Strony

niedziela, 14 października 2012

Szarlotka z pianką z kisielem

Witajcie!

Mamy jesień, więc polecam szarlotkę. Bardzo nam smakowała ta wersja! Mam to do siebie, że nie lubię monotonii i wciąż szukam nowych przepisów, nawet jeśli któryś się sprawdzi i wyjdzie pysznie, to ja i tak mam ochotę na kolejną próbę. W ten sposób rzadko piekę kilka razy to samo, mimo więc, że mam już wiele sprawdzonych przepisów na ciasto z jabłkami, znowu poszukałam nowego i znalazłam go TU.
Pyyyyszne ciasto wyszło!! Polecam!

Składniki:
ciasto:
3 szklanki mąki
1 kostka masła/margaryny
4 płaskie łyżki cukru
5 żółtek jajek
2 łyżeczki proszku do pieczenia (kopiaste)
opakowanie cukru waniliowego


nadzienie:
co najmniej kilogram jabłek – około 6-7 średniej wielkości jabłek, (twardych, kwaśnych, winnych)




piana:
5 białek
¾ szklanki cukru
kisiel sypki, w torebce, nie gotujemy go (cytrynowy lub morelowy- grunt, żeby był jasnego koloru) - 1 opakowanie



Przygotowanie:
Składniki wymieszaj ze sobą. Powstanie ciasto, którego trzecią część wkładamy do zamrażarki. Rozwałkuj resztę i rozłóż w dużej brytfance. Posyp ciasto odrobiną mąki lub bułki tartej i rozłóż wcześniej przygotowane jabłka pokrojone w ósemkę, cienkie plasterki lub starte na tarce.
Przygotuj pianę: ubij białka, pod koniec, powoli dodaj cukier i kisiel. Pianę ułóż na jabłkach. Następnie wyciągnij resztę ciasta z zamrażarki i zetrzyj na tarce. Posyp je równo po pianie. Piecz około 45 minut w 190 stopniach C.


Z bitą śmietanką, rewelacja!

Oprócz głosowania na nagrodę publiczności TU (choć wygląda na to, że nikt Miśki nie przegoni, to kto wie, co będzie, jeśli się zmobilizujecie, a poza tym komuś będzie miło, że dostał głos:-) jest jeszcze sonda TU, w której pytałam, czy zostawić zakładkę ze Zwierzolubnymi na moim blogu, czy przenieść ją do nowego, takiego, jak Kotłownia? Może jeszcze ktoś chce się wypowiedzieć?

Jutro zapraszam na recenzję wyjątkowej książki, bo autorstwa naszej blogowej koleżanki.
Recenzja jest świetna - napisał ją MójCiOn:-) Książkę przeczytałam i bardzo mi się podoba.

Miłej i spokojnej niedzieli!

30 komentarzy:

  1. No i właśnie takie "se" zrobię :-)
    Dzięki za fajny przepis.
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepis wygląda kusząco -ale powiem Ci ,że z moim odchudzaniem jest tak -mam silną wolę, jeśli nie ma nic pysznego pod ręką! Marsy,snickersy, chipsy moga sobie leżeć i nic mnie nie rusza, ale taka szarlotka?Jak nic bym się nie oparła;))
    Pozdrawiam niedzielnie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no bez przesadyzmu z tą szkodliwością w odchudzaniu tej akurat szarlotki, toż to prawie same jabłka są;-) a jabłuszka to owocki - same witaminki;-) Pozdrawia serdecznie i zmykam szukać te recenzji :-)

      Usuń
    2. Pewnie, pewnie Zolinko!! A Twój marchewkowiec samo zdrowie, bo marchewka????

      Usuń
  3. Oj, przepis jest bardzo łatwy i szybki.
    Niestety rzadko piekę, że względu na skłonności do tycia.
    Taką szarlotkę raz dwa "wciupalibyśmy" we dwójkę...ale jest moment zwątpienia. Ogrom jabłek jaki mam w tym roku, nie pozwala na ich zmarnowanie.
    Już nie mogę doczekać się recenzji Twojego Męża. Świetnie pisze!!!!!
    Miłej niedzieli.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. zapomniałam w spisie zwierząt dodać ryby, te żywe, i teraz się boję Waldemara!
    Ciasto pychota!Piekę i jem a dupa rośnie w oczach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coś Ty!!!Przecież to miało iść w biust!;)

      Usuń
    2. Klarka, koniecznie dodaj ryby, bo inaczej Waldemar będzie Cię nawiedzał we śnie!

      Usuń
  5. Wygląda apetycznie. To moje ulubione ciasto. Narobiłaś mi smaka :) Zabieram przepis i do pieczenia! Pozdrawiam ciepło <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mamy z córką zamiar upiec sobie szarlotkę.
    Ta wygląda apetycznie.
    Smacznego.)

    OdpowiedzUsuń
  7. To jedno z moich ulubionych ciast! wtygląda bardz apetycznie:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mmmm może powinnam się do Ciebie wprosić na jakiś czas. Nie jestem pewna czy zdołasz mnie przekonać do gotowania i pieczenia co omijam szerokim łukiem ale ... co na tym skorzystam, to moje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię szarlotkę.
    Cudnie wygląda w tych płatkach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak wiesz, nie jestem fanką słodyczy, ale ciasto z jabłkami wręcz uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba umyka mi wiele dobrego- nie piekę i nie jem ciast...Zastanawiam się czy jestem normalna?

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna szarlotke nam tu zaserwowalas, prawdziwie jesienne smaki a wyglada cudownie. Spiesze z talerzykiem...

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda pysznie! Muszę spróbować.
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
  14. Już wiem, co upiekę na następny weekend ;) Mniamuśnie wygląda, a że ja z jabłkami pochłaniam wszystko, co na drzewo nie ucieka, to pieczenie murowane. Super, że tutaj trafiłam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Się obślumpałam niczym nasza Bezżuchewka. To idę chociaż obiad porobić. Będzie o całkiem innym smaku niż szarlotka, ale zawsze to coś dla kubków. :)

    JolkaM

    OdpowiedzUsuń
  16. robię podobną tylko ciasto do starcia na wierzch wyrabiam z kakao

    OdpowiedzUsuń
  17. Umarłam! Zwłaszcza, że nie jestem dobra w pieczeniu:( Dasz kawałek?

    OdpowiedzUsuń
  18. Mniam ! Co za pyszności ;)
    Moja siostra wczoraj również zrobiła szarlotkę ;D Ale niestety przesadziła z ilością jabłek ;/ ;P
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  19. Mniam, ale mi Aniu smaka narobiłaś na sam wieczór, a to podobno niedobrze się napychać po 18 ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  20. Przepis skopiowałam, bo ja szarlotkę uwielbiam - najsmaczniejsza jeszcze ciepła.

    OdpowiedzUsuń