niedziela, 20 kwietnia 2014

Już wiem!

Krótki przerywnik nieświąteczny w świątecznym czasie.
Na odprężenie. :)

Ileż radości już mamy z Anielki, to nie da się opisać!
Ta kochana koteńka pokazuje nam swoją naturę,
ale najważniejsze, że sama zaczyna siebie poznawać!
Sami zobaczcie.



PODPIS

A rok temu Za Moimi Drzwiami: To się nazywa sprawna akcja!
A dwa lata temu Za Moimi Drzwiami: Jak to jest z tą miłością.


27 komentarzy:

  1. Czyżby Rufi wdepnął w coś pysznego?

    OdpowiedzUsuń
  2. biedny Rufi :))) za cierpliwość do księgi rekordów powinien trafić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. he he he he he!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D :D :D....
    wariatka :P..........

    Cudowny film!

    OdpowiedzUsuń
  4. To i u nas czasem Śliwa, a jeszcze częściej Majtek przysysają się do nogi Leśki, ale żeby z takim zapamiętaniem... Szacun, Anielico. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. to fetysz jakis czy co??? jak Ty koty wychowujesz, Anka? rheherherhererh

    OdpowiedzUsuń
  6. rośnie z niej zwierzęca kosmetyczka..daj mi nogę , daj mi nogę....

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny filmik! Anielka jest przecudowna i Rufik bije już wszelkie rekordy cierpliwości :)
    Buziaki świąteczne dla całego zaczarowanego świata ZMD :********

    OdpowiedzUsuń
  8. Jednak te psy mają cierpliwość Anioła.
    Piękny filmik Aniu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesteś lekiem na wszystkie chandry. Będę sobie to serwować z umiarem, ale często.
    Psio-kocio parka warta każde pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Się usmialam :))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Alllllle się przyssała mała pijawka , prawie jak do matczynego cyca ;) Rufi to ma szczęście ,jedne jeżdżą na ogonie inna fetyszyje sie jego łapą ,biedna psina .
    Bardzo fajny filmik ,rozświetlił mnie :)))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Brak mi słów, żeby Rufika opisać - jest niesamowity :)))
    A Anielka to zbój pierwszej wody się robi ;) Pyszczek ma taki słodki, że wszystko jej się wybacza :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Podziwiam Rufiego, to zloty chlopiec. Az dziw , ze jeszcze nie poszla na swoje....Film swietny !

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak to miło zobaczyć coś tak wesołego:) Dziękuję:) Pozdrawiam popołudniowo i jeszcze świątecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham Twoją nogę i ogolę Ci ją z tego przebrzydłego futra :)Będziesz miał pęcinki jak modelka, jeszcze trochę pracy i tak właśnie będzie :)
    Rafał

    OdpowiedzUsuń
  16. Ruficzek aż dyszał ze szczęścia!. Ciekawe w co wdepnął, że tak mu łapę wylizywała.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Delikatne kocisko! A Ruficzek anielską cierpliwość miał, podziwiam! Dynia to okropnie kąsa Miśkę po łapach, jak tylko wyczuje coś atrakcyjnego. Razu jednego, to musiałam łapska wyszorować, bo się nie dało tej rudej bestii upilnować:(

    OdpowiedzUsuń
  18. Oboje cudowni, Anieli się nie dziwię, bo psie łapki są aksamitne i pachnące prawie tak samo słodko jak kocie. O ile nie wdepnęły!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawe gdzie ten Rui się... szlajał... pewnie deptał po innych kotach ;-)))
    Ależ ta Anielka cudna!! a cierpliwość Rufiego jak zawsze mnie rozbraja ;-)))

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...