Za górami, za lasami, w Kocim Pokoju
zamieszkały sobie dwa małe kotki o słodkich imionach: Pączek i Muffinka.
Właściwie to już od dawna czuły się samotne,
dawno zniknęła gdzieś mama, rodzeństwo i cały świat...
I nawet tutaj, gdzie było im ciepło, wygodnie, gdzie miały pełne brzuszki, spokój i ciszę,
czuły, że są jakieś takie niepełne.
Wprawdzie bawiły się razem, ganiały, ale tak bez przekonania.
Wprawdzie rzucały się na Łysą z mruczeniem i pieszczotami, jednak i ona szybko je nudziła.
Aż pewnego pięknego dnia w Kocim Pokoju pojawiła się ONA!
Od tej chwili Pączuś i Mufisia przy drzwiach siatkowych Kociego Pokoju
wyczekiwały na moment, gdy ONA i Łysa przyjdą do nich.
Wtedy rzucały się w kierunku tej wytęsknionej, najwspanialszej i...
dawaj ją wycałowywać,
pieścić, ocierać się o nią,
prowokować do zabawy,
wystawiać brzuchy, a nawet szyje!
Robić sztuczki cyrkowe!
A w duszy nucić słowa piosenki:
Katuj!
Tratuj!
Ja przebaczę wszystko ci jak bratu.
Męcz mnie!
Dręcz mnie
Ręcznie!
Smagaj, poniewieraj, steraj, truj!
Ech, butem,
Knutem,
Znęcaj się nad ciałem mem zepsutem!
Za cię,
Dla cię
W szmacie
Ja
pójdę na kraj świata,
Kacie mój!
Ten post powstał na usilną prośbę Ewy, która strrrrasznie błagała,
domagała się wręcz, pod poprzednim postem, żeby WIĘCEJ ZDJĘĆ!
Dzięki, Ewa, za pretekst. :) Hi, hi.
Miłego wieczoru. :)
Lepszego postu nie mogłam się spodziewać! One chyba Fikunię uważają za mamę...
OdpowiedzUsuńPierwszam? Coś podobnego!
OdpowiedzUsuńPierwszaś! Brawo za refleks. :) Mogłaś oglądać jeszcze niepooglądane zdjęcia - takie świeżutkie, dziewicze, he, he. :)
UsuńTeż mi to tak wygląda że uważają ją za mamę :)
UsuńZ pewnością będzie miły po takiej dawce kocich wdzięków. One są takie śliczne puchate przytuladła, że słów mi brak. Dzięki za piosenkę, nie ma to jak KSP.
OdpowiedzUsuńA to ci historia !!! Ach te koty !? Tylko im w głowie psoty ! Ale i Fika poszła na ugodę , zawsze to będzie miała kompanów do zabawy. Będzie wesoło i pewnie już jest ?!
OdpowiedzUsuńO, tak, nawet coraz weselej, bo i Amisia się przyłączyła do zabawiania gości. :)
UsuńFikunia i wszystko jasne :))) I ta rozanielona mina Pączusia :))))
OdpowiedzUsuńGdybym nie widziala na wlasne oczy, to bym nie uwierzyla. A moze to jednak fotoszopa? :)))
OdpowiedzUsuńniesamowite, te kociaki są z innego świata :)
UsuńTaaa, wiecie, że ja tylko tak udaję, żeby gwiazdorzyć. Nie przejrzałyście mnie jeszcze jak już niektórzy??
Usuń:P
Tak, usypiasz te biedne koty, układasz w odpowiednich pozycjach, a potem nam piszesz, że one tak same z siebie he,he,he ....
UsuńCo za milosc)))
OdpowiedzUsuńCudne zdjecia na poprawe humoru i zmeczonosc swiateczna:):):)
OdpowiedzUsuńJaka miłość, one kochają Fikunię. Śmiesznie podgryza Fika po gardziołku, jakby pchełek szukała:) A Pączuś ma wąsy!!
OdpowiedzUsuńaaa, kotki dwa, białorude obydwa.
OdpowiedzUsuńnic nie będą robiły, tylko Fikę bawiły.
zanim pójdą sobie spać
będą Fisię przytulać.
a jak rano wstaną wraz,
w troje z Fiką zrobią jazz.
albo jazzkot :)
UsuńŁał! Tempo na poetkę narodową (bo blogowa już jest)! :D
Usuńa to jest Kotłysanka dla Gosi ;)
UsuńJolkaM, wiesz, co robi Lolek, kiedy jest zadowolony? stęka. jako i ja teraz ;) nie to, żebym była próżna.. :)
Usuń:)
UsuńEkhm, ten, no... widzę, że moc jest z Tobą, Tempo. ;)
jejku, błąd! miało być KotŁysanka.
UsuńNic to, żeś nie próżna, jakoś to zniesę. ;)
UsuńSto buziaków! ♥
i 102 z powrotem :)
UsuńTe dwa odstąpię Mietowi Białasowi. O, już to zrobiłam - co będzie mi tu tak zalegał prawie bezproduktywnie zadem na klawiaturze. Prawie, bo chwilami jednak jest produktywny i włącza mi jakieś zupełnie niepotrzebne funkcje klawiszami F. :]
UsuńTempo, dzięki, kobieto, za kołysankę dla mnie. Ty jedna o mnie pomyślałaś, buuuuuu
UsuńA skąd tam jedna! Ja też ciągle myślę o Tobie. Znaczy się, o Twoich czarach, wiedźmo. ;)
UsuńJolka, nie daj się nabrać. Gośka się znowu doprasza :D
UsuńGosiu, ja też myślę co i rusz o Tobie, to wychodzi, że prawie bez przerwy ! Tyle myślę, że aż czasem zaponinam, że myślę. No, ale na szczęście sobie przypominam !
Usuń(dopieśćmy Jom dziefczynki!)
Nie wierzę, buuuu :(
Usuń(Kotki puściłam na dom, najpierw go ostrożnie zwiedziły, a teraz szaleją na piętrze tak, że mało nóg nie pogubią. Szczęśliwe!)
filmuj! proszę :)
UsuńJuz jutro. Teraz zamknęłam z powrotem, bo Mufce znowu oczka zaczęły łzawić. Za dużo atrakcji na raz. One spędziły 2 mc w klatce, nie mają kondycji. Trzeba uważać. I tak drżę czy im nie zaszkodzę. Powinny jeszcze pokolędować w osobnym pokoju, tylko mi ich żal, bo one tak się garną do ludzi, do Fiki, do kotów...
Usuń:*
UsuńKochane kocinki,a ciocia Fisia ma wielkie serducho do takich kocich dzieciaków.
OdpowiedzUsuńTo jest naprawdę jakaś bajka, Gocha. Ty powiedz, czym je "nasączasz", że tak do siebie pałają. :) Cudaki!
OdpowiedzUsuńże też na to wcześniej nie wpadłam. kocimiętka? paróweczki?
UsuńWłaśnie! To jest wielce podejrzane. Jest spisek, wykryłam spisek kocimięcy (albo parówkowy skrytożercy). Aresztować Gochę za posiadanie i rozpowszechnianie! :P
UsuńNo, ładnie! Takie rzeczy! Przepisu na fikomiętkę nie podam nawet na mękach, nie ma mnie co aresztowywać!
Usuńcii, bo jak się GenerałKura zdenerwuje, to nam zakaże zgromadzeń na wybiegach.
UsuńTo wpadniemy jej podemonstrować pod oknami. :P
UsuńBędzie to... demokracja bezpośrednia. ;)
Usuń:D
UsuńNiesamowite. Zdjęcia, Fika, koty, czarodziejka Gosia. Wszystko niesamowite!
OdpowiedzUsuńPożycz mi Fikunię, może znormalizuje Czajnika?
OdpowiedzUsuńHe, he, nie łudź się, Hana.
UsuńW przyrodzie występuje albowiem pewna pula kotów nieznormalizowanych. Znam - osobiście - co najmniej jednego. ;)
UsuńA ja wierzę, że Fiśka dałaby Czajniczkowi radę. Ona wciąż zachęca Hokusa do zabawy, ale ta pierdoła już nie chce się z nią bawić. :(
Usuńhm.. a jak to Czajnik znormalizuje (inaczej) Fiśkę?
OdpowiedzUsuńTak końskie znaczy się kocio-psie zaloty, jak na nastolatki przystało ;) Czy one jeszcze nie nastolatki ?
OdpowiedzUsuńPączek i Mufinka mają bursztynowe oczy :)))
A czego tych zdjęć tak mało ?
OdpowiedzUsuńEwa, aj law ju!
UsuńTy mi tu nie ajlawiuj, tylko zdjęć więcej dawaj !
UsuńGocha, Ty się nie obcyndalaj, ócz nam (i Ewie zwłaszcza) nie namydlaj, tylko zdjęcia rób natentychmiast i zamieszczaj, biegusiem!
Usuńjakie natentychmiast! odpoczynek się Personelowi należy? należy. ale jutro, Gośka, się nie obcyndalaj i zdjęcia migusiem dawaj. i żeby Ciotka Amisia też była, nno!
UsuńNo co ze zdjęciami? Czekam i czekam i czekam i czekam...
UsuńTak jak to już zostało zauważone, jest wielką zagadką, dlaczego Fikunię tak kochają wszystkie koty. Cudne zdjęcia. Prawdziwe czary.
OdpowiedzUsuńDopiero dzisiaj weszlam w interneta, a tam taka niespodzianka! Mysle ze moge sie w koncu nazywac kszesno matko, hehe! No bo w koncu na drugie imie majo Jacus i Agatka, lalala!
OdpowiedzUsuńJa już spać miałam! A tu takie cuda :-D Co sobie zobaczyłam to na dobre sny będę miała. Ale mało. Dawaj zdjęcia! Jutro transparent zrobię i pójdziemy pikietować. Ale jutro... ziew ziew :-D
OdpowiedzUsuńNo tak...Lysa: 0, Fikusiek: 1.
OdpowiedzUsuńcudenka, panie, cudenka. fajne bylo na wieczor sobotni
Ona jest wróżką albo mamą. W sumie na jedno wychodzi:) Śliczności!
OdpowiedzUsuńPiękny widok :) Aż ciepło się robi na serduchu.
OdpowiedzUsuńNo jakie przemiłe obrazki, jakie słodkie widoki. Widać, że kotki mają się lepiej. A Fika... brak mi słów jak niesamowicie ten pies zmienił i Ciebie i życie za Twoimi Drzwiami. Jak bardzo był przeznaczony do Waszego domu, do tego co robicie. Coś nieprawdopodobnego.
OdpowiedzUsuńTO JEST CUDOWNE!!!
OdpowiedzUsuń:***
Jednym słowem żyją jak pies z kotem :))
OdpowiedzUsuńCudowne, idę raz jeszcze się napawać. :)
cudowna sunieczka...mądra i naprawdę rodzinna
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Rozkosz patrzeć na tę trójkę :)
OdpowiedzUsuńAz miło patrzeć:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Gosiu:)
Cudne relacje między Fikunią i kotkami, Marysia
OdpowiedzUsuńCudowne są :) to jedne z tych kotów, które chcę ciągle oglądać!
OdpowiedzUsuń