piątek, 23 września 2016

Luna i Pikku (Brzusia) po miesiącu

Zanim pożegnam tu, na blogu, słodką, jesienną Śliweczkę, tradycyjnie - i płacząc, i ciesząc się z jej adopcji, zobaczcie, co słychać u kochanych dziewczynek z pudła: Lunki i Pikku, czyli Brzusi. 
Mam nadzieję, że je pamiętacie (klik). Te rozkoszne stworzenia rosną, rozrabiają i stają się coraz doroślejsze. :) Już miesiąc są w swoich domach!

Luna rządzi w domu swojej Magdusi. Wszyscy ją uwielbiają, a jej młodziutka opiekunka - Magda, jest bardzo obowiązkowa. Bez mrugnięcia okiem wstaje o 5. rano, jeśli trzeba! Jej marzenie zachowuje się tak jak trzeba (rozrabia, szaleje, niszczy, kopie, zjada, siusia i kupa). Wszystko jest w najlepszym porządku. :)






Stworzone dla siebie!
Jaka zgrabna!


Lunka wyrasta na długonogą piękność, zupełnie jak jej młoda pani. :)

A Brzusia? Ta słodycz nadal czaruje minkami. Jest bardzo mądra, ale uparta. Już sygnalizuje, że chce wyjść za potrzebą na spacer. Uwodzi i podbija serca, nawet weterynarza! Biegle włada już polskim, angielskim i fińskim. :)








Wyrasta z niej jamnik. :)

Z jednej mamusi, a tak różne!

Pożegnania z nimi też były trudne, ale za to teraz mam radość i satysfakcję.
Jest się z czego cieszyć, prawda? :)


PODPIS




12 komentarzy:

  1. ale im dobrze w nowych domkach!!
    Do Brzusic czulam (i czuje nadal) wielka miete....moze to te krociotkie nozki.

    OdpowiedzUsuń
  2. moje dzieci też z jednej mamusi (i tatusia też jednego) a takie różne ;) jak to nigdy nie wiadomo "co z tego wyrośnie" ;) fajne sunie, w jednym podobne - wielkimi psami nie będą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak to już jest ułożone, że pożegnania są smutne i trudne, ale po pewnym czasie, gdy przychodzą dobre wieści okraszone zdjęciami, nabiera się pewności co do swoich decyzji i jest się szczęśliwym. :)

    Trzymam kciuki za Śliweczkę, aby same dobre słowa o jej nowych początkach dotarły czym prędzej. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzusia jak nasza Muszka;D
    Jak ja się cieszę na udane adopcje!

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzusia miniasta mnie zauroczyła ...obie cudne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Może i rózne, ale obie uwodzicielki ;)
    I szczęsciary! I niech tak zostanie!
    Galia Anonimia

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie do uwierzenia, jakie z nich ślicznotki! Zdjęcie na huśtawce i spojrzenie Piku znad kartonu - rozkosz!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piekne panienki i takie farciary. Udane adopcje to miód na dusze :). (Leciwa)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jednak jak się popatrzy na same pysie, widać, że to siostrzyczki. Tylko cała reszta psa inna ;)
    Galia Anonimia

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...