Jeszcze raz spróbuję zmierzyć się z moją historią; już raz zrobiłam to TU. Czemu nikt mi nie uwierzył?? :)
Jednak to przeżywam. Nie co dzień kończy się 50 lat. Jasne że wiem, że nic się nie zmieni. Jutro wstanie nowy dzień, a ja wciąż
będę taka jak dziś, z tą tylko różnicą, że nie będę mogła już o sobie
powiedzieć, że jestem czterdziestką. Nie pamiętam, abym martwiła się trzydziestką
czy tym bardziej wcześniejszymi moimi urodzinami. Dopiero czterdzieste urodziny stały się dla mnie powodem do refleksji. Kiedy patrzę wstecz, widzę, że tamta rocznica bardzo mnie
zmobilizowała, dużo wtedy dla siebie zrobiłam i teraz jest podobnie. I wiecie
co? Po czterdziestce zaczęło być coraz lepiej! I wciąż jest lepiej. Jest
świetnie. Na pytanie, w jakim jestem miejscu swojego życia, mogę odpowiedzieć
szczerze: w bardzo dobrym! Czuję się wolna, spełniona, mam głowę pełną
pomysłów, czuję, że wiele przede mną, że stać mnie na wszystko, choć inaczej
już rozumiem to słowo, bo znam swoje możliwości i ograniczenia i godzę się na nie. Absolutnie i do końca
mogę być sobą i jest to tak wielka ulga i osiągnięcie, że nie dam sobie tego
już nigdy zabrać.
Choć wciąż żyją we mnie różne kompleksy i poczucie niskiej
wartości, to potrafię już lepiej sobie z tym radzić. Coraz częściej akceptuję swoją i innych ludzką omylność. Wiem, że
już nic nie muszę, mogę tylko chcieć. Mam koło siebie kochanego męża i to, co
nas teraz łączy, jest powodem mojej najgłębszej wdzięczności i radości, więc w
moim przypadku prawdą jest, że dojrzała miłość jest pełniejsza i bardziej
satysfakcjonująca. Moi synowie wyrośli na wspaniałych mężczyzn i uczę się teraz,
jak ich w tej dorosłości wesprzeć i pozwolić im na nią. Mam swoje pasje, swoje
zainteresowania, swoje marzenia i nie bez znaczenia jest to, że znalazłam
ujście dla części tego w naszym blogowym, budyniowym świecie*. Odbieram to, co robię na moim blogu, jako
drogę, która gdzieś mnie zaprowadzi. Gdzie? Czekam na to z ekscytacją małej
dziewczynki, która wciąż mieszka w moim sercu. Ona jest częścią mnie, rozumiem
ją już i kocham. Jednym zdaniem mówiąc: jestem teraz szczęśliwsza niż
kiedykolwiek przedtem. Dziękuję, że jesteście ze mną w tym dniu.
Lubię zdjęcie tej małej uśmiechniętej pyzy, którą zostałam do
dziś.
Prawda, że sama słodycz?
Ja to ta po prawej; kiedy na horyzoncie pojawiał się jakiś
zwierzak, wszystko inne przestawało istnieć.
Jako nastolatka miałam piękne włosy i byłam ogromnie
zakompleksiona.
Powodu do tego nie miałam żadnego, ale wiadomo, że to tak nie
działa.
Byłam niezwykle wrażliwa, ogromnie się wszystkim przejmowałam.
Choć stać mnie było też na pewną ekstrawagancję – tu na
wakacjach w Algierii.
Z MójCiOnem byliśmy jak marchewka z groszkiem.
Ze starszym synkiem - Poznańskim. Nie do opisania jest, jakim
był dla mnie szczęściem, choć ja jako matka byłam kompletnie niemądra. Dążenie
do zostania matką idealną było moim wielkim życiowym błędem.
Z młodszym synkiem - Wrocławskim, który jest od początku
swojego życia samą radością.
Dojrzali rodzice dwójki dzieci.
Z małym Ruficzkiem, maj 2008.
Na wybrzeżu Amalfi we Włoszech, 2010.
Odbici w szybie madryckiego metra, 2011.
Hmm, prawie dziś.
Mam nadzieję, że nie muszę nikomu tłumaczyć, że jest to
historia tendencyjna – bo nastawiona na dostrzeganie pozytywów, skrótowa i
upiększona do granic możliwości. Dzieją się w moim życiu również rzeczy trudne,
bolesne i poważne.
Kiedy ukaże się ten tekst, mnie tu nie będzie. Pojechałam
świętować swoje urodziny do jednego z miast europejskich. Padło na Brukselę - kupiliśmy tanie bilety lotnicze. Myślę, że będzie pięknie. Przepraszam więc, ale poodpowiadam na komentarze dopiero, gdy wrócę. Buziaczki, pa, pa!
Aniu - jeszcze raz 100 lat :-) Na zdjęciu z pierwszym synkiem wyglądasz na bardzo młodą mamusię :-)
OdpowiedzUsuńGRATULACJE i wszystkiego naj:)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, cudowne kotu:):):) i świetna grzywka.:):):)
Na 50kę to ty na pewno nie wygladasz. Mam nadzieje, że czujesz się także młodsza.
Jeszcze raz wszystkiego naj i spełnienia marzeń.
Aniu, z okazji Twego Święta życzę Ci:
OdpowiedzUsuńAby jedynymi łzami, które pojawią się w twych oczach
Były kryształowe łzy szczęścia,
Aby radosnego uśmiechu na twej twarzy
Nie zakryły ciężkie chmury smutku,
Abyś potrafiła zajrzeć do Swej duszy
I mogła odnaleźć to co najważniejsze dla bliskich i Ciebie,
Abyś w głuchej ciszy mogła odnaleźć Swoje myśli i marzenia,
Gdy coś w życiu się nie uda, zepsuje, abyś mogła
Zbudować to od nowa z tych samych cegieł, choć
To trudne, bo to na nich jest wypisana przykra przeszłość,
Aby płatki róż wyścielały drogę Twego przeznaczenia,
A szczęście, zdrowie, radość i miłość, były przeznaczeniem twych dni...
Uścisków moc i buziaków dla pięknej Pięćdziesięciolatki!
Z okazji Urodzin życzę Ci
OdpowiedzUsuńabyś nigdy nie przestała marzyć,
bo marzenia pozwalają przetrwać
te wszystkie najtrudniejsze chwile.
Abyś potrafiła dawać radość.
Niech Twoje łzy będą tylko łzami radości,
a nie bólu i smutku.
Aby niebo nad Tobą było jaśniejsze
i aby otaczali Cię życzliwi ludzie.
Niech Twoje życie toczy się
tak jak tego pragniesz.
Życzy Klub Kota Jasna 8
Urodzinowe zyczenia poszly inna droga, wiec nie bede sie powtarzac.
OdpowiedzUsuńAnulka, zapamietaj od dzis jedno: jesli rano sie obudzisz i nic Cie nie bedzie bolalo, to znaczy, ze nie zyjesz ;)))
Najlepszego!
Aniu, oprócz życzeń spełnienia tych najbardziej schowanych w sercu marzeń chcę Ci powiedzieć, że wyglądasz bosko ! ! ! Chcesz wierzyć czy nie, TwójCiOn nie zmienił się, za to Ty wyglądasz niebo lepie niż jako nastolatka ! ! !
OdpowiedzUsuńAniu, z okazji Urodzin
OdpowiedzUsuńżyczę Ci by całe dalsze Twoje życie
było jednym wielkim spełnieniem marzeń.
Byś miała przy sobie swoich ukochanych bliskich.
Była szczęśliwa.
A to, że wyglądasz na skończone 25 lat.
To tylko Twoja zasługa. Tak trzymaj.
Wszystkiego naj...naj... najlepszego!!!!!
Ślę moc uścisków i ucałowań.
Wspaniałe refleksje, bardzo pokrzepiające i niezwykle pozytywne. Szczerze gratuluję tego wspaniałego podejścia. :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia urodzinowe, dobrze wykorzystanych chwil i miłej zabawy w Brukseli! :)
Aniu, ponieważ chyba gdzieś szalejesz w świecie, hucznie obchodząc urodziny, to wysyłam Ci jeszcze raz Moc Życzeń Spełnienia Marzeń:)
OdpowiedzUsuńi wrzucam filmik z Tobą w roli głównej;)
Urodziny Anki Wrocławianki:
http://www.grapheine.com/bombaytv/illustrateur-pl-5a0fb59a70f9f23a4e4f92e56488b470.html
wkradł się tam w tekście pewien błąd ortograficzny, ale wybacz, to z tych nerw i przejęcia ;P
UsuńFilm bomba jak Bombay!
Usuńbo z Anki Bomba Babka !:)
Usuńno cóż solenizantko, słoneczka na buziaku Ci życzę, oby tak dalej :*
OdpowiedzUsuńDo 50 ładnie Ci szło. Niech cdn. będzie jeszcze lepszy. Moje gratulacje.
OdpowiedzUsuńżyczeń nigdy za wiele, wszystkiego najlepszego więc i radosnego świętowania :)
OdpowiedzUsuńWspaniałej 50-tki!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze,że potrafisz zmierzyć się ze swoim życiem.
Szukanie pozytywów to dobry znak,że masz ochotę na następne 50.
serdeczności!
Aniu, wszystkiego, co dobre dla Ciebie! Bardzo się cieszę, że Cię poznałam:)
OdpowiedzUsuńSto lat! Sto lat! Niech, żyje, żyje naaaam!
Aniu,
OdpowiedzUsuńwszystkiego, co najpiękniejsze,
cudownych ludzi wokół,
spełnienia marzeń, nawet tych,
w których urzeczywistnienie nie bardzo wierzysz;)
Obyś nigdy nie przestała być tą małą, uroczą Pyzą
i żebyś zawsze miała powód do uśmiechu:)
Wspaniałego świętowania!
Wszystkiego najlepszego i pamiętaj, że mamy tyle lat na ile się czujemy, a nie ile wskazuje metryka.
OdpowiedzUsuńWitam w klubie szczęśliwych pięćdziesiątek:) Życzę Ci, żeby nic się w Twoim życiu nie zmieniło! Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńOczywiście najlepsze zyczenia, spełnienia marzeń...szczerze? w zyciu bym Ci nie dała jubileuszowych latek;)))
OdpowiedzUsuńByłaś jesteś i bedzie zapewne cudowna osóbką a to, nie metryka jest najwazniejsza;)
Uściski
Aniu, abyś zawsze mogła pisać i myśleć o sobie i swoim życiu jako o wspaniałym i spełnionym!!!
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji kiedy czytałam twoja historię to jakbym o sobie czytała (może z wyjątkiem tego, że Ty nie miałaś powodów do kompleksów, a ja tak. Pozdawiam bardzo serdecznie, jeszcze raz wszystkiego najlepszego!!!!
Wspaniale czyta się takie słowa, ja mam dopiero 21 lat i gdy czytałam o zadowoleniu z życia i spełnieniu samej siebie jako osoby pierwsza myśl jaka wpadła mi do głowy czy muszę czekać tak długo aby poczuć to samo :)?? Też chciałabym się poczuć spełniona ale jest ciężko zwłaszcza, że na razie życie wali mi pod nogi same kłody...
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie.
OdpowiedzUsuńNiech się spełnią wszystkie Twoje marzenia.
Najważniejsze żeby być w środku młodym reszta się nie liczy.
100 lat :))))))))))))
100 lat kochana! Zycze Ci jak najwiecej zdrowia, radosci i milosci!Cudowne fotografie i piekna Ty:-) Pozdrawiam, buziaki!
OdpowiedzUsuńDużo szczęśliwych chwil Ci życzę oraz spełnienia najskrytszych marzeń:)
OdpowiedzUsuńKochana,
OdpowiedzUsuńmiesiąc temu świętowaliśmy 50 urodziny mojej Mamy. Ona też była pełna refleksji nad latami, które już minęły. Chyba tak to działa.
Nie przejmuj się tą piątką z przodu. Świetnie wyglądasz i czytając Twoje wpisy odnoszę wrażenie, że czujesz się co najmniej jak 30latka!
Zresztą jak wielkie było moje zaskoczenie, kiedy po kolejnej wizycie u Ciebie odkryłam, że nie masz 20 kilku lat! Czytając Ciebie, Twoje myśli i przeżycia tak Cię właśnie odbierałam:)
Mieszka w Tobie nieśmiertelny, młody duch. Jesteś pełna pasji i energii. Skąd kompleksy?! Kobieto! Jesteś wspaniała!
Życzę Ci byś pozostała taką zawsze. Byś odrzuciła wszelkie nieśmiałości
i żyła pełną parą tak jak Ty sobie wymyślisz!
A zmartwienia, problemy i troski są obecne w życiu każdego z nas.
Grunt to z odwagą stawiać im czoła.
Ściskam Cię bardzo, bardzo ciepło!
:)
Jesteś bardzo mądrą i świadomą siebie kobietą i chciałam Ci życzyć abyś zawsze była właśnie sobą bo widać, że tak czujesz się najlepiej! Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńBądź sobą,
OdpowiedzUsuńrealizuj się w każdej chwili, bo żadna się już nie powtórzy,
delektuj się życiem, zanim ono będzie się delektować Tobą...;)))
Cieszę się,że Cię poznałam.
Najlepszych dni do końca życia- już Ty będziesz wiedziała co z nimi zrobić:)))))
P.S. Może byłyśmy w Algierii w tym samym czasie?
och...Anko Wrocławianko...pięknie piszesz o swoim życiu... taki spokój bije z twoich słów...zatem tego spokoju ( i spokoju ducha) , realizacji wszystkich pomysłó, nawet tych szalonych życzę Ci w dniu tak ważnym dla Ciebie...moc buziaków
OdpowiedzUsuńmajlepszego, baw się dobrze, śwęttuj rób zdjęcia, a potem opisz tu jak CI było w tej Brukseli, sto lat:) :***
OdpowiedzUsuńlipton_ER
Wszystkiego Dobrego :)!... Ja się jakoś boję mojej, zbliżającej się (w lutym) 40-tki..., a raczej nie samej liczby, co przemijającego czasu. To chyba wyższa szkoła dojrzałości, by zacząć się cieszyć tym co zostało... Każdy dzień traktować jak dar... :). Ja jestem pełna wdzięczności dopóki nie włączę myślenia ;P... ;D. Trzymaj się ciepło i w radości :) i świętuj już zawsze :)!.
OdpowiedzUsuńA gdzie Ci tam do 50! 30 najwyżej :)
OdpowiedzUsuńSto lat Aniu, masy szcześliwych chwil i dużo radości z życia!
Nastolatki to chyba wszystkie zakompleksione ;)
Również nie widzę tu pięćdziesiątki ! Nie wygląda pani na tyle. ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego !!! Ładne zdjęcia. ! Ja tam mam dopiero 14 ^^
Witaj w klubie 50-tek ;)) Mnie moja trafiła dwa lata temu i jakoś bezboleśnie ;)
OdpowiedzUsuńMoże dlatego że zawsze czuję się na 24 ;)))
DUŻO ZDRÓWKA I UŚMIECHU ,WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJLEPSZEGO ! :-)
Dbaj o siebie, celebruj małe i większe radości, kochaj życie; czas nie przestanie płynąć - i nie ma na to rady - ale wiek tkwi nie w metryce a w naszej duszy.
OdpowiedzUsuńA zatem: życzę nieustającej młodości ducha!
Aniu, życzę Ci, zebyś zawsze potrafiła tak pozytywnie patrzeć na świat, zachowała tę radość i optymizm na kolejne 50, albo i 100 lat! To cudowna umiejętność, gdyby bylo więcej takich osób jak Ty, świat byłby dużo lepszy. Ściskam urodzinowo!
OdpowiedzUsuńPozostaje mi tylko podpisać się pod tym obfitym workiem z życzeniami, który tu się rozsypał z okazji Twych urodzin. Powiem tylko, że my sami narzucamy sobie jakieś ograniczenia i cezury związane z wiekiem. A ja wierzę w to, że mamy tyle lat na ile się czujemy. Wystarczy spojrzeć choćby na Krasnala, który jest ojcem mojej Lui Lu. Zrobiłem mu zdjęcia podczas jednej z wizyt u nas i sportretowałem na innym moim, dość zaniedbanym i zakurzonym blogu:
OdpowiedzUsuńhttp://only1deafdumbblind.blogspot.com/search/label/Cz%C5%82owiek%20Froterka
PS A w tej Brukseli to jeśli będziesz mieć okazję, to przejedź się śrubokrętem po karoseriach wypasionych aut naszych leniwych i parchatych eurodeputowanych :)
Kochana, to dopiero początek wspaniałego życia w dojrzałości, kiedy wiesz, czego pragniesz, kiedy wiele spraw już dawno załatwionych:))
OdpowiedzUsuńMiłego pobytu w Brukseli.
Ps> Spodobał mi się dopisek w powyższym komentarzu, przekorny:)
Wiesz, to ostatnie zdjecie to chyba poprawialas photoshopem, za nic w swiecie nie powiedzialabym ze wygladasz na nim wiecej lat niz ja :-)
OdpowiedzUsuńNo i oczywiscie, zycze Ci wszystkiego najlepszego, optymizmu, radosci zycia, i pieknych plaszczykow, ktore nie obchodza kocia sierscia :-)
Baw sie dobrze w Brukseli, a na piatke w urodzinach nie zwracaj uwagi
OMG!!! Jaki Ty masz piekny usmiech!!!
OdpowiedzUsuńZycze wiec, zeby nigdy nie znikal z Twojej twarzy!!!
Witaj w Klubie Siatek, to wspanialy klub:))
Baw sie cudownie, bo okazja ku temu wspaniala:)))
Najlepszego!!!
Wspaniałe refleksje...Wszystkiego Naj!!! Pięknie się trzymasz i trzymaj tak dalej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Aniu, wyglądasz pięknie! Na czterdzieste urodziny wylałam trzy wiadra łez, a teraz się z tego śmieję! Zycie daje nam tyle możliwości w każdym wieku, że aż dech zapiera! Baw się dobrze i dużo zwiedzaj!
OdpowiedzUsuńJa donoszę uprzejmie,że wczoraj dołączyliśmy do rodziny kotoszczotów przywożąc do domu malutkiego Henry'ego, co ma uszka jak diabeł i narazie przypomina bardziej nietoperza, niż kota, ale mówią, że ma potencjał:)))
Wszystkiego najlepszego kobieto światowa!
Życzę Wam fantastycznego świętowania, a Tobie, Pięknej Jubilatce, spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń, dużo zdrowia, mało trosk i oby ta mała dziewczynka nigdy Cię nie opuściła, bo bez niej świat nie byłby już taki ciekawy, ani taki kolorowy:) Ściskam i całuję:)
OdpowiedzUsuńPo 40 wkorczyłam w lepszą fazę życia, choć te gorsze może po to własnie wczesniej były :) Kiedy czytam Twój tendencyjny wpis to cieszę się, że tak może trwać :) Wszystkiego najlepszego:)
OdpowiedzUsuńtykwa
cudowna fotorelacja, a wygląd w ogóle nie adekwatny do wieku, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńkobieta spełniona, pogodna, piękna, sama radość. Niech Ci się wiedzie doskonale!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze po 50 razy i niech tak trwa już zawsze.
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńAniu, Anusiu,Aneczko
OdpowiedzUsuńJestes wspanialą i wrazliwą osobą, ktora potrafi docenic to,co ma. Chcialabym Ci zyczyc duzo zdrowka i sil do realizacji wciąz nowych celow, satysfakcji z tego co robisz i samych trafnych decyzji w kolejnych pięcdziesięciu szczęsliwych latach,
Buziaczki dla Was obojga i bawcie sie dobrze!
Przepiękne urodziny :)
OdpowiedzUsuńWspaniale podsumowałaś to, jak wygląda Twoje życie teraz.
Moje też jest coraz lepsze od kiedy skończyłam 40! :)
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
Życzę kolejnych, równie szczęśliwych 50 lat.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego. Baw się i szalej:)
OdpowiedzUsuńA Twoja grzywka JEST ładna.
Wszystkiego co najlepsze!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze Ci życzę i następnych 50 lat w otoczeniu swej wspaniałej rodziny.
OdpowiedzUsuńMądra i piękna kobieto, uściskuję Cię pięćdziesięciokrotnie. ;) Niech Ci się nadal spełnia wedle Twoich zamierzeń, bo to dobry kierunek jest (co tak ładnie nam wykazałaś w tej minikronice ze swojej pierwszej pięćdziesiątki). :) TwójCijowi dodatkowo najszczerzej gratuluję... wyboru i smaku. No dobra, Tobie też gratuluję. Marchewka i groszek... :) Wszystkiego najlepszego Wam obojgu!
OdpowiedzUsuńJolkaM
Wszystkiego najlepszego.Franek i Hania życzą 100 lat i przesyłają słodkie buziaczki.
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia! Sto lat!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co piekne i dobre i nie zycze Tobie nastepnych 50 lat jesli chcesz...
OdpowiedzUsuńWszystko ma swoj czas... Moja Mama gdy konczyla 40 lat /wydawalo mi sie, ze to strasznie duzo i Ona jest juz Pania w strszym wieku/ powiedziala mi tak: po dzieciach widac, ze sie starzejemy, spogladajac w lustro takze, ale w srodku jest sie ciagle ta sama osoba i to nigdy sie nie zmieni choc rwybywa nam doswiadczenia i madrosci... Dzisiaj to bardzo dobrze rozumie i szkoda, ze nie moge Jej tego powiedziec, ze juz zrozumialam, ze zycie zaczyna sie po 40 i wiecej...
Serdecznosci
Judith
Aniu, wszystkiego co najlepsze i najweselsze pod słońcem.Nie uważam, by głupotą było dążenie do zostania wzorową matką.Siedziałam w domu od chwili urodzenia dziecka i nie żałuję ani minuty z tego okresu - mogłam przynajmniej obserwować jak się z dnia na dzień dziecko zmienia, mogłam ją wielu rzeczy nauczyć, brać we wszystkim czynny udział a do tego realizować swoje zainteresowania, wszystko robić bez stresu. Nie byłam rozdarta pomiędzy pracą zawodową i domem. Spójrz na siebie - jesteś
OdpowiedzUsuńatrakcyjną kobietą, umiesz docenić piękno otaczającego Cię świata, więc czego chcieć więcej? Nie trap się przemijaniem czasu, ciesz się za to dobrze spełnionym obowiązkiem wobec dzieci, ich sukcesami, których bezsprzecznie jesteś współautorką i pomyśl, że masz dopiero 50 lat, więc jeszcze dużo przed Tobą. Staraj się robić to wszystko na co nie miałaś czasu lub możliwości gdy byłaś jeszcze bardzo młoda. Trzymaj się, Dzierlatko!!!
Wspaniała opowieść.
OdpowiedzUsuńTak ogromnie ciepła.
Bardzo Ci za nią dziekuję!
Wyglądasz przepięknie, nie ma w tym nic dziwnego. Skoro to ciepło w środku...
Bardzo Ci dziękuję za tego posta, zyczę udanych urodzin i wszystkiego dobrego na następne dni.
Warto czytać blogi między innymi dla takich tekstów.
Mar
Wszystkiego dobrego. Piękny wpis.
OdpowiedzUsuńHa! Ja 5 z przodu mam już od pewnego czasu! Złości mnie tylko to, że na ogół uważa się, że teraz to już wiele rzeczy "nie wypada", a kobieta w tym wieku powinna skupić się wyłącznie na roli opiekunki, babci, na wspieraniu dzieci. To w żadnym wypadku nie jest moje zdanie i nigdy nie było, nawet kiedy byłam nastolatką ( pamiętam, jak kłóciłam się o to z koleżankami). Dlatego bardzo spodobał mi się Twój wpis; mogłabym się nawet pod nim, po koniecznych modyfikacjach, podpisać.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wszystkiego najlepszego ! Niech dalej będzie tak jak jest, czyli - jak napisałaś - ciągle lepiej!
Ninka.
Jako i wszystkim inszym życzę marzeń nie wszystkich spełnienia (jeśliby się spełnić wszystkie miały, to po cóż nam życie bez marzeń?:) i w głowę zachodzę, cóż w tej smarkatej rocznicy ma być takiego znacznego, hę?:))
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Wszystkiego co najlepsze :) Samych słonecznych dni :)
OdpowiedzUsuńPięknie ubrałaś w słowa swą historię. I w obrazki :)
OdpowiedzUsuńUrzekło mnie ogromnie Twoje pierwsze zdjęcie z MójCiJem i to z Wrocławskim - takie szczęście z nich bije! :)
Mój komentarz nie wszedł, czy poszedł do spamu?
OdpowiedzUsuńW każdym razie -najserdeczniejsze życzenia:)))Samego dobra!;)
Teraz to dopiero jesteś babka na 5!!!!!!!!!!
Wszystkiego najlepszego 100 lat ! przepraszam za opóźnienie - pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńAniu, Anno, Anuszko.... nie wiem dlaczego, ale zakodowałam w swojje głowie, że urodziny masz dopiero w ten piątek 17-tego, nie 10-tego...
OdpowiedzUsuńspóżnione ale szczere, te, które pisałam przez kilka dni, czasem, po całym zdaniu, czasem po słowie:
Aniu, bo tak najchętniej zwróciłabym się do Ciebie, gdybym mogła spotkać Cię w realu: życzę Tobie, żebyś miała jeszcze więcej siły, radości i miłości w sobie, bo zarażasz nią ludzi, zaraziłaś nią mnie. Ta radość dodaje Ci skrzydeł a odejmuje lat, bo nigdy bym nei pomyślała, że osoba o tak dobrym serduchu, z takim poczuciem humoru, z taką wrażliwością, iskrą i siłą może mieć dopiero 5-tkę z przodu;) Pomyśl, jak Ty fajna będziesz z 6 i 7-ką;) Aż zazdroszczę tym, którzy mogą z Tobą iść przez życie. ja mam to szczęście, że chociaż w sieci moglam troszkę Ciebie poznać;)
Aniu - przede wszystkim zdrowia, realizacja planów osobistych i zawodowych, spełnienia marzeń, nawet tych najskrytszych. Uśmiechu, słonka, w deszczu-tęczy, w nocy gwiazd.
Pociechy z Twojej połowy i synów i Kogo tam jeszcze chcesz;)
ściskam Cię mocno i nie patrz na cyfry, patrz na to Kim Jesteś, a Jesteś - Człowiekiem, prez ogromniaste C.!!!
Ewa
A ja poczekałam z życzeniami, aż się dobrze umościsz w tej Piątce z przodu, myslę, że już to zrobiłaś, więc zyczę doczekania w szczęściu, zdrowiu i sile do Dziesiątki z przodu z wieńcem wnucząt wokół pasa i siwym warkoczem wokół skroni. Dziewczę byłaś cudnej urody, to i babcią cudną kiedyś będziesz.
OdpowiedzUsuńAle fajnie. Wszystkiego Najlepszego z dwuletnim poślizgiem:)*.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ja nie wpadłam na pomysł takiego posta. No, ale przecież dwa lata temu nie miałam jeszcze pojęcia, że powstanie mój blog. W podobnym czasie (30 sierpnia 2012) ja również obchodziłam swoje okrągłe urodziny.
Z tym, że liczbowo o dziesiątek większe:)). I też miałam cudowną urodzinową wyprawę do swojego ukochanego miasta. Potem jednak było też tradycyjne wyprawianie:))).
Jak miło, że zaglądnęłaś do tego archiwalnego posta, Errato :)
UsuńDziękuję za życzenia. :) Czyli w tym roku czeka nas okrągła + dwa lata... Nie zamierzam obchodzić :))