Piękny ten kukuryk, kiedyś spotkałam takiego który atakował ludzi. Sytuacja była śmieszna,bo jak patrzyłam na skubańca to spokojnie grzebał nóżką,jak sie odwracałam tyłem to słyszałam furkot skrzydeł,patrzę na kogutka -grzebie ,odwracam się -furkot itd i kogucisko coraz bliżej.
Gdy byłam dzieckiem dziadkowie mieli kury i koguta, który atakował ludzi. Skończył w garnku, kiedy pewnego dnia skoczył mojemu ojcu na głowę, wczepił się pazurami i nieźle podziobał nim tato go zdołał zrzucić z siebie. Joanna
Mój mąż jako dziecko miał podobną przygodę. Kogut go podziobał i to aż do krwi, a mały go "w podzięce" zadusił, czy poddusił trzyletnimi łapkami. No i był rosół na obiad.
Uwielbiam koguciki - są takie władcze i pełne godności :-) A do tego niesamowicie piękne. Przy okazji ostatniej wizyty u teściów, miałam okazję głaskać kurę i małe kurczaczki, jeszcze takie żółciutkie :-) Pozdrowienia dla Pani Józi :-)
"Kurka siwa, ale KoguCik" zdaje se mówić kura z Pierwszej foty, natomiast kura pierwszego zdjęcia po prawej "wiesz latasz mi koło pióra" to mówi kura z dziobem na lewo, a ostatnia może udać zdziwienie "soł wat!?" o i tak to pierwszy w życiu komiks stworzyłem ja niżej podpisany Lipton_ER
Jestem pod urokiem. Zwłaszcza zdjęcie po lewej. :)
OdpowiedzUsuńale kolory niesamowite :)))
OdpowiedzUsuńno, to prawdziwa polska wieś! na moim podwórku kotów pełno.:)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia! kogut pełen klasy i dumy.
OdpowiedzUsuńPiękny ten kukuryk, kiedyś spotkałam takiego który atakował ludzi. Sytuacja była śmieszna,bo jak patrzyłam na skubańca to spokojnie grzebał nóżką,jak sie odwracałam tyłem to słyszałam furkot skrzydeł,patrzę na kogutka -grzebie ,odwracam się -furkot itd i kogucisko coraz bliżej.
OdpowiedzUsuń...piejo kury, piejo...
OdpowiedzUsuń:))))))))
Usuńzawsze marzyłam o kurkach liliputkach, a zwłaszcza koguciku:)
kciauam i ... prawie mam :)
Przepiękne kury i kogut. :)
OdpowiedzUsuńNa "mojej" wsi tylko w jednym gospodarstwie są takie widoki, kiedyś były w każdym.....teraz ponoć się "nie opłaca".
OdpowiedzUsuńKogut dostojnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńGdy byłam dzieckiem dziadkowie mieli kury i koguta, który atakował ludzi. Skończył w garnku, kiedy pewnego dnia skoczył mojemu ojcu na głowę, wczepił się pazurami i nieźle podziobał nim tato go zdołał zrzucić z siebie.
OdpowiedzUsuńJoanna
Mój mąż jako dziecko miał podobną przygodę. Kogut go podziobał i to aż do krwi, a mały go "w podzięce" zadusił, czy poddusił trzyletnimi łapkami. No i był rosół na obiad.
UsuńEch taki prawdziwy rosół wiejski za mną chodzi .... ;-)))
OdpowiedzUsuńOna tak łypie na niego (miłośnie?), a On pod jej wzrokiem taki wyprężony :))
OdpowiedzUsuńi ten płot.. kawał historii na nim!
UsuńLubię kury (nie w znaczeniu kulinarnym) :))
OdpowiedzUsuńInspiracja dla mnie- uwielbiam malowac kury i koguty:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam koguciki - są takie władcze i pełne godności :-) A do tego niesamowicie piękne. Przy okazji ostatniej wizyty u teściów, miałam okazję głaskać kurę i małe kurczaczki, jeszcze takie żółciutkie :-) Pozdrowienia dla Pani Józi :-)
OdpowiedzUsuńŁo matko jaki cudny kolorek na grzebieniu!. Aż się nie chce wierzyć,że prawdziwy :-)
OdpowiedzUsuń"Kurka siwa, ale KoguCik" zdaje se mówić kura z Pierwszej foty, natomiast kura pierwszego zdjęcia po prawej "wiesz latasz mi koło pióra" to mówi kura z dziobem na lewo, a ostatnia może udać zdziwienie "soł wat!?"
OdpowiedzUsuńo i tak to pierwszy w życiu komiks stworzyłem ja niżej podpisany
Lipton_ER
:-)) Brawo!
Usuń