Poprzedni
post o wyczynach łóżkowych kocio-psich nie cieszył się powodzeniem.
Zebrał raptem kilka komentarzy, jak nigdy.
Myślę, że to za sprawą jakiejś pomroczności jasnej, która spłynęła na moich kochanych czytaczy!
Nie poddaję się i spróbuję jeszcze raz! Nie wierzę, że nie da się Was uśmiechnąć.
Występują:
MIKA
FIKA
DROPS
JAGÓDKA
Zaczynamy! Akt 1.
|
Narrator: Drops i Jagódka czekając na transport do domu, umilają sobie czas wałkonieniem się na łóżku Łysej. |
|
Drops: Hej, a to kto? Trzeba się tego kogoś bać, jak myślisz, Jagódko? |
|
Mika: Hi, hi, nie wiedzą, że my łagodne jak owieczki! OK, zabawmy się! |
|
Mika: Niech maluchy się przestraszą, co, Fikunia? |
|
Drops: Ty, piesek, można cię pacnąć w nochal? |
|
Fika: No chodź, damy im pokaz, którego nigdy nie zapomną! |
|
Drops: A można ci drapnąć ucho?! |
|
Mika: Ha! Zaraz zobaczycie coś strasznego. Patrzcie, gówniarze! |
Akt 2.
|
Fika: Patrzcie i bójcie się. To was czeka, jak będziecie za odważne! |
|
Jagódka: Nieźle się zaczyna, Dropsik, oglądajmy! |
|
Fika: Nie wyglądają na przestraszone, Mika, staraj się bardziej! |
|
Fika: i co? Działa? |
|
Mika: Nic ich nie rusza, co za goście! |
|
Jagódka: Nuuuda... Zaraz zasnę. A ty, Dropsik? |
|
Drops: Mrrr, mrrr, mrrr... |
|
Mika: Wiecie co, ja też od tego mruczenia jakaś senna się robię... |
|
Fika: I mnie oko leci... |
|
Mika: Teraz już rozumiem, to wasza tajna broń! |
|
Fika: Nie mogę się oprzeć temu mruczeniu, muszę się przespać... |
|
Jagódka: Przecież my zawsze jesteśmy od was mądrzejsze. Koty górą! |
Wystąpiły:
MIKA
FIKA
JAGÓDKA
DROPSIK
Oklaski! Brawa! Wiwaty! :)
Miłego dnia!
Pierwsza i na ten znak że zawsze czytam ,kibicuję,wzruszam się i czasami płaczę.Jadę przez most i zawsze myślę o Was tam wszystkich.i o drzewie z kalendarza,które jest na pierwszym planie.Dziękuję pięknie wszystkim aktorom.
OdpowiedzUsuńOklaski, oklaski! Dla pani reżyser oraz czwórki znakomitych aktorów! Uśmiech mam od ucha do ucha. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem! Świetny scenariusz a i aktorzy rewelacyjni :) miłego dnia kochani, i niech będzie dobry! elaja
OdpowiedzUsuńBrawa! Oklaski! Wiwaty!
OdpowiedzUsuńa co do zdjec, to najbardziej powinno przeploszyc te maluchy - sraluchy to, gdzie widac strasnie duzo zembuf w ruchu. A tu nic. fajnie maja te wszystkie psy-koty, oj fajnie. gotowac nie musza, sprzatac nie musza, prania nie musza wieszac...ech.
Uśmiecham się, uśmiecham! Świetnie opowieść do zdjęć dopasowana (albo odwrotnie, jak kto woli:) A dlaczego ostatnio nie skomentowałam? To pewnie była sobota lub niedziela... ale czytałam na pewno:)
OdpowiedzUsuńSkoro mruczenie kotków tak skutecznie rozbroiło psy, to może jakieś stanowiska dla nich w naczelnych władzach NATO na ten przykład ;)
OdpowiedzUsuńFika i Mika zęby mają, aż strach, ja siem przestraszyłam :)))
No, spektakl wspaniały :)))
OdpowiedzUsuńFika miewa często taką mocno zdegustowaną minę ( zdjęcie nr 20 od góry ) .Śmiesznie to wygląda.
OdpowiedzUsuńJa tez zawsze czytam, kazdy post, nawet jezeli nie kazdy komentuje:) Fika i Mika cudne z tymi malymi kociakami:):) A jak relacje psinek, troche lepiej? Wrocily do zabawy??
OdpowiedzUsuńRiplej! Riplej! Riplej! A mówiłaś, że się nie bawią! I zębów mają strasznie dużo!
OdpowiedzUsuńI znowu się bawio! Nie bawio się jak jest gorąco. ;)
UsuńWspaniale, te maluchy to nadodwazniejsze kociambry swiata :))). (Leciwa)
OdpowiedzUsuńCiężko mi się śmiać ostatnio, ciągle o Ptysi myślę. Ale nie da się nie uśmiechnąć do takich aktorów :-) Jagódka to ma spanie w małym pazurku :-*
OdpowiedzUsuńŁóżko to jednak najlepszy płac wszelkich zabaw, mocowań, silowań i zasłużonego odpoczynku :-) cudne wszystkie kocie- psiaki.....Gosiu a jak radzisz sobie z sierścią ? Ja przyznaje szczerze biorę odkurzacz i jadę .....
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę narzekać. Teraz nie sezon na linienie. :)
UsuńUsmiechnelam sie :-), ba... usmialam po pachi :-)))
OdpowiedzUsuńNie bylo mnie w eterze jakis czas, nadrabiam zaleglosci blogowe juz drugi dzien i nie umiem skonczyc. Ale widze co sie dzieje na Facebooku. Gosiu, trzymam wszystkie kciuki!
Strasznie zębate te Twoje sunie! Aż strach. A maluchy pomyślały,, że skoro ciotki się podgryzają, to kiciom nic nie grozi. Nie wiem zupełnie dlaczego wszystkie domowe czworonogi lubią zabawy na pościeli.
OdpowiedzUsuńStrasznie dużo masz tych kociąt, już tak naprawdę straciłam rachubę.
Miłego Kocia Mamo;)
P.S.
Pamiętam z dzieciństwa książeczkę pod takim tytułem- wg mnie była prześliczna i przeczytana przeze mnie wiele razy.Tyle tylko, że tam Kocią Mamą była mała dziewczynka.
Pewnie to miał być film z gwiazdorską Jagódkową o smaku Dropsikowym obsadą, ale "stare" Fikimiki, a ściślej: ich niesamowita komitywa, która nie przestaje mnie zdumiewać, zjadły spektakl ;)
OdpowiedzUsuńA Jagódka i Dropsik milusie rzecz jasna ;)
Galia Anonimia
Ojacie! To ja tymczasem lece do Holiludu, zeby nominowac do Oscarow. Zgarniecie fszystkie kategorie. :))
OdpowiedzUsuńZdjęcie numer 12, na którym Mika ogląda sobie pazurki zasługuje na Oscara, Lwy i inne statuje!
OdpowiedzUsuńOdkurzasz koty?? :-D
OdpowiedzUsuńTo powyżej miało być do Anki ale w pracy komputer mi zamieszcza komentarze gdzie chce.
OdpowiedzUsuńBrawa na stojąco i biiiiis!
OdpowiedzUsuńAleż dorodne kociska z nich wyrastają :)))
OdpowiedzUsuńBrawa oczywiście panienki tak się starały ,żeby zaimponować koteczkom,a tu proszę,takie rzeczy:))
OdpowiedzUsuńCudowna opowieść :D
OdpowiedzUsuńŁauuu to Ty Gosiu teraz pójdziesz spać do kociego pokoju :) Łóżko zajęte :)
OdpowiedzUsuńZwierzaki są rewelacyjne, ja to mogę takie bajki czytać i czytać, a oglądanie ich pyszczków to sama słodycz :)
Zdjęcia zwierzaków są prześliczne! U mnie też bywają posty, które nagle zupełnie pozostają bez echa, mimo że mnie wydają się najfajniejsze. :)
OdpowiedzUsuńNa nowym blogu, tak jak i na starym :)
Będzie mi miło, jeśli będziesz mnie teraz odwiedzać na nowym miejscu.
Uściski dla Ciebie i futrzanej bandy!
Oglądając uśmiech nie schodził mi z twarzy. Cudne te Twoje FikiMiki i DropsoJagódki. Wspaniałe.
OdpowiedzUsuńAnia Bezowa
Hre, hre dobre. Zdjecie z komentarzem "Czy dziala"-boskie;)))
OdpowiedzUsuńZamruczaly je do snu:)