Pomyślałam sobie: a może by o morzu? Sama lubię sobie z czasem popatrzeć na nie choć na zdjęciach... FikiMiki też mają swoje wielbicielki, a więc umilą moim gościom oglądanie tej masy zdjęć.
Jak mi było? Nie do końca tym razem dobrze. Wspomnę tylko, że znam już sporo gabinetów dentystycznych w pobliskim Kamieniu Pomorskim, a zrozumiecie brak entuzjazmu. No i większość czasu byłam tam sama z pieskami, bo ktoś musiał pracować na chrupki. :)
Ale morze, ono mnie nie zawiodło, a pieski miały radochę. Myślę czasem, że te wczasy to głównie dla nich. Męczą się podczas jazdy, ale na miejscu - przeszczęśliwe!
Jak widać miało nie być żadnych kotów, ale jakieś się trafiły. ;) Miałam wszystko: czasem słońce, czasem deszcz, a nawet sztorm. Kawiarnia na (nie)szczęście została zamknięta, więc o xx lodów mniej! Stworzyłam dwa wiekopomne działa z kamyczków i innych znalezisk, teraz chodzę z nimi po domu i miejsca na nie znaleźć nie mogę, buuu... Nalepiłam też trochę skorup z gliny, jednak wciąż są w procesie, są już wstępnie wypalone, teraz będę szkliwić, a potem Was olśniewać ich pięknem, ha. ha. :)
Dziękuję za uwagę, przesyłam całuski i dwie rybie łuski! :P
cudne obrazki z kamieni
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńTe zdjęcia z nad morza są... są... Ach, takie piękne! Jak pięknie musiało być w rzeczywistości? A te obrazki z kamieniami też cudowne. Bardzo fajny i kreatywny pomysł!
OdpowiedzUsuńByło pięknie, szczególnie podczas burzy. :)
UsuńCo tam morze, mam kilka razy w roku, najlepsza Fika koło lodów! ;) I obrazki! Muszę w listopadzie pamiętać i nazbierać sobie materiałów artystycznych!
OdpowiedzUsuńGalia Anonimia
A pochwalisz się??
UsuńZdjęcia przepiękne!!!! A obrazki kamyczkowo-gałązkowe też- one są 2 w jednym, czyli i ładne i ciekawe. Koniecznie znajdz na nie miejsce w domu. Współczuję Ci tego poznawania okolicznych dentystów- mało przyjemna sprawa.Zęby potrafią niezle zatruć człowiekowi życie!
OdpowiedzUsuńMiłego;)
O tak! Zwłaszcza gdy to jedynka ułamała na pół!
UsuńUprzejmie proszę nie wspominać przy mnie w tych dniach o ułamanych jedynkach... :]
UsuńJeju jeju, jak pięknie... bardodziekuje:-)
OdpowiedzUsuńAleż proszę! :)
UsuńGosiu cudownie pokazałaś morze!!!
OdpowiedzUsuńObrazki bardzo mi się podobają niezwykle interesujące są! :)
Prawda? Tylko co z nimi zrobić...
UsuńGosiu twój domek spory jest, na pewno znajdzie się miejsce na twoje prace, przecież te nie są pierwsze. Są Twoje i bardzo ciekawe, nadadzą więc niepowtarzalny charakter Twojemu domkowi :)
UsuńDokladnie tak, Marija wie co mowi!
UsuńMam propozycję nie do odrzucenia: chętnie je przygarnę. :) Chociaż u mnie jest jeszcze mniej miejsca na ścianach niż u Ciebie, Gosiu.
UsuńAle są takie piękne te prace! Żałuję, że nie dotarłam - może widziałabym je podczas tworzenia. :)
No widzisz, Jolu! Chętnie bym ci je wręczyła, bo stoją w piwnicy i niszczeją, szkoda...
UsuńDlaczego ja mam tak daleko do morza buuuuuuuuuuuu.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia Gosiu.
W dzisiejszych czasach pociągi tak zasuwają, że błysk - i jesteś!
UsuńUwielbiam nasze morze....oczywiście poza sezonem😉Zdjęcia cudne, chociaż zawsze czekam na zdjęcia kotków Twoje FikiMiki są rozkoszne 😻Kłopotów zębowych współczuje.....
OdpowiedzUsuńDziękuję, już wstępnie opanowane. :)
UsuńPiękne zdjęcia !!! Widać, że psiaki zadowolone i szczęśliwe - dużo wody, dużo frajdy i dużo miejsca do biegania !!! Obrazki z kamyczków - cudne i urocze ! Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńI ja również!
UsuńOj takie wyjazdy są potrzebne... Może kiedyś znów nam się uda pojechać. Byłam rok temu a przez to wszystko mam wrażenie, że wieki mineły od tego wyjazdu...
OdpowiedzUsuńŻyczę ci tego z całego serca!
UsuńAle psiaki miały fajną zabawę!
OdpowiedzUsuńOne to kochają :)
UsuńPieskom też się od życia coś należy ;) parę dni wolne od kotów ;))
OdpowiedzUsuńObrazki piękne ... fajny miałaś pomysł, żeby z gałązek i kamyczków ułożyć drzewa :)
Spotkań z dentystami współczuję - kurczę, nie znoszę tych wizyt i ostatnio unikam, jak mogę tylko.
Oj tak, Lidko, już teraz opanowałam najgorsze kłopoty, ale ile to kosztowało! Szok! :(
UsuńPiękne zdjęcia morza w różnych odsłonach.
OdpowiedzUsuńKompozycje z kamyków też mi się podobają. Dobrze, że pieski były z Tobą, odetchnęłaś od kociej codzienności i odpoczęłaś trochę na pewno.
Tak, odpoczełam, choć tym razem źle mi było samej. Zazwyczaj radzę sobie, ale kiedy pogoda się zepsuła, zaczął dąć wicher, padać deszcz, zaczęło się robić szybko ciemno - czułam się nieswojo tylko z pieskami.
UsuńZdjęcia - wiadomo, cud, miód..
OdpowiedzUsuńAle te dzieła z kamyków!!!!!
Dzięki!
UsuńWidoki piękne.Odpoczynek Się Gosiu Tobie przydał.Szkoda,że akurat zęby Ci tam dokuczyły.Koleżanka mnie namówiła na przyszły rok nad morze.Zobaczymy.Dzieła prześliczne.
OdpowiedzUsuńGosiu, przyjedź koniecznie! Najlepiej jednak poza sezonem. ♥♥
UsuńO ta! Poza sezonem jest bosko!
UsuńPani Małgosiu może wystawi Pani prace na bazarku? Na pewno znajdzie się domek, do którego idealnie pasują.
OdpowiedzUsuńElaW.
Z radością bym to zrobiła, tylko one raczej nie przeżyją transportu... :(
UsuńWystaw je, Gosiu, z zastrzeżeniem, że nabywca musi je odebrać osobiście. Lub przy pomocy umyślnego. I już. :)
UsuńTak zrobię :)
UsuńAch! Co za zdjęcia! Kolory na niektórych są wręcz nieprawdopodobne! I te psie pyszczki cudne:) Na jednym ze zdjęć tak się śmiesznie krzywią:)))
OdpowiedzUsuńObrazki z kamyków są świetne i - moim zdaniem - pasują do kolorystyki Twojego domu. Myślę, że wkrótce znajdziesz dobre miejsce na nie. A jakie fajne kamyczki wyszukałaś do nich:)
Uwielbiam to! Mam już całe torby kamieni. :)
UsuńCoś Ty! Morze i Fiki-Miki nigdy nie nudzą, nigdy!
OdpowiedzUsuńO to, to!
UsuńNo cóż... mnie też nie!
UsuńPiękne zdjęcia, piękne miejsce ;), piękny czas, emocje... Fajnie, że się dzielisz :D. Czekam na to olśnienie ;)... <3
OdpowiedzUsuńFiki-Miki to jak jedno ciało i dusza :) Takie ying i yang :) Nierozłączne siostrzyczki. jak cudnie razem na łóżeczku sobie leżakują. Te kompozycje z kamieni jest przepiękna ♥
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia! Jakiego aparatu używasz?
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, szczęsliwe Fiki-Miki,obrazy z kamyczków bardzo mi isę podobaja,koniecznie eksponuj w salonie!
OdpowiedzUsuńKurczę, przegapiłam taki post! Stanowczo za dużo ostatnio w sieci zajmuję się polityką (tfu!) zamiast blogosferą. Pora to zmienić.
OdpowiedzUsuńNa razie tyle mojego komentarza. Teraz idę czytać i oglądać, bo mignęło mi mnóstwo pięknych zdjęć, gdy przewijałam stronę. Mignęła mi też myśl: jaka szkoda, że tej jesieni nie udało mi się dojechać do Ciebie, Gosiu, ech!
Ale widoczki! Mam nadzieję, że i mi jeszcze w tym roku uda się wybrać nad morze! To byłoby spełnienie moich marzeń :)
OdpowiedzUsuńGosieńko, ja nie w temacie...
OdpowiedzUsuńz uporem maniaka:) kupuję w zooplusie ( przez banerek umieszczony na Twoim blogu). Ostatnio zamówienie było baaardzo duże. Czy faktycznie zooplus przeznacza pieniądze na okreslony cel? Pytam, bo niedawno w necie była informacja jakiejś fundacji, że ma problem z otrzymaniem pieniędzy. Dlatego też tak zapytuję z ciekawości:).
Tak, kochana. Spływają. Musiałam w pewnym momencie zrobić awanturę i się udało. Opłacam z tych pieniędzy koszty poza fakturami, np. pobyt Tiny w hotelu - 400 xl miesięcznie (bo 200 jest w karmie i na to już mam fakturę która mogę rozliczyć z konta fundacji) na pewno mi bardzo te pieniądze pomagają. Dziękuje ci!!!
UsuńGosia, ale mnie nie o to chodziło, żebyś dziękowała!!!! Głupio mi teraz.
Usuńcudne pieski :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, urocze Modelki i niezmienne bezkresne morze :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, morze robi niesamowite wrażenie. Widać, że ma Pani rękę do fotografii, przepiękne ujęcia, o niesamowitej ostrości.
OdpowiedzUsuńSuper wyprawa! Życzę samych wspaniałych wyjazdów. ;)
OdpowiedzUsuńNaturalne zioła wyleczyły tak wiele chorób, że leki i zastrzyki nie mogą wyleczyć. Widziałem wielkie znaczenie naturalnych ziół i cudowną pracę, jaką wykonali w życiu ludzi. Czytałem w Internecie zeznania ludzi na temat tego, jak zostali wyleczeni z opryszczki, HIV, diabetyków itp. przez ziołolecznictwo Dr.DAWN, więc postanowiłem skontaktować się z lekarzem, ponieważ wiem, że natura ma moc uzdrawiania wszystkiego. Zdiagnozowano u mnie HIV przez ostatnie 7 lat, ale Dr DAWN wyleczył mnie swoimi ziołami i od razu skierowałam do niego ciotkę i jej męża, ponieważ oboje chorowali na opryszczkę i też zostali wyleczeni. Wiem, że trudno w to uwierzyć ale jestem żywym świadectwem. Próbowanie ziół nie zaszkodzi. Jest także rzucającym zaklęcia, rzuca zaklęcia, aby przywrócić rozbite małżeństwa i zaklęcia powodzenia, aby prosperować i doskonalić się w życiu. Skontaktuj się z Dr.DAWN e-mail: ( dawnacuna314@gmail.com )
OdpowiedzUsuńWhatsapp: +2349046229159/
+3550685677099
Moje małżeństwo było prawie u kresu, kiedy zobaczyłam komentarz o człowieku o imieniu Dr DAWN, który pomaga ludziom w odzyskaniu współmałżonka i skontaktowałam się z nim na szczęście dla mnie rzucił zaklęcia po 24 godzinach mój kochanek wrócił do mnie od tego czasu moje małżeństwo jest stabilne dzięki za wszystko co dla mnie zrobił zapewniam cię o kontakt z nim,
OdpowiedzUsuńjest biegły w następujących zaklęciach:
* zaklęcia miłosne
* zaklęcia małżeńskie
* magia pieniędzy
* zaklęcie szczęścia
* Czary pociągu seksualnego
* Magia leczenia AIDS
* Jaskinia kasyna
* Usunięto przeklęte jaskinie
* Zaklęcie ochronne
* Magia loterii
* Szczęśliwe zaklęcia
* Zaklęcie płodności
* Pierścień telekinezy 💍
WhatsApp: +2349046229159
E-mail: dawnacuna314@gmail.com