Będzie prozaicznie i marudnie. Minął maj...
Im dłużej trwa mój projekt, tym bardziej jestem zniechęcona.
Widzę teraz, gdy zazieleniły się liście, że mogłam wybrać wiele ciekawszych kadrów.
Niebo, które odgrywa nad mostem istotną rolę,
jest niemal zasłonięte przez rozbuchane majem listowie.
A może to nie szkodzi, że teraz zieleń gra pierwsze skrzypce?
Wspominałam już, że akurat w roku mojego projektu zarządca terenu
zrandapował* znaczną część łąki na międzywalu.
Patrzenie na tę zagładę i na to, jak jest to wykonywane boli.
Na zdjęciach widać spalony pas ziemi, na której będzie zasiany
"jeden gatunek trawy" - zgodnie z projektem "inżyniera-botanika".
Teraz teren został zaorany, a potem przyszli pracownicy
i wybrali z niego część (może 1/3) kamieni.
Wybrane kamienie odrzucili w kupkach na łąkę, bo przecież "stara",
wielogatunkowa łąka jest nieważna wobec tak wspanialej rewitalizacji!
A może spojrzeć na to inaczej: ten właśnie rok - wyjątkowy, zostanie przeze mnie uwieczniony.
Widać będzie umieranie wielogatunkowej łąki, okres jałowości,
a potem wzrost tego "jednego gatunku". Umieranie i odrodzenie.
Może tylko dla tego ostatniego kolażu - zmiksowanego miesiąca, warto to ciągnąć.
Na razie każdego dnia pamiętam o aparacie, karnie idę i pstrykam, ale jak długo jeszcze - nie wiem.
Tradycyjnie można zagłosować na najciekawsze zdjęcie maja
w projekcie MOST 2016 (klik).
Sonda jest na bocznej szpalcie bloga (do 12.06.2016).
Pierwsza!
OdpowiedzUsuńCo tak późno??? ;)
UsuńRzeczywiście, ten kolaż w zielonej mgle jest bardzo fajny. Ja staram się znaleźć w zdjęciu coś, co zwraca moją uwagę i takie wybieram, na przykład niesamowity odcień wody na zdjęciu nr 19.
OdpowiedzUsuńJa też się wściekam, kiedy patrzę na tę zniszczoną łąkę, a Ty przecież masz to na co dzień.
Jednak zdjęcia są byt podobne, choć cały czas zakładam, że końcowy efekt - cały rok, to dopiero będzie odpowiednie spojrzenie. Będzie widać pory roku, rozwój i przemijanie. Szkoda mi to zaprzepaszczać, mimo, że widzę, że mogłam wybrać i przemyśleć to lepiej.
UsuńMasz rację, ten miks zdjęć jest bardzo fajny. Zagłosowałam. Dokumentuj łąkę, jak długo dasz radę, chociaż to faktycznie bolesny temat.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Tak też myślę, a potem mi szkoda. Sąsiad robił zdjęcia gdy mnie nie było, MCO robił, gdy on szedł z psami rano na spacer... Szkoda to zmarnować. Może mi kryzys przejdzie. :)
UsuńGosiu, nic na siłę, ale ten ostatni kolaż wygląda jak obraz! Piękny jest :)
OdpowiedzUsuńA zieleń teraz rządzi i tak łagodzi duszę :)
Dlatego warto robić to dla tego obrazu.:)
UsuńA mnie najbardziej się podoba ostatna fotka, rozmyta, impresjonistyczna.
OdpowiedzUsuńKolaże składają się z malutkich zdjęć i działają jak tapeta.
Nie daję rady coś wybrać.
Albo mi się nie wyświetla, albo brak numerków?
Jest zakładka na blogu gdzie są duże zdjęcia. Zobacz na tekst pod podpisem i kliknij tam, gdzie pisze "klik".
UsuńNo mam i wybrałam. Ale z kolei nie wyświetla się sonda.
UsuńBloger daje ciała, znów.
Głosuję na nr 27.
Myślę, że to wina przeglądarki z której korzystasz. Chrome jest dedykowane blogerowi i najkorzystniej jest z niej korzystać. Sonda jest, trzeba dać jej tylko chwilę, aby się załadowała, w tym czasie nie odświeżając strony.
UsuńUdało się, samo z siebie :)
UsuńBloger panuje nad wszystkim ....
Zmiksowany miesiąc bardzo malowniczy :)
OdpowiedzUsuńOpowiadam się stanowczo za: "... może spojrzeć na to inaczej: ten właśnie rok - wyjątkowy, zostanie przeze mnie uwieczniony.
Widać będzie umieranie wielogatunkowej łąki, okres jałowości,
a potem wzrost tego "jednego gatunku". Umieranie i odrodzenie.
Oczywiście zagłosowałam :)
Dziękuję, Mario :)
UsuńZagłosowałam :-) O dziwo, tak jak większość.
OdpowiedzUsuńFajnie że teraz mogę porównać obrazki do rzeczywistości bo przecież tam byliś :-)
I jak? Inaczej, co? Na żywo zawsze wygląda inaczej, choć nie zawsze lepiej. :)
UsuńNo wiesz, na żywo to jest tak... więcej wymiarów. I głosy i zapachy i ruch... Wybrałaś świetne miejsce pod tym drzewem, uwielbiam takie kompozycje.
UsuńTylko, że niewiele się dzieje... Gdyby było więcej nieba to byłoby ciekawiej. :**
UsuńA pewnie, że teraz zieleń gra pierwsze skrzypce, most jest na dalszym planie. Ot, zmienność i przemijalność - jak to w życiu.
OdpowiedzUsuńZa bardzo się panoszy! ;)
UsuńTeż nie widzę sondy, dotąd była:(((
OdpowiedzUsuńNic nie mogę na to poradzić. Ja widzę. Jest. Tak jak pisałam trzeba poczekać kilka sekund.
UsuńJest sonda. Zagłosowane. Nie jestem odkrywcza:)
UsuńZagłosowałam na 14 te,tak ładnie słońce oświetliło pnie drzew i dodało blasku całemu otoczeniu.
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńZagłosowałam. Gdybyś zrezygnowała, szkoda by było tych pięciu miesięcy. A sam pomysł - Projekt Most - jest wyjątkowy.
OdpowiedzUsuńWiesz, takiego głosu było mi (okazuje się) potrzeba. :) Bardzo ci dziękuję:***
UsuńGosiu, nie rezygnuj. Pomysł jest _świetny_. Podobnie jak realizacja. A zniechęcenie w każdej ciekawej i dobrej sprawie przychodzi. Trzeba pamiętać o tym i zwalczyć i wtedy jest jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńTradycyjnie lobbuję za kalendarzem z kolażami - ogromnie mi się podobają. Ale zdjecia też. I już się cieszę na jesienne :)) Pozdrawiam serdecznie i idę głosować.
Agaju, patrz wyżej. Poczułam się świetnie z tym wsparciem i jestem gotowa na kontynuację. :) Wielkie dzięki!
UsuńA dlaczego na pierwszym-najpierwszym zdjeciu (kolaze) stoi czerwiec 2015?
OdpowiedzUsuńNo i nie moge znalezc sondy do glosowania, u mnie sie nie wyswietla, czy jej w ogole nie ma?
UsuńDzięki, nie zwróciłam uwagi na ten napis. Poprawiłam.
UsuńSonda jest tam gdzie zwykle.
No teraz jest, ale nie bylo. :)
UsuńKontynuuj cierpliwie, jak zarzucisz to potem możesz żałować a tak, to będziesz mieć satysfakcję, że dociągnięte do końca :) Wiadomo, zielony dominuje, ale to przecież minie.
OdpowiedzUsuńI to jest prawda! Już niedługo będę w połowie, szkoda to zaprzepaszczać. :)
UsuńGosiu tak się szykowałaś na ten projekt,dojrzewał długo.Nie chcę abyś go przerwała.Masz teraz nową towarzyszkę Mikę.Potem powstanie kalendarz na pomoc potrzebującym.Trzymam kciuki za wytrwałość.Przez ten projekt wracam do wspomnień.Dziękuję.
OdpowiedzUsuńGosiu, jesteś bardzo kochana. :)
UsuńGosianko, zarzucić projekt?! To nie przejdzie! Już my się o to postaramy!
OdpowiedzUsuń:)*
Ty szczególnie stoisz na jego straży. :)))
UsuńBo to wspaniały projekt!
UsuńKsantypy nie odpuszczają. Nigdy! ;):)