Perełko...
To ostatnia niedziela,
więc nie żałuj jej dla mnie!
Już jutro kochana Perełeczka zamieszka w swoim stałym domku u Moniki i Bartka. Ci kochani ludzie wciąż upewniają mnie, że maleńka nie mogła mieć większego szczęścia w swoim nieszczęściu. Oboje już nie mogą się doczekać, aby zacząć opiekować się Perłą, tęsknią za nią, snują plany, jak ją uszczęśliwić najskuteczniej. Wczoraj byli z nią na spacerku, a Monika już znalazła psince najlepszego lekarza onkologa.
Będziemy mogli śledzić losy piesineczki, Monika jest fotografem, więc pięknych zdjęć nie zabraknie, a do pisania wciąż o małej zostanie przymuszona jakąś groźbą, szantażem czy innym aktem terroru. Już ja coś wymyślę!
Tak na serio, to nie wyobrażam sobie, że mogłabym oddać tego psa w ręce, których nie byłabym pewna, a tu, choćbym chciała się czepiać - nie mam czego.
Jednak jak mnie znacie, to wiecie, że trochę muszę się posmucić, dać upust wielkim emocjom, bo kocham tę malutką już całym sercem. Nie do wiary, że ona jest u nas... tylko tydzień! Nie do uwierzenia jest to, jak nas urzekła, uwiodła, rozczuliła, rozkochała! Jej historia, jej starość i choroba, osobowość, delikatność - kruchej porcelanowej figurki - to wyzwalacze opiekuńczych rodzicielskich uczuć. Chciałoby się jej nieba przychylić.
Większość tych zdjęć poniżej była już publikowana na FB, ale to tak, jakby ich nie było, a ja chcę je mieć pod ręką i w każdej chwili móc do nich wrócić.
Zapraszam więc do oglądania fotek z ostatnich kilku dni. Perełka to magiczne chwile Za Moimi Drzwiami. Perełka to morze miłości i wdzięczność w małym (4,7 kg) psim ciałku. Perełka do skarb, radość i wzruszenie, to mądrość i grzeczność (jak ona pięknie chodzi na smyczy!), subtelność i zgoda ze wszystkimi, to idealna aklimatyzacja w naszym domu.
Fikunia zdała trudny dla siebie egzamin niebycia jedynaczką idealnie. Tylko na początku z zazdrości zaatakowała niegroźnie małą, a potem już pogodziła się z jej obecnością i teraz nawet ją całuje... Kochana moja.
Po tym, co Perełka przeszła, a trudno o tym nie myśleć z żalem, gdy jej pani umierała przez wiele miesięcy, sunia odżywa, odradza się, eksploduje radością, choć siły oczywiście już nie te...
|
To ja, Perełka. Kochaj mnie. |
|
Porankiem: myj się szybciej, chcemy na spacerek! |
|
Wpuśćcie nas! |
|
Ruda rudość. Perełka ma śliczną sierść. |
|
Słodka mordka. |
|
Te uszy! |
|
Babunia. |
|
Pies to? A może nietoperz? |
|
Na spacerku. Hokus uwielbia! |
|
Jak oni się kochajo! |
|
W tym składzie chodzimy tylko w najbliższych okolicach domu, tuż za płotem.
Dalej - strach. |
|
Cały czas na rączkach, na kolankach, |
|
blisko, |
|
najbliżej. |
|
O, Stefka na kolanach Kasi się załapała! |
|
Fikunia też musi być bliziutko. |
|
Wierna towarzyszka naszej codzienności. |
|
Czasem Za Moimi Drzwiami aż trudno przejść! |
|
:))) |
|
Genialnie wyglądają, co? :) |
|
Wróciłyśmy, |
|
wpuszczajcie! |
|
Nno! |
|
Kupiłam w Zooplusie torbę na długie wycieczki.
Pasuje. |
|
Oglądamy film, a z nami dwie wierne przyjaciółki. |
|
Do Perełki dołączyła Rudka. One mieszkały razem wiele lat.
Rudka kocha też Fikę, wszystkie koty z Miękini to łagodne i miłe stworzenia. |
|
Rudka jest od wczoraj u pani Kasi w Łodzi.
Aklimatyzacja przebiega idealnie,
ale kocia nie poznała jeszcze psów.
Myślę, że też je pokocha. |
|
Czy te obrazki nie są słodkie? |
|
Fikunia przytulona do mojego boku, |
|
to jest mój raj. |
|
Ostatni wieczorny spacer z panienkami. Przy latarce. :) |
|
Teraz trzeba się umyć przed snem pod czujnym okiem kontrolerki Perełki. |
|
I już można iść spać. Perełka śpi tuż obok mojego łóżka,
a obok niej miała swoje legowisko Rudka, zanim wyjechała. |
|
A to już żebranie śniadaniowo-poranne. |
|
Buziak od cioci Fikuni dla babuni. :) |
|
No i wyżebrały! |
|
:) |
|
Z serii: ile zwierzaków widzisz? |
|
Monika wyraziła chęć odkupienia torby. Nie muszę jej oddawać. :) |
|
Na zastrzyku u weta. :(
Po czyszczeniu ząbków i po usunięciu jednego sunia musi brać antybiotyk.
Również za tę wizytę zapłaciła Agnieszka z Ż.
Perełka pięknie dziękuje! |
|
Przysnęło się babuni na podłodze. |
|
Stefcia u MCO na rączkach - to jest dopiero pieszczoch! |
|
Monika i Bartek wychodzą z malutką na spacer.
Hm, Perełka nie jest pewna, czy iść...
Za chwilę Bartek wziął ją na ręce, a zrobił to tak delikatnie, jakby podnosił najcenniejszy skarb.
Co za mężczyzna! Ideał! :)
Moniko, gratuluję! :) |
|
To legowisko dostanie Perełka ode mnie w posagu. Kocha je.
Kocyk jest z domu Moniki i Bartka, koci kocyk, żeby sunia przyzwyczaiła się do ich zapachów. |
|
Dzień dobry, |
|
obudziłam się, miziaj! |
|
Poranny spacer - to zdjęcia z dzisiaj rano. |
|
Perełka wśród krokusów. |
|
Kto ma tyle wdzięku co ja? :) |
|
Oj, jestem groźnym brytanem, zostaw mnie! |
|
Lecę ci na pomoc, Perełko, trzymaj się! |
|
Czy można jej nie pokochać? |
Dla Perełki wiele zrobiło kilka osób, najwięcej Marta Czyżewska, która od lat z olbrzymim zaangażowaniem i poświęceniem próbowała zrobić jak najwięcej dla zwierzaków z Miękini tak... beztrosko traktowanych przez ich panią. Odpowiedzialność za zwierzaki to także ich leczenie... Szkoda słów, choć czuję, że muszę do tego wrócić.
Jeśli ktoś z Was pomyślał, czytając to, że zrobiliśmy dobry uczynek, że się poświęciliśmy czy coś z tych rzeczy, to jest w dużym błędzie. Perełka odwdzięczyła się już z nawiązką. Obcowanie z nią, możliwość opieki nad nią, czary, jakie uczyniła w naszym domu, wszystko, co jej dotyczy - to nagroda o wiele przewyższająca to, co jej daliśmy. Taka jest prawda.
Wiem, że tak samo będzie w jej nowym domku. Sunia też szybko się przyzwyczai, dostanie i odda morze miłości na resztę swych dni, i oby ich było jak najwięcej.
Ale się rozpisałam!
A jutro ważny post, może i tym razem uda się pomóc naszej koleżance, bądźcie, proszę.
Pozdrawiamy wszyscy niedzielnie:
Perełka, Fikunia, Stefania Bąbel Hokus-Pokus, Diego, Smerfetka, MCO i ja. :)
Pa, pa Staruszko. Będzie Ci dobrze. Aaa i pięknie Ci w krokusach:)
OdpowiedzUsuńŚliczna Perełka :-) widać, że to słodziak nad słodziaki....Miłej niedzieli dla całej ekipy z ZMD :-)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że Perełka będzie miała takich wspaniałych ludzi:) Śliczna z niej babcia!
OdpowiedzUsuńaż trudno uwierzyć, ze to tylko tydzień!!
OdpowiedzUsuńdużo jej było i jeszcze więcej pozostanie :)
życzę jej zdrówka, bo to co najważniejsze już ma- wspaniałych ludzi dookoła siebie ♥
Az sie cieplo na duszy robi, jak sie takich ludzi spotyka - Perelka bedzie miala jak w raju :D. A co najwazniejsze, Fikunia zdala na medal najciezsza próbe - podzielic sie swoim królestwem. Mialas rzeczywiscie niesamowiete oko, gdy ta kruszynke wypatrzylas :D. Usciski i mizianki dla calej ekipy ZMD. (Leciwa)
OdpowiedzUsuńNie wypatrzyłam jej! To MCO zdecydował, że przyjmujemy ją po zmarłej pani wraz z kotami. Niech mu będą dzięki, bo sama bym się bała. Głupia!
UsuńPiękna historia, pięknie opowiedziana, życzę Perełce i jej Ludziom wiele szczęścia.
OdpowiedzUsuńGosiu, pięknie opisujesz. Chwytasz za serce.
OdpowiedzUsuńGosiu mam pytanie dot. szczepienia kotów. Moje Dziewczyny są kotami domowymi, wychodzą na dwór od czasu do czasu z monitoringiem ( jedna jest inteligentna i wie co zrobić, żeby uciec:)) ). Nie mają kontaktów z innymi kotami/zwierzakami. Czy mam je szczepić co roku szczepionką PUREVAX? Jestem w kropce, weterynarz powiedział, że cyt. producent zaleca szczepienie co roku...
I mam jeszcze pytanie o odrobaczanie: czy wystarczy raz na pół roku? Nie jedzą mięsa.
Dziękuję.
Justyna, możesz pomóc?
UsuńGosia, uszczegóławiam: wychodzą od czasu do czasu, ale zawsze z monitoringiem.
UsuńDziękuję.
UsuńGosiu,jeśli są koteliny wychodzące to szczepić -szczepionką na kocie choroby zakaźne (z białaczką kocią włącznie).odrobaczanie polecam co 3miesiące u wychodzących(mozna na wszelki wypadek zrobić badanie kału parazytologiczne). Buziaki ,Justyna
UsuńNie dopisałam że szczepienie co rok:)
UsuńDziękuję Dziewczyny za pomoc.
UsuńIle miłości jest w tym wpisie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asia
Zal rozstawac sie z takim cudenkiem, ale taka kaprawa dola domow tymczasowych. Ale kiedy ma sie pewnosc, ze nowa rodzina jest najlepsza na swiecie i lepiej juz byc nie moze, to ten zal az tak nie boli...
OdpowiedzUsuńTylko, że na bycie DT dla psów się nie umawiałam! To wydaje mi się duzo trudniejsze, buuuuu
Usuńperełeczko, wiem, że będziesz szczęśliwa i kochana :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, miłość i czułość, to wszystko jest w tym wpisie. I jeszcze cytat " wszystkie koty z Miękini to łagodne i miłe stworzenia". Łagodne, miłe, kochane, najlepsze na świecie. Wierzcie mi. Codziennie dziękuję, że dane mi było się tego dowiedzieć.
OdpowiedzUsuńUcałuj łagodną i subtelną Felkę. :***
UsuńGosiu, ogromną przyjemność mi sprawiłaś taką ilością zdjęć. Oglądałam i się uśmiechałam :)))
OdpowiedzUsuńPerełka jest cudna, a te jej uszyska rewelacyjne :D
A skąd takie fajne legowisko "łapa", na którym Rudka śpi? Z zooplusa? Idę paczeć.
Tak, z Zooplusa. Znalazłaś?
UsuńJa nie mogę.. Chyba go nie ma. :(
Usuńznalazłam, jest na legowiskach dla małych psów :) cudny!
UsuńOch Gosiu, nie jest dobrze. Muszę napić się gorzkiej herbaty, bo tyle słodyczy wieczorem, to niezdrowo.....Kochana Perełka, znalazła najlepszą z najlepszych przystań na resztę swoich , oby jak najdłuższych dni.
OdpowiedzUsuńJeszcze Stefania na kolankach, Hokusik dokazujący, rozczulająca Fika, zupełnie jakbym zjadła pyszne ciacho z kremem ♥
Smacznego, Ewa. ) 100% cukru w cukrze, choć jest też proza życia. Perełka nie zawsze potrafi wytrzymać do spaceru. Zdarza się plamka na dywanie, ale co tam. Przeprowadzić ją przez te dwie operacje to będzie dopiero obciążające psychicznie...
UsuńWierzę, wiadomo, zdrowa nie jest. Miejmy nadzieję, że zniesie dobrze zabiegi, będę trzymała kciuki. Ciacha lubię i słodycz mi nie przeszkadza....tylko skutki lubienia.
UsuńWszystko tu już przede mną doskonale napisano to już niczego nie dodaję, tylko Perełce wszystkiego najlepszego w nowym domu życzę :)
OdpowiedzUsuńAle Perełka, Perełką, a muszę napisać, że Fikunia na fotce nr 63, na której ma "tyle wdzięku, co nikt" - to mistrzostwo świata!
Udało mi się to zdjęcie :)
UsuńPerelko , babuniu sliczna masz wielkie szczescie , ze spotkalas na swojej drodze tak
OdpowiedzUsuńdobrych ludzi ...niech ci sie wiedzie i szczesci ! Wyzdrowiejesz , zobaczysz !
Fantastyczne zdjęcia i cudowne wieści :), choć nie jestem w stanie sobie wyobrazić nawet namiastki tego jak Ci jest teraz ciężko rozstać się z Perełką. :(
OdpowiedzUsuńJa bym tam nie oddawała nawet w dobre ręce takiej gustownej torby z takim kochanym pieskiem. Jesteś bez serca, Gocha! :P
OdpowiedzUsuń♥♥
Ja tylko dołączę swoje podziękowania dla Agnieszki z Ż.za pomoc przy leczeniu Perełki-niech Ci się szczęści Agnieszko!:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńAgnieszka z Żyrardowa
Śliczne są te zdjęcia, ale Perełka w krokusach to mistrzostwo świata:) Niech jej się szczęści:)
OdpowiedzUsuńSama słodycz nad słodycze!
OdpowiedzUsuńMocna trzymam kciuki za Perełkę i jej zdrowie. No i faktycznie ma psineczka szczeście w tym całym jej trudnym niedawnym życiu.
...
Pojawiła się nowa kicia- Smerfetka?
Przyjechała z Rudką i Perełka z Miękini. :)
UsuńCudna opowieść i foto relacja. Pośmiałam się i wzruszyłam, bo zawsze mnie wzruszają takie śliczne i kochane psie staruszki. Cudowni ludzie, którzy dadzą jej kochający domek....
OdpowiedzUsuń