Co tu dużo opowiadać - na najsłynniejszym we wszechświecie gumnie byliś! U Froda i Wałka! U Malinki i Czajnika! U naszej Prezeskury miłościwie nam panującej! Zazdrośćcie, bo jest czego!
Spontanicznie pojechaliś - co za fajny pomysł!
Było bosko! Nie wiem, na czym polega fenomen znajomości blogowych. Ktoś wie? Na odbieraniu na tych samych falach? Na odnalezieniu się na świecie? Na braku obciążeń z przeszłości? Na dobrej woli? Nie zliczę już, ile wspaniałych osób poznałam dzięki blogowi, z moją kochaną JolkąM na czele oczywiście!
Majową, piękną niedzielą, w idealną pogodę, z nieskazitelną, późnowiosenną przyrodą, u doskonałej kucharki, u bratniej duszy, u równej babki - na gumnie byliś!
Hana pięknie wszystko urządziła. Dopracowała "tymi rencami"! Nie dziwota, że teraz, na wiosnę, mniej ją widać - tam jest co robić, aby wszystko wyglądało tak ślicznie! Ognio też ma swój wielki wkład. Ten facet umie robić w drewnie!
Kompocik z rabarbaru piliś, sokawkę, ciasto jedliś, makaron z kurkami, sałatkę i galaretkę z lodami! Ach!
Olbrzymi problem mam, bo zdjęć narobiłam za dużo. :) Wybaczcie, proszę. Najwyżej oglądajcie co drugie albo nawet co trzecie! :P
My love!
To my! :)
Mnemolud - cudowny!
Malinka - płochliwa, zgrabna istotka.
Czajnik. Grzeczny jak anioł, co ta Hana opowiada!
Tu nasza Prezeskura pracuje (czyt. rysuje).
Wałek umie przełamywać lody!
Te rzęsy!
Mika musiała być na smyczy. Z jej skłonnością wracania niespodziewanie do domu baliśmy się ją spuścić,
choć potem tak się stało i dawała radę.
Dolnośląskie dziewczyny i wielkopolskie chłopaki!
Prezenty dostaliś. :)
Rany! Widzicie to spojrzenie? :)
Prezeskura zachwycona Fikunią.
Zachwycona Mikunią.
Na spacerek!
Jak tam pachniało! Przywiozłam sianko kotkom. Zachwycone!
Żurawie Hana nawet załatwiła.
Odleciały o ustalonej z Haną godzinie, głośno pokrzykując.
Szczęście w czystej postaci!
Buszujące w łące.
A kuku! Ogonek Miki!
Frodo pobiera lekcję od MCO.
Jest zdumiony naukami de Mello! O co tym ludziom chodzi, życie jest przecież takie proste.
Na przykład taki kompot z rabarbaru - eliksir szczęścia.
Ale klawo będziemy teraz mieszkać, siostro!
Mniam!
Kochana Mikunia, grzeczna psinka.
Kochana Fikunia - bardzo grzeczna sunieczka.
Kocham!
Róża "Gosianki" będzie od teraz pysznić się na gumnie. :) Mam nadzieję, że kokarda zaspokoi ambicje Hany,
aby malować wszystko na niebiesko. :P
Fika też musi mieć zdjęcie na słynnej ławeczce. :)
To zdjęcie mogłam sobie darować? No cóż...
Nie wiadomo, kurna, gdzie patrzeć, siostro!
Ja nie mogę, jak tu pięknie!
Zrobili z nami makaron! Ratunku!
To (niestety) Gosianki lubio najbardziej.
Psie dziewczyny i chłopaki sprawowały się bez zarzutu. Wałek i Fika nawet się zaprzyjaźnili. Z przyjemnością odwiedziłam Malinkę (Za Moimi Drzwiami Dinę), która zamieszkała w malowniczym domu Hany i Ognia. Wszystkie zwierzaki w tym domu to szczęściarze jakich mało.
Przyznam się Wam do czegoś: zakochałam się we Frodku! Co za przystojniak! To udomowiony niedźwiedź! Pachnący i miły, o spojrzeniu sprawiającym, że serce się roztapia. Frodo niestety kocha MCO, buuu...
Hanuś, dziękuję Ci pięknie, za spacer, za poczęstunek, za to, że mogliś być u Ciebie. Ogniomistrza poznamy innym razem - trudno, nie można mieć wszystkiego. :)
Mało Wam? Hana też napisała. :) I proszę nie marudzić I tak usunęłam z 20 zdjęć!
Jak oglądałam, to pomyślałam, ile osób ogląda te zdjęcia razem ze mną:) Cudne wszystko! I pieski, i gumno, i Wy... I dobrze, ze tyle zdjęć, bo widać na nich te ekspozycje, dekoracje, rośliny... Może Hana i Ognio to para czarodziejów? Tak tam pięknie!
A jednak wróżka! Hana, wróżkom prawdziwom jesteś! A Ognio jakiś tam udział ma w tym wróżeniu, chociażby będąc Ogniem wróżki:) Myślę, że powinnaś uznać jego czarodziejstwo:)
Oooo jak pięknie. Mogę na to gumno patrzeć i patrzeć, zawsze znajdę jakieś fajnie szczegóły. Pieski w każdej konfiguracji urocze okolica piękna, czemu to tak dalekooo. Buuu
Za mało zdjęć, za mało! Hana powinna gumno wystawić do jakieś Mai w ogrodzie czy cuś. Podziw dla pracy tam włożonej, ale i tego "czegoś". Gustu, tak to dobre słowo. I pomysłowości. Jakże chciałabym takie gumno mieć.
U mnie inaczej, leśnie. I tyle do zrobienia. A czasu tak mało. Tak się przeforsowałam, że teraz niewiele zrobiłam. No męczę się okrutnie i ciągle odpoczywam, a jak odpoczywam to się wkurzam, że nie robię.A jak się wkurzam to mam chandrę i tak na około macieju.A potem trza jechać nazad. Wsio zostawić i czekać, spadnie trochę deszczu, czy wyschnie, co nasadziłam...
No chyba dałam, ale za płotem wariuje druga. Ta, co mówiła, że żadne kwiatki tylko trawa, hamak, drzewa. He, he, pomidorów w piasku nasadziła, wydała majątek na donice i kwiatki, lata i pyta czy to jednoroczne czy inne, jak pielęgnować. No i zaczęła zaglądać w moje kwiatki i pytać o odnóżki, szczepki i nasionka. no mam ubaw, bo się zastrezgała, że nigdy, przenigdy taka durna, jak ja nie będzie...
Jakbym tam z Wami była, i jadła i piła;)))) Gosianko wspaniała fotorelacja. Wreszcie ktoś się postarał:))) Obejrzałam każde jedno, ależ tam fajnie. W takim klimacie piesiory tylko mogą być przyjazne. Makaronik z sosikiem ależ bym pożarla:))) Gosianko bardzo proszę jeździć do Hany częściej i tak pięknie relacjonować. Wszystkie zwierzaki fajne, ale ja jestem fanką Frodzio i cieszę się że dołączył aż do klubiku:)))
jak dla mnie to wcale tych zdjęć nie jest za dużo! ;) urocza niedziela, szlaki przetarte więc ... :) dlaczego Mika na smyczy? bałaś się reakcji, gdyby się wystraszyła? a Fiśka z Wałkiem to dwie torpedy!! chociaż ona to raczej rakieta ;) musi z wyżłów pochodzić, te jej "galopady"!
Mika lubi nagle wrócić do domu. To niegroźne gdy jesteśmy blisko, ale tu, bałam się, że poleci przed siebie w poszukiwaniu domu i zginie... Ona robi tak najczęściej na widok mężczyzn. Kiedy wędkarz machnie wędką - już jej nie ma, ale wystarczy idąc spokojnie (przeważnie) starszy facet...
Dziewczyny róbta naloty, która bliżej Hany, bo Ona skromna, nie chce się chwalić, a ma czym, oj ma. Napiszę jak CzeKo - czuję się jakbym tam była. Cudna relacja Gosiu, cudna. Chłopaki wspaniale przyjęli dziewczynki. Zdjęcia - bomba. Ania Bezowa
Wreszcie było co oglądać! 159 zdjęć, chyba tyle jeszcze nie było, ale Gumno na to zasługuje:) Sfszystko piękne i Wielkopolskie Chłopaki i Dolnośląskie Dziewczęta, gumno i bibeloty i Hana cudna no i swojsko , sielsko i anielsko tam! TCO zakochany we Frodo, widać na pierwszy i drugi rzut oka. No i smakowicie tam Was ugoszczono, ach chyba troszkę zazdroszczę, ale tylko trochę, bo bardziej się cieszę z tych spotkań Kurzych . No i te dwie kury ceramiczne są superowskie- to chyba Wy- Hana i Gosianka ? :)
:)))))) właściwie nie wiem, co więcej napisać. bo jak zacznę wyliczać, co mnie zachwyciło, to wszystkich zemdli :) ale jedno muszę dodać - za mało zdjęć!!!
Tempo! mnie tez zemdlilo, ale z zazdrosci:) Dziewczyny! Jak ja sie ciesze z takich spotakan! Gosianko, swietna fotorelacja, bo Hana jest oszczedna w pakyzywaniu swoich wlosci a szkoda - bo pieknie, a przede wzystkim prawdziwie. Dzieki Tobie wiemy jak wyglada gumno Hanine:)
Jestem zauroczona! Nie wspominajac pysznosci ktore Hana przygotowala na Wasz przyjazd, rabarbaru zazdraszczam z calego serca.
Ojej, jak pięknie! Tak pięknie na gumnie Hany jeszcze chyba nie było! Cudowne zdjęcia. Dzięki, Gosiu. Koniecznie musicie pojechać tam w odwiedziny latem, no i jesienią i absolutnie zimną, kiedy wszystko jest w bieli. No właśnie, chyba nie widzieliśmy zdjęć gumna zimą? Zwierzaki fantastyczne, jedzonko... ach, zjadłoby się. No po prostu fantastycznie.
Przecież wiem. Kayron też pewnie żyje. Chodzi o to, że takie niestety jest życie. Dla jednego stworzenia się coś kończy, dla innego zaczyna... Biedna Kirunia już raczej nie przyjedzie na gumno do Hany, ale może jej następca?
Patrze i mam skojarzenie:Fika, Mika i 'imikkä'* :D i ... RESZTA. Cudna reszta i urocze to gumno. Ale dzien! *imikkä to jedna z roslin kwitnacych na gumnie, o niebieskich kwiatuszkach w odcieniach w podcieniu krzaczka. Nie znam nazwy i nie szukam, dla mnie to imikkä i juz. Jestem pod wrazeniem wpisu!!! Oby wiecej takich dni i widokow a moze codziennie? Pozdrowienia dla wszystkich uczestnikow sesji bez wzgledu na ilosc nog, nozek, lodyzek...
A to zywokost nie kwitnie na zolto? No tak, ma z pewnoscia wiele odmian. Zywokost znalazlam to 'raunioyrtti' ale przypomina bardzo moja 'imikkä'e, ma tylko wiekszy przyrost :))) i nazwa juz nie pasuje do tych Fik i Mik. Bardziej do Walka, bo do Fredo tez nie. Ladny ten zywokost! Taki duzy jak Fredo i kolorowy jak ... gumno. Gosiu, Margaretko, Echo istnieje tylko na blogach wiec fajnie, ze sa blogi!
Jest kakuar, tylko całkowicie zarośnięty wiciokrzewem, bluszczem i czym popadnie. Zdjęcie nr 134 (chyba) - Jolko, licz, hrehrehre! Dla ułatwienia dodam, że to tam, gdzie fika z żywokostem.
Po pierwsze, nie Fika, tylko Mika, po drugie - tam nic nie widać poza zieleniną, więc możesz powiedzieć nawet to, że znajduje się za nią Brama Brandenburska, phi! A po trzecie, mam wątpliwości, czy to jest żywokost... Hm, tak czy siak, uważam, że kakuar nie został przedstawiony z należnym mu szacunkiem i splendorem, o! Do poprawki! Gocha musi znów jechać do Ciebie, i to natychmiast, a najpóźniej w kolejną niedzielę. :P
Ja też uważam, że nareszcie gumno Prezeskury pokazane jak się należy:) Podziwiam, podziwiam i nie moge przestać. I tak; tam jest to "coś" i udało ci się to pokazać. Podoba mi się wszystko: i samo gumno, i pieski i koty (mało kotów pokazałaś!) i opalone plecy Prezeskury, i kompocik w szklankach świeżo nabytych, i mak wyłażący z dzikiego wina, i łąka pełna jaskrów, firletek i złocieni, i... mogłabym tak bez końca, więc lecę teraz poczytać do Kurnika, żeby się nie rozpisać za bardzo :)))))
Sie mówi rencyma he he. W moim poprzednim życiu chciałam podobnie mieć- żeby zielono było, żeby zwierzaki sobie latały i żeby ludzie mieli gdzie przyjechać... Za mało zdjęć, za mało:-)
ja gupia pomyślałam, że lecisz poprawić te za mało zdjęć. i szukam nowych i się wgapiam (nie powiem, z dużą przyjemnością).. i ni ma, nic nie przybyło. buuu..
Zdjęcia obleciałam wzdłuż i wszerz - i małe i duże ;))) na takie piękne miejsca, ludzi i zwierzaki mogłabym się gapić i gapić. Zazdroszczę Wam tego spotkania ;) Hano, zrobiliście sobie raj na ziemi. Frodo z samych zdjęć rozkochuje, a co dopiero na żywo. Gosianko, a Ty jak modelka na 27 (chyba) zdjęciu :)))
Modelka XXL. :) Zdjęcie na których jestem przeszły cenzurę. I tak jeszcze rok temu nie opublikowałabym większości. Człowiek to jest jednak guupi. ;( Na szczęście z wiekiem mądrzeje. :)
Ale duzo zdjec!!! i wszystkie fajne, mozna sobie do woli poogladac gumno Hany, bardzo tam ladnie, elementy niebieskie ladnie graja z zielenia, niebieska furtka swietna! psiaki cudowne, wesole, dopieszczone..raj na ziemi!
Ja tam u Hany nie komentuję bo za dużo komentów i bezemnie, ale zawsze się zachwycam. To i się zachwyciłam tym razem. Gosiu, emaila Ci wyślę, sama nie wiem co robić mam... :-)
Wspaniałe zdjęcia! Normalnie człowiek wstaje od komputera jakiś taki przepełniony radością, wzruszeniem, że gdzieś tam są tacy piękni ludzie, i że się właśnie spotkali i w dodatku w Takich okolicznościach przyrody :) Nawet nie wiecie ile mi dają Wasze blogi Kochane Kureiry. Rzadko komentuję ale mam nadzieję, że i mnie przyjmiecie do Kurnika bo ładnych parę lat już z Wami jestem. Obiecuję częściej gdakać i nawet założyłam konto ;) Acha, mam dwa psy, jeden z wyboru, drugi z przypadku - oba urwisy, oba najukochańsze. Czy rozważycie mą kandydaturę? :) Ps. Gosianko zauważyłam, że Twoje dziewczyny noszą super szelki. Przekopałam internet w poszukiwaniu takowych i nie znalazłam. Czy Ty kupiłaś je gdzieś stacjonarnie czy może jednak ja źle szukam? Pozdrawiam serdecznie! Marta z Małopolski
Szelki kupiłam na promocji https://www.ab-zoo.pl/search?text=Ferplast+Ergocomfort Mam kod na dodatkowe 5%, ale i tak drogo, z tym, że mam do nich zaufanie, że nie uwolnią się. Kod ważny jest przez najbliższe dwa tygodnie, czyli do 11.06.2016.
NAJbardziej spodobal mi sie kompot i ciasto. I film. reszta tez mi sie bardzo podoba :) wiecej nie napisze, bo musialabym komentowac kazde zdjecie, a od tego blogger czasnie w szfach!
Maszowa - tysz tak uwazam, ale komentowac kazdego nie wyjdzie... wiec czekam na wiecej zdjec...aaa- jeszcze zaczarowany kocik z niebieskosciami i kfijatki niebieski sie komponujo pieknie.
O rany! Dziękuję za przyjęcie! To dla mnie zaszczyt! Ja tu czasem już coś pisałam ale nigdy nie miałam śmiałości choćby konto założyć. Ale ileż można się opierać magii Kurnika? Tutaj nawet najbardziej nieśmiałe osoby w końcu muszą się przełamać :) PrezesKuro i Generale Gosianko dziękuję za pozytywną weryfikację :) Hip hip hurra, jestem teraz oficjalnie Kureira :) Zdjęcia prześlę na pewno tylko muszę jakieś ładne wybrać. Gosianko dziękuję za namiar na szeleczki i kod! Na pewno skorzystam! Właśnie takich szeleczek poszukiwałam bezskutecznie od dłuższego czasu.
Nic - tylko siedzieli, jedli i pili, z psami trochę pochodzili... Takim to dobrze !!! Cudne miejsce. Widać, że odludne... i cisza i spokój i sama natura ! Pozdrawiam :))
Mnie tam zdjęć nigdy nie za dużo :) W dodatku pokazujących tak pięknie Hanine gumno ! Muszę przyznać uczciwie Gosiu (Hanuś, bez urazy:), że o wiele lepiej pokazalaś piękno gumna i mieszkańcow ! A rozczuliło i zachwyciło mnie zdjęcie, chyba nr 15, gdzie przed niebieściuchną bramą, na drodze leżą sobie kamuszki, a obok nich se rosną filutowe kfiatuszki (bratki?) :) Hanuś, to Twoje ronczki wsadziły tam te kfiatuszki ? W zależności od Twej odpowiedzi cóś Ci na temat rzeknę :) ... już pisalam w Kurniku, ale powiem to jeszcze u Ciebie, że Fikunia latajonca z Wałeckiem mnie zachwyciła szczególnie :) No, i w ogóle fajosko miałyście :)
Ewa, Gosianka zrobiła takie zdjęcia, że teraz gumno na żywo może rozczarować! Serio! Nie mam łapy ani oka do zdjęć:( Kfiatuszki zasiały się same, bratki to są, a kamuszki majo je chronić przed przydeptaniem. To taki paskudny beton, który z wolna zarasta, więc hołubię każdą roślinkę, która tam się zadomowi.
Podejrzewałam, że tak jest z tymi kamuszkami i kfiatkami :) To jest to, co uwielbiam w człowiekach ! Taka niby malutka pierdółka, niewielkie kfiateczki, to jest właśnie czujne, troskliwe, WIDZĄCE oko - to jest Hanuś ten skarb, co masz wew sobie :)
No dzie, patosem w życiu, tylko to taka normalna rzecz, żadne jakieś wyjątkowe osiągnięcie, czy cóś. Takie zwykłe gumno, to nie fałszywa skromność moja, ani kokieteria, ale naprawdę nie mam poczucia, że to coś nadzwyczajnego, to co robię. Normalnie żyję i dbam o otoczenie, tako mam potrzebę. Dbania znaczy i upiększania.
Ale Fika z Wałeckiem zapitalajo, oj! aż miło :))) In Mikusia się pewnie dziwiła, czemu ona nie może.Wiem, wiem czemu, mam nadzieję, że i ona kiedyś będzie mogła.
Mika lata cały czas bez smyczy, ale w znanych już sobie rejonach. Zdarza jej się wrócić nagle do domu na widok wędkarza, albo z przyczyn niewiadomych. Widziałaś ten post? https://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2016/05/buszujace-w-trawach.html U Hany bałam się, że ruszy poszukiwaniu domu...
Witaj Gosiu, witajcie Zwierzaki :-) Po dluuugiej przerwie w zagladaniu do internetu w ogole pozdrawiam Wszystkich i sciskam do braku tchu ;-) Myslalam i bylam z Wami duchem, Przyjaciol sie nie zapomina...
Ścichapęk Gosia jesteś, ale fajnie, że w końcu dotarłaś do Hany :) Dobrze że wam dopisała pogoda i zwierzaki tak wspaniale się dogadały :) Twoje zdjęcia w pełni oddają Haniną rzeczywistość :)
A Malinka, to nie była Za Moimi Drzwiami: Inka???
OdpowiedzUsuńElla-5
Nie. tutaj >
UsuńNo tak. Chyba raz tak, potem tak :)
Usuńhttp://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2016/02/inusia-i-hanusia.html
A zdjęcia piękne
Ella-5
Faktycznie! Może to Hana tak ja nazwała.
UsuńSama już nie wiem! Miała być Inką, ale Ognio koniecznie chciał Malinkę.
UsuńJak cudownie!
OdpowiedzUsuńja byłam tam tydzień temu i już mi się ckni :)
Mało zdjęć dałaś, to musiałam sama pojechać zobaczyć. :)
UsuńBMA ma zepsuty pstryczek... Robiłam trochę telefonem, ale nie mogę z niego dać do komputera, nie czyta mi...
UsuńNawet jak wyślesz je do siebie mailem?
UsuńMałopolskie??? A nie "wielkopolskie" czasem?;)
OdpowiedzUsuńHe, he, czytałaś przed korektą. ;)
UsuńPacz - tak późno, a ja wciąż wyłapuję;))) Nie jest ze mną tak źle jeszcze;)))
UsuńJak Mruczysław?
UsuńJolko, Kret juz chyba poszedł. Mruczy jest w szpitaliku, jutro będzie wiadomo, czy produkuje erytrocyty. Po transfuzji wrócił do całkiem żywych.
UsuńDoczytałam u Ciebie co i jak. Bo że w szpitaliku to wiem, ale Kret miała dać wczoraj świeżą informację, a nie dała, dlatego dopytywałam...
UsuńDzięki.
A ja nic nie wiedziałam o Mruczysławie, no i nadal nie wiem co się stało...
UsuńJak oglądałam, to pomyślałam, ile osób ogląda te zdjęcia razem ze mną:)
OdpowiedzUsuńCudne wszystko! I pieski, i gumno, i Wy... I dobrze, ze tyle zdjęć, bo widać na nich te ekspozycje, dekoracje, rośliny... Może Hana i Ognio to para czarodziejów? Tak tam pięknie!
Kalipso, oglądałam i zachwycałam się wszystkim razem z Tobą :)
UsuńGosianko, piękna fotorelacja! Dziękotki:)
Ksan, było mi miło oglądać z Tobą:)))
UsuńKalipso, dziękuję.I wzajemnie :))
UsuńJest fajny licznik po lewej na górze. Tam widać ile osób ogląda i co. :)
UsuńKalipso, dzie tam czarodzieje! Wróżko bywam, Ognio zwyczajny człek:)
OdpowiedzUsuńA jednak wróżka! Hana, wróżkom prawdziwom jesteś! A Ognio jakiś tam udział ma w tym wróżeniu, chociażby będąc Ogniem wróżki:) Myślę, że powinnaś uznać jego czarodziejstwo:)
UsuńOjno, Kalipso, uznaję:)))
UsuńOgnio ma oko Artysty! I rękę! To widać.
UsuńGosia, zdjęcia są takie piękne, że chciałabym tak na gumnie mieć! One są magiczne i dodają splendoru!
OdpowiedzUsuńNo to fajnie, że mi się udało pokazać, bo faktycznie z tych zdjęć, które do tej pory widziałam miałam jednak inne wyobrażenie. Jest piękniej!
UsuńOooo jak pięknie. Mogę na to gumno patrzeć i patrzeć, zawsze znajdę jakieś fajnie szczegóły.
OdpowiedzUsuńPieski w każdej konfiguracji urocze okolica piękna, czemu to tak dalekooo. Buuu
Okolica jest naprawdę BAJECZNA!
UsuńZa mało zdjęć, za mało! Hana powinna gumno wystawić do jakieś Mai w ogrodzie czy cuś. Podziw dla pracy tam włożonej, ale i tego "czegoś". Gustu, tak to dobre słowo. I pomysłowości. Jakże chciałabym takie gumno mieć.
OdpowiedzUsuńWeź Ty Mnemo nie bluźnij, ślicznie u Ciebie! I też za mało zdjęć, stanowczo za mało!
UsuńU mnie inaczej, leśnie. I tyle do zrobienia. A czasu tak mało. Tak się przeforsowałam, że teraz niewiele zrobiłam. No męczę się okrutnie i ciągle odpoczywam, a jak odpoczywam to się wkurzam, że nie robię.A jak się wkurzam to mam chandrę i tak na około macieju.A potem trza jechać nazad. Wsio zostawić i czekać, spadnie trochę deszczu, czy wyschnie, co nasadziłam...
UsuńMnemo, chyba dałaś się zwariować:(
UsuńNo chyba dałam, ale za płotem wariuje druga. Ta, co mówiła, że żadne kwiatki tylko trawa, hamak, drzewa. He, he, pomidorów w piasku nasadziła, wydała majątek na donice i kwiatki, lata i pyta czy to jednoroczne czy inne, jak pielęgnować. No i zaczęła zaglądać w moje kwiatki i pytać o odnóżki, szczepki i nasionka. no mam ubaw, bo się zastrezgała, że nigdy, przenigdy taka durna, jak ja nie będzie...
UsuńDawaj Gosianka szfszystkie, nie sortuj dawaj jak lecom...
UsuńMnemo, z bólem serca usuwałam, bo zrobiłam z 250 zdjęć 159... :((
UsuńZnalazłam jeszcze trochę w telefonie, he, he. :)
I dam je, a co!
Wspaniale, i jak fajnie,że tyle zdjęć! No a Fika i Wałek,dwa szatany:)))) Mknęli z prędkością światła po gumnie:)
OdpowiedzUsuńPiękne Hanine gumno,oj piękne.
Fika i Wałek są w swoim typie. Wałek to taki Klusek, a Fika uwielbia takich gości.
UsuńJakbym tam z Wami była, i jadła i piła;))))
OdpowiedzUsuńGosianko wspaniała fotorelacja. Wreszcie ktoś się postarał:)))
Obejrzałam każde jedno, ależ tam fajnie.
W takim klimacie piesiory tylko mogą być przyjazne.
Makaronik z sosikiem ależ bym pożarla:)))
Gosianko bardzo proszę jeździć do Hany częściej i tak pięknie relacjonować.
Wszystkie zwierzaki fajne, ale ja jestem fanką Frodzio i cieszę się że dołączył aż do klubiku:)))
Załatwione, Czeko! :)
UsuńCiekawe jak tam jest jesienią... :)
UsuńMagicznie...
UsuńObaczymy...
UsuńJuż niedługo...
Usuńjak dla mnie to wcale tych zdjęć nie jest za dużo! ;) urocza niedziela, szlaki przetarte więc ... :)
OdpowiedzUsuńdlaczego Mika na smyczy? bałaś się reakcji, gdyby się wystraszyła?
a Fiśka z Wałkiem to dwie torpedy!! chociaż ona to raczej rakieta ;) musi z wyżłów pochodzić, te jej "galopady"!
Mika lubi nagle wrócić do domu. To niegroźne gdy jesteśmy blisko, ale tu, bałam się, że poleci przez siebie i zgnie...
UsuńMika lubi nagle wrócić do domu. To niegroźne gdy jesteśmy blisko, ale tu, bałam się, że poleci przed siebie w poszukiwaniu domu i zginie...
UsuńOna robi tak najczęściej na widok mężczyzn. Kiedy wędkarz machnie wędką - już jej nie ma, ale wystarczy idąc spokojnie (przeważnie) starszy facet...
Elaja, Wałek z Fiką jest bez szans, a ja myslałam, że on jest szybki jak F16!
OdpowiedzUsuńHana, a dokarm teraz chłopaka, bo po tych ganiankach z Fiką to pewnie nieźle schudł biedaczek ;)
UsuńMoje psinki spały jak zabite! :)
UsuńMoje też!
UsuńDziewczyny róbta naloty, która bliżej Hany, bo Ona skromna, nie chce się chwalić, a ma czym, oj ma. Napiszę jak CzeKo - czuję się jakbym tam była.
OdpowiedzUsuńCudna relacja Gosiu, cudna. Chłopaki wspaniale przyjęli dziewczynki.
Zdjęcia - bomba.
Ania Bezowa
Dziękuję, Aniu :**
UsuńWreszcie było co oglądać! 159 zdjęć, chyba tyle jeszcze nie było, ale Gumno na to zasługuje:)
OdpowiedzUsuńSfszystko piękne i Wielkopolskie Chłopaki i Dolnośląskie Dziewczęta, gumno i bibeloty i Hana cudna no i swojsko , sielsko i anielsko tam! TCO zakochany we Frodo, widać na pierwszy i drugi rzut oka. No i smakowicie tam Was ugoszczono, ach chyba troszkę zazdroszczę, ale tylko trochę, bo bardziej się cieszę z tych spotkań Kurzych .
No i te dwie kury ceramiczne są superowskie- to chyba Wy- Hana i Gosianka ? :)
Sonic, ja naprawdę się musiałam natrudzić przy selekcji! Teraz nawet żałuję. Trzeba było dawać jak leci!
Usuń:))))))
OdpowiedzUsuńwłaściwie nie wiem, co więcej napisać. bo jak zacznę wyliczać, co mnie zachwyciło, to wszystkich zemdli :)
ale jedno muszę dodać - za mało zdjęć!!!
Tempo! mnie tez zemdlilo, ale z zazdrosci:) Dziewczyny! Jak ja sie ciesze z takich spotakan!
UsuńGosianko, swietna fotorelacja, bo Hana jest oszczedna w pakyzywaniu swoich wlosci a szkoda - bo pieknie, a przede wzystkim prawdziwie.
Dzieki Tobie wiemy jak wyglada gumno Hanine:)
Jestem zauroczona! Nie wspominajac pysznosci ktore Hana przygotowala na Wasz przyjazd, rabarbaru zazdraszczam z calego serca.
Jak mi miło, dziewczyny! :)) Następnym razem zrobię więcej zdjęć, hrehrehre :)
UsuńOjej, jak pięknie! Tak pięknie na gumnie Hany jeszcze chyba nie było! Cudowne zdjęcia. Dzięki, Gosiu. Koniecznie musicie pojechać tam w odwiedziny latem, no i jesienią i absolutnie zimną, kiedy wszystko jest w bieli. No właśnie, chyba nie widzieliśmy zdjęć gumna zimą? Zwierzaki fantastyczne, jedzonko... ach, zjadłoby się. No po prostu fantastycznie.
OdpowiedzUsuń:)) Jak to miło spotkac się z taką reakcją! Dzięki, Julita!
UsuńPatrzac na psie harce, mam jedna konkluzje, Kira juz nigdy nie zobaczy gumna, juz nigdy tak nie pobiega... Ehhh, wybacz, tak mi sie nasunelo.
OdpowiedzUsuńAniu, Rufi też nie, i Amisia, i Kayronek...
UsuńAle Kira JESZCZE zyje.
UsuńPrzecież wiem. Kayron też pewnie żyje. Chodzi o to, że takie niestety jest życie. Dla jednego stworzenia się coś kończy, dla innego zaczyna...
UsuńBiedna Kirunia już raczej nie przyjedzie na gumno do Hany, ale może jej następca?
Gosiu, świetna fotorelacja z tak udanego spotkania.
OdpowiedzUsuńA psiaki są cudne, wszystkie:)
Są szczęśliwe i zadbane, to widać. Kochane stworzonka, ile one dają nam radości!
UsuńDzięki Tobie Gosianko wreszcie wiemy o Gumnie wszystko ;) no, prawie... mogłaś jeszcze parę zdjęć zrobić ;)
OdpowiedzUsuńO, rany! Przyjadę do ciebie to zrobię 300! :)
UsuńGocha, zapisuję się na wyjazd z Tobą do Inkwi! Koniecznie. Razem zrobimy fotek pińcet! :)
UsuńAleż u tej Hany magicznie ! I takie fajne czworonogi ma do towarzystwa)))
OdpowiedzUsuńMasz rację, Aga, magia w czystej postaci!
UsuńPatrze i mam skojarzenie:Fika, Mika i 'imikkä'* :D i ... RESZTA. Cudna reszta i urocze to gumno. Ale dzien!
OdpowiedzUsuń*imikkä to jedna z roslin kwitnacych na gumnie, o niebieskich kwiatuszkach w odcieniach w podcieniu krzaczka. Nie znam nazwy i nie szukam, dla mnie to imikkä i juz. Jestem pod wrazeniem wpisu!!! Oby wiecej takich dni i widokow a moze codziennie?
Pozdrowienia dla wszystkich uczestnikow sesji bez wzgledu na ilosc nog, nozek, lodyzek...
Imikka - jakie to śliczne imię!
UsuńFajnie, że jesteś, Echo, rzadko się objawiające. I my pozdrawiamy ciebie!
Echo, dziękuję:)
UsuńImikka to żywokost lekarski.
A to zywokost nie kwitnie na zolto? No tak, ma z pewnoscia wiele odmian. Zywokost znalazlam to 'raunioyrtti' ale przypomina bardzo moja 'imikkä'e, ma tylko wiekszy przyrost :))) i nazwa juz nie pasuje do tych Fik i Mik. Bardziej do Walka, bo do Fredo tez nie. Ladny ten zywokost! Taki duzy jak Fredo i kolorowy jak ... gumno.
UsuńGosiu, Margaretko, Echo istnieje tylko na blogach wiec fajnie, ze sa blogi!
Za mało zdjęć.
OdpowiedzUsuńNo masz! :))
UsuńCzy 66. zdjęcie to kakuar? Bo jeśli nie, to zgłaszam sprzeciw z powodu braku zdjęcia tego kultowego obiektu architektonicznego!
OdpowiedzUsuńHana, chyba nie ma tu kakuaru?? Co za niedopatrzenie!
UsuńJest kakuar, tylko całkowicie zarośnięty wiciokrzewem, bluszczem i czym popadnie. Zdjęcie nr 134 (chyba) - Jolko, licz, hrehrehre! Dla ułatwienia dodam, że to tam, gdzie fika z żywokostem.
UsuńPo pierwsze, nie Fika, tylko Mika, po drugie - tam nic nie widać poza zieleniną, więc możesz powiedzieć nawet to, że znajduje się za nią Brama Brandenburska, phi! A po trzecie, mam wątpliwości, czy to jest żywokost... Hm, tak czy siak, uważam, że kakuar nie został przedstawiony z należnym mu szacunkiem i splendorem, o! Do poprawki! Gocha musi znów jechać do Ciebie, i to natychmiast, a najpóźniej w kolejną niedzielę. :P
UsuńJolko, dauam ciała? Na poprawkę chętnam bardzo!
UsuńJa też uważam, że nareszcie gumno Prezeskury pokazane jak się należy:) Podziwiam, podziwiam i nie moge przestać. I tak; tam jest to "coś" i udało ci się to pokazać. Podoba mi się wszystko: i samo gumno, i pieski i koty (mało kotów pokazałaś!) i opalone plecy Prezeskury, i kompocik w szklankach świeżo nabytych, i mak wyłażący z dzikiego wina, i łąka pełna jaskrów, firletek i złocieni, i... mogłabym tak bez końca, więc lecę teraz poczytać do Kurnika, żeby się nie rozpisać za bardzo :)))))
OdpowiedzUsuńTak uważna oglądaczka to skarb, c'nie, Prezeskuro??
UsuńOj tak, Ninka to diament! Najbardziej ujęły mnie plecy:))) To głównie one opalajo się na gumnie:)
UsuńBo plecki super, bardzo apetyczne:)))))))))))))))))))))
UsuńSie mówi rencyma he he. W moim poprzednim życiu chciałam podobnie mieć- żeby zielono było, żeby zwierzaki sobie latały i żeby ludzie mieli gdzie przyjechać... Za mało zdjęć, za mało:-)
OdpowiedzUsuńMasz rację! Letę poprawić!
UsuńJuż! :))
Usuńja gupia pomyślałam, że lecisz poprawić te za mało zdjęć. i szukam nowych i się wgapiam (nie powiem, z dużą przyjemnością).. i ni ma, nic nie przybyło. buuu..
UsuńKto wie, może jeszcze zgram zdjęcia z telefonu, tylko wtedy to już chyba nowy post... :)
UsuńZdjęcia obleciałam wzdłuż i wszerz - i małe i duże ;))) na takie piękne miejsca, ludzi i zwierzaki mogłabym się gapić i gapić. Zazdroszczę Wam tego spotkania ;)
OdpowiedzUsuńHano, zrobiliście sobie raj na ziemi.
Frodo z samych zdjęć rozkochuje, a co dopiero na żywo.
Gosianko, a Ty jak modelka na 27 (chyba) zdjęciu :)))
Aha, kurki przeboskie!
Modelka XXL. :) Zdjęcie na których jestem przeszły cenzurę. I tak jeszcze rok temu nie opublikowałabym większości. Człowiek to jest jednak guupi. ;( Na szczęście z wiekiem mądrzeje. :)
UsuńNo gupi ten człowiek jest :P i czemy szybciej nie mądrzeje??
UsuńAlucha, dziękuję! Kocham ten nasz raj i zwierzaki i to chyba głównie na tym polega.:)
UsuńAle duzo zdjec!!! i wszystkie fajne, mozna sobie do woli poogladac gumno Hany, bardzo tam ladnie, elementy niebieskie ladnie graja z zielenia, niebieska furtka swietna! psiaki cudowne, wesole, dopieszczone..raj na ziemi!
OdpowiedzUsuńSzkoda było każdego zdjęcia, przecież mówiłam! I tak zaczynam żałować selekcji... :)
Usuńno cóż piękni ludzie i piękne miejsce )))i fajni ludzie się spotkali))
OdpowiedzUsuńNo, a ty gdzie wtedy byłaś???? :)
UsuńJa tam u Hany nie komentuję bo za dużo komentów i bezemnie, ale zawsze się zachwycam. To i się zachwyciłam tym razem.
OdpowiedzUsuńGosiu, emaila Ci wyślę, sama nie wiem co robić mam... :-)
Ok, czekam!
UsuńIwona, dziękuję!
UsuńKomentów nigdy za wiele...
Wspaniałe zdjęcia! Normalnie człowiek wstaje od komputera jakiś taki przepełniony radością, wzruszeniem, że gdzieś tam są tacy piękni ludzie, i że się właśnie spotkali i w dodatku w Takich okolicznościach przyrody :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiecie ile mi dają Wasze blogi Kochane Kureiry. Rzadko komentuję ale mam nadzieję, że i mnie przyjmiecie do Kurnika bo ładnych parę lat już z Wami jestem. Obiecuję częściej gdakać i nawet założyłam konto ;)
Acha, mam dwa psy, jeden z wyboru, drugi z przypadku - oba urwisy, oba najukochańsze. Czy rozważycie mą kandydaturę? :)
Ps. Gosianko zauważyłam, że Twoje dziewczyny noszą super szelki. Przekopałam internet w poszukiwaniu takowych i nie znalazłam. Czy Ty kupiłaś je gdzieś stacjonarnie czy może jednak ja źle szukam?
Pozdrawiam serdecznie! Marta z Małopolski
Kochana, przyjmujemy cię z radością, wraz ze swoim inwentarzem! Parę lat czekałaś? No, no! :)
UsuńSzelki kupiłam na promocji https://www.ab-zoo.pl/search?text=Ferplast+Ergocomfort
UsuńMam kod na dodatkowe 5%, ale i tak drogo, z tym, że mam do nich zaufanie, że nie uwolnią się.
Kod ważny jest przez najbliższe dwa tygodnie, czyli do 11.06.2016.
Oto kod: PDRWE
cześć, MartoK :)
Usuńa może byś dopisała swoje zwierzaki do Gosiankowego Spisu Powszechnego (naszych) Zwierzaków?
MartoK., przeszłaś weryfikację. Pójdź w nasze kurze ramiona!
UsuńPamiętam cię Marto, chyba od Oli z "Pod tym samym niebem". Prawda?
UsuńNAJbardziej spodobal mi sie kompot i ciasto. I film. reszta tez mi sie bardzo podoba :) wiecej nie napisze, bo musialabym komentowac kazde zdjecie, a od tego blogger czasnie w szfach!
OdpowiedzUsuńNie czaśnie, nie czaśnie, spoko!
UsuńWcale nie było za dużo zdjęć :) Wszystkie potrzebne.
OdpowiedzUsuńniezalogowana Maszowa
Maszowa - tysz tak uwazam, ale komentowac kazdego nie wyjdzie... wiec czekam na wiecej zdjec...aaa- jeszcze zaczarowany kocik z niebieskosciami i kfijatki niebieski sie komponujo pieknie.
UsuńAle super miejsce, w takim to można wypocząć :)
OdpowiedzUsuńJezuuuuuuuuu, jak pięknie! I jeszcze piękniej!
OdpowiedzUsuńO rany! Dziękuję za przyjęcie! To dla mnie zaszczyt! Ja tu czasem już coś pisałam ale nigdy nie miałam śmiałości choćby konto założyć. Ale ileż można się opierać magii Kurnika? Tutaj nawet najbardziej nieśmiałe osoby w końcu muszą się przełamać :) PrezesKuro i Generale Gosianko dziękuję za pozytywną weryfikację :) Hip hip hurra, jestem teraz oficjalnie Kureira :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia prześlę na pewno tylko muszę jakieś ładne wybrać.
Gosianko dziękuję za namiar na szeleczki i kod! Na pewno skorzystam! Właśnie takich szeleczek poszukiwałam bezskutecznie od dłuższego czasu.
Czołgiem Kureiro MartoK., że tak po kurzemu zagdaczę!
UsuńNic - tylko siedzieli, jedli i pili, z psami trochę pochodzili... Takim to dobrze !!! Cudne miejsce. Widać, że odludne... i cisza i spokój i sama natura ! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńUla, i jeszcze pogdakaliś!
UsuńZ tym, że za mało, miałam ochotę na więcej!
UsuńNo właśnie!!!
UsuńMnie tam zdjęć nigdy nie za dużo :) W dodatku pokazujących tak pięknie Hanine gumno ! Muszę przyznać uczciwie Gosiu (Hanuś, bez urazy:), że o wiele lepiej pokazalaś piękno gumna i mieszkańcow ! A rozczuliło i zachwyciło mnie zdjęcie, chyba nr 15, gdzie przed niebieściuchną bramą, na drodze leżą sobie kamuszki, a obok nich se rosną filutowe kfiatuszki (bratki?) :) Hanuś, to Twoje ronczki wsadziły tam te kfiatuszki ? W zależności od Twej odpowiedzi cóś Ci na temat rzeknę :) ... już pisalam w Kurniku, ale powiem to jeszcze u Ciebie, że Fikunia latajonca z Wałeckiem mnie zachwyciła szczególnie :) No, i w ogóle fajosko miałyście :)
OdpowiedzUsuńEwa, Gosianka zrobiła takie zdjęcia, że teraz gumno na żywo może rozczarować! Serio! Nie mam łapy ani oka do zdjęć:(
UsuńKfiatuszki zasiały się same, bratki to są, a kamuszki majo je chronić przed przydeptaniem. To taki paskudny beton, który z wolna zarasta, więc hołubię każdą roślinkę, która tam się zadomowi.
Podejrzewałam, że tak jest z tymi kamuszkami i kfiatkami :) To jest to, co uwielbiam w człowiekach ! Taka niby malutka pierdółka, niewielkie kfiateczki, to jest właśnie czujne, troskliwe, WIDZĄCE oko - to jest Hanuś ten skarb, co masz wew sobie :)
UsuńJejku, Ewa...
UsuńOoo, właśnie; zauważyć, docenić, pokazać a nie zepsuć; o to właśnie chodzi i nie każdy tak umie.
UsuńDzięki Ninko, że myślisz podobnie, i powiedziałaś o tym. Bo już się przeraziłam tego Hanowego jejku, że może patosem jakowymś poleciałam :)
UsuńNo dzie, patosem w życiu, tylko to taka normalna rzecz, żadne jakieś wyjątkowe osiągnięcie, czy cóś. Takie zwykłe gumno, to nie fałszywa skromność moja, ani kokieteria, ale naprawdę nie mam poczucia, że to coś nadzwyczajnego, to co robię. Normalnie żyję i dbam o otoczenie, tako mam potrzebę. Dbania znaczy i upiększania.
UsuńAle Fika z Wałeckiem zapitalajo, oj! aż miło :)))
OdpowiedzUsuńIn Mikusia się pewnie dziwiła, czemu ona nie może.Wiem, wiem czemu, mam nadzieję, że i ona kiedyś będzie mogła.
Mika lata cały czas bez smyczy, ale w znanych już sobie rejonach. Zdarza jej się wrócić nagle do domu na widok wędkarza, albo z przyczyn niewiadomych. Widziałaś ten post? https://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2016/05/buszujace-w-trawach.html
UsuńU Hany bałam się, że ruszy poszukiwaniu domu...
Witaj Gosiu, witajcie Zwierzaki :-)
OdpowiedzUsuńPo dluuugiej przerwie w zagladaniu do internetu w ogole pozdrawiam Wszystkich i sciskam do braku tchu ;-) Myslalam i bylam z Wami duchem, Przyjaciol sie nie zapomina...
A dlaczego nas opuściłaś? :(
UsuńŚcichapęk Gosia jesteś, ale fajnie, że w końcu dotarłaś do Hany :)
OdpowiedzUsuńDobrze że wam dopisała pogoda i zwierzaki tak wspaniale się dogadały :)
Twoje zdjęcia w pełni oddają Haniną rzeczywistość :)
Ścichapęk - wybacz, to miała być niespodzianka dla wszystkich. :)
UsuńPięknie :)! Wspaniałe, że mogliście się spotkać wszyscy :D...
OdpowiedzUsuńMika, widzę, cały czas na smyczy?
Nie jest cały czas. Na niektórych zdjęciach jest bez, a bałam się, bo zobacz co napisałam sonic, trochę wyżej...
Usuńtak, dziękuję :)
UsuńO kurcze, jaki super swojski, uroczy klimat! jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuń