Strony

środa, 30 stycznia 2013

Mam roczek!

Witajcie, mili Czytacze!


Minął rok mojego blogowania! Wiele miałam refleksji w trakcie jego trwania, a teraz, gdy przyszło co do czego i powinnam coś mądrego napisać, to nie wydaje mi się to już takie ważne. Było, minęło, szuuuuu. :)

Jednak, ponieważ okazja jest niepowtarzalna, krótko go podsumuję.

To był dla mnie wyjątkowy blogowy rok. I dobry, i tragiczny. Bywał refleksyjny, skrzący się humorem, poważny, literacki, smaczny, zwierzolubny, ale nade wszystko bardzo kreatywny. Towarzyszyliście mi w trudnych i ważnych dla mnie momentach. Dzięki Wam moje 50. urodziny minęły mi bajecznie łatwo i miło. Dzięki Wam,  kiedy spotkała mnie życiowa tragedia, nie czułam się samotna, a otoczona wsparciem i rozczulającą życzliwością. Nigdy tego nie zapomnę.

Razem zwiedzaliśmy świat, podziwialiśmy zachody słońca nad naszym pięknym morzem, jeździliśmy na rowerach po Polsce, czy na nartach we Włoszech. Odwiedziliśmy Holandię z jej tulipanami i Dolomity z ich górskim majestatem. Dzięki temu, że mogłam się tym dzielić, z radością robiłam zdjęcia i umieszczałam opisy. Wasze reakcje i radość przy kocich historiach dodawały mi skrzydeł do dalszej działalności na tej niwie. Super było mi czytać pełne uśmiechu komentarze pod komiksami! Fajnie jest dzielić się udanymi przepisami, wiedząc, że ktoś to przeczyta, a może nawet wypróbuje. Kilka razy zdarzyły nam się bardzo owocne i poruszające dyskusje. Trochę też przemyciłam w postach wiadomości o sobie. Wiele z przymrużeniem oka. Znalazłam mnóstwo dobrych znajomych, z którymi mam świetne kontakty również pozablogowe, a nawet jedną wyjątkową przyjaciółkę. Jestem szczęściarą!

To roczne blogowanie sprawiło mi prawdziwą frajdę, a kontakty z Wami, drodzy Czytacze, dały mi wiele radości.

Rok temu umieściłam na blogu pierwszy post, który składał się z jednego tylko zdjęcia. Potem przedstawiłam swoje zwierzaki, potem zaczęłam umieszczać przepisy, historyjki z życia, zdjęcia z okolicy. Przeżywałam okropnie każde wejście na mój blog. Byłam tak bardzo niepewna siebie! Kiedyś licznik wskazał 30 wejść. Rany, jak ja się martwiłam, czy to, co napisałam, będzie dobrze przyjęte! Jako pierwsza moje posty skomentowała Kass. Ileż ja miałam z tego radości! Myślałam i myślałam, jak jej podziękować i tak powstał mój pierwszy komiks. Kasi się spodobał, a ja do dziś go lubię. J Któregoś dnia liczba odwiedzin sięgnęła 100! Byłam poruszona i szczęśliwa. I tak, pomału, pomału dane statystyczne rosły. Kończę ten rok ze statystyką jak niżej:



Ten rok dodał mi pewności siebie. Sporo się też o sobie nauczyłam. Znalazłam ludzi myślących kreatywnie i działających zamiast narzekać. 
Znalazłam się wśród zwierzolubnych. 



Oprócz czasochłonności tego zajęcia widzę w nim same pozytywy.

I co to ja miałam napisać, zanim się tak rozpisałam?
Aha! Miałam napisać jedno słowo:

DZIĘKUJĘ!

Z całego serca dziękuję Wam, kochani, za ten wspólny rok w budyniowym świecie.
A moje kochane największe gaduły całuję i ściskam (wirtualnie). Gadajcie jak najwięcej, bo dzięki temu to ma sens! Alucho, Qro Domowa, Kamilo, Abigail, Justynko – specjalne podziękowania dla Was, kochane dziewczyny, ale także dla każdego, kto zostawił Za Moimi Drzwiami choć słówko!


LUBIĘ WAS, LUDZISKA! BARDZO WAS LUBIĘ!

Uśmiechnijcie się. :)


PODPIS

Wpadłam po pracy do domu, zakasałam rękawy i proszę!
Ciach-prach, cóż to dla mnie!
Przyjęcie gotowe. Zapraszam! :)

Sałatka ze śledzia i winnego jabłka. Pycha. :)

Dwukolorowa zupa z cukinii. Delicja!

Domowy chlebek z przepisu Kass. Mniam, mniam, mniam!

Pierogi z łososiem i szpinakiem. Viki, mogą być? (a spróbuj powiedzieć, że nie, to....) :))

Pavlova z owocami, za  którymi tęsknię już okrutnie!

Częstujcie się, drodzy goście! 

Smacznego :)))

KOCHANI, STRASZNIE WAM DZIĘKUJĘ ZA TO MORZE ŻYCZEŃ!
ODPOWIEM NA NIE ZBIORCZO JUTRO.  :))))


Prezent od naszej blogowej blond Pantery. Dziękuję Ci bardzo!

132 komentarze:

  1. Oby tak dalej :) Życzę kolejnego udanego blogowego roku, oby był jeszcze lepszy, a czas tutaj stale przynosił Ci wiele radości :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuję za te miłe słowa! Na komentarze będę mogła poodpowiadać dopiero później, raczej wieczorem, buuuuuuu

      Usuń
  2. Ach, myślałam, że jestem pierwsza, a tu Iza przede mną :D... :)! W takim razie gratulacje :), nigdy w życiu nie miałam takich statystyk :). Powodzenia w dalszym blogowaniu :)...

    OdpowiedzUsuń
  3. Odwalasz kawał dobrej roboty ze śpiewem na ustach :) I cóż w tym dziwnego, że tyle osób z chęcią cię czyta? Gdyby nie było warto, to nie byłoby tylu "wracaczy" i kończyliby po jednej wizycie!
    Gratuluję, w pełni zasłużonych, imponujących statystyk i życzę dużo sił na następny blogowy rok!
    Całuję serdecznie !
    :-)))
    Nika

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja siem uśmiecham pełnom gembom! Bez ą ę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alucha, ale masz gadanego, hihihi

      Usuń
    2. Taaa... Sama z przerażeniem patrzę na ten licznik gadułowy, ale co mam zrobić jak mnie korci, by coś napisać? No co? Jak żyć? :D

      Usuń
    3. Nic wbrew sobie, gadaj Kochana, lubię to!!!! Ściskam!

      Usuń
    4. Kamilo, Ty też jesteś przecież druga, możecie sobie przybić piątkę :))

      Usuń
  5. Był bardzoo udany ;) Przepraszam tylko, że nie znajduję ostatnio czasu na komentowanie ;(( Jednak teraz mam ferie, może coś odrobię :P
    Hm, ładnie patrzeć na zdjęcia moich psiaków wśród tylu zwierzaków! ;))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :-)))
    I następnych sto lat :-)
    Jak ten czas szybko leci...

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego co najlepsze z okazji roku blogowania:) Dobrze, że tu jesteś.

    OdpowiedzUsuń
  8. a my lubimy Ciebie! i gratulacje oraz życzenia - samych miłych czytelników!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana Aniu! Jak wiele potrafi sie zmienić w ciągu roku! To niesamowite, doprawdy! Przeszłaś przez okres przedszkolny aż po doktorat blogowy. Od niepewnosci do serdecznego i przytulnego rozgoszczenia sie w tym świecie. A w międzyczasie wszystkie odcienie uczuć.
    Wszystkiego najlepszego dziewczyno! Niech Ci się nadal dobrze pisze i niech Ci ten blog będzie drugim, ciepłym domem, w którym zawsze spotkasz jakieś bliskie, przyjazne dusze!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doktorat blogowy! Ho, ho! Nikt mi teraz nie podskoczy :)

      Usuń
  10. Wszystkiego najlepszego z okazji roczku :))) I kolejnych udanych w blogowaniu :))
    I też Cię lubię.
    Lidka

    OdpowiedzUsuń
  11. Anko droga, wszystkiego najlepszego z okazji pierwszych urodzin blogowania! :)))
    Statystyki masz imponujące!! Ja chyba nigdy takich nie osiągnę...chociaż to nie dla nich piszę;)
    Uściski!:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Aby kolejne lata blogowania były równie przyjemne, radosne i owocne!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Aniu najlepszego dla Ciebie! Bloga! Zwierzaków! Miło, że jesteś z Nami! Kochana powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratulacje...:o) I czekam na kolejne rocznice...;o)

    OdpowiedzUsuń
  15. Trudno uwierzyć, że to dopiero rok:-) Ty i Twój zwierzyniec oraz cudnie snute opowieści z Waszych wędrówek, oswajania i po prostu codzienności są stałym punktem moich dni. Życzę powodzenia, wytrwałości w opisywaniu świata i nieustająco kochających wokół Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Stałym punktem Twoich dni"? - WOW! Aż mnie zamurowało... :)

      Usuń
  16. Kochana stworzylas bardzo cieple miejsce, wykrzesalas z ludzi mnostwo pozytywnych emocji, ktore przerodzily sie w konkretne czyny z ogromnym, wspanialym skutkiem dla opuszczonych zwierząt, jestes przyjacielem i doradcą. Czyz zatem dziwic moze fakt, ze zaglądaja tu do Ciebie ludzie,szukajacy usmiechu i dobroci? Zycze Ci wielu, wielu takich rocznic i duzo sil, aby starczyo na kolejne okruchy szczescia dla porzuconych stworzen. Gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratulacje z okazji rocznicy:)powodzenia życzę i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. A swieczka na torciku? To gdzie?
    Ty juz rok, a ja Ciebie chyba czytam od 3/4 roku, moze nieco ponad pol - zlecialo szybko.

    Nie wspomnialas o imprezie , ahem, rodzinnej (zwierzeco-rodzinnej) - nie pierwsza to moja impreza wirtualna, ale w az tak licznej nie bralam udzialu. A to impreza roku wrecz!

    A ja chcialam TOBIE podziekowac i MOJCIONEMU, bo oba piszecie swietnie, no a poza tym wzruszenie we mnie weszlo gleboko w temacie postu foto o naszym kawalku Biskupina. Nawet nie wiesz, jaka przyjemnosc mi zrobilas.(HALO!: Biskupin jest najlepszy :P )

    Uratowane zwierzaki to inny rozdail, ale kazdy i tak wie :)

    sto lat, sledz i seta i na druga nozke ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu, jest już świeczka i tort, częstuj się (czyli liż monitor, hłe, hłe...) :))

      Usuń
    2. Oblizan on, zasepilam bezowe cudo i piekny chleb, sledzie - moga lezec odlogiem, wreszcie sie przyznalam sama przed soba, ze cukinii nie lubie (kabaczek jak najbardziej), pierogi z ryba tez mi nie ten tego (ja tylko rybe lubie jako rybe, choc po prawdzie u pisarki Chmielewskiej kiedys bylam i WSZYSTKO bylo rybne, lacznie z kotletami rybnymi (ale poza ciastem :P) i bylo super!!!).

      Dzisiejsze czyli wczorajsze zdjecia sniezne - kosmiczne!

      Usuń
    3. Czyli trochę głodna siedzisz na tym przyjęciu :(

      Buziaki!

      Usuń
  19. Uśmiechamy się, jeszcze jak się uśmiechamy! :)))) Sto liat, sto liat... Napijmy się oranżady! I różne takie. :)

    Uściski i buziaki przesyłają Wrześniczaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech Jej gwiazdka pomyślności
      nigdy nieeeee zagaśnie
      a kto z naaaaami nie wypiiiije
      niech mu internet trzaśnie!!!

      Anko Wrocławianko!
      Cała przyjemność z Twojego blogowania po naszej stronie :)
      Buziaki***

      Usuń
    2. Jolka, ale fajnie tak od rana poimprezować ;)))
      a kto nie pije, ten donosi ;P

      Usuń
    3. Kto nie pije, ten je tort - już się o niego niektórzy dopytują. To ja też. Kurka, ale bym pożarła jakiś tort! Mniam. Aniu, dawaj tort, a tymczasem zrobię sobie kanapkę i uruchomię wyobraźnię. :)

      Usuń
    4. Ja to bym wolała np. pierogi w kształcie tortu i Anko! Szampana :D

      Usuń
    5. alucha, albo tort w kształcie pieroga ;)))

      Usuń
    6. Hm, a może pierogi z tortem...

      Usuń
    7. może być w kształcie :) ale musi być o smaku pieroga :D ruskiego najlepiej. szampan też może być rosyjski ;)

      Usuń
    8. hmmm a może taka rosyjska "babuszka" tort-w torcie pieróg- w pierogu tort- w torcie pieróg- w pierogu tort .... i rosyjskoje igristoje ;)

      Usuń
    9. Viki, jak ja mam pracować skoro konam tu ze śmiechu?? To znaczy miec wyobraźnię!

      w torcie pieróg- w pierogu tort- w torcie pieróg- w pierogu tort.... :)))

      Usuń
    10. sorry Anko, ale troszkę to wina dziewczyn... ciągle polewają i do główki mi troszkę uderzyło ;)))

      Usuń
    11. spoko viki to wina Anki. jakby od razu postawiła picollo to by problemu nie było. a tak niech ją boli brzuch.
      A Viki ma głowę słabą, bo jej się literki mieszają na etykiecie szampana - sowietskoje, sowietskoje igristoje... jej już nie polewać!

      Choć Twa kreatywność nie zna granic :D ja poproszę taką matrioszkę pierogowo - tortową :D

      Usuń
    12. alucha jak będziemy się tak tymi winami obrzucać, to wyjdzie , że to wina Tuska ;P

      Usuń
    13. Oczywiście, że Tuska:)A czyja??
      Jakiś torcik się znajdzie, pierogi też :)) Sądziłam, że po obchodach zwierzolubnych wszyscy już mają dość imprez. Naiwna jestem ;)))

      Usuń
    14. No Tuska Tuska. Nie ma innej opcji już chyba ;)
      Ale popaCZ jak możemy się najeść! Anko naiwna, Ty robiłaś Pavłową? WOW!!
      No ruskich nie ma, więc na ruskie zapraszam do mnie
      http://nieladmalutki.blogspot.com/2011/10/rrruuuskie.html

      Usuń
    15. Nie rób mi tu konkurencji tymi ruskimi! Sama se miej rocznicę, niedobra!

      A Pavlovą robiłam sama tymi ręcami! Przepis umieszczę, bo dobry, a co se będę żałować :)

      Usuń
    16. Aniu, ale wypas imprezka :)
      A te pierożki ... a ta Pavlova o rety i jak ja teraz zasnę buuuu

      Usuń
    17. Oj tam oj tam :P Po prostu siem poczenstuj! Ruskich nie lubisz? :P
      Pavłovą pokaż koniecznie - ja się jescze nie odważyłam jej zrobić.

      Usuń
  20. Zycze, aby nastepny rok byl jeszcze bardziej OWOCNY!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie wiem, dlaczego wydawało mi się, że piszesz już długie lata :)
    Wszystkiego dobrego na dalsze blogowanie, bo cudownie u Ciebie jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo! Też mi się wydawało, żę Ania jest 'od zawsze'.:):):)

      Zastanawiam się przy okazji jak tutaj trafiłam i myślę, że chyba właśnie przez Anię M:)

      Usuń
    2. Aniu, my chyba jesteśmy równolatki blogowe?
      Nie przesadzajcie dziewczyny, "od zawsze", "od zawsze". Czuję się jak dinozaur jakiś :)

      Usuń
  22. Aż się wierzyć nie chce, że to dopiero rok! Kuknęłam sobie na pierwsze wpisy, od początku było ciekawie, smacznie i z humorem:))
    Wszystkiego dobrego droga nasza Jubilatko!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Aniu, to ja Ci dziękuję, za to niesamowicie ciepłe miejsce, pełne dobrej energii :-) za podróże, przepisy, komiksy, miłość do zwierząt, no i za Twojego-ci-onego też, bo chcąc tego, czy nie, stał się ważną częścią bloga, ze swoimi recenzjami, historyjkami, powiedzeniami (żona z obiadem i żona jako taka hehe) i szybkimi decyzjami w stylu "bierzemy tego kota!" :-) (podpisano: wierna fanka ;)))). Myślę o Tobie ciepło, myślałam też w tych najtrudniejszych dla Ciebie chwilach.
    Ściskam mocno i blogowe stoooooooooo laaaaaaat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam mu. Nie dał po sobie poznać, ale znam Go i wiem, że miło mu było :))

      Usuń
  24. Ania, nie jestem z Tobą blogowo od pierwszego wpisu, ale bardzo lubię tu bywać co widać po komentarzach zresztą:) życzę Ci dużo zdrowia i żeby Ci klawiatura miłą była i jeszcze tak ze sto lat w blogowaniu :) :*** uścisaj ode mnie swoją ferajnę zwierzaków a zOnym przbij piątkęw moim imieniu :)
    Rafał vel lipton_E
    PS tak z czystej ciekawośći, nie że coś, ale.... będzie tort!? :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Aniu, uśmiecham się.
    Gratuluję. Ty wiesz, że ja nie zawsze znajduję czas na skomentowanie, ale czytam. Czasami się uśmiechnę, czasami zamyślę.

    OdpowiedzUsuń
  26. A wiesz Aniu, że jakoś cały czas myślałem, że blogujesz dłużej niż rok... może dlatego, że już całkiem świrnięty jestem i czas liczę miarą kocią, co wychodzi mi, że blogujesz już ponad 15 lat!!! :)))

    Zdobyłaś spore grono wiernych czytelników, tak duże, że czasem trudno się wbić w komentarze. Gratuluję i duuuuuża buźka!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na kocie lata, to ile Ty już ich masz? Spróchniały staruszek chyba już z Ciebie? :)

      Usuń
  27. a co tam, wydziedziczaj! ale nie mam zamiaru sama siebie cenzurować z obawy przed :P
    Anko, gratulacje! :)))
    dziękuje Ci za to, że jesteś. i że jesteś właśnie taka! ciepła, wrażliwa, troskliwa, zabawna, mądra.. zaglądam do Ciebie od paru miesięcy, zwiedzam Twoje pokoje, nadrabiam zaległości zaglądając do wcześniejszych postów i ciągle nie mogę się nadziwić, ile w nich odnajduję różnych wspaniałości :))
    sto lat!!!
    a teraz czekam na jubileusz z okazji przybycia dwusetnej rodziny zwierzolubnych!
    i na album kocóreczek i kocurków, którym dałaś nowe, o niebo lepsze życie!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Kochany maluszku, oby nastepne lata były równie owocne jak ten, buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja tam się uśmiecham bez namawiania.
    Happy 1st Birthday!
    A za rok startuj do Bloga Roku!
    I pisz pisz pisz...

    OdpowiedzUsuń
  30. Gratulacje i oby tak dalej przez wiele kolejnych lat.

    OdpowiedzUsuń
  31. Przy okazji tej rocznicy zastanowiłam się, kiedy ja Cię właściwie znalazłam? Okazuje się, że 30 marca! I było to jedno z najcenniejszych moich znalezisk:):):)
    Gratuluję rocznicy i mam nadzieję na wiele następnych!
    Ninka.
    P. s. "Opakowana" pyta, gdzie świeczka na torciku; ja pytam, gdzie jest torcik?!?!?!
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawi mnie skąd to wiesz, że 30 marca?

      Usuń
    2. Sprawdziłam! Wiedziałam, że to było tak jakoś wiosną i pamiętałam, że od razu napisałam komentarz. Dużo do sprawdzania nie miałam - luty (dla pewności) i marzec.
      Ninka.

      Usuń
  32. Wszystkiego naj z okazji tego roczku :))

    OdpowiedzUsuń
  33. Dołączam do życzeń Aniu :-) Imponujące masz statystyki :-)

    OdpowiedzUsuń
  34. :)))))dopiero rok:)myślałam że jesteś tu od zawsze:)
    Udanego blogowania życzę

    OdpowiedzUsuń
  35. Gratuluję! Widząc jak Twój blog wspaniale funkcjonuje w sieci myślałam, że prowadzisz go od lat. Tym bardziej jestem pełna podziwu :-)

    OdpowiedzUsuń
  36. Bywam u Ciebie od niedawna , ale lubię czytać nie tylko to co piszesz ale i zwierzaki , które pokazujesz ale i kochasz. Wszystkiego najlepszego z okazji rocznego blogowania, niech będzie wile jeszcze lat i samych przyjemności.Pozdrawiam serdecznie...)

    OdpowiedzUsuń
  37. Gratuluję:) I niech ci starczy zapału na następne lata:)

    OdpowiedzUsuń
  38. A ja, jak zwykle, troche inaczej niz wszyscy:
    https://picasaweb.google.com/lh/photo/TmAOePo2dGEYBFQ8iUX5CdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

    OdpowiedzUsuń
  39. witam cię anko bardzo serdecznie. nie będę ukrywała, bo po co, że podczytuję twojego bloga od jakiegoś czasu. jest po prostu rewelacyjny! to co robisz dla kociaków wlewa w moje nadwątlone serce nadzieją, że są ludzie umiejący zrobić coś dla bezbronnych istot. że jest ich więcej.
    sama wiesz, że to co robisz jest bardzo ważne. nie uratuje się wszystkich, ale każde uratowane kocię jest po prostu szczęśliwe. twoja praca nie idzie na marne, to wspaniałe. poza tym piszesz piękne, dowcipne i mądre teksty.
    jesteś po prostu wspaniała. i wcale nie leję wody, bo nie mam tego w zwyczaju. piszę to co myślę i czuję.
    gratulacje, wrażliwa dziewczyno!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Ewo. Tak, dla mnie to ważne. Cieszę się niesamowicie z każdego poprawionego kociego bytu. Nie ukrywam też, że jest to wymiana dwustronna ;)

      Usuń
  40. Dopiero rok?! Czyta się, jakbyś była blogerką z dawien dawna, miała niemałą wprawę w pisaniu, obrazkach, urządzaniu akcji ratunkowych... :)
    Osiągnęłaś bardzo dużo i nie wątpię, że osiągniesz jeszcze dużo dużo więcej!
    Przytulaste przytulaki :))

    OdpowiedzUsuń
  41. To i Tobie roczek stuknął! Brawo! Wszystkiego dobrego życzę, pozdrawiam i liczę na wytrwałość, bo przyjemnie się czyta Twego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Mnie się wydaje, że jesteś od zawsze. Rok, ale ile wspaniałych wpisów, komentarzy i wejść na bloga. Gratuluję i życzę wspaniałych pomysłów w następnych latach prowadzenia bloga. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  43. Składam gratulacje.Zaglądanie do Ciebie Aniu to prawdziwa przyjemność.Masz cudne zwierzaki a Twoja pomoc potrzebującym kociakom jest wspaniała.Tak trzymaj.
    serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  44. Gratuluję i oby następny był jeszcze lepszy. A w kwestii formalnej, ta buźka na dole? Co jej zrobiłaś z nosem?

    OdpowiedzUsuń
  45. gratulacje stworzylas naprawde super Blog!!! jedyny w swoim rodzaju:))))i zycze Ci oby kazdy nastepny rok byl jeszcze lepszy a liczba odwiedzajacych rosla w expresowym tempie !!!!!!!!!!!!!!pozdrawiam papappap

    OdpowiedzUsuń
  46. 100 lat :D Gratuluję! :)
    Oby tak dalej :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Aniu, bardzo Ci gratuluję Twego rocznego blogowania. Oczywiście życzyłabym sobie i innym, aby Twój blog trwał jak najdłużej i dostarczał Tobie oraz nam tych wszystkich dobrych rzeczy, ktore wymieniłaś powyżej.
    Życzę Ci oczywiście jak najliczniejszych okazji do pisania o rzeczach fajnych, radosnych napełniających Ciebie szczęściem.
    Ciekawa jestem Twoich refleksji o blogowaniu, wiem, że jesteś bardzo 'świadomą' jeśli można tak powiedzieć blogerką i robisz to w sposób przemyślany, spojny ale też spontaniczny i autentyczny - są to kolejne pewnie powody, dla których Twój blog jest niezwykle barwny i wartościowy.
    To co zwraca też moją uwagę, to Twój ogromny wkład, ilość pracy tutaj włożona - w zdjęcia, tekst, koncepcje samego bloga.
    Bardzo Ci gratuluje i ciesze się Twym sukcesem razem z Tobą.
    Mar

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (i nie znam drugiego tak pozytywnego bloga, gromadzącego taką rzeszę przyjaznych sobie nawzajem ludzi - to jest fenomen. Też byłam bardzo zdziwiona, że to 'dopiero' rok. Jak to rok? Anka Wrocławianka musiała przecież istnieć od ZAWSZE!!!!:):):)

      Usuń
    2. Mar, refleksje o blogowaniu pojawią się u mnie. Obiecuję :)

      Usuń
  48. I jeszcze zapewne wiele słów tutaj zostawimy:)
    Bo.....jesteś Wspaniała:) A wydziedziczenia się nie boję!!!!

    OdpowiedzUsuń
  49. Najlepsze życzenia!
    Rok blogowania to pierwszy krok do dalszego pisania...
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  50. Dopiero roczek, a już zdążyłaś mnie wydziedziczyć;))) Niepokorna jestem:)
    życzę wielu pozytywnych wzruszeń i wiele radości z blogowania i zwielokrotnienia statystyk!!!
    Acha, a gdzie jest Kruczek?????????????

    OdpowiedzUsuń
  51. Wielu tak owocnych lat życzę :-))

    OdpowiedzUsuń
  52. A my dziękujemy, że chciałaś z nami dzielić to wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Aniu, wszystkiego najlepszego!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  54. Gratuluję! Nic nie dzieje się bez przyczyny. Ja w to wierzę.

    Brakuje mi jednej statystyki: ilu zwierzakom pomogłaś przez ten roczek. Dla mnie to co robisz i że propagujesz ideę pomagania zasługuje na medal!

    Życzę kolejnego roczku i kolejnych ogonków na Twojej drodze. Czekam na kolejne relacje, opowieści, komiksy zwierzakowe. Czekam też na kolejne relacje z podróży. Może w końcu uda mi się skorzystac z Twoich porad turystycznych. niezmiernie sobie je cenię. Czekam na kolejne recenzje Twojego "TwójciOnego" :) Po każdej recenzji książki/filmu lecę do Mediateki :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, miałam 12 tymczasów w tamtym roku. To malutko, ale cieszę się z tego bardzo. Ważne, że zaczęłam to robić. Dziękuję w imieniu MójCiOnego. :)

      Usuń
  55. Anko Wrocławianko, rzadko zostawiam Ci słówko, choć zaglądam bardzo często :). Gratuluję wytrwałości i konsekwencji. I trzymaj tak dalej :). A teraz znikam na dni kilka - mam egzaminy: z hiszpańskiego jutro i z francuskiego w poniedziałek. Ale potem... ;) Jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam najserdeczniej

    OdpowiedzUsuń
  56. Anko Wrocławianko, rzadko zostawiam Ci słówko, choć zaglądam bardzo często :). Gratuluję wytrwałości i konsekwencji. I trzymaj tak dalej :). A teraz znikam na dni kilka - mam egzaminy: z hiszpańskiego jutro i z francuskiego w poniedziałek. Ale potem... ;) Jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam najserdeczniej

    OdpowiedzUsuń
  57. Aniu, a ja mam wrażenie, że zaglądam do Ciebie co najmniej 2 lata :-)
    Bardzo lubię i cenię to co robisz, piszesz .... tak trzymaj :-)))
    Gratuluję, pozdrawiam i mam nadzieję wiele lat przed nami, a temat na post zawsze się znajdzie ...

    Buziaki :-)))

    OdpowiedzUsuń
  58. Nawet nie wiem jak do Ciebie trafiłam, ale bardzo się cieszę. Nie przeczytałam jeszcze całego bloga, ale to co już przeczytałam wystarczy żeby wiedzieć, że nie jestem "stuknięta na punkcie kotów", a nawet jeśli tak, to jestem w doborowym towarzystwie. :) Dziękuję Ci za to.
    Gratulacje z okazji rocznicy.
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  59. DZIĘKUJĘ, że jesteś, że codziennie mogę Ciebie odwiedzić i zawsze coś interesującego masz mi do powiedzenia.GRATULUJĘ!!!Życzę ci kolejnego udanego blogowego roku dalej bądź z nami. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  60. To ja Tobie dziękuję za możliwość poznania dobrej i miłej osoby... wejście na bloga przeżywam tak samo jak ty... dzisiaj również mam małe święto 10000 odwiedzin jestem3xl... pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  61. To jeszcze ja na koniec, choć jestem na Twoim blogu od niedawna czuje sie tutaj wyśmienicie.
    Gratuluję i życzę następnej rocznicy z potrojeniem liczby odwiedzających .
    Wszystkiego najlepszego

    OdpowiedzUsuń
  62. Do końca życzeń i gratulacji to jeszcze daleko! Pozdrawiam rocznicowo:D

    OdpowiedzUsuń
  63. A ja oprócz gratulacji mam szczególny prezent: możesz do listy swoich wspaniałych zwierzęcych uczynków dodać jeszcze jeden:-) Pilnie szukam kogoś do przeprowadzenia wizyty we Wrocławiu, jest ktoś chętny do zaadoptowania mojego podopiecznego Miśka. Zgodzisz się? Pytam tutaj, bo wydaje mi się, że komentarz szybciej do Ciebie dotrze.Pozdrawiam - wierna, acz zwykle milcząca czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ori, odbieram pocztę regularnie. Z chęcią to zrobię. Napisz co i jak.

      Usuń
  64. Aniu, to dopiero rok? Wydaje mi się, że piję z Toba i Twoim blogiem kawę od zawsze:) I niech tak będzie zawsze!

    Dżizas, co za smakołyki. Tort Pvlova, mmm... Warto było się spóźnić;)

    Uściski ANIU:)

    OdpowiedzUsuń
  65. Zostało coś dla mnie???
    Dobrze,że jesteś:))

    OdpowiedzUsuń
  66. Buziaki!!!!!! Serdeczności!!!!!! Wytrawłości!!!! I cierpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  67. Ile tego dobrego, i na kolejny nie mniej


    ściskam Aneczko i cieszę się, że jesteś :*

    OdpowiedzUsuń
  68. Z całego serca życzę Ci kolejnych lat twórczego blogowania. Nie wyobrażam sobie tego światka virtualnego bez Ciebie!!!! Gorące buziaki przesyłam i moc drapanka dla kudłaczy!!!

    OdpowiedzUsuń
  69. Anko Wrocławianko - to my dziękujemy! Wszystkiego najlepszego i dalszego blogowania dającego mnóstwo radości - życzymy my: Kasia i Maciej. Ahoj!

    OdpowiedzUsuń
  70. no nie :))) tak długo byłam pierwszą gadułą...a tu co????? na trzecie miejsce spadłam...oj muszę sie poprawić:))))...Aneczko moja słodka:)) jak ja się cieszę ,ze kiedyś z jakimś komentarzem do mnie się zbłąkałaś:))) I jeżeli choć w połowie jesteś tak fajna jak myślę to hohohoho:)))wiwat Anno:)))) bez ciebie to byłoby ...byłoby...no zwyczajnie nie byłoby i już!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie i tak jesteś pod wieloma względami pierwsza, moja kochana Qrko!

      Usuń
  71. życzę Ci kolejnych latek w blogowym świecie :)))
    miło jest czytać o kolejnych zwierzakach znajdujących dobry dom :)

    OdpowiedzUsuń
  72. Gratuluję roczku i życzę bardzo udanych następnych latek.
    Z wielką przyjemnościa zaglądam, bawię się komiksami, delektuję potrawami i podziwiam piękne widoki.
    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  73. Nieustającego entuzjazmu blogowego!

    Nie nadrobię tego co napisałaś przez czas mojego urlopu, ale ten wpis z całą pewnością zasługuje na komentarz i życzenia dalszych lat blogowania:)

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)