Będzie to coming out... łóżkowy! I to nie jakiś taki układany, szykowany, stylizowany, tylko taki na żywioł, o ósmej rano pstryknięty, gdy w sypialni panuje... twórczy nieład. A co!
Pączuś budzi mnie, kładąc mi się na ramieniu. |
Potem wtula się z całych sił... |
Jest taki mięciutki, pachnący, ach! |
Tymczasem Muffi... |
gryzie Amisię... |
w zadek! Naprawdę! Musiałam interweniować. :) |
Kto to mówił, że nie można spać z psem w łóżku?
A z kotami i psem można?
Ja sobie pozwalam.
Z największą przyjemnością.
Dla wielbicieli pączusiów. |
I to. :) |
Kto następny się łóżkowo wykomingoutuje? :))
Miłych snów. :)
Ewa z A. się zdecydowała wykomingoutować. Proszę:
Miał być łóżkowy, to proszę! |
Gosiu, bardzo fajny ten wpis o comingautowaniu :)
Comingautuję siebie, mojego męża i na dodatek zięcia (z kotem).
Pozdrawiam
Małgola - Damakier
***
I przyznać się, proszę, kto kupił tymczaskom wspaniały tunel do zabawy? :) Bardzo dziękuję Gallowi Anonimowi. Będę się nim chwalić. Jest boski. Widzę, że dzięki temu prezentowi kochany GA wziął udział w kolejnej szlachetnej akcji Zooplusa.
Dzięki nowej marce „Zoolove by Zooplus“ każdy zakup przyczynia się do polepszenia życia zwierząt, które często nie miały okazji zaznać miłości człowieka: 10% wartości sprzedaży netto z każdego produktu przekazywane jest organizacjom działającym na rzecz zwierząt.
Od 1 grudnia 2015 r. do 29 lutego 2016 r. pomoc finansową z Zoolove otrzymuje akcja Pomorski Koci Dom Tymczasowy pod opieką Fundacji Viva!
(PDT to fundacja, która przygarnęła pod swoją opiekę maleńką koteczkę od Graszki i przez kilka tygodni leczyła i walczyła o jej życie. Niestety przegrała... Rozmawiałam z nimi kilka razy. Robią dobrą robotę.)
Piękne widoki. Wszystkie.
OdpowiedzUsuńU mnie tylko dwa koty.Nie ma co pokazywać :) Za to sterta rzeczy do wyprasowania- zawsze :(
Nie martw się i mnie tak jest. :)
UsuńCzytałam kiedyś, że powstają chyb właśnie w Krakowie automaty pralnicze i prasowalnicze. Wrzucasz pranie do automatu i następnego dnia odbierasz wyprasowane.:)
Usuńprawie na temat!
OdpowiedzUsuńMuszę ( chcę) kupić co nieco na zapas dla kota co od czas do czas u mnie bywa
i na pewno zrobie to przez banerek u Cię:)
tak się chcialam przechwalić:)
Superowo! A masz już tam konto?
Usuńa skąd!!nawet nie wiem, że muszę!
Usuńale założę
nie mam zwierza na codzień, z musu
ale w marcu złoże zamówienie:)
Podaj MI MAIL DO ciebie, przyślę ci zaproszenie i bon na 10% przy pierwszym zamówieniu. To dużo! Potem zarejestruj się przez ten link z maila, ale zakupy zrób już przez mój banerek, pliss. :))
Usuńa tua masz jakis adres?
Usuńja mam jakis twój:)
ale nie wiem, czy aktualny
ja nawet bez tych 10% przez banerek zrobie jakby co:))
ale bardzo sie też ciesze z 10%:))
zamoimidrzwiami@gmail.com , a pewnie masz anka.wroclawianka@op.pl
UsuńPewnie, że fajnie mieć 10% :)
mam to ostatnie chyba:))
Usuńto i Ty mnie masz
zaczynam się na zlo:)))
dam córce, ona często kupuje dla kota
a nawet dwóch:))
Obawiam się, że to kod imienny i na córkę może nie zadziałać...
UsuńA mnie już wszyscy widzieli, gdy byłam tłem dla Shili.
OdpowiedzUsuńAle nie w łóżku!
UsuńObłożenie futrami malownicze. Senny portret bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńMój tylko buszuje w papierach i budzi mnie rano waleniem w drzwi. Czasem żałuję, że mu nie pozwalałam spać w łóżku. Nigdy na nim nie śpi.
Może się doczeka... :)
UsuńSłodziaki. Przyjemne poranki w takim towarzystwie:)))
OdpowiedzUsuńNajprzyjemniejsze!
UsuńCała ekipa świetna, ale Pączuś... to uwodziciel! ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowity!
Usuńjaką masz piękną pościel! uwielbiam zielone pościele!
OdpowiedzUsuńCudny coming out :)
Poczułam się zachęcona i nawet sama bym się wycomingautowała, gdyby nie to, że i tak stale pokazuję jakieś swoje zdjęcia. Mam coming out permanentny :)
Ale czy łóżkowy??
UsuńŁóżkowy póki co nie. Ale rozwijam się :)
UsuńPrzebiłaś wszystkich, Gosiu, z tym łóżkowym komingautem ;)
OdpowiedzUsuńUdaję się zatem do swojego łóżka, moze jakieś wolne miejsce jeszcze zostało ;)
I co? Było? :))
UsuńTak i tym razem się udało :)) ale bywa różnie, zwłaszcza w nocy, kiedy budzę się z nogami na podłodze prawie, bo Księciunio rozwalony na całą długość sobie leży.
UsuńA czasem budzę się z futrem u boku i to jest bardzo miłe :)
A ja z prośbą o wyjaśnienie - jak to nie można spać z psem w łóżku? To gdzie się ma spać z psem? W budzie?
OdpowiedzUsuńBarbara
Odradzam lekturę, ale skoro pytasz o źródło...
Usuńhttp://www.fakt.pl/Ojciec-Rydzyk-Pies-nie-moze-spac-w-lozku,artykuly,178848,1.html?utm_source=Interakcja
W budzie - tylko latem :)
UsuńZ psem w budzie latem - i owszem. Może nie tyle sypiałam, ile bywałam. Miałam wtedy kilka lat i pamiętam jakieś przebłyski , resztę znam z opowiadania babci. Otóż podczas wakacji na wsi, kazano nam się (mojej siostrze i mnie) szykować do snu i byłyśmy już w piżamkach, kiedy okazało się, że gdzieś zniknęłam. Wszyscy szukali mnie w domu i okolicy cali w nerwach, aż ktoś zajrzał do psiej budy, gdzie sobie spokojnie siedziałam. Chyba poszłam powiedzieć pieskowi dobranoc, tak mi się jakoś kojarzy. Nawet na mnie nikt nie krzyczał, bo się tak z tego śmiali :)))
UsuńI ja tak miałam, od małej dziewczynki pchałam się do wszystkich psów i ich bud. :)
UsuńŚpię z psem i nie przestanę. Od tego mam różne przykorcze odnozy bo pies się rozwala a ja się nie ruszam żeby go nie budzić.Sodomia i gomoria na fotkach będzie ale jak wyleze z remontu.Na razie sprzątam po malowaniu.
OdpowiedzUsuńCzekam na sodomię i gomorię. ;0
Usuńhihihih sodki pączuś:)) u mnie skacze nad ranem Tośka rzucając mi się w objęcia,,,,też kocham jej zapach....a najbardziej jak wraca z ogrodu...zawąchałabym ja na amen:))))))))
OdpowiedzUsuńAj też to law!
UsuńA ja mam pytanko,mam w domu kociczkę ,ma ok 4 lata ,dokładnie nie wiem gdyż jest znajdą...wydawało mi się,że koty z wiekiem troszkę się uspokajają,ale ona jest istnym wulkanem energii,duuuużo się z nią bawimy,złaszcza wieczorami,mimo to nie daje nam spać w nocy,drapie nam po materacu,dywanie,krześle,czymkolwiek co wywoła dźwięk i nie da nam spać :( Chcielibyśmy żeby sypialnia mogła być otwarta,ale normalnie się nie da :( Jak Pani tak z nimi wszystkimi się wysypia?:D próbowałam ignorować,upominać,wymęczać przed spaniem i nic :( jakieś porady ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Cicha czytelniczka
Porada jest nastepujaca :drugi kot. Najlepiej zza moich drzwi.
UsuńBędzie,ale niestety dopiero za jakiś czas
UsuńHana,święte słowa. A trzeci kot,to już w ogóle raj:))
UsuńCicha czytelniczko, czytałaś historię Ozzy'ego i Shili? To jest lektura dla Ciebie. :) Są takie posty, jak nie będziesz mogła znaleźć daj znać. Ozzy niesamowicie się zmienił po pojawieniu się Shili. I u ciebie trzeba zrobić taki portret poszukiwanego kota i dokocić kociczkę jak najszybciej.
UsuńA co do spania... No i teraz się wyda, bo te zdjęcia są z rana, z powitania. :) W nocy śpię tylko czasem z Amisią i Stefcią, które są tak grzeczne, że nie ruszają się z jednego miejsca całą noc. Fikunia niestety idzie, tak jak ją na początku nauczyłam, na swoje legowisko, kiedy tylko przed snem wstaję gasić światło. Te dwa małe pieszczochy na pewno nie dałyby mi spać, bo one cały czas chcą się tulić, a Hokus to jest dziad, który skacze po człowieku, a potem zrzuca wszystko z półek, byle tylko zmusić człowieka do wstania i napełnienie mu miski. :)
Te zdjęcia są z rana, gdy MCO wrócił ze spacerku z Fiką i otworzył drzwi sypialni.
jeśli teraz nie możesz mieć drugiego kota to pewnie nadal musisz zamykać drzwi do sypialni. Są takie koty, które nie dają spać i już. Jeśli kota jest wymęczona przed snem i nadal rozrabia to znaczy, że jest jak mój Hokus. Na niego nic nie działa, a nawet musieliśmy wymienić klamki na gałki bo po prostu otwierał sobie drzwi...
UsuńNiestety chwilowo nie mogę mieć drugiego kociaka choć wiem że mała by pokochała nowego towarzysza :( no nic zostaje pewnie barykadowanie się na noc póki sprawy nie poukładają się na tyle żeby kolejne łapki się u nas zjawiły,zakochuje się w każdym kociaku który u Pani widzę i zawsze przypomina mi się dzień gdy wpadła na mnie moja bida i w ciągu pół sekundy padła decyzja że muszę ją uratować :)
UsuńW zyciu! Nie pokazuje sie ludziom (chocby najbardziej zaprzyjaznionym) na golasa, a bez lekkiego make-upu czuej sie naga. Nie bedzie zadnych scen lozkowych. Zreszta w moim lozku sypia tylko jeden kot, Miecka albo Bulka - zalezy ktora pierwsza zajmie miejscowke, druga juz nie wejdzie. Kirus wpada czasem w weekend, kiedy spie dluzej, na pieszczotki, ale nigdy nie spi w lozku. Tak zostala nauczona i tego sie trzyma. ;) Fusel spal z nami oczywiscie. :)))
OdpowiedzUsuńBo ja predzej psa do lozka wpuszcze niz kleche do mieszkania.
Anka zrobimy makijaź i się wyoutcomingujemy ;)
UsuńNo chyba ze tak.
UsuńAaaa, Gosia, jako linek do mnie podaj ten: http://swiattodzungla.blogspot.de/p/pokaz-swoja-twarz.html
Usuńbo pod nim jest komplet dziewczyn i chlopaka, a ten, ktory Ty wpisalas, jest niekompletny. :)
Już zmieniam.
UsuńSpałam z Cherry potem z Luleczką A teraz z Toffi i to jest najpiękniejsze co może być A jak grzeją i chrapią i mruczą ☺
OdpowiedzUsuńFikunia też słodko mruczy. :)
UsuńJak tu z nimi nie spać ? To jest pytanie ! A drugie, to po co się tak katować i unieszczęśliwiać, nie sypiając z nimi ? ... Boszszsz jakie te maluchy są słodkie i przytulaśne :)
OdpowiedzUsuńNieprawdopodobnie!
UsuńHe, he bardzo mi sie podoba ten "out":) Przypominam sobie wakacje u cioci w Gdansku i pobudke, z psem na klacie, kotem na nogach, drugim psem pod bokiem i kotem pod reka.. jakos ruszyc sie bylo ciezko:))I oddychac trudno.
OdpowiedzUsuńAle i tak na pewno byłaś zachwycona. :)
Usuńdobrze, że łóżko odpowiednio duże na taką ilość chętnych ;) uśmiechnięte te zdjęcia, bardzo uśmiechnięte :))
OdpowiedzUsuńco do banerka, melduję, że czwarte zamówienie dziś przyszło, niedługo będzie następne, bo mam zamówienie na relax ;)
Bomba!
UsuńKicia śpi w moim łóżku oczywiście, piesio mój jest o wiele większy i nie wpuszczam go do łóżka, ale z sypialni też nie wystawię :), nawet kiedy chrapie jak stary cap! :)))
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńCos brakło miejsca dla MCO.. ;)
OdpowiedzUsuńTak jak u mnie. Tylko psa brak.
Słodki widok, przytulankowy...
Ale a byłam pierwsza z łóżkowym, dwa lata temu.
Ooo...
Usuńhttp://srebrnabarbarka.blogspot.com/2014/09/dzien-9-znow-niedziela.html
No proszę! Pozwoliłam sobie dodać zdjęcie do posta.
UsuńJak człowiek ma takie futerkowe okłady, to ma lepsze sny:)
OdpowiedzUsuńNa pewno lepsze poranki, no i w ogóle życie jest lepsze. :)
UsuńSongo na początku spał z nami. Pierwsza noc przespał w zagięciu mojego ramienia mrucząc jak motorek, wskutek czego ja nie spałam prawie wcale:))))) Potem układał się w różnych miejscach, aż w pewnym momencie (miał około pół roku) po prostu przestał wchodzić na łóżko. Podejrzewam, że mój mąż, który czasem sypia bardzo niespokojnie, musiał go przygnieść lub kopnąć.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny coming out :)))
Przynajmniej teraz się wysypiacie lepiej. :)
UsuńWspaniale widoki :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńGośku,mnie nie dziwi, że ktoś śpi ze swymi zwierzakami, ja sobie nie wyobrażam by mieć psa i nie spać z nim w jednym łóżku. No chyba, że ten pies to wilczarz albo mastiff.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
To dopiero musi być fajowskie! :)))
UsuńJa śpię z kotem zza Drzwi :-) na fb wstawiłam dwa zdjęcia i chyba dlatego wcale dzisiaj nie spałam :-)
OdpowiedzUsuńDodałam zdjęcia. :) Kot Zza Drzwi jest takim przytulakiem jak te dwa szkraby: Pączek i Muffinka. :)
Usuńmatku bosku...jestes gejem? hrehrehre
OdpowiedzUsuńz psami-kotami to sie spi, bo grzeja i jest weselej ogolnie. mozna sie w chowanego pobawic - rozne warianty sa dozwolone. a jak ktos uwaza, ze to niehigieniczne spac z kotami i pieskami, to niech sie nie martwi, czlowiek psu-kotu nie zaszkodzi , co nie? hrehrerh
:)))))))))) Myślę, że może bo po nocy pewnie na koci i psi nos to nie pachnie różami.. :)
UsuńRany, może jestem gejem!! Na dodatek wegetarianką i na rowerze zdarza mi się jeździć!
no to znaczy, ze czlowiek szkodzi psu-kotu....
Usuńcoming out = oswiadczenie swiatu oficjalnie, ze sie jest gejem...ale juz z rezygnacja czuje, ze w jezyku polskim oznacza to co innego (cos jk slowo "gender"...glowa dalej zwieszona, nie nadazam za nowoczesnoscio...)
p.s. w sumie, nawet jak nie pachnie rozami i koafiura jest mocno wyuzdana, to i tak pies-kot patrzy z uwielbieniem!
Wynika z tego, że ja i Hana jesteśmy gejami :PP :))
UsuńA u nas jest zbiorowo - nad ranem nadchodzi Księżniczka, bo lubi się dogrzać u nas;) Kot śpi z nami całą noc, ale - czasem tak rozrabia, że trzeba go wyprosić, zależy;) na to wszystko pakuje się Kruczy, któremu do łóżka nigdy nie było wolno, no ale skoro Mruczek może, to on też;)) I wtedy to ja już wstaję, bo już nie da się pospać;)
OdpowiedzUsuńTej Księżniczki to ci zazdroszczę mimo sporego obłożenia porannego. :)
UsuńOna robi najwięcej zamieszania i daje sygnał zwierzętom, że zaraz wstanie "ta od dawania żarcia", więc zachowują się nie do wytrzymania;)))
UsuńMnie też bardzo dobrze się śpi z moimi kociskami,tylko ciężko się przewrócić na drugi bok.Jeden leży przy brzuchu,drugi leży przy plecach a trzecia kładzie się na stopach.Grzeją lepiej niż grzejnik.A na dzień dobry dostaje delikatnie łapką w policzek lub zimnym noskien w oko :)Pozdrawiam i proszę podrapac za uszkiem wszystkie czterołapne futrzaki.Dorota
OdpowiedzUsuńZałatwione! One są takie, że miziania nie przepuszczą. :)
UsuńJa Absorberami obłożona (Młody ostatnio wrócił na mego łoża łono), także Jagoda nie ma miejsca :)
OdpowiedzUsuńFajne takie Wasze spanie:)
I ja tęsknie za jakimiś Absorberami... Ech.
UsuńU nas koteczki jak się w łóżku ułożą to się zdarza, że dla mnie z mężęm zostają już tylko skrajne na ramie łóżka :-) Ale warto wstać połamanym za możliwość wtulania się w te słodkie futerka.....Czasami nasza tricolorka Balbinka daje nam popalić bo pomiaukuje w nocy....dzisiaj niestety tak było i nie pomaga wieczorne wybawienie, towarzystwo kociej psiapsiólki, a niestety sypialnia otwarta i nie ma możliwości odcięcia się czasem od jej miauków....taki urok....
OdpowiedzUsuńSesje łóżkowe piękne :)!, w sam raz na mglisty, deszczowy poranek...
OdpowiedzUsuńCo za sceny łóżkowe!! :)))
OdpowiedzUsuńU nas takie są rzadko, ale zdarzają się ;)