Strony

środa, 29 lutego 2012

Zupa na kaczych kościach

Po kaczce po pekińsku zostały kości. Bardzo smakowite kości, gdzieniegdzie pokryte wciąż przypieczoną skórką, o charakterystycznym smaku i zapachu kaczki po pekińsku. 
Maciej Kuroń radził zrobić z nich zupę i ja zawsze tak robię, bo jest ona wyjątkowa. 
Bardzo smaczna.


Składniki:
·         kości z kaczki po pekińsku
·         pół główki małej kapusty grubo poszatkowanej
·         1,5 l wywaru drobiowego
·         2 łyżki lekkiego sosu sojowego
·         kawałeczek świeżego imbiru
·        1 łyżka drobno posiekanej cebuli
·         ryż lub makaron ryżowy
·         sól


Sposób przyrządzenia:

Wszystkie składniki zalewamy w garnku rosołem i gotujemy na małym ogniu, aż kapusta będzie miękka. Na koniec wyjmujemy z zupy kości. Podajemy z ryżem ugotowanym na sypko lub z makaronem ryżowym.


Smacznego, a jakże!

PS. Kot Dzidek jedzie dziś do nowego domku! Wciąż jest we mnie niepokój, czy uda mu się zaaklimatyzować i zaprzyjaźnić z mieszkającą już tam kotką... 
Trzymanie kciuków nadal w cenie!


20 komentarzy:

  1. Baardzo pysznie wygląda;)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jadłam takiej zupy, ale jadłam rosół z kaczki z pływającymi w nim plasterkami świeżego, zielonego ogórka. I, co jest ciekawe, rosół był chłodny, taki letni.Gdy usiłowałam zjeść go na gorąco to mi nie pozwolono, tłumacząc,że wtedy jest bez smaku. I dziwne, ale ten rosół bardzo mi smakował.Więc podejrzewam,że ta zupa też jest smaczna.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie zjadłabym talerz takiej smakowitej zupy.
    Za Dzidka trzymam kciuki, najmocniej jak się da:)
    Czekam na dobre wieści z nowego domu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie masz te smakowite przepisy,
    aż mam ochotę na kaczkę po pekińsku.

    Kciuki za Dzidka,
    oby się udało !

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawie wygląda, miałam przyjemność jeść kaczkę po pekińsku, była rewelacyjna, także zupa musi smakować równie pysznie !

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa zupa, jeszcze takiej nie jadłam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. zupa zapowiada się bardzo smakowicie, a ja lecę poszukać u CIebie, co z robić z całą kaczką :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze takiej nie jadłam,a wgląda smakowicie.Muszę się pokusić kiedyś o tę kaczuchę po pekińsku i zrobić później zupkę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniale musi ta zupa smakować. Nigdy bym nie wpadła na gotowanie zupy na pieczonych kościach, na pewno wypróbuję - Prezydent jest maniakiem pieczonej kaczki, do tej pory kości zostały (wy)rzucane... :D Pozdrawiam Ciebie i Dzidka. Oby się dobrze zaaklimatyzował! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro Prezydent jest maniakiem pieczonej kaczki, to ta zupa na pewno przypadnie mu do gustu. Lepiej jej nie przedobrzyć, zepsułam ją kiedyś dodając czosnek (a myslałam, że czosnek nic nie może zepsuć!). O Dzidku jutro!

      Usuń
  10. Zupka wygląda bardzo fajnie. Lubię taki makaron :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam mięso kaczki, tak samo jak rosół z kaczki, więc Twoja propozycja bardzo mi odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rosół z kaczki? Tylko z kaczki? To ciekawe. Niedługo będzie u mnie post o rosole, zapraszam!

      Usuń
  12. Wspaniała zupa!
    Nauczyłam się wykorzystywać kości pieczonej kaczki i gęsi całkiem niedawno.
    To pyszny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszytkim bardzo dziękuję za komentarze! Z każdego cieszę się jak głupi do sera;-))

    OdpowiedzUsuń
  14. No brzmi pysznie, zebym ja tylko gdzies znalazla kaczke po pekinsku :D A moze moglabym zaadoptowac? To ja chetnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, możesz!:) Ale może prościej jest ją upiec?
      http://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2012/02/kaczka-po-pekinsku.html

      Fajnie, że do mnie zaglądnęłaś:)

      Usuń