Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Poznań. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Poznań. Pokaż wszystkie posty

piątek, 7 marca 2014

Niewolnik

(Zdjęcia są zrobione u Poznańskiego w Poznaniu, gdzie nocowaliśmy z Młodym (Lakim) przed oddaniem go nowej pańci (klik) i jego wyjazdem do stałego domu, niemal nad morzem.)












PODPIS

poniedziałek, 4 marca 2013

Poniedziałek dniem postanowień

Też tak macie? Ja w każdym razie od dzisiaj postanawiam uroczyście:
  • Wydać walkę Paszczy! (Wygrałaś, podła żmijo, bitwę, ale nie wojnę! Od dziś ŻADNYCH słodyczy. KONIEC ze słodyczami! NULL. ZERO. Od dziś zdrowo i rozsądnie, ty podła pokrako! 
  • Odebrać wynik prześwietlenia kolana (swoją drogą, czy też tak macie, że często sama wizyta u lekarza, samo wypisanie recepty lub skierowania, a w ostateczności zrobienie badań - uzdrawia? Moje kolano poczuło się chwilowo lepiej i już mi coś pod górkę, żeby odebrać wynik).
  • Odebrać paszport, który czeka na ten wzniosły moment od... roku (tak, to nie błąd!).
  • Zarezerwować sobie termin u lekarza (już ja wiem, u jakiego). 
To skoro już postanowione, to teraz tylko wykonać. Łatwizna. Phi!

*********************************************************************************

Jestem zaskoczona, że wiele z Was zgadło, o jakie zwierzęta chodziło we wczorajszej zagadce! Sarny były łatwe, kilka osób na nie stawiało, ale jak Lidka zgadła, że chodzi o pawie? A Dora, że wiewiórki? Następnym razem, jak spotkam krokodyle i słonie, co z pewnością nastąpi, 
to Opakowana będzie miała strzał w dziesiątkę. :)

Chodziło o zwierzęta, którym zrobiłam zdjęcia podczas mojej podróży powrotnej od Poznańskiego.
 Oto one:

1. PAWIE - czyż nie są prześliczne?




2. Wiewióreczki - uwielbiam i zawsze chciałam mieć takiego rudzielca w domu, teraz już mi przeszło, bo wiem, że najlepiej im na wolności, wśród drzew.


3. Nie byłam pewna: czy to jest jeleń i łanie, czy sarny i kozioł.
Już wiem, dzięki Megi, że to daniele. :)

Fajne mają doopki!




A co u Poznańskiego? Fajnie, miło, spokojnie. Uroczo zachodziło słońce nad dachami miasta. 
Czy ten zachód nie wygląda na taki... wiosenny? 


Myślę, że nadszedł czas, aby pochwalić się Wam moim synem. 
Oto On - Poznański:


Przystojny, prawda?

PODPIS

PS. Ponieważ "ŻADNYCH słodyczy" działa dopiero od dzisiaj, 
jutro zapraszam na słodki wpis kulinarny. :)


poniedziałek, 24 września 2012

U Poznańskiego

... w Poznaniu. :)
Wspominałam wczoraj, że byłam parę dni w odwiedzinach u syna. Poznański przyjął mnie bardzo miło, pozwolił mi odgrzać sobie domowy obiadek, który przywiozłam, zjadł go ze smakiem i chwalił oraz zakąsił szarlotką z budyniem (z przepisu Kass), która jest uosobieniem nieba w gębie. :)
Dla takich widoków warto ruszyć w trasę!
W ramach rewanżu pozwoliłam zabrać się do miasta i na zakupy. :) Nie byłam jeszcze nigdy w Starym Browarze, a wiele o nim słyszałam. 
(Wszystkie zdjęcia są z telefonu.)


Moją wyobraźnię rozpalała informacja, że w 2005 roku Browar otrzymał nagrodę dla Najlepszego Centrum Handlowego NA ŚWIECIE w kategorii obiektów handlowych średniej wielkości!


Faktycznie jest co podziwiać. Wnętrze jest bardzo ciekawe architektonicznie, eleganckie, klimatyczne i przyjazne. Robi wrażenie!


Obok zwykłych sieciówek pełno tu ekskluzywnych sklepów: Max Mara, Stefanel, Baldinini, Patrizia Pepe, Marc Cain itp, do których nie mam odwagi wejść. Nie po to, aby coś kupić, bo ceny są z kosmosu, ale po to, aby pooglądać, a może nawet coś przymierzyć, czemu nie? Nie mam odwagi! Peszą mnie, deprymują, czuję się jak sierotka Marysia, a przecież jestem miastową kobietą! Czasem wkurzam się za to na siebie. Ciekawa jestem, czy też tak macie.


Jeśli natomiast takie lepszej klasy marki umieszczone są w dużym sklepie typu Van Graf, to nie mam z tym problemu. Mogę chodzić, wybierać, przymierzać bez skrępowania. Tym razem znowu nie oparłam się przecenie (o tym na końcu).
Myślę, że mężczyzna fajnie by wyglądał w tych ciuchach z wystawy. :) Podoba mi się kolorystyka, ale założę się, że panowie są innego zdania. :)


Stary Browar jest połączaniem galerii handlowej i artystycznej, gdzie można przy okazji robienia zakupów liznąć trochę sztuki współczesnej. Ciekawa idea. Jestem na tak!


Z tego, co widziałam na stronie Browaru, wiele się tam dzieje i gdybym mieszkała w Poznaniu, lubiłabym tam bywać - tak myślę. :)

Nie bez znaczenia byłby fakt, że można tam zjeść pyszne lody oraz napić się dobrej kawy. Tym razem udało mi się jednak powstrzymać od łasuchostwa i ledwo spróbowałam kęsik deserku od Poznańskiego, który sobie nie żałował, i słusznie!


Ciekawa jestem, co sądzicie, drogie moje Odwiedzaczki (głos w tej sprawie szanownych Odwiedzaczy też jest mile widziany), o nowym trendzie w modzie, czyli o ciuchach ze złotą/srebrną nitką? Domyślam się, po ilości tych ciuchów na wystawach, że nadchodzi dzień, kiedy każda z nas bez posiadania swetra, tuniki czy choćby szalika z błyszcząca nicią, będzie się czuła jakaś taka wybrakowana... Czy każda? Ja sama mówię sobie, że nie ulegnę, ale w głębi duszy wiem, że nie jest to żelazne postanowienie... wystarczy chwila słabości i.... :)


Na razie zamiast tego kupiłam sobie na wyprzedaży brązowe spodnie i rozpinaną bluzkę. Jak się w to wystroję, to będę bardzo modną dzidzią piernik w stylu "total look". :-)))))
Normalnie zaczynam się o siebie martwić. Odbiło mi na stare lata!


Żeby już więcej nie napleść trzy po trzy, uciekam i życzę Wam wspaniałego tygodnia. :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...