piątek, 27 listopada 2015

Najprościej

Najprościej, jak można: podziwiam Anię M. Anię-artystkę.

Anię M.-fotografkę, która widzi więcej. Jej spojrzenie ujawnia mi istnienie innych światów, tak nieprawdopodobnych, że aż nierealnych. Światów warszawskiej Ursinovii, światów śmietników, kałuż, zardzewiałych rur, studzienek kanalizacyjnych, wnętrz, zewnętrz, struktur, faktur, błysków, lśnień, kolorów. Pięknych bądź intrygujących, albo przykuwających uwagę. Często wszystko naraz. I więcej, dużo więcej. Te zdjęcia nie zostawiają mnie obojętną. Policzkują mnie, aż policzki mi płoną, a w oczach stają łzy. 
Któregoś wieczoru, tu, w naszym domu, spędziliśmy z Anią cudowny wieczór, oglądając jej prace na dużym ekranie telewizora. To była prawdziwa uczta dla oka i ducha. Odpoczynek, poruszenie, zachwyt bez końca. 
Kiedyś, na początku pisania bloga, planowałam zrobić post "Widzieć jak Ania M.". Chciałam skopiować jej sposób fotografowania. Przecież to nie może być trudne, tak myślałam. 
Szybko się poddałam. Ani M. nie da się skopiować, nie da się podrobić. 
Ania - artystka, fotografka - jest jedna. Jak dobrze!

Zdjęcia Ani pożyczyłam z jej bloga: http://bloganiam.blogspot.com/. Jest ich tam dużo więcej, a w zakładkach na blogu są zdjęcia z kolejnych wystaw.







Najprościej, jak można: podziwiam Anię M. Anię-artystkę.

Anię M.-poetkę. Wyciągnęłam ze skrzynki zamówiony u niej tomik wierszy wydany przez wydawnictwo Miniatura. Tytuł popieścił moje zmysły. "Czułość liter"... Ile znaczeń otwiera się w tych słowach.
Ze wzruszeniem pogładziłam prostą lnianą okładkę. Zatrzymałam wzrok na fragmencie obrazu Jacka Puczela. Przeczytałam dedykację, zachwyciłam się autorskimi zakładkami, na których Ania ujawnia kolejny swój talent - rysunkowy. Znalazłam odręczną poprawkę. Na moje życzenie egzemplarz, który dostałam, był tym z drobnym błędem drukarskim: dwa wiersze połączone w jedność. Otworzyłam na chybił-trafił i przeczytałam. 






Czułe litery wpadły mi do serca, ścisnęły je w bolesnym skurczu. "Boję się, że otworzę lodówkę, a tam też...". Uchodźcy, zamachy, wojna, strach, nienawiść, ból. Choroba w rodzinie, ktoś z przyjaciół umiera. Nie ma ratunku. "... małe końce świata; poutykane w kątach". Kotek na kwarantannie ciężko oddycha. Dlaczego musisz cierpieć, mała, niewinna istoto. "Powstają chyba przez podział albo są dziećmi miłości." Ja już kocham cię, malutki. Jutro czeka mnie ciężki dzień. Czy kogoś zawiodę, czy zawiodę siebie. Niedługo święta, znów koniec roku. "Małe końce świata wytrzepuję z kieszeni". 


Najprościej, jak można: podziwiam Anię M. Anię-artystkę. Jestem dumna, że znam Anię M. Jestem dumna z Ciebie, Aniu.
Dziękuję, że dzielisz się ze mną sobą.

PODPIS



54 komentarze:

  1. Ech, ja też podziwiam Anię M.-artystkę, poetkę i wrażliwca z sercem na wierzchu.
    I też jestem dumna, że ją znam. Czasem sypia w moim łóżku ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo na twojej kanapie z twoim psem. I czasem psuje jakieś sprzęty domowe :)))

      Usuń
  2. Ładnie i prawdziwie, choć (a raczej dlatego że!) najprościej, rzecz ujęłaś, Gosiu. :)
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie to napisałaś, Gosiu. Dziękuję. Anię rzeczywiście jest za co podziwiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak się nie czuję - ale dobrych słów potrzebuję jak kania ...dżdżu :)

      Usuń
  4. Piękne i wzruszające,stanowczo za dużo tych końców świata...po których trzeba się otrzepać i ìść dalej
    Trzymam kciuki za choruska .

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam Ani tomik. I tak, jak Ty jestem zachwycona ! Leży "pod ręką" i coraz wracam ! Ani wrażliwość, i widzenie świata otwera mi szufladki, które do tej pory były chyba zamnknięte. I również zachwycają mnie Jej zdjęcia. Każde jest jak piękny obraz. Z tych tutaj trzecie dziś do mnie szczególnie przemawia, a czwarte łypie na mnie okiem czrnoksiężnika z krainy Oz. ... Tak, to prawda ! Ania jest wielką Artystką ! Pięknie o Niej napisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia, piękny post, aż miło popatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekne:):):) Zdjecia zachwycajace:):):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdjęcia są na prawdę świetne! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To że jest fotografem świata w miniaturach wiem od dawna, że pisze wierze też, ale właśnie jej rysunki, którymi od niedawna się z nami dzieli, zaskoczyły mnie, chociaż w sumie, nie, nie zaskoczyły, to naturalne dopełnienie całości Ani M. :) Bardzo mi się one podobają. Dobrze znać Anię M. :)
    Pozdrawiam Was obie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .. że pisze wiersze... znów ten obmierzły srajfon ;)

      Usuń
    2. Sonic :*
      Rysunki stały się ostatnio. Przymus wewnętrzny - a jak mus to mus :)

      Usuń
  10. Podpisuję się pod Twoim pięknym tekstem!
    Podziwiam Anię!
    Ciebie Gosiu też!

    OdpowiedzUsuń
  11. Gosiu, napisałaś to tak niesamowicie! Nie czuję, żebym zasługiwała, ale chłonę dobre słowa i łzy mi lecą :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałam jak czuję, prosto z serca. Cieszę się bardzo, że mi się udał przekazać mój podziw i dumę dla Ciebie. Fajnie, że odpisujesz, ja zaraz wychodzę i będę późno. Mam nadzieję, że zjawi się tu jeszcze wielu Twoich fanów. :)

      Usuń
  12. Odwiedzam z przyjemnością bloga Ani.M. Bardzo wrażliwej i delikatnej kobiety.Pięknie układa słowa i tworzy obrazy kadrem . Aniu jestem twoją cichą wielbicielką:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam o Ani M na Twoim blogu, potem zaglądałam do Niej, zawsze mnie fascynowały zdjęcia. Podjęłam próbę komentowania po zdjęciu 4 (śmietnikowe).Odtąd prozaiczne wyrzucanie śmieci jest spotkaniem z "Cosiem" ze zdjęcia. Żałowałam , że wystawa tak daleko, bo chętnie bym obejrzała. Zaglądam regularnie, ale potrzebna byłaś Ty, żeby tak pięknie o Niej napisać.
    Pozostanę w milczącym podziwie dla wszystkich aspektów twórczości Ani M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo - ja tak lubię komentarze :) Pisz u mnie, zapraszam :)

      Usuń
  14. Jestem z Ani dumna jak nie wiem co;))) Że mam takich twórczych znajomych!!! To mi przypomniało, że miałam się odezwać do Ani M. z interesem - obiecuję, że już w przyszłym tygodniu wszystko nadrobię - teraz mam urwanie głowy;)) Aniu - pozdrowienia ślę najczulsze!!!! Jesteś super!!! Brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kochana:*
      Odzywaj się z interesem i bez :)

      Usuń
  15. pięknie napisałaś, podpisuję się całą klawiaturą! wszystkie jesteśmy dumne z Ani M. :)
    Ty masz kotka przy dwóch wierszach, ja nożyczki, każdy egzemplarz jest więc białym krukiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, starałam się, żeby każdy rysuneczek był trochę inny :)
      Dzięki za miłe słowa:*

      Usuń
  16. Aż trudno coś dopisać, coś co mogłoby oddać i mój podziw... Cudne, piękne w prostocie i magiczne zdjęcia... :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bez pancerza

    Testuję,
    próbuję
    siebie,
    uzbrojona w gotowość
    na bezbronność. Ten jest mi najbliższy :)))
    Ani M nie da się skopiować.

    OdpowiedzUsuń
  18. Aniu, zaglądam do Ciebie i podziwiam Twe zdjęcia. Masz swój styl. Niebanalny. Widzisz więcej niż inni, bo patrzysz tam, gdzie nikt nie patrzy a patrząc dostrzegasz nawet to, co innym by umknęło.A Twój sposób pisania daje duzo do myslenia. Proza jak wiersz. Wiersz jak proza. Pisanie bez żadnych ograniczeń formy.Dotykanie istoty rzeczy. Otwierasz sąsiadujące z moim odczuwaniem szufladki...Dziekuję!:-)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że trafiam ze swoim pisaniem i fotografowaniem do serc czytelników. Bez tego wszystko byłoby bez sensu...
      :*

      Usuń
  19. I ja podziwiam. Ania M. jest niezwykła, jedyna taka :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też jestem wierną czytaczką Ani M.Podziwiam jej przepiękne zdjęcia-obrazy.
    Nie komentuję,bo to,co chciałabym napisać wydaje mi się zbyt banalne:)


    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...