Dzień dobry! Jest tam kto?
Jeśli tak, to zapraszam na post. Lekki, spokojny i wakacyjny.
Myślę, że miły dla tych, którzy w pracy - w poniedziałek. Brrr!
Pokazywałam niedawno obrazki z mojej dzielnicy:
stary, piękny Biskupin z jego dzielnicą willową, spokojne uliczki i park nadodrzański.
Dziś również nie odejdziemy daleko.
To wszystko dzieje się w odległości do pięciu kilometrów od mojego domu.
|
Most Bartoszowicki gości u mnie na blogu bardzo często,
ale sami przyznacie, że jest wyjątkowo uroczy i fotogeniczny. |
|
Rozpościera się z niego widok tak piękny, że Mazury by się nie powstydziły.
Zachwycam się nim w każdą pogodę i o każdej porze roku. |
|
Dosłownie 2 minuty jazdy rowerem trzeba, aby znaleźć się przy kolejnej przeprawie przez Odrę.
To świeżo wyremontowany jaz Opatowice. |
|
Prowadzi on na wyspę Opatowicką, na której jest park linowy, |
|
Rzut okiem na Odrę po lewej, |
|
i po prawej, |
|
oraz w dół na spienione wody.
Z tym miejscem wiąże się tragiczna opowieść z naszego życia;
wiele lat minęło, może kiedyś o tym opowiem. |
|
Miejsce bajeczne; lasy i urokliwa ścieżka przez przecudną łąkę. |
|
Wyspa jest terenem zalewowym i to chroni ją przed zabudową,
bo mieć dom na tej łące, a przy niej stadninę koni - to marzenie niejednego pewnie by tu przygnało. |
|
Łąką dojechaliśmy do śluzy. Wciąż przechodzi się na stronę lądu takim urokliwym, wąziutkim przejściem. |
|
A na przeprawę czekają kajakarze. |
|
Jesteśmy wciąż w mieście Wrocławiu. Do zoo, Hali Stulecia - znanych miejsc turystycznych -
od tego miejsca jest jakieś 5 km. |
|
W momencie, gdy olbrzymie wrota śluzy drgnęły i zaczęły się otwierać, |
|
pojawił się na nich pasażer na gapę. :) |
|
Poziomy wody się wyrównały, |
|
pasażer podróżował, |
|
znudzeni czekaniem kajakowcy drgnęli, |
|
Pasażer zafascynowany obserwował |
|
nadpływających |
|
i przepływających |
|
ludzi. |
|
Kajakowcy uwolnieni ze śluzy pomknęli w dal, w stronę Oławy, |
|
a my znaleźliśmy się w miejscu jak z obrazka! |
|
W rumiankowym raju! |
|
Pole kukurydzy z widokiem na Sky Tower - na dowód, że to wciąż Wrocław! |
|
Wrocław, a jak na zapadłej wsi. |
|
Co to za kwiatki, drogie ogrodniczki? |
|
I kolejna atrakcja! |
|
Bociany pomagają w bronowaniu. |
|
Jak ich dużo! |
|
A za nami droga. |
|
Czyż Wrocław nie jest cudownym miastem? - zapytał ten rowerzysta.
Specjalnie się w tym celu przy nas zatrzymał.
I te bociany! - dodał.
Gdy gorąco przytaknęliśmy, pożegnał się i pojechał dalej. |
|
Mimo soboty powstaje nowa ścieżka na wale. Będzie jeszcze piękniej. |
|
I macie szczęście, bo w tym miejscu aparat pokazał, że karta jest full.
Więcej zdjęć zrobić nie mogłam. :) |
Podczas tej wycieczki wiele razy umierałam. Z zachwytu! To lubię. :)
Piękne ujęcia, mieszkam ok 50 km od Wrocławia, nie wiedziałam, że może być taki sielski:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zachęciłaś mnie by zrobić sobie wycieczkę w tym kierunku. Dawno tam nie byłam :)))Piękne zdjecia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I tam chodziłam na spacery, choć nie tak daleko.Przecudne miejsca na odpoczynek piechotą i przejazd na rowerkach.Gosia z Jelcza
OdpowiedzUsuńJak pięknie! Uwielbiam takie miejsca, a jest ich coraz mniej, bo ludzka pazerność(?) każe zagarniać wszystko i przerabiać na coś wcale nie lepszego ani piękniejszego... A ja uwielbiam takie dzikie łąki i polne kwiaty... Rumiaki tu rosną w niesamowitych ilościach! Te, o które pytasz to ślazówka, a widzę też ostrożeń polny, dziurawiec, kwitnący szczaw i trawy różne - ależ bukiet byłby z tych kwiatów!
OdpowiedzUsuńTaka łąka była kiedyś naszym marzeniem w ogrodzie, ale wyhodowanie jej i uprawa okazały się nie takie proste. :) Jest trawnik. Nie lubię jakoś specjalnie trawników - traktuję je jako konieczność. :)
UsuńBukiet byłby cudny, ale nie chciałam już wystawiać MCO na kolejną próbę cierpliwości, i tak czekał co chwilę aż narobię zdjęć. :)
Och, jak cudnie i spokojnie. Po prostu idylla. Tego mi było trzeba. Dzięki, Gosiu.
OdpowiedzUsuńDotarliście do cmentarza za Trestnem? Tam nie byłam ,z autobusu wysiadłam koło kościoła w Trestnie tam jest fajny zegar słoneczny na dziedzińcu . Trasę podobną do waszej odbyłam miesiąc temu ,tylko że ja na piechtkę i w odwrotnym kierunku . Nie było bocianów ,ale był sarniak . Tych bocianów to wam zazdroszczę :))
OdpowiedzUsuńKiedyś dawno temu chodziliśmy nożnie na Opatowice ,ale wtedy było więcej ścieżek dla pieszych ,teraz w niektórych miejscach jest tak wąsko ,że mało bezpiecznie jeśli chodzi o samochody .
A pamiętasz ,że kiedyś bardzo dawno jak ja byłam dzieckiem ,do wyspy Opatowickiej dopłynąć można było statkiem i na niej wysiąść , a na wyspie odbywały się "majówki" .
Marijo- ja na takiej wycieczce byłam 15 lat temu, moi znajomi wynajeli statek na którym odbywała się impreza, potem byliśmy na wyspie, gdzie zorganizowano nam ognisko. Nadal jest to mozliwe, ale firma
Usuńhttp://www.statekpasazerski.pl/ obecnie nie poleca imprezy tam, bo jest trudno zacumować i teren jest zachwaszczony. Ale jak się uprzeć.. ;)
Oczywiście, że pamiętam! Ja tam jestem za tym, alby tam było dziko i bezludnie. Na wyspie żyje poro zwierząt. Niech mają spokój.
UsuńDotarliśmy do cmentarza, kościół widziałam z oddali wśród drzew gdy wracaliśmy nad Odrą.
Jest tam też trochę domów przecudnie położonych. Niektórzy to sobie mieszkają... Jak w bajce.
Pieknie:):):)
OdpowiedzUsuń...bardzo piękine miejsce ten Wrocław. Szkoda, że w moim nie myślą o ludziach i wybrać się gdzieś, z rowerem czy psem, graniczy z cudem. Pięknie i nie dziwię się, że umierałaś z zachwytu...
OdpowiedzUsuń:) Każde miasto ma dzielnice peryferyjne, a one graniczą przeważnie jednak z polami, może i u Was jest tam tak pięknie?
Usuń...Gosiu jest pięknie tylko brakuje takich dróżek żeby można było spokojnie iść czy jechać rowerem. Pamiętasz moje wycieczki z kijkami, prowadziły one drogą asfaltową. Niestety ostatnimi czasy ruch się na niej zrobił jak na Marszałkowskiej, strach brać psa...
UsuńMasz rację. Spacer po szosie to nic przyjemnego. Strach brać psa i słusznie.
UsuńŁąka rumiankowa - bezcenna! Trudno uwierzyć że to jeszcze miasto, ale tak jest chyba wszędzie. Turysta tego nie doświadczy.
OdpowiedzUsuńTurysta tego nie szuka we Wrocławiu. :)
UsuńPrzepięknie!!!!
OdpowiedzUsuńTy zachwycasz się swoim miastem, ja swoim. I tak powinno być :))
Bociany kocham i mogę się na nie gapić ciągle :D
A niektóre zdjęcia przypominają mi moje ZaRzekowe klimaty :)
UsuńTe bociany to był prezent od losy. :)
UsuńOooo, jaka szkoda! Trza zawsze brac ze sobo zapas kart pamieci. ;)
OdpowiedzUsuńMacie co najmniej tak fajnie jak ja w moim miasteczku, na pola 10 min. marszu, do srodmiescia 2 minuty samochodem - wszedzie blisko, wszedzie pieknie. :)))
Oj, tam! Zdjęć musi być dużo i dużych, inaczej nie odda się dobrze tego całego piękna!
UsuńDziękuję za piękny spacer, aż nabrałam ochoty żeby znów powędrować w okolicy. Tylko że już zdeptałam wszystkie ścieżki. Dzięki Tobie wiem, że Wrocław nie tylko w centrum ma atrakcje, ale i tych jeszcze nie wielu nie widziałam.
OdpowiedzUsuńEwo, miło mi, że mogłam pokazać ci okolice swojego domu. Sama się zachwycam w jak pięknym miejscu przyszło mi żyć. :)
UsuńOstatnio częściej chodze po Krakowie niż Wrocławiu, wstyd powiedziec, ale nie wiedziałam, że jaz jest odnowiony, a przeciez mieszkam tuż obok!
OdpowiedzUsuńNo widziała pani mojemu..., takie rzeczy;)
Mieszkasz tuż obok? A to ci dopiero!
Usuń:)
Może nie przy samym jazie, ale bardzo blisko:)
Usuńcudownie :) wspaniała wycieczka i okolica! :) Wroclove :)
OdpowiedzUsuńNiniejszym uprasza się do naszego przyjazdu zatrzymać w aktualnym stadium kwitnienie rumianków! :)
OdpowiedzUsuńPS. Prawie tak tam ładnie macie jak my na wsi. :P
Bardzo ładne miejsca i ciekawe tereny , dobrze,że nie wszystko zurbanizowane i dookoła Wrocławia a wręcz w mieście takie swojskie klimaty. Miła odskocznia .
OdpowiedzUsuńTe różowe kwiatuszki to ślaz dziki .
http://www.doz.pl/ziola/p5549-Slaz_dziki_Malwa_dzika
OdpowiedzUsuńTak czułam, że to malwa. :)
UsuńBardzo ciekawa wycieczka, muszę się tam wybrać, tyle kwiatów, to będą i owady...
OdpowiedzUsuńNa pewno. :)
Usuń