Wspaniały, młody i ambitny zawodnik.
Przyjrzyjmy się jego treningowi i sami oceńmy.
Najpierw pięknie pozuje do zdjęcia, jak na przyszłą gwiazdę przystało, by... |
po energicznym otrzepaniu się z wody |
narowiście |
wystartować |
i heja do przodu!! |
Mknąć jak wicher! |
Jak torpeda! |
Albo jak młody piesek, |
by na koniec bryknąć kilka razy |
i z wrodzonej skromności, nie oczekując na brawa, spokojnie odejść w siną dal... |
Ktoś, kto tak mocno trenuje, nie potrzebuje nawet trenera, nie traszne mu żadne przeszkody, ma w sobie moc entuzjazmu, wróci chyba z medalem z olimpiady?
Jeśli nie, to nie ma problemu, zawodnik może dołączyć do trupy cielaczków synchronicznych, które zarabiają na milion dla Ori występami na całym świecie!
Brawa?
Bajeczne! Na mlode stworzenia mozna patrzec bez konca!
OdpowiedzUsuńwroci z medalem- jestem tego pewna :))
OdpowiedzUsuńAle czad:))) świetne zdjęcia i historia olimpijskiego "czempiona", pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowite:) słodki, mały patataj:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjecia, jak zwykle:):)
Jeszcze raz obejrzałam cielaczek-trening:):) rozwaliłaś mnie tymi zdjeciami, niesamowite.
Usuńoklaski ogromne i powodzenia na olimpiadzie, o ktorąkolwiek by nie chodzilo..slodki i jaki wysportowany,ideal męskiego zwierza.
OdpowiedzUsuń...fajny,też bym sobie tak pobrykał...
OdpowiedzUsuńNiedługi zastąpi Bolta :D
OdpowiedzUsuńSłodki ♥
Niedługo* :)
UsuńJak młode to i rozbrykane :-)))
OdpowiedzUsuńJaki słodki cielaczek, brawo maleńki tak trzymaj !
OdpowiedzUsuńśliczny i taki uroczy. a my je jemy...
OdpowiedzUsuńBrawa dla cielaczka!
OdpowiedzUsuńAle on uroczy :D
jak zwykle u Ciebie świetna fotorelacja , dawno nie miałam okazji widzieć takiego młodego cielaczka , a w mojej okolicy to i krowy pomaleńku znikają.)
OdpowiedzUsuńZ takim podejściem na pewno będzie medal!;))
OdpowiedzUsuńUroczy słodki zwierzak :-)
OdpowiedzUsuńSłodki cielaczek;)
OdpowiedzUsuńoj, piękny, mam nadzieję, że nie sprzedasz Fernanda na corridę ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia - cielaczek cudny - Miłego Dnia :)
OdpowiedzUsuńNajpierw rzuciło mi się w oczy zdjecie jak biegł.. myślałam że to dog jakiś :)
OdpowiedzUsuńCudny jest.. oba są :)
Sielankowo dzisiaj na naszych blogach;))
OdpowiedzUsuńJa o starych, Ty o latorośli:)
Młodość musi się wyszaleć- może z tego i medal będzie?
Pozdrawiam Aniu, miłego weekendu:))
Brawo?! Aniu, pozwolę sobie zaryzykować stwierdzenie, że temu... rączemu zwierzu przynależy się coś na kształt standing ovation. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię słonecznie. :)
JolkaM
:)
UsuńOne sobie tak ...luzem..? Po miasteczku..? A co na to rodzice???
OdpowiedzUsuńBrawo, jak nic medalista!!
OdpowiedzUsuńBrawa! Słodziak niesamowity :-)
OdpowiedzUsuńAle się rozbrykał!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten brązowy.
Wspaniałe obrazki.
Czysta natura.
Dzień dobry
OdpowiedzUsuńŚlę Ci uśmiech szczery wraz z powiewem lata...
Życzę Tobie miłości od całego świata ...
UŚMIECHAM SIĘ DO CIEBIE
TAK CO DZIEŃ WITAM CIĘ
BĄDŹ ZDRÓW,JUTRO WPADNĘ ZNÓW
BUZIACZKI
A medale bedą? Z pieczonych kartofli? :)
OdpowiedzUsuńa jak super skacze przy przyspieszonym zejściu w dól..hihihi..sliczny...Aniu zajrzyj na poczte ...juz skrobę maila:)?)))
OdpowiedzUsuńAle daliście czadu , Ty i cielaczek:)))))(świetne zdjęcia)!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
widać, że chłopak ćwiczy bo do pierwszej ligi hiszpańskiej chce się dostać :) tylko czy warto
OdpowiedzUsuń;)jest uroczy;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
wspaniały cielaczek. Fernando?
OdpowiedzUsuńŻywczyk!:)
Gdzie takiego Aniu spotkałaś?
OdpowiedzUsuńW Rzeczpospolitej Ptasiej - parku Ujście Warty:)
UsuńChciałam zapytać, skąd bierzesz takie cudeńka, ale odpowiedziałaś już Mar.
OdpowiedzUsuńFantastyczny zawodnik:)
jaki fajny! ^^
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia, jeszcze nie widziałam tak pędzącego takiego zawodnika. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoże w Hiszpani zarobił by milion dla ORI.
OdpowiedzUsuńPiękne ujęcia -pozdrawiam
Podobają mi się te brykające cielątka między drzewami, to mi wygląda na ucieczkę, albo wycieczkę po okolicy. Piękny wypas :)
OdpowiedzUsuńJa u Ciebie, a Ty u mnie:)
Usuńano właśnie :) miło mi :)
UsuńŚlicznotki, przecudne!
OdpowiedzUsuńSłodkie :D
OdpowiedzUsuńBrawa! Widać olimpijską klasę! W przeciwieństwie do naszych sportowych gwiazdorów ten oto zawodnik nie będzie mętnie acz bez żenady tłumaczył, że dach boiska był zamknięty, trawa była za zielona, kibice zbyt głośno dopingowali! Tylko alleluja i do przodu, po złoty medal! Można by powiedzieć: Machał kopytkami, rozganiał trzodę, miał w d... przeszkodę!!!
OdpowiedzUsuńŚwietna puenta:))))))
UsuńA cielaczek skonczy w rzezni czy umrze ze starosci w jakims pieknym gospodarstwie gdzie sie kocha zwierzeta?
Usuń