Dla Was na walentynki,
a dla mnie ćwiczenie przed powrotem MójCiOnego.
Lekcja u mojego guru, autorytetu w radości i miłości.
Lekcja jest darmowa!
Można korzystać do woli!
Mistrzyni, przewodniczka i nauczycielka Fikulińska zaprasza!
(film na YT jest TU)
Do darmowej lekcji - gratis walentynkowy wierszyk.
Częstujcie się:
Kocham Cię bardzo - nie ukrywam tego,
bo ukrywać miłość to coś okropnego!
Gosiu... dlaczego ja ryczę???
OdpowiedzUsuńChyba z zazdrości, że nie masz Fikuni. :))))
UsuńNie mam Fikuni:( Ale mam Wałka! On do tego skacze na wysokość mojej twarzy, jak piłka. Frodo jest bardziej powściągliwy.
Usuń:) Powiedz jakiś człowiek aż tak potrafi cieszyć się na widok drugiej osoby, nawet bliskiej? Chyba, że są świeżo zakochani, młodzi i szaleni. :)
Usuńchyba nie potrafi :-) człowiek znaczy, piesie są najlepsze w te klocki, a już Fika bije rekordy, kochana jest :-D
UsuńI będziesz też tak skakać??? Z psami cudowne jest to, że w ten sposób witają nawet wtedy, gdy "rozstanie" trwało zaledwie 15 minut.
OdpowiedzUsuńZ własnego doświadczenia wiem, że jeżeli druga połówka jest notorycznie w rozjazdach (mój, gdy dziecko było maleńkie przynajmniej raz w miesiącu wybywał
w świat) to w pewnym momencie nie wie się czy on jest w pracy na miejscu czy też w świecie i powitania nie są spontaniczne. Ot, wrócił.
Miłego;)
Tak właśnie będę skakać! Muszę tylko uważać, żeby to przeżył, bo wróci na pewno chudy jak szczapa, a ja wręcz naprzeciwko. Żeby to przeżył!
UsuńTo na wszelki wypadek nie uwieś się na Nim, bo jeszcze coś chrupnie w kręgach,;))
UsuńJakbym Kirunie widziala! No taka sama bezgraniczna radocha. :)))
OdpowiedzUsuńI jak się od nich nie uczyć!
Usuńu mnie takie same tańce :)
OdpowiedzUsuńTylko takie maleńkie, maciupeńkie. :)
UsuńGodzinę temu pomyślałam sobie, że jak zobaczę jeszcze jedno serduszko, to ucieknę z Internetów i nie pojawię się do jutra (bo nawet strona Ryanaira mnie nim obdarzyła). Ale takie wyrazy szczerej miłości mogę (i będę) oglądać nieustannie. Dziękuję Gosiu, uratowałaś mój walentynkowy dzień:) PS. Zapracowała mi wyobraźnie i wyobraziłam sobie Ciebie tak witającą MCOnego ;)))
OdpowiedzUsuńhahaha Ola, i ja chętnie obejrzałabym taki filmik ;)
UsuńOla, fajnie. Tak właśnie chciałam niewalentynkowo a jednak...
UsuńOczywiście, że tak go przywitam, śmiało sobie wyobrażajcie! :)
A gdzie jej się baterie wyjmuje?;))
OdpowiedzUsuńToż to sama miłość, radość i uwielbienie.
I to wszystko w takim malutkim serduchu :))
Baterie ładują się wciąż od miłości, która rozgrzewa jaj serduszko. :)
UsuńMoja Panda tak się cieszy kiedy mój Syn nas odwiedza:)))Robi to kilka razy w roku.Kiedy ja skądś wracam to czeka aż podejdę do niej i się przywitam.Czeka z uszami na baczność,ale z miejsca to ani drgnie.
OdpowiedzUsuńProsimy o trzymanie kciuków i łapek.Jutro o 11 idziemy na podanie komórek.
Oby pomogły! Będę trzymać bardzo mocno! Gdzie będzie miała podawane? Do stawu i do krwi?
UsuńDo krwi.Wetka powiedziała,że możliwa jest powtórka po trzech miesiącach,ale jeszcze nie jestem zorientowana jak to wygląda,znaczy czy w ramach tej szczepionki czy + dodatek finansowy.Ale jak trza to trza.
UsuńOrko, trzymam kciuki.
Usuń♥♥
Wtedy gdy ja się dowiadywałam komórki do powtórnego podania były za darmo, ale zdaje się za kuriera trzeba zapłacić.
UsuńNiech pomogą!
http://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2015/07/fiska.html - tu jest filmik jak cieszyła się w pierwszych dniach pobytu w swoim domku. :)
OdpowiedzUsuńCudowny taniec radości na przywitanie :)))
OdpowiedzUsuńHehehehe...
OdpowiedzUsuńA ile Cię nie było?
:)
ok. 53 sekunda filmu... :)
UsuńCudowna jest ta Fikunia, ale masz szczęście!
OdpowiedzUsuńWyjątkowa sunieczka:)
No szał po prostu!:))))
OdpowiedzUsuńGosiu, robisz świetne filmiki! Wszystko odpowiednio dobrane, zmontowane, no jesteśmy pod wrażeniem. W. ze mną oglądał.
:))))))
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaa :)))
OdpowiedzUsuńTo jest kwintesencja miłości i radości. Jak ktoś nie umie okazywać uczuć powinien sobie filmik wypożyczać i pokazać komuś, ze słowami: cieszę się jak ona.
OdpowiedzUsuńMoje kocisko też wita, ale raczej powściągliwie i domaga się pieszczoty. Bosą stopą za uszkiem.
Och my nie mamy takich fajnych ogonkow do merdania...ale oczyska potrafią wyrazic tak wiele,i zwykly przytulas unosi pod obłoki.Ja te moje futra się cieszą rano gdy się przebudzę i wcale im o michę nie chodzi one też mówią ,cieszę się że jesteś!
OdpowiedzUsuńświetny ,radosny filmik ,super Fiśka😃
Też codziennie sobie wmawiam, że nie o michę chodzi, że o mnie, że to pacanie łapą to sprawdzanie, czy żyję... :D
UsuńRadość i miłość jaką potrafią wizualnie okazać pieski jest wspaniała. Ale koty też potrafią okazać miłość, z tym, że subtelniej.
OdpowiedzUsuńWspaniały taniec radości.:)))
OdpowiedzUsuńNasza Lula też tak tańczy ,to piękne chwile:)))
Pozdrawiam serdecznie:)))
Cudowny rytualny taniec powitania:-) moi rodzice mają sunie co się wabi Milką, nie ważne jak długo mnie nie ma , jak dawno mnie nie było ....jej powitania, tańce, całuski analogiczne do powitania Fikuni:-)
OdpowiedzUsuńMoja jamninia też się tak cieszyła tylko jeszcze przy tym przenikliwie piszczała, brzmiało jakby jej ktoś krzywdę robił... :-D
OdpowiedzUsuńale sąsiedzi się przyzwyczaili po pewnym czasie a my ją uwielbialiśmy <3
Fika jest moją idolką :-*
Zrobiłaś to ponownie! ;))) Nie ma to jak zacząć dzień od takiego filmiku!
OdpowiedzUsuńRynek :)
:))))))))))))
UsuńGenialny filmik z tymi komentarzami!
OdpowiedzUsuńI ten ziew Stefki :D
Poszła trudno, wrociła, trudno, kocie życie toczy się dalej
znaczy się koci sen.
Wygibasy, podskoki, przytupy, przysiady i pozostałe w wykonaniu Fiki- zachwycające. Twoja reżyseria, Gosiu, też ! Kolejny talent ujawniasz :))
OdpowiedzUsuń