Jak mówi znany kawał, jeszcze tylko wpi...ol (piątek) i wakacje (czyli weekend)! Cieszę się. :-)
Dziś ciut poważniej. W moje ręce trafiła ulotka Kampanii Przeciw Przemocy i zamyśliłam się... Wprawdzie ja jestem już bardzo dużym dzieckiem, moje dzieci są już dorosłe, wnuków jeszcze nie posiadam (ale bardzo bym chciała), ale treść ulotki zainteresowała mnie na tyle, żeby się z Wami nią podzielić.
Ubolewam nad tym, że kiedy ma się małe dzieci, człowiek zazwyczaj sam jest jeszcze głupi i niedojrzały, a kiedy już coś się o życiu wie, zna się zasady i priorytety, dzieci są już od dawna odchowane i na wychowanie jest za późno. Poniższy tekst pochodzi ze strony http://www.kampaniaprzemoc.pl/
Rady dla rodziców
Jak być dobrym rodzicem
- Kochaj i okazuj dziecku miłość, np. przytulając je, całując i mówiąc mu "kocham cię". Okazywanie miłości daje dziecku poczucie bezpieczeństwa.
- Słuchaj uważnie tego, co mówi Twoje dziecko. Interesuj się tym, co robi i co czuje.
- Wyznaczaj granice i ustal zasady obowiązujące w Twojej rodzinie. Dzieci czują się bezpieczniej, jeśli trzymasz się granic i zasad, nawet jeśli od czasu do czasu na nie narzekają.
- Dostrzegaj zabawne strony bycia rodzicem i pozwól sobie na śmiech, kiedy to jest możliwe. Czasami rodzice stają się tacy poważni, że rodzicielstwo przestaje dawać im radość.
- Postrzegaj świat z perspektywy dziecka. Wyobrażanie sobie, co czuje Twoje dziecko, jest kluczem do zrozumienia jego zachowania.
- Chwal dziecko za dobre zachowania. Pozwala to dziecku zbudować pewność siebie i poczucie własnej wartości.
- Dotrzymuj danych obietnic, nawet jeśli jest to trudne. W ten sposób uczysz dziecko zaufania i odpowiedzialności.
- Ustal wspólnie z dzieckiem porządek dnia. Pozwoli to zapewnić poczucie bezpieczeństwa i organizację czasu dziecka oraz unikania niepotrzebnych konfliktów.
- Dbaj o swój wygląd zewnętrzny i o swoje zdrowie. Dziecko naśladuje nas. Ucz dziecko dbałości o zdrowie i higienę osobistą.
- Pamiętaj o własnych potrzebach. Przeznacz trochę czasu tylko dla siebie. Jeśli czujesz, że tracisz panowanie nad sobą, że możesz krzyknąć na dziecko, poniżyć je lub uderzyć, odejdź na chwilę, uspokój się i policz do dziesięciu.
Banalne te rady? Nie sądzę. Każda z nich kryje dużą głębię mądrości. Za nieprzestrzeganiem każdej z nich kryje się ogrom krzywd, bólu, frustracji, kompleksów, tłumionej złości i gniewu, z jakimi potem musimy się jako dorośli mierzyć. Jeśli nie dostaliśmy tego, to jako dojrzali ludzie nie możemy tego również dać swoim dzieciom i dzieje się tak na przekór rozumowi i chęciom. Chyba że zrozumiemy, przepracujemy emocjonalnie, przyglądniemy się swojemu dzieciństwu otwartym okiem i odważnym sercem.
Czy któryś z tych punktów jakoś mocnej gra w Waszych duszach?
Jeśli macie ochotę, piszcie. Ja czuję uścisk w dołku przy punkcie 2, 5 i jeszcze przy paru...
Co się dzieje, jeśli rodzice nie przestrzegają tych "banalnych" zasad? Na ile znam biografię Hitlera, to mogę śmiało stwierdzić, że jego rodzice nie przestrzegali ani jednego z tych punktów. Ani jednego. Dla mnie to wstrząsające.
A co, jeśli jakaś para małżeńska nie ma zamiaru zajmować się takimi duperelami jak jakieś zasady? Wtedy proponuję zająć się wyszukiwaniem po sieci takiego hasła, jak widzicie u mnie na blogu. Pisałam już o tym w poniedziałek. :) A tu znowu. :) To ostatnie zdanie proszę potraktujcie z przymrużeniem oka, nie namawiam nikogo do takich czynów!