Strony

czwartek, 7 stycznia 2016

Dlaczego u mnie nie ma już choinki...

Właściwie powinnam zatytułować ten post: Dlaczego nie ma już u mnie choinki
i jak tak dalej pójdzie, nie będzie telewizora.
Koteły się interesowały, zaglądały, tam, gdzie nie trzeba swe powabne ciałka wpychały,
łapeczkami machały, bombkę zbiły, pierniczki zrzuciły Fikuni, 
aż zaczęły igły obgryzać, więc czym prędzej choinkę rozebrałam. 
Zostało im tylko tv. :)

















A teraz uwaga! Koci ekshibicjonizm!
Pączek prezentuje swoje pączusie,
a trzeba przyznać, że są to najpiękniejsze pączusie, jakie widziałam!
Dwa bielutkie pomponiki. :)







Na koniec, na uspokojenie emocji - Fikunia. 
I to całkiem porządna, żadnych aktów. :)


Pączek i Muffinka już zaszczepione, uff.
Teraz muszą tylko nabrać odporności i będzie można odetchnąć w sprawie ich zdrówka.
Miłego wieczoru!

PODPIS

MCO znów nadaje. Kto ciekawy, proszę zaglądać na Oswajanie Drogi.

Wczoraj na niebie...




37 komentarzy:

  1. U nas dzisiaj choinka została rozebrana z tych samych powodów. Mykul sobie znalazł sposób na prowokowanie nas do zabaw. Właził pomiędzy gałązki i je łobgryzał, żeby odciągnąć jego uwagę zabawialiśmy kotecka, więc jak się zaczynał nudzić lazł do choinki. Cwaniaczek jeden ;))
    Pączusie Pączusia lukrowane i pewnie z różanym nadzieniem ;) Abo może z adwokatem :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Na mnie, fetyszystkę kocich stópek, bardziej zadziałały te różowe opuszki Pączusia! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Paczuś sfinstwem do góry haha Nieźle dokazywali pod tą choinką cud ze nie strącili ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie ryzykowalam w ogole rozstawiania choinki. Przy Bulce? :))
    Na telewizor moje zupelnie nie reaguja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlatego u mnie już od kilku lat nie ma tradycyjnej choinki. Kupuję kulka gałęzi, związuję w płaską kiść, ubieram jak choinkę i wieszam na ścianie. Tylko już miejsc do wieszania coraz mniej bo kocie dranie włażą i skaczą wszędzie. Żadnych stroików z czymkolwiek zielonym też nie mam w zasięgu kocich pycholków. Telewizor mam z tyłu, za podstawę złapany wstążką i wstążka przyczepiona do mebla. Inaczej już dawno byłoby po nim.
    Joanna Katowice

    OdpowiedzUsuń
  6. No coz u mnie zdecydowane zakusy na choinke i telewizor ma Dakotka, nauczyla sie, zeby wskoczyc na szafe, najpierw gramoli sie na TV i dopiero wskakuje na szafe, tak sie nauczyla, koniec i kropka tak ma byc:):) Nie wiem ile wytrzyma TV:):):):)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba widziałam te Pączka pączusie na Facebooku... Świrusy te kocichy.

    "Zaklinaczkę" czytasz; a kiedy napiszesz swoją? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. I pomponiki i poduszeczki prześliczne, cały Pączuś przesłodki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Choinkę mam malusieńką, w miejscu gdzie kot nie sięgnie. Bukietem jedliny na szafie, w ogóle się nie interesuje, nawet już tam nie śpi, a było to jego ulubione miejsce.
    Czytałam już pierwszą relację MCO, obiecująca.

    OdpowiedzUsuń
  10. Drugi miesiąc mam kociznę, właśnie zaczęła piąty miesiąc życia. Choinki w tym roku na wszelki wypadek nie było. Telewizor zaczyna być przedmiotem szeroko pojętego zainteresowania. Się zobaczy, co będzie dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pączusie pyszne, nawet świństwem do góry. U mnie choinka nadal stoi i ma się bardzo dobrze. Martwiłam się jak to będzie, bo Bezę mam od lutego i nie wiedziałam jak się zachowa, ale ona ma choinkę tam, gdzie przez 13 lat miała ją Kizia-Mizia. Widzę, że TCO też siedzi na radarze jak mój Kocur. Mój mąż to ma skrzywienie zawodowe, bez samolotów nie może żyć. Patrzy w monitor, a potem na niebo, nawet w mróz wyjdzie na balkon popatrzeć.
    Pozdrowienia dla Ciebie i Nawigatora od Kocura
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mogę się napatrzeć na dzisiejsze zdjęcia.I urocze i śmieszne.Po całym dniu dla mnie wytchnieniem.Jak jadę do pracy to widzę Most Bartoszowicki i się zawsze zastanawiam co z Twoim projektem Gosieńko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze mi idzie. Mam zdjęcia z każdego dnia nowego roku. Zastanawiam się jak i kiedy to pokazać...

      Usuń
    2. Jak najszybciej. Czekam z niecierpliwością

      Usuń
  13. U mnie choinka stoi spokojnie - Lula i Mara nie mają pomysłów na zabawę z igłami choinkowymi.
    Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Moja sąsiadka mówi na taką pozycję "do góry rzeczami" :)
    A u mnie choinka... chyba stoi. Tak bardzo nie lubię ubierać (a jeszcze bardziej rozbierać) choinki, że wypieram ;)))

    OdpowiedzUsuń
  15. To łobuziaki jedne - huncwoty ;))
    Nasz kotek choinkę obwąchał i czasem jeszcze wąchnie sobie gałązkę. Na tych koniec. Ale to Księciunio jest i Król Dżungli, to co się choinkami będzie zajmował ;)
    Pączusie śliczne, a te luzowe łapecki ...♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  16. A jak tam z jej fikomością kobiecością była cieczka?
    U mnie Precel pod choinką tylko bryka. Za to zrzucił prezent gwiazdkowy syna.. Szczoteczkę elektryczną.... Drogo mnie kosztuje ojoj drogo... Lista zniszczeń się rozszerza.

    OdpowiedzUsuń
  17. Słodziak z tego Pączusia. Widać, że nie obawia się niczego inaczej by brzusia nie odkrywał.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ogromna dawka słodyczy, a to wieczorem podobno niezdrowe ;) Ale jak tu się oprzeć takiej pokusie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. cudne rozrabiaki :) u mnie też w ostatnich latach nie ma normalnej choinki, bo temu naszemu osiołkowi nagle zaczęły smakować igły choinkowe!

    OdpowiedzUsuń
  20. Dlatego właśnie u mnie choinki nie było w ogóle. A Czajnik ma śliczną, białą torebeczkę na to, co w niej kiedyś było...

    OdpowiedzUsuń
  21. co tam choinka ! ja już dawno z niej zrezygnowałam, i przystrajam świątecznie żyrandol. Bardzo fajnie to wygląda. ... dziesiejsze zdjęcia są tak rozkoszne, że z uśmiechem spać się położę. Szczęśliwość zwierzęcowa na kilometr z ekranu wylata ! I tak patrząc, i patrząc doszam do wniosku, że Pączuś nie ma śfiństwa ! On pięknymi pączuszkami i pozą najszczęśliwszą rozmiękcza tak, że ojjjjj :) I Muffi, i Fikunia pod kocykiem też !

    A ja jeszcze Gosiu mam inną sprawę. Kiedyś mialaś zalinkowaną płytę M. i można jej było posłuchać. Czy jest taka możliwość, byś ją znów wstawiła, albo dała na nią jakiś namiar (nie pamiętam tytułu) Bo bardzo chętnie bym posłuchała. Szczególnie jeden utwór bardzo mi się podobał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewcia, muzyka filmowa musi być dopasowana do obrazu. Jets zupełnie inna niż ta płyta. Nie wiem też czy chodzi ci o nową płytę czy starą...
      https://www.youtube.com/watch?v=CtLAA5Ozlqo
      https://www.youtube.com/watch?v=LQ2p4bfCnTM

      Usuń
  22. Po 1-sze, wielkie gratulacje dla syna! Zachęcona przez AnięM na pewno się wybiorę. Po 2-gie, kiedy pierwszy raz zobaczyłam zdjęcie Twojej choinki, pomyślałam, że obrus kusi. Że wystarczy wbić w niego pazurek, pociągnąć i będzie zabawa. A po 3-cie, kochane urwiski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Julita, film jest naprawdę dobry. Taki bardziej w stylu przedstawienia w teatrze. Wspaniały popis gry aktorskiej świetnych polskich autorów. Polecam.

      Usuń
  23. Z uwagi na Hanę, w tym roku nie ubierałam choinki.
    Od jakiegoś czasu koty goszczą w moim domu, ale taki maluszek jak Hana jest pierwszy raz. To jak z małym dzieckiem. Wszędzie wejdzie. I kiedy tak moje koty rozrabiają, zawsze zastanawiam się jak Ty sobie dajesz radę :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Co tam choinka,już nacieszyła Wasze oczy:) Kiedy Ryszardzik był młodziutki zdarzyło mu się przewrócić sztuczną ,strojną choinkę teściów, pod ich nieobecność:)
    Nawet stłukł się szpic i kilka bombek. Ale szybko odkupiłam i chyba nikt nie zauważył strat:)
    ........

    Wielkie gratulacje dla twojego syna i dla Was, no jakże to, że się nie pochwaliłaś!

    OdpowiedzUsuń
  25. Kiedy trafił do nas Songo, pierwszą choinkę postawiliśmy zapobiegawczo na balkonie :) W następnym roku stała już normalnie w mieszkaniu. Songo na choinkę nie właził, ale usiłował bawić się bombkami; siadał na poręczy fotela i pacał bombkę łapką, patrząc przy tym, co zrobimy:) Na telewizorze, póki mieliśmy taki starego typu, bardzo chętnie sypiał i kiedy kupiliśmy nowy, płaski telewizor, był zdecydowanie rozczarowany. Przyznam, że gdybym to przewidziała, może bym jeszcze poczekała z kupnem telewizora, bo na widok wyrazu jego mordki zrobiło mi się jakoś dziwnie...
    Bardzo fajne zdjęcia kotełków (szczególnie jak gapią się w tv) i Fiśki :)))
    Na Oswajanie Drogi, tknięta jakimś przeczuciem, zajrzałam wczoraj :)
    No i odetchnęłam po komentarzu Dory, bo już myślałam, że coś przegapiłam :) Gratuluję synowi, musisz puchnąć z dumy :)

    OdpowiedzUsuń
  26. U nas standardowo trzeba rozebrać choinkę i w ogóle usunąć święta przed 6 stycznia. Ale za to stoi od początku grudnia więc każdy się zdąży nacieszyć.

    OdpowiedzUsuń
  27. kota mam tylko od czasu do czasu
    tym razem był i kot i choinka
    ale kochała kota bombki:)))

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)