On doleciał.
On jeszcze będzie leciał.
Oni czekajo.
One czekajo.
Ona czeka.
On czeka.
My czekamy.
Wy?
Czeka dom, czekajo tereny spacerowe, nawet kaczki nad Odrą (wydaje się, że) czekajo!
Nawet Inusia czeka.
I Fikusia!
Jaki wróci?
Kto wróci?
Czy ten sam?
Czy nie ten sam?
Tyle pytań!
Wy? Czekacie?
PS. Dziękuję pięknie Panu Jackowi - przyjacielowi bloga, który jako jeden z niewielu mężczyzn ujawnia się czasem w komentarzach, a zawsze jest pierwszy do pomocy i wszystkich naszych akcji pomocowych, za przysłanie mi przemiłego listu wraz z maskotkami autorstwa jego żony Bożenki.
Serdeczne pozdrowienia dla Państwa!
***
Doczekali! Jest, szczęśliwie doleciał. :)
Az nogoma przebieram, tak czekam! :)))
OdpowiedzUsuńAnka! Ty przebieraj nóżkami, jak mąż do domu wraca, obiad pod nos postaw, kapcie podaj, a nie tu na czyjegoś faceta !!!
UsuńNo co Ty, sonic, oni wszyscy są "nasi", naturalmnęęęnt do pewnego stopnia, więc w dobrym tonie jest czekać! Nno!
UsuńJCO jest osoba publiczna poprzez bloga, wiec wszyscy na niego czekamy, a ja z tej niecierpliwosci przebieram nogoma, bo lubie. No i dzie ja moge stanowic jakiekolwiek zagrozenie dla cudzego faceta z tej odleglosci? I w tym wieku? No wez, Sonic! :)))
Usuńja tam Ci, czarna kocico, wierzę umiarkowanie :P
UsuńDobrze, ze w ogole. :ppp
UsuńNawet przyroda zastygła przymrozkiem w tym oczekiwaniu :)
OdpowiedzUsuńI ma rację. Niech tak trzyma!
Usuńech, no ja tak tylko troszkę czekam, bo mi nie wypada bardzo czekać ;)
OdpowiedzUsuńmaskotki piękne, jakiż to miły gest p. Jacka i p. Bożenki
a może tak byś Gosiu dała namiary, gdzie można obejrzeć te prace, jeśli autorka, oczywiście nie miałby nic przeciw, to może by i ktoś coś... :)
Wypada, wypada, a nawet trzeba bo jak to? Na męża koleżanki blogowianki nie czekasz z nią??? No, sama widzisz.
UsuńMogę podać, oczywiście. https://www.facebook.com/bozena.heiserbobrowska?fref=ts Tak też sa prace pani Bożenki. :)
Znaczy:do...masażu żeś gotowa?!:)))
OdpowiedzUsuńBędę. Za 15 kilo. :P
UsuńStracisz je szybko przy pomocy masazu wlasnie. :)
UsuńTen sam wróci, abo i lepsiejszy nawet. Przynajmniej od teraz masz tajskie masaze zaklepane :-) Poczekam z Toba, widze jak bardzo tesknisz i to juz od dawna ♥
OdpowiedzUsuńO, i to jest właściwa postawa. :)
UsuńNo to sie doczekalis :-)
UsuńWidze ze Jest Ci On! I nawet sie usmiecha.
No to witajcie sie tam, witajcie, hehehe :-)
Czekam z Tobą, kciuki trzymam żebyś wprawki masażowe wytrzymała i takie tam....wzruszenia.
OdpowiedzUsuńZdjęcia mnie zachwyciły, piękne i nastrojowe.
Tylko przy tych przerobionych w pierwszej chwili się zlękłam, że mi się komp popsuł.
Maskotki Pani Bożenki prześliczne.
Dziękuję, przyjaciółko:**
UsuńA macie już z Fikunią przećwiczone tańce powitalne? Chociaż ich pewnie nie trzeba ćwiczyć, po prostu ciało samo będzie tańczyć z radości.
OdpowiedzUsuńMamy przećwiczone, choć obawiam się, że jak to zawsze bywało z naszymi psami, Fika będzie serdecznie witać... mnie. :)
UsuńO to samo miałam pytać ;)
UsuńTęsknim i czekamy ! ... ależ piękne jest dziś zdjęcie mostu ! Takie lekko zsepiowane na szary błękit ! Bardzobardzo piękne ! Zdecydowany mój faworyt na luty ! I zabawy z kolorowymi zdjęciami super ! Takie są radosne i wiosenne, wręcz wielkanocne :)
OdpowiedzUsuńPan Jacek z panią Bożenką są "swoje ludzie" :) Że tak powiem mądrze : dobro do dobra ciągnie :)
Zdjęcie niestety nie podlega, bo to inny kard, ale dziś rano wyszło to właściwe tez bardzo piękne.
UsuńPan Jacek z żoną zawsze tu zaglądają, więc na pewno się ucieszą, że tyle miłych słów. :)
No to wszyscy czekajo nawet wiosna:)))
OdpowiedzUsuńJak wróci? Na pewno stęskniony i tego się Gosiu trzymaj :)))
OdpowiedzUsuńTeż czekam w nadziei, że załapię się na jakiś masaż, oczywiście tylko i wyłącznie w Twojej obecności ;)))
Przepiękny dzisiejszy ranek nad Odrą!!!
:)) Mario możesz zostać królikiem doświadczalnym. :)
UsuńA jak wróci inny i go nie poznam? Już na tym dyplomie ledwo poznaję, przecież. Jets go na pewno z 8 kilo mniej...
To ja też czekajo .Cieszę się tym postem,Twoim wzruszeniem i pięknymi zdjęciami a na tych przerobionych dłużej zawiesiłam oko.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Gosiu. :****
UsuńJa tam mogę spokojnie czekać, bo z oddalonej oddali i nawet masaż mi nie grozi:)))). Już sobie wyobrażam jaki pisk będzie ze strony Fikuliny, bo z Twojej domniemywam stonowane okrzyki hy hy. Jedno zdjęcie aż sobie powiększyłam, bo rozpoznać co zacz nie mogłam- a to oszroniony liść. Super :)
OdpowiedzUsuńTy jedna mnie rozumiesz!
UsuńWidać napięcie. Stado wyczesane, bukiet jest.
OdpowiedzUsuńJesteś pewna, że generalski masaż nie odchudza? Warto spróbować.
W sumie czemu nie. Codziennie masaż tajski, hmm, marzenie!
UsuńToć masz go w zasięgu ręki!
UsuńWszyscy i wszystko czeka. My też czekamy razem z Tobą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Doczekaliśmy się. :)
UsuńNo, o ile można uznać, że mina Fisi wskazuje na oczekiwanie na TCO, to mało prawdopodobne wydaje mi się, że Stefa i Hokus wyczekują. ;) Poukładały zadki na tekturowych szezlongach i czekajo, he, he, chyba na żarełko. :P
OdpowiedzUsuńJuż prędzej te kaczki, te to nawet latajo i lądujo jak sam TCO! :)
Śliczne upominki od Państwa Jacków, jeśli mogę się tak wyrazić (pewnie, że mogę, bo kto mi zabroni? ;). Kochane człowieki! :)
Oj, tak właśnie wyglądajo czekające koty. :)
UsuńW Fikuni oczach czekanie :)
OdpowiedzUsuńFikunia zachowała się skandalicznie!
UsuńOooo?
UsuńTaniec powitalny dla Gosianki, a TCO oszczekała? Nie ma miłości bez zazdrości :))
UsuńA ja tak czytałam i czytałam tego posta i tak sobie myślałam: AleSZ Oni się pięknie kochajooo...! :)))
OdpowiedzUsuńA ucałujże TCO i ode mnie :)
Że te kociamby się??
UsuńUcałuję!
To się doczekali! :)))
OdpowiedzUsuńPrzemiły prezent od Pana Jacki i Pani Bożenki. I takie śliczne te twory :))
Pan Jacek napisał kilka słów, a jakoś tak ten list wydał mi się bardzo ciepły, pełen miłości do żony. :)
I ja na to zwróciłam uwagę. :)
UsuńPomorze tez czeka :-)
OdpowiedzUsuńPomorze niech patrzy na ostatnie zdjęcie i niech już nie czeka! :)
UsuńNo i się doczekali:)))
OdpowiedzUsuńBaaardzo ładne maskotki, pitaszek przesłodki:)
Ale mi się rymnęło;)
W sumie szybko minęło. :)
UsuńWróciłem z pracy.Włączyłem komputer.Czytam mój ulubiony blog i cóż ja widzę? Prace mojej kochanej Bożenki.Czytam komentarze a tu tyle miłych słów do nas.Łza się kręci w oku ze wzruszenia. Dziękujemy wszystkim za ciepłe słowa i pozdrawiamy. Ja Jacek i moja żona Bożenka i koty też.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńniektórzy i stronkę do znajomych chcą dodać :) piękne prace tworzy pani Bożenka :)
Miłe powroty! TCO bogatszy nie dość,że o wrażenia to jeszcze o nowe umiejętności, tylko pozazdrościć!:)
OdpowiedzUsuńList od państwa ciepły,od serca,piękna niespodzianka,i śliczne prezenty!
Swoi ludzie!:)
Pozdrawiam serdecznie!
Gosianko, a moze Ty tak urlopik do blogusia i fejsika byś wzięła i mężowi się ekchem oddała, co ? :))))
OdpowiedzUsuńWchodzę ja ci a tu jakieś intymne szczegóły... :-D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo i pięknie. Zamieściło mi potrójny komentarz to dwa usunęłam. Teraz nie ma żadnego :-(
OdpowiedzUsuńNapisałam, że czekaliś i się doczekaliś, że nie szkaluj Fikuni bo ona najgrzeczniejszy piesio pod słońcem. I że uściski dla TCO :-)
Gosianko, cieszcie sie soba - wszystkiego naj! Pewnie nocy bedzie malo, i dlugich niekonczacych sie rozmow.
OdpowiedzUsuńSerdecznosci dla Was:)
Maskotki przepiekne, pozdrowienia dla P. Jacka i P. Bozenki:)
a my teraz czekaliś na relację z wizyty Hany i przekazania Inki do Kurnika :)
OdpowiedzUsuńI znowu czekamy ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u Was śniegu nie ma, bo u nas w nocy trochę zasypało ...
czekamy ale na spokojnie, najpierw MCO, my potem, żebyś wątpliwości nie miała, masz nasze przyzwolenie :-D
OdpowiedzUsuńjak ujrzałam zdjęcia z domu przypomniała mi się piosenka SDM "...dobrze, że wróciłaś(eś ;)), kwiaty w wazonie znów oswojone cicho piją wodę!"
OdpowiedzUsuńpozdrawia stała cicha czytelniczka :)
bogna
34 yr old Help Desk Operator Eleen O'Collopy, hailing from Burlington enjoys watching movies like Body of War and Skateboarding. Took a trip to Birthplace of Jesus: Church of the Nativity and the Pilgrimage Route and drives a Aston Martin DB5. najlepsza strona
OdpowiedzUsuń