Wygrana w łapaniu licznika nagroda pocieszenia (byłam druga) u Jestem 3XL - wytwór rączek jego połówki, czyli wielkanocny zajączek. Czy nie ma mądrego spojrzenia? Dziękuję bardzo!
Przyjechała też do mnie kołderka od Magdy wylicytowana przeze mnie w Pastelowym Kurniku na Tymianki. Mięciutka i urocza. Teraz brakuje mi do niej tylko jakiegoś bobasa. Może ktoś mi przyśle? Chętnie przyjmę. :) Na razie kołderka i gratisowa przytulanka będzie schowana i poczeka na swój wielki dzień. Koty jej nie dostaną, o nie! Powiedziałam!
Dziękuję, Magdo.
A co Za Moimi Drzwiami w przyszłym tygodniu? Proszszsz:
Będzie się działo! Zapraszam. :)
A u nas wprawdzie pogodnie, ale straszliwe wietrzysko uparło się żeby szaleć, chichotać, śpiewać, dudnić, próbować dach urywać, gałeziami miotać i praniem na noc na sznurku pozostawionym zajadle jak żaglami na oceanie łopotać!
OdpowiedzUsuńWidze fotograficzne zapowiedzi u Ciebie Gosiu i usmiecham się z wiadomych względów!:-))
Dobrego weekendu i duzo odpoczynku na świezym powietrzu zyczę!***
To chyba już wiem, co to za "wiadomy wzgląd" :))
UsuńA u nas szaro, buro i ponuro i zimno. Ale co tam.
Olgo, trzeba brać aparat do ręki i gnać robić zdjęcia tym praniowym żaglom z oceanu Twojego podwórka! Taka okazja! :)))
UsuńChodzi Ci, jak się domyślam o nową kotkę - Anielicę? ;)
Lidio, ciiiiiiiii... :)))))
Pozdrawiam serdecznie, Dziewczynki :)
Byłam pewna, że oddasz kołderkę kotom ;-))
OdpowiedzUsuńPięknego weekendu!
Przyznam się, że trochę się waham... Taka np. Anielka na tej kołderce wyglądała by przecudnie! Pięknego i dla Ciebie, Inkwi. :)
UsuńJestem za tym, żeby Anielica przetestowała tę piękną kołderkę, zanim przekażesz ją potomkom. :)
UsuńA u mnie pada. Kołderka jest przeurocza. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłonecznej soboty i dużo wypocznku.Zapowiada się bardzo ciekawie.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńA mnie dziś czeka mycie okien :) koty będą miały radochę. Mam nadzieję, że uda mi się wyjś na jakiś spacer mimo wszystko. Jutro mamy craftowe spotkanie beadingujących i nie tylko lublinianek więc będzie jak zwykle cudnie :).
OdpowiedzUsuńGosiu podczytuję na bieżąco tylko robię to w pracy i nie mam zazwyczaj już czasu napisac. Piszę więc dziś...piękne robisz (bo malowanie to chyba za mało powiedziane) obrazy. Takie tworzenie musi by niezwykłym przeżyciem. Jak opisujesz proces twórczy to zdaje się jest to swoistego rodzaju katarsis...oj przydałoby mi się coś takiego :)
Jestem pewna, że tak - przydałoby ci się. Jak każdemu. Rozglądaj się u siebie za jakimiś zajęciami z Vedic Art, może też zaskoczysz, Aniu. :)
UsuńMiłego, o ile to możliwe mycia okien. :)
Relaksującego łikendu życzę a ja zbieram się właśnie w odwiedziny do Sumiko, wszystko ok wieczorem znowu były szaleństwa koteczków ;) ale dziś sprawdzę to osobiście.
OdpowiedzUsuńUfff :)
Usuńanielica? no proszę....
OdpowiedzUsuńwrocław w tym roku wyjątkowo uprzywilejowany pogodowo i temeperaturowo. deszczyk malutki zapowiadali u was, oj zapowiadali. w ogólnej , telewizyjnej pogodzie, ale sama widziałam!
u nas ponoć ciepło, ale ten lodowaty wiatr, brrr.
miłego łikendu:)
Czyli nieoglądanie telewizji odbija mi się bokiem :)
UsuńW Lublinie słonecznie ale trochę zimny wiatr zakłóca tę pogodę. Przyznam szczerze, że trochę deszczu by u nas się przydało, bo sucho wszędzie.
OdpowiedzUsuńMój weekend upłynie pod hasłem PRACA i za chwilę wychodzę właśnie.
Śliczne prezenty.
Udanego weekendu!
ach, ech się zachwycam tymi pracami, ptaszkami, wyszywankami , cudami , wiankami ))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Ziiimno zimno u nas wczoraj było fajnie, dziś be. :) Ja sobie :)) kupiłam piękny dziecinny kocyk z bawełny bez dodatków milutki, cieplutki i jeśli dostanę kawałeczek do przykrycia nóg to się cieszę.
OdpowiedzUsuń:)
Gosiu Twoje kotki wychodzące mają obróżki przeciw kleszczom? Bo nasz na działce buszuje pod różnymi krzewami, na drzewach i w trawie i założoną ma obrożę bardzo dobrej filmy, nie śmierdzi ona ku mojej wielkiej radości a pamietam takie śmierdzące jak pieskowi zakładaliśmy.
Podobno ma zabezpieczać aż przez 8 miesięcy, ale droga pieruńsko. Co jest l,lepsze psikanie na kark, czy obroża. Już sama nie wiem a strasznie boję się kleszczy na nim.
Elu, ja się teraz wszystkiego już boję, więc boję się również tej obróżki, żeby kot się na niej nie zawiesił... Ponoć jest ona bardzo skuteczna i ponoć się rozpina jakby co, ale ja będę kropić kropelką całe towarzystwo.
UsuńSłusznie, że się boisz kleszczy. A wiesz, że możesz kota zaszczepić przeciw chorobom odkleszczowym?
Kayron własnie ponosi skutki działalności kleszcza na jego skórze. Ma wielki ropień na karku. Ma to już drugi raz w życiu. Oczywiście wet, antybiotyki, codzienne wizyty....
Ty się tak o tego bobasa nie proś, żeby potem nie było, że masz ich za dużo :P
OdpowiedzUsuńprezenty cudne, może sobie padać, i tak masz słonecznie :))
z dzisiejszego postu najbardziej mi się podoba to spojrzenie :)
Spojrzenie zajączka czy Anielki?
Usuńno masz! myślałam, że nie będę musiała wybierać, ale mnie przydybałaś :D
UsuńMój organizm przewidział ten dzisiejszy deszcz, wczoraj spałam po południu jak niemowlę.
OdpowiedzUsuńJakby co to służę prognozą, na moich kościach jeszcze się nie zawiodłam W TYM ZAKRESIE.
Na resztę dnia przewiduję chwilowe rozpogodzenie, co zamierzam wykorzystać i zrobić łazanki.
I.
A ja zrobiłam pyszną zupę z soczewicy. :))
Usuńa ja bez sił całkiem:(((((((((((..ale co tam jutro może będzie lepiej:)))) a co to za cudna kocia mordeczka?:)))))))))))
OdpowiedzUsuńAnielka po prostu. :)
UsuńA na Śląsku zimno. ... piękna nagroda i piękna kołderka... :)
OdpowiedzUsuńU nas też zimno, zupełnie się pomyli z tą prognozą. Mimo to byłam na długim spacerze. :)
Usuńa u nas i cieplo i deszczyk. i malowanie szafek kuchennych. idzie niezwykle opornie, bo u Dzikiej Kury sie dzieje, to szafki zdecydowanie zero do jednego u Kur... poza tym, w tym naboju skladajacym sie z roleczek, fabry, szmat, rozpuszczalnika i nozy, robie kolacje przesadnie duza, bedzie na jutro i moze te szafki skoncze...zajace fajne!!!! a do mnie aniol psi przyjechal i mnei zachwycil! chwilowo, z braku innego miejsca wisi w pionie z jaszczurko-kameleonem i dwreniana ruda baba ;)
OdpowiedzUsuńDzieje się u Ciebie! Widzę jak wsiąkłaś w kurnik, cud, że w ogóle jeszcze coś robisz poza tym! :))
UsuńNie wiem czy temu aniołu do twarzy z ruda babą???
Co Ty robisz z tymi wszystkimi prezentami? Otworzysz sklep?
OdpowiedzUsuńNie jest to powodem mojego zmartwienia, wręcz przeciwnie. To bardzo miłe wyrazy sympatii. Zawsze mogę też dać coś z tych rzeczy na licytację dla Tymianków, jeśli oczywiście darczyńca się zgodzi, a myślę, że dla tego celu - tak zrobi. Słyszałaś o tej szlachetnej akcji?
Usuń...pogoda u nas ma kaprysy. Zimno i pochmurna, za chwilę słońce i znowu zimny wiatr. Sobota w ogrodzie i dzisiaj tez chwila będzie mu poświęcona. Kołderka fajna...
OdpowiedzUsuń