Strony

wtorek, 31 grudnia 2013

Rok 2013 - rok Vita

Pomyślałam wczoraj: A może by podsumować blogowy rok? Czemu nie!
Wielkie wrażenie zrobiło na mnie takie podsumowanie wykonane przez Fundację Kocie Życie w ubiegłym roku. Tutaj (klik) można zobaczyć, jak pięknie, zdając sprawozdanie z działalności, można podziękować darczyńcom i przyjaciołom za wspieranie (w postaci np. przekazywania 1% podatku).

Fragment:
Jako że ograniczanie populacji kotów to nasz główny i podstawowy cel, w 2012 roku prowadziliśmy bieżącą akcję sterylizowania kotów wolno żyjących. Dzięki temu udało się wysterylizować łącznie 251 kotów, z czego 177 to kotki, a 74 to kocury. Prócz tego nasza Fundacja prowadziła dwie akcje skierowane do prywatnych osób i opiekunów kotów: Marcową Akcję Sterylizacyjną we Wrocławiu oraz Zimową Akcję Sterylizacyjną we Wrocławiu, Gliwicach, Knurowie i Oławie. Podczas Marcowej Akcji Sterylizacyjnej zostały wykonane 44 zabiegi (w tym 32 kotki i 12 kocurów), natomiast w ramach Zimowej Akcji Sterylizacyjnej pomogliśmy wysterylizować łącznie 231 kotów (w tym 160 kotek i 71 kocurów). W ten sposób w ramach działalności fundacyjnej wysterylizowaliśmy w tym roku w sumie 526 kotów, z czego 369 stanowiły kotki, a 157 to kocury. Taki wynik ogromnie nas cieszy! Przypominamy też, że takie działania nie byłyby możliwe, gdyby nie Wasze wsparcie w postaci przekazywanego nam 1% podatku - ta forma darowizny ma dla nas znaczenie kluczowe w tego rodzaju działalności.

Drugi wielki sukces odnieśliśmy na polu adopcji - jako że, prócz sterylizowania, skupiamy się także na poszukiwaniu dla naszych podopiecznych nowych, kochających domów. Dzięki działaniom naszych wolontariuszy w domach stałych zamieszkało 118 kotów, z czego 44 to koty dorosłe po sterylizacji, natomiast 71 to kocięta i kocia młodzież.

To są wyniki! Ja w tym roku znowu wspomogę tę wspaniałą organizację.

*

Moje podsumowanie będzie spontaniczne i różnorodne, czyli trochę takie, jaki jest mój blog.

Zacznę od kotów.


Przez nasz dom przewinęły się aż 23 koty! To ponad 2-krotnie więcej niż w ubiegłym roku. Jeden z nich został na stałe, a co to za huncwot, niebawem się okaże, gdyż przymierzam się do posta pt. Cała prawda o Hokusie Pokusie. :)
Kocurków było 9, a kotek 14. Tylko jedna koteczka wróciła na swoje podwórko pod opiekę pani Zofii, która ją karmi. Reszta znalazła domy stałe.

W roku 2013 stoczyliśmy długą batalię o życie Hokusa Pokusa oraz o życie Vitusia. Najdłużej do zdrowia dochodziły dziewczynki Tutli i Putli.
Niestety nie obyło się bez tragedii. Zaginęła Panienka Wisia, ukochana koteczka rodziny Vi, oraz niestety dwa tygodnie po adopcji zmarł z niewyjaśnionych do końca przyczyn czarny kocurek Leo, czym spowodował wielką rozpacz rodziny, która go zaadoptowała. Oba te kotki na zawsze pozostaną w moim sercu.

*

Jeśli chcecie zrobić mi przyjemność, to zagłosujcie, proszę, w poniższej sondzie i odpowiedzcie na pytanie, która kocia historia zapadła Wam najmocniej w 2013 roku w serce. Jestem bardzo ciekawa!
Historię Vita Kropka Czwartego, jako będącą poza konkurencją, bo ona oczywiście wygrałaby z miażdżącą przewagą, wykreśliłam z sondy. To był rok Vita. Jego historia jest niezapomniana, wspaniała i mam nadzieję, że nowy personel tego Uratowanego Życia odezwie się w końcu i napisze, co u niego... Bardzo o to proszę!

A oto sonda:


Kolejny punkt rocznego podsumowania dotyczy bloga.

W roku 2013 opublikowałam aż 468 postów! To ponad 130 więcej niż w poprzednim roku. Statystykę zawyżyły mi m.in. posty publikowane podczas wizyty Joli we Wrocławiu, posty o Vitku oraz seria "Mieszkańcy". :)

Poszpanowałam trochę wyjazdami zagranicznymi (jak napisał mi pewien anonim), więc na blogu znajdziecie relację ze wspaniałej podróży do Irlandii oraz z pobytu we Włoszech, na nartach.
Miło wspominam też pobyt nad morzem (z najważniejszym i najmilszym wydarzeniem, czyli wizytą u Joli) oraz w ulubionym Ośnie Lubuskim.


Mam wiele postów, które darzę sentymentem, jednak w takiej ich masie (pełna lista jest TU) ciężko wybrać.
Poniżej kilka przypadkowych, które lubię:


Dziękuję Wam za Waszą obecność, bez której prowadzenie tego bloga byłoby bez sensu.
Jesteście, że tak powiem, solą tego miejsca! :)
Jeśli kogoś w tym roku uraziłam, zawiodłam, zasmuciłam, nie dostrzegłam, bardzo przepraszam.

Jaki był ten rok dla mnie?
Wczoraj zmarła moja koleżanka... Miała 53 lata. Rak mózgu zabił ją w 4 miesiące. Gosia miała plany, zmieniała się, walczyła o siebie z nadzieją na lepsze jutro. Dziś już Jej nie ma i nic nie zostało z Jej marzeń.
Myślę o tym i nie mogę na nic narzekać. To był dobry rok, bo jestem, bo żyję, bo wszystko mogę, a nawet jeśli nie, to nieważne. Bo jestem.

ŻYCZĘ WAM ZDROWIA, ODWAGI, PRACOWITOŚCI, KREATYWNOŚCI I MIŁOŚCI,

a tym, którzy dziś w nocy będą strzelać z fajerwerków, życzę, aby sumienia ich dręczyły przez cały następny rok. 
Bawmy się, ale nie krzywdząc innych, słabszych od siebie.



Do zobaczenia w Nowym Roku!


PODPIS

96 komentarzy:

  1. Masz rzeczywiscie czym sie pochwalic, Gosiu. I nie chodzi tu o ilosc postow, wejsc na bloga, bo to oczywiste, ale dalas nowe zycie wielu futrzanym istotkom, to sie liczy najbardziej.
    Oby w nowym roku zdrowie Ci dopisywalo, bys w spokoju mogla kontynuowac swoje wielkie dzielo ratowania kotow. :)))
    A tym szczelajacym niech %$§"!$&()=)((?==)... i jeszcze troche!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsza, najpierwsza, na pudelku tralala!!!

      Usuń
    2. Dołączam się bezwstydnie do posumowania 2013 i życzeń - lepszych bym nie napisała bo bym nie umiała :)

      Usuń
    3. Aniu, gratuluję pudelka! :) Viki chyba nie podejmie tej rękawicy, bo z życzeniami dzwoniła do mnie. :)
      Dziękuję za śliczne życzenia, i ja Tobie tego życzę. Żadnych dołów! Niech Kirunia będzie zdrowa, jak i wszyscy Twoi bliscy.

      Grażynko, i Tobie serdecznie dziękuję!

      Usuń
  2. Bardzo pracowity rok! Najlepszego w nowym! Spełnienia marzeń! Zdrowia dla Wszystkich! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty też jesteś pracowita jak mróweczka,. Buziak dla Ciebie :**

      Usuń
  3. ...no to żeby z nowym rokiem kotów do adopcji było z dwa razy tyle i tyle samo wyjazdów. Z wschodniej WLKP pozdrawia 3xl...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolałabym całkiem odwrotnie. Kotów w potrzebie jak najmniej, a wyjazdów dwa razy więcej. :)
      Pozdrawiam również:**

      Usuń
  4. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
  5. To był Rok, w którym poznałam Twojego bloga :o), więc musiał być dobry...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łał! Takiego komplementu jeszcze nie dostałam :*** :))))

      Usuń
  6. Oj, działo się działo. I to dobrego. Możesz być z siebie dumna, że tak wiele istnień uratowałaś. A ja Ci życzę, by kotkow do ratowania nie było wcale, by wszystkie miały swoje domki i swój personel, i wspaniałe życie (powtórzyć jak mantrę 3 razy:) I życzę Ci b yś mogła szpanować wyjazdami zagranicznymi, i nie tylko zagranicznymi. I żeby Ci wyszło, co ma wyjść :) I nie wyszło, co ma nie wyjść :) I niech się spełniają po kolei Twoje marzenia, zamierzenia, plany. Czyli Anko, wszystkiego najlepszego na ten Nowy Rok. Wielkie buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniałe życzenia! Dokładnie tego pragnę. Dziękuję, Ewo :))

      Usuń
  7. Wszystkiego najlepszego na ten Nowy Rok! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emko, dziękuję! I dla Ciebie, Kochana Dziewczynko :)

      Usuń
  8. Ładne podsumowanie, liczba uratowanych kotków robi wrażenie, naprawdę :))

    Niech ten następny rok będzie dla Ciebie, Twojej rodziny i wszystkich odwiedzajacych Twój blog - jeszcze lepszy :)
    P.S. Ehh, gdzie te czasy, kiedy o powszechnie dostępnych fajerwerkach nikomu się jeszcze nie śniło? A Nowy Rok witało się zimnymi ogniami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Lidio. :) Marzy mi się coś jeszcze oprócz bloga.
      I dla Ciebie wiele szczęścia w nowym roczku. :)

      Usuń
    2. Dziękuję :)
      Ciekawe co to jest ;) Zresztą, cokolwiek by to nie było, Alleluja i do przodu, Anko :))

      Usuń
  9. Oj! Było tych kotków, było! Nie mogłam się zdecydować, na którego zagłosować, ale nic nie powiem, poczekam, który wygra :)
    Twój blog jest wyjątkowy - ciepły, interesujący, urozmaicony i otwarty - i niech taki zostanie. A w nowym roku niech Ci się realizują wszystkie plany i spełniają marzenia. Życzę wszystkiego najlepszego Tobie i Twoim bliskim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda, że ten wygra, który jest najświeższy w pamięci czytaczy.
      Dziękuję, Ninko (i za karteczkę i za piękny wierszyk), wzajemnie wszystkiego co dobre!

      Usuń
  10. Noworoczne pozdrowienia Gosiu! Fajnie było towarzyszyć Ci i Twoim zwierzakom przez cały ten rok :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie było niezwykle miło mieć Cię po swojej stronie. :)

      Usuń
  11. W Nowym Roku niech Ci dopisuje zdrowie, przybywa sił, pomysłów i energii do prowadzenia tego wspaniałego bloga. Niech ubywa niechcianych dzikich kotów, a te które są niech znajdą dom.
    Miłości, radości,spełnienia marzeń.
    Wszystkie historie są niezwykłe, bo każde zaadoptowane, bezdomne zwierzątko to sukces.
    Wszystkiego Najlepszego dla całej Rodziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne życzenia, Zofijanno. :) Z całego serca Ci dziękuję i również przesyłam mnóstwo dobrych myśli.

      Usuń
  12. Bardzo udany rok i wiele uratowanych i szczęśliwych kotków :-D
    Życzę kolejnych sukcesów i równie udanego ,a nawet lepszego Nowego Roku ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Droga Gosiu, dziękuję Ci za wszystkie wzruszenia, za śmiech, za piękne relacje z wypraw i ze spotkań z innymi blogowiczami, za piękne wyrażanie uczuć, dla mnie jesteś w tym mistrzynią. Z Twojego bloga płynie nie tylko szacunek dla wszystkiego co żyje, ale też miłość i mądrość. Na przyszły rok życzę Tobie i Twojej Rodzinie tylko radosnych dni, niech dobro które dajesz wraca pomnożone. Szczęśliwego Nowego Roku !
    Maria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że jesteś ze mną, Mario. Pozdrowienia i życzenia na Nowy Rok. :)

      Usuń
  14. Dobrze, że jesteś. Dobrze, że są ludzie tacy, jak Ty. Tobie i wszystkim kotom życzę, aby było ich jak najwięcej, wtedy będziesz mogła oddać się wyłącznie kochaniu. Niech się spełnią marzenia o lepszym świecie, na którym nikt nie krzywdzi zwierząt, ani nikogo.
    Dobrego roku dla Ciebie i Twojej Rodziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech się spełnią marzenia o lepszym świecie, na którym nikt nie krzywdzi zwierząt, ani nikogo. Niech się spełnią!
      Hana, Tobie i twojej zwierzoludzkiej rodzinie życzę w nowym roku wielu radości, śmiechu, życzliwości i miłości. Więcej kotów ci nie życzę, bo one i tak się pojawią, he he :))

      Usuń
  15. Piękne podsumowanie i piękny rok. Świat jest piękniejszym dzięki Takim Ludziom jak Ty. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :) Ja co prawda Twojego bloga poznałam po połowie roku, ale i tak zupełnie wsiąknęłam w piękne historie, nie tylko kocie :) Podziwiam nieustająco Wasze wielkie serca dla koteczków i pozdrawiam noworocznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że jesteś ze mną. Pozdrawiam również. Wszystkiego dobrego!

      Usuń
  17. Przyłączam się do życzeń dla wszystkich fajerwerkujących!:)
    Tylko zastanawiam się, czy oni mają to sumienie, które powinno ich dręczyć;)

    Anko, Tobie i Twoim najbliższym życzę zdrowia, duuużo zdrowia
    i szczęścia, bo ono bardzo pomaga w życiu,
    oraz miłości i dobrych ludzi dookoła
    i wszystkiego na co zasługuje taka wspaniała osoba jak Ty!
    Szczęśliwego Nowego Roku!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdo, wielkie dzięki za Twoją obecność, niemal codzienną, za miłe słowa. fajnie jest mieć takie blogowe koleżanki jak Ty!
      Oby nowy rok był dla Ciebie bardzo dobry!

      Usuń
  18. Niesamowite, pracowite i wspaniałe podsumowanie roku 2013 !
    Życzę cudownego 2014 roku !

    OdpowiedzUsuń
  19. Twoja energia jest niesamowita! I tak samo podsumowanie! Duzo szczescia i zdrowia w nowym roku!
    Nika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pięknie, u koleżanki poznałem Kociary a po ich śladach trafiłem tu, no i zepsułaś mi coroczne bombardowanie. Twoja ujmująca autentyczność rozbroiła mnie. Petardowy fundusz odpalę na koty, dziękuję i pozdrawiam.
      Koty to dranie, mamy ich ze 14.

      Usuń
    2. Niko, i dla Ciebie wiele spokoju, spełnienia, i wielu wspaniałych wpisów na blogu!

      Usuń
    3. Anonimowy, zepsułam Ci? Odpalisz na koty? Super!! Nic nie mogło mnie dziś bardziej ucieszyć!

      Usuń
    4. Anonimie!
      Ja i moje koty oraz psy odpalamy Wam buziaki. :)

      Usuń
  20. Pani Gosiu, dziękuję za ten niesamowity rok na Pani blogu. Dotykał on niejednokrotnie najczulszych strun w naszych sercach. Niejedna łza zwilżyła oczy, niejeden, a tak wiele kotów znalazło ciepłe domy. Wierzę, że ten nadchodzący Rok będzie dla Pani i bliskich dobry, pełen miłości, tej która wróci do Pani i tej , którą Pani znów obdarzy pojawiających się na Pani drodze ludzi i naszych Braci Mniejszych. I zdrowia, bo dzięki niemu możemy wciąż TU być :) Pozdrawiam, Jola Z.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu Z., to ja dziękuję za te słowa i za to, że chciało Ci się napisać. Będzie mi miło gościć Cię w komentarzach częściej. Życzenia dostałam cudowne! Jestem wdzięczna.
      Dobrego nowego roku!

      Usuń
  21. Anko Wrocławianko! po prostu Cię uwielbiam. dzień bez wizyty u Ciebie to dzień stracony i cieszę się, że mogę tu być:) Twoje podsumowanie podoba mi się niezmiernie, bo jest właśnie w takim Twoim niepowtarzalnym stylu. Masz ogromne serce i mogłabym tak pisać bez końca same dobre rzeczy o Tobie. i nie, nie podlizuję się:P
    Chciałam złożyć Ci szczere kondolencje. Ból będzie zawsze, ale to co napisałaś jest świętą prawdą. Jesteśmy tu i żyjemy. Nie możemy narzekać, nawet jak jest bardzo ciężko. To od nas zależy nasze życie, obojętnie czy jest krótkie, czy jest długie.
    Ilość kotów, którym pomogłaś (pomogliście) jest oszałamiająca, tak samo zresztą jak ilość wpisów. Podziwiam Cię, że to wszystko ogarniasz:) No ale kto ma dać radę jak nie my?
    Pozdrawiam Cię serdecznie i nie będę życzyć Ci Wspaniałego 2014! Będę życzyć Ci wspaniałego życia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izabelo, tak prawdę mówiąc, to za dużo czasu spędzam przed kompem. :)

      Co za życzenia! Jestem bardzo szczodra. Niech i Tobie wszystko się układa, miła dziewczyno!

      Usuń
  22. Odpowiedzi
    1. i żeby nam się chciało chcieć!
      :))
      Dziękuję i odwzajemniam!

      Usuń
  23. Działo się, oj działo!
    Dzięki w imieniu wszystkich uratowanych przed niedolą i głodem , kotów...
    Nie uczestniczyłam aktywnie, bo też i miałam swoje powody...
    Rodzinne i ... Tadzik odszedł...
    Takie jest życie, cóż...
    Najlepszego w Nowym Roku, Gośka!
    Pozdrawiam serdecznie, może w przyszłym roku łatwiej mi będzie bez Tadzia...
    Zostawię więcej komentarzy...chociaż w tym też się zdarzało...
    Buziaki:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marto, oby nowy rok był dla Ciebie spokojny i dobry!
      Dziękuję i bardzo gorąco pozdrawiam. :)

      Usuń
  24. Wszystkiego lepszego w Nowym Roku Gosiu!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale kotów! :D
    Życzę ja, Lucek i Maurycek też życzy - oceanu entuzjazmu! I zdrrrrrrrowia!
    Też nie lubimy strzelaczy ;) Niech se odstrzelą to całe strzelanie! O!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie już strzelają. :((
      Dziękuję Ci Kocie! Dla Ciebie wiele dobrych emocji!

      Usuń
  26. gosiu, dopiero patrząc na to zestawienie widać jakich cudów dokonałaś, ile istot uratowałaś. życzę ci, żeby w przyszłym roku było mniej bezdomnych kotów do uratowania.
    i życzę ci zdrowia i sił do tej ciężkiej ale jakże satysfakcjonującej pracy. jesteście oboje wspaniałymi ludźmi.
    oby takich ludzi przybywało!
    idę głosować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, Ewo! Ważne że to jest bardzo satysfakcjonujące zajęcie. :)
      Zdrówka Tobie, wiele zdrówka życzę!
      :***

      Usuń
  27. Dobrze, ze jestes tyle uratowanych kocich istnien. Nalezy Ci sie Order Koci Przyjaciel za to,ze pomagasz, ze troszczysz sie, ze leczysz i uszczesliwiasz futerka. Pozdrawiam. Najlepszego w Nowym Roku. Bozena z Pragi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożeno i ja Cię pozdrawiam serdecznie!

      Wkleję tu twój komentarz pod postem o Bentleyu, bo tam go nikt nie znajdzie. :(

      Usuń
    2. Anonimowy31 gru 2013, 14:31:00
      Witam Gosiu i wszystkie komentatorki. Musze sie usprawiedliwic ,ze dopiero dzisiaj odpisuje,ale niedawno wrocilam do Pragi. Wczoraj wczesnie rano pojechalismy do Drezna. Koty po raz pierwszy zostaly na 24 godziny same. Troche sie denerwowalam, ale poradzily sobie bez nas swietnie. Zniszczen w domu nie zauwazylam, zadnego futra z ewentualnej bijatyki nie znalazlam, takze idzie ku dobremu. JoluM jesli chodzi o dalszego kotka, to problem jest tylko jeden. Ja nadal bardzo tesknie za moja rodzina,przyjaciolmi, znajomymi w Polsce. Minimalnie trzy razy do roku (latem na ponad miesiac ) jezdzimy do Warszawy (650 km) a Fibi z nami. Teraz bedzie jezdzil z nami tez Bentleyek. Pod koniec stycznia bedzie zaszczepiony przeciwko wsciekliznie, oczipowany, dostanie paszport i w polowie lutego jedziemy do mojego rodzinnego domku. Takze sama Jolu rozumiesz, ze trzeci kot, to juz troche za duzo na taka podroz. W tym roku Swieta rowniez mielismy spedzic w Warszawie, ale z powodu Bentleyka i Fibi zmuszona bylam zmienic plany. Oj, jak mi bylo smutno. Ale nie chcialam stresowac kocurki wspolna podroza, mam nadzieje , ze przez najblizsze dwa miesiace bardziej sie poznaja, przyzwyczaja do siebie a moze choc troche polubia. Serdecznie pozdrawiam. Zycze wszystkim zdrowia, szczescia, spełnienia marzeń w Nowym Roku. Bożena z Pragi.

      Usuń
    3. Ja tam bym znalazla tę odpowiedź. ;) Niekiedy cofam się o kilka wpisów, żeby doczytać - i odpowiedzi, i komentarze. :)

      Bożenko, rozumiem świetnie Twoją sytuację. Posiadając sporą gromadkę sierściów, nie mogę nie rozumieć podobnych dylematów. Wiem, jakie to zobowiązanie na lata. Tak naprawdę to trochę sobie żartowałam. My tu często tak miewamy, takie gadki-szmatki. :) Mam nadzieję, że Fibi z czasem jednak się bardziej przełamie, przywyknie fo młodziaka i świetnie się dogadają. :)
      Z całego serca tego życzę, bo rzeczywiście lepiej, żeby była między nimi zgoda, jesli i podróżować będą musiały razem. Chociaż, kto wie, czy akurat w podróży się bardziej nie zintegrują. Kiedy niedawno wiozłam do lecznicy Śliwkę w jednym transporterze z Majtkiem (a one nawzajem troszkę kłótliwe bywają, to znaczy Śliwka czasem zniecierpliwiona potrafi Majtka pacnąć), no więc, kiedy wiozłam je razem, toi taki spokój zapanował w klatce, jeju! Z tym że to tylko 20 km, trochę mniej niż z Pragi do Warszawy. ;)

      Bożenko, dobrego roku, i miłości - w tym między kotkami. :)

      Usuń
  28. Szczęścia miłości i radości w Nowym wzruszeń i zachwytów, poznawania Nowego.
    Szeroko otwartych oczu i myśli pozytywnych samych.
    Pełna podziwu
    Elka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzruszeń, zachwytów i poznawania Nowego na pewno mi nie zabraknie. Zamierzam przecież działać dalej.
      Dziękuję Elka, miło mi bardzo, że mój blog cieszy się Twoją przyjaźnią. :)
      Wszystkiego dobrego!

      Usuń
  29. W nowym roku dalszych sukcesów w urządzaniu dobrego losu kotom tego potrzebujących i dużo, dużo radości z tego oraz zdrowia niezbędnego do takiej działalności:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, po takiej ilości dobrych życzeń będę zdrowa jak rydz!
      Wiele dobrych chwil w nowym roku!

      Usuń
  30. Aniu, myślę, że to była bardzo dobry blogowy (i nie tylko) rok.
    Życzę Ci, by kolejny był co najmniej tak samo dobry, a nawet lepszy.
    By każda nowa historia tymczasowych gości kończyła się happy endem! :)
    A Wy byście byli pełni zdrowia, energii i spokoju. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam napisać...
      Dziś w DDtvn widziałam Dorotę Sumińską - a propos fajerwerków.
      Mówiła m. in. o słodyczach. Gdy kot, pies są zestresowane strzałami warto im dać choćby kawałek sernika. Byle nie czekolady.

      Usuń
    2. Jejku, a pierniczki od Ali D. się nadadzą? Bo mam tylko je :((
      :)

      Dziekuję, Alicjo, Twoje życzenia są dla mnie rozkazem. :D

      Usuń
  31. Masz po prostu niezwykle dobre serce Aniu! I zycze Ci by to serce zawsze było tak pełne sił, wiary i entuzjazmu jak jest teraz, gdyz dzięki takim ludziom jak Ty ten świat nie wydaje się taki zły!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba uprawiać swój kawałek roli, krok po kroczku, oby do przodu.
      Dziękuję Ci, Olgo, ja podobnie myślę o Tobie.
      Wszystkiego dobrego!

      Usuń
  32. Anko Wrocławianko droga, piękne masz osiągnięcia w tym mijającym roku! To był naprawdę dobry rok, dla wszystkich twoich podopiecznych, dla tych , które uratowałaś i znalazłaś dla nich domy. I dla mnie też, bo trafiłam tu do ciebie i poznałam w necie wiele wspaniałych osób. Przywlokłam się tu za Haną i zostałam z radością. Dobrego, zdrowego, wspaniałego roku życzę, dużo sił i środków na ratowanie kolejnych zwierzaczków, oby było ich jak najmniej. Jesteś wspaniałą osobą i cieszę się, że tu trafiłam. Przyłączam się do apelu do nowych opiekunów Vitusia - czekam na relację!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! To ja się cieszę, że tu trafiłaś. Na pewno spędzimy w nowym roku niejedną chwilę na swoich blogach. :)) Powodzenia, satysfakcji i wielu pomysłów!
      Wszystkiego co najlepsze!

      Usuń
  33. Wielu sukcesów na wielu polach, satysfakcji, radości, spokoju, pewności i jeszcze większej skłonności do dzielenia się tym wszystkim z nami - czytaczami. Szczęśliwego 2014!

    OdpowiedzUsuń
  34. Przyłączam się do wszystkich życzeń i wyrazów podziwu! Tyle uratowanych kotków! :) Ja też, jak kilka innych osób, trafiłam tu dopiero w tym roku i to zupełnie niedawno, a teraz rano zaczynam dzień od kawy i wejścia Za Twoje Drzwi:) I jeszcze mam kota od Ciebie :) Co za tempo, aż strach się bać co będzie dalej :):):) Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze masz kota ode mnie! I jesteś zadowolona, i ja jestem! Co za fajny dla nas rok. :))

      Usuń
  35. Nie wiem Aniu jak to zrobić żeby zrobiło się modne życie bez głośnych fajerwerków. Czasem myślę, jacy głupi ludzie są, a inni są bezradni wobec tej GŁUPOTY!!! Tylko raz zobaczyłam jak wystraszony pies szukał schronienia w sylwestra żeby być największym wrogiem takiego rozpoczynania nowego roku. Biedna sunia zasikała mi cały przedpokój taka była zestresowana. Inna sprawa, że właścicielka zostawiła ją samą na dworze w taką noc, potem nawet się nie przyznała, że to jej pies jak szukałam właściciela.
    Wiele osób, które się nie godzą na takie traktowanie zwierząt, nie tylko w tę jedną noc, pomaga jak może, ale Aniu Ty masz wyjątkowy talent, że Twoja moc sprawcza jest ogromna!!! W Nowym Roku życzę, żebyś w ten talent nie zwątpiła, a nawet go bardziej rozwinęła i radość czerpała z tego, że jesteś taka wyjątkowa:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś powiedziałam mojemu listonoszowi o tym ile zwierząt dziś umrze z powodu wystrzałów, a on na to 'wolałbym tego nie wiedzieć"... I tak myślą nawet Ci mili i fajni ludzie.
      No cóż, sama kiedyś o tym nie myślałam. To już na szczęście się zmieniło.
      Pozdrawiam Cię, Haniu i życzę Ci wspaniałego nowego roku!

      Usuń
  36. Kochana Gosiu wraz z przyległościami, naczytałam się życzeń dla Ciebie (dla Was) i wyrazów podziwu i uznania, życzliwości, bo, jak wiadomo, kto późno przychodzi, ten ma dużo komciów do przeczytania (oprócz posta), no więc naczytałam się i nie wiem, czy można coś jeszcze dodać (bo na pewno nie ująć). Pewnie można... Hmm... Wspaniale było spotkać Cię (choć to akurat w poprzednim roku) w sieci i poznać wirtualnie, a jeszcze wspanialej móc uściskać i poznać Cię osobiście. Ciebie i Twoją rodzinę, i Wasze skarby. To był fajny rok...
    Czuję, że za bardzo zaczynam sentymentalizować, więc natychmiast zaprzestaję. :)
    Ściskamy Was bardzo mocno i życzymy dobrego roku. :)

    Podpisano: JolkaM i przyległości

    PS. Idę zagłosować, ech, będę mieć dylemat - chyba rzucę monetę. ;)
    A co do tych durnych wystrzałów od rana, to aż mnie skręca. Wrr!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też skręca. W tej chwili przeszła obok kanonada jakby świat się kończył. :( Biedne kaczki na Odrze. :((

      I ja Was ściskam, kochani, niech ten nowy rok będzie naprawdę dobry!

      Usuń
  37. Życzę Tobie i Twoim Bliskim, którzy wspierają Cię, zdrowia, siły i środków abyś nadal mogła pomagać potrzebującym zwierzakom, bo robisz to wspaniale i bardzo skutecznie.
    Katarzyna3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i też sobie tego życzę, a Tobie, Katarzyno, optymizmu i radości. :)

      Usuń
  38. Gosiu,życzę Tobie i Twoim bliskim aby w Nowym Roku czarne chmury i zmartwienia omijały Was szerokim łukiem, niech ten nadchodzący rok będzie dobry pod każdym względem a szczęście i miłość - chlebem powszednim.
    Życzę Ci serdeczności i życzliwości na co dzień, więcej czasu dla siebie i podróży w cudowne miejsca abyś mogła nam o nich opowiedzieć i pokazać a od swoich czworonożnych przyjaciół wiele wzruszeń .
    Szczęśliwego , dobrego Nowego Roku, Gosiu…:)))

    Pozwolisz, że skorzystam z okazji i tu złożę też najlepsze życzenia
    noworoczne JoliM.- Twojej współblogoviance .
    Jolu, dla Ciebie niech ten Nowy Rok też będzie cudowny, pełen miłości i szczęścia.:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, bardzo dziękuję i melduję, że ostatni kawałek piernika dojrzewającego, który był fantastyczny został pożarty ze smakiem! :))
      Wiele szczęścia w nowym roku!

      Usuń
  39. P.S. Fajne masz zdjęcie profilowe na facebooku. Ładnie na nim wyglądasz .:))

    OdpowiedzUsuń
  40. Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku :). Radości jak najwięcej i zdrowia i ciepła i miłości...
    Piękne to podsumowanie :)! Gratuluję i bardzo się cieszę.

    OdpowiedzUsuń
  41. Kochana, z Tobą świat jest lepszy. Niech więc świat się odwdzięczy i da Ci wszystko, co ma najlepszego w nowym roku i w kolejnych latach :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Aniu, kochana. Tobie życzę, aby patrzenie na niewidoczne nadal było Twoją specjalnością.
      :*

      Usuń
  42. :)) Pięknie było czytać o tak dobrych rzeczach. Gratuluję podsumowania. Mnie najbardziej urzekła historia pewnych panienek, po prostu:)
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Oby był z żalem przez nas żegnany w grudniu!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby był z żalem przez nas żegnany w grudniu! - podoba mi się to życzenie :) Dal Ciebie też wszytskoego co najlepsze!

      Usuń
  43. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :-) :-) :-)

    OdpowiedzUsuń
  44. Wiele dobrego wnosi Twój blog w realu i wirtualu, że tak to nazwę;)
    I za to Cię podziwiam:)
    Dobrego Roku życzę i by kolejne bidy trafiały właśnie na Ciebie
    :***

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)