piątek, 2 grudnia 2016

Pimpusie & CO.

Facebookowicze już wiedzą, że Za Moimi Drzwiami jest tłoczno i radośnie
 (o ile w radosny nastrój wpisuje się zakoopany i zasikany KP, 😂).  
Hasają w kocim pokoju nie tylko koty, ale i dwa psie bąki - Pimpusie

Pimpusia i Pimpuś zapomniane przez swoich "właścicieli" kuliły się pod gołym niebem 
(w listopadzie!!), aż litościwi sąsiedzi zgłosili je do Ekostraży, 
a ta odebrała je interwencyjnie, by po paru dniach trafiły do mnie. 😀

Pimpusie są przeuroczymi, maleńkimi, kieszonkowymi pieskami, jednak niech to Was nie myli! 
To dwa wulkany energii - mogłyby spokojnie zasilić pobliską elektrownię!
Starczyłoby energii na Wrocław i okolice obejmujące, np. Pomorze. 👀



Te zmarszczki!!



Zjem swój ogonek!

Rośnie młody wampir! :)

  
Pimpusia - słodka jak miód dziewczynka. :)


Są wesołe, zdrowe i niesamowicie wręcz piękne. Dwa małe, urocze skarby. Jestem w nich zakochana po uszy! Marzyło mi się, śniłam o tym, że te związane ze sobą maleństwa nie będą musiały się rozdzielać. Że ktoś zobaczy, jak one się kochają, doceni to, nie przestraszy się i adoptuje je oba. 

Zrobiłam nawet akcję agitującą na fejsie, zobaczcie odpowiedzi. 




Naprawdę o wiele lepiej dla wszystkich, żeby Pimpki zostały razem! Są takie słodkie!







Lampa błyskowa ujawnia straszszne szczegóły!





  
I znowu te zębiska!

Dziewczyny górą!


Nokaut!

Kino, teatr, kabaret w jednym! Śmiech, wzruszenie i morze miłości!


To nie wszystkie zwierzątka, które goszczą u mnie. 
Oprócz cudownej kotki Marzenki, która jest jak marzenie,
a swoje imię zawdzięczała Dorocie, 
mieszka też u mnie kolejna pokrzywdzona kocia istota.

To czarna kotka Julka 
(imię nadał jej mój Iphon - chciałam napisać "czarnulka", a on to przerobił na czarna Julka. :)),
 wyrzucona przez łajdaka w ludzkiej skórze, wypchnięta z samochodu  w podwrocławskiej 
miejscowości. Zgłoszona przez ludzi do Ekostraży i przejęta przez nich. 
Zgodziłam się ją przyjąć i dziwię się, że ktoś wyrzucił takie spokojne, kochane stworzenie. 
Oczywiście nawet gdyby była kłopotliwa, to w żaden sposób nie usprawiedliwia prostaka,
 który w tak podły sposób się jej pozbył. 
Julka jest wdzięczną, miłą kotką, łasi się do rąk i zaczepiana mruczy. 
Niestety bidulka jest w depresji. 
Leży na swoim drapaczku tyłem do nas i kiedy bawię się z pieskami, ona nawet nie patrzy... 
Co musi czuć! Straciła dom, nie wie, co się dzieje, nie rozumie tego. 
Pewnie tęskni za swoim domem, jakikolwiek był. 






Pimpusie bardzo się do niej garną, ale Julka ma miejscówkę na górze, na dawnym łóżku piętrowym mojego syna. 



Julka nie lubi być brana na ręce, boi się tego, ale poza tym to spokojna, sympatyczna kotka. 
Ma z 4-5 lat, testy na choroby zakaźne wyszły ujemne. Jest po kastracji. Czeka na spokojny dom. 
Ona nie będzie ganiać po firankach, po stołach - nie będzie angażującą czas istotą. 
Potrzebuje tylko czasu, spokoju, dobrego słowa i głaszczącej ręki. 
Pod bródką ta ręka może też drapać. Julka to lubi. :) Kto ją pokocha? 

Ale teraz - najpierw, czekaliśmy na wspólny dom dla Pimpków, zaklinaliśmy wraz z:

kotką Marzenką,

Fikunią, Mikunią, 

Stefanią Bąbel, 

Ptychną, 

Ptyśką (raz jeszcze) i mną osobiście, 

czarną Julką, 

Pimpusią, 

Pimpusem, 

nimi dwoma...
I wiecie co? Zdarzył się nadprzyrodzony, najprawdziwszy CUD!
Pojawili się kochani młodzi ludzie, którzy WEZMĄ OBA PIMPKI! 
Jakie szczęście, co za dobra decyzja! 
Pieski będą się wspierać, rozładowywać swoją niesamowitą energię na wspólnych zabawach, 
a Marcin i Ewelina będą mogli mieć na kolanach po Pimpku. :)
Jestem za założeniem maluchom fanklubu na fejsie! 
Moglibyśmy obserwować, jak rosną i dokazują. 
Fanpage - PIMPUSIE na pewno w  krótkim czasie zgromadzi tysiące fanów! 
My pierwsi się zapiszemy, prawda?:)



Marzenia się spełniają. Dziękuję!

Ale ponieważ ta droga nigdzie nie ma końca, to czarujemy domy dla Marzenki i dla czarnej Julki. 
Do roboty, nie leńcie się! 

💗

PODPIS

Zostały już ostatnie sztuki kalendarzy! Muszę kilka zostawić na ew. reklamacje, gdyby do kogoś nie dotarły, więc do kupienia są tylko dwie sztuki Białej Kury i dziesięć Pięknych Kotów i Psów! Maruderzy śpieszcie się, kto pierwszy, ten lepszy! :)
Dodruku nie będzie!


24 komentarze:

  1. Tak, tak głosuje za funpagem dla Pimpusiów, dadzą popalić nowej todzince, sama radość:):):):) A na widok czarnej kotki popłakałam się po prostu.....mówi się, że koty przywiązują się do miejsca, moim zdaniem koty to mega wrażliwe istoty, które przywiązują sie bardzo, bardzo i do miejsca i do ludzi. Strasznie żal mi czarnej koteczki. Jakim ludzkim potworem trzeba być, żeby wyrzucić kota z samochodu.....:(:(:(:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Do fanklubu zapisuję się już teraz :-) Fantastyczni młodzi, poza tym mądrzy bardzo, wiedzą co dobre ;-)
    Juleczki szkoda, potrzebuje szybko domku żeby odzyskać poczucie bezpieczeństwa <3
    Czarujemy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezwykle prędko Pimpule znalazły dom i to taki wymarzony! Cudownie.
    Niechby się tak i Marzence i Julci tak poszczęściło!

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja do wszystkich widocznych i niewidocznych klubów miłości dla zwierząt małych i dużych. Też się cieszę że pieski znalazły dom a co z czarnulką śliczną Julką? Jej kibicuję najbardziej, jeśli znajdzie się Człowiek to w niej odnajdzie miłość i wsparcie dla siebie. To będzie tak wielkie że zaraz odczuje poprawę zdrowia i nie tylko. Mówię Wam ona to potrafi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Ptysia jest cudem, patrzę na nią z wielką troską, kiedy tylko jest za spokojna od razu się martwię czy to nie jej choroba daje się we znaki. Na razie jest z nią wszystko dobrze, nie ma się co martwić.

      Usuń
  6. Zatkauo mnie. Oddali się człek na 1,5 dnia, wraca i z punktu zalewa się łzami!
    Do fanklubu przystępuję natychmiast!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co ma powiedzieć człowiek po 3,5 dniach? Wraca i do rozumu dojść nie może ;)
      O Pimpusie byłam stuprocentowo spokojna.Myślę, że i kociczki ktoś pokocha, bo obie ślicze.
      I tradycyjnie bez najmniejszych wyrzutów sumienia pożyczę obu skurwielom (tym, co "zapomnieli" o Pimpusiach, i temu podlecowi, który wyrzucił Julkę z samochodu) wszystkiego najgorszego! Oby parchów dostali! A na początek niech ich w dudzie swędzi!
      Galia Anonimia
      PS A skąd Marzenka, bo jakoś wyczaić nie mogę?

      Usuń
    2. Marzenka jak marzenie napisała Dora. I to się nam spodobało. Zobacz poprzedni post :)

      Usuń
  7. Proszę o wpisanie mnie na listę fanklubu Pimpuśków. Ewelinko i Marcinie,jesteście Wspaniali i nawet nie wiecie jaką pociechę będziecie mieć z tych Ślicznotek :) . Julcia i Marzenka, nawet się nie spodziewają, kiedy One też znajdą swoich Człowieków :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Jednak muszę wycieraczki do okularów wynaleźć...:-))

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie :)! Gratuluję adopcji :D... A kotki strasznie żal :(... dojdzie do siebie, tylko trzeba czasu... Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Pimpkom wszystkiego dobrego w nowym domu. Śliczna ta Julka, oby znalazła swojego człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  11. No cuda, panie, cuda najprawdziwsze :)) Jeszcze nie zdążyłam dobrze poznać Pimpusiów, a one już w drodze do swoich wspaniałych ludzi.
    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Hokusika zabrakło. On chyba zostawił zaklinanie dla czarnej siostry, Julki. Jej historia chwyta za serce...
      Naszego Filemona spotkało to samo, też wyrzucony z samochodu. Miał pękniętą miednicę. Dziś biega, skacze, jest wesołym kotkiem.
      Trzymamy pazurki za Julkę i Marzenkę - ja i trzy moje koty :)

      Usuń
    2. Musiał siedzieć zamknięty w klatce? Cudownie, że mu się ta miednica zagoiła.

      Usuń
    3. Gorzej, w transporterze :( Takie było zalecenie.
      Na całe szczęście było to złamanie bez przemieszczeń, a więc pozostawione do samozrośnięcia.

      Usuń
  12. Eh, te czarne koty ... one mają taki wyraz pyszczka, że jak cierpią, to widać podwójne cierpienie ...a Julka wygląda identycznie jak Bonus. Ten też, jak czasem spojrzy żałośnie, to serce się kraje. I oczywiście, że koty tęsknią za poprzednim domem.
    Cudnie, że Pimpki znalazły wspólny dom, Marzenka z Julką też na pewno wkrótce go znajdą.

    OdpowiedzUsuń
  13. Tylko się cieszyć i uśmiechać. Kolejny cud. Piękne psinki i jak dobrze, że już z człowiekami. A Juleczka faktycznie wyglada na smutną.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak widzę smutek w oczach kota, to serce mi pęka. Ślę czarodziejską moc dla Juli i Marzenki i wierzę, że na Święta będą już we własnych domkach.
    Pimpusie wspaniałe brzdące. Niech im się dobrze wiedzie.
    Bezowa

    OdpowiedzUsuń
  15. już miałam pisać czemu 2 jest lepsze niż jeden, a tu proszzzz już są Cudowni Człowieki :)
    Super !!!!
    Gosiu, pamiętaj, że ja mam jeden do odbioru u Ciebie osobiście, zapłacony już dawno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, pamiętam! Czekam na ciebie. Kiedy mnie odwiedzisz?

      Usuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...