A może dziś coś słodkiego?
Nikomu nie chce się piec? Nie szkodzi. Nie ma nic prostszego niż ten torcik. Można dzięki niemu zabłysnąć w rodzinie jako niezwykle kreatywna i uzdolniona piekarka, podczas gdy to tylko pic i fotomontaż, bo nie wymaga on wcale wysiłku.
Trzeba tylko udać się do sklepu (to najmniej przyjemna część) i kupić:
- jedną lub dwie paczki bezików w zależności od wielkości formy (ja zużyłam półtorej paczki)
- masę krówkową
- dowolne owoce: maliny, borówki amerykańskie, truskawki
- mleko 2% - 200 g
- masę śmietanową dr. Oetkera waniliową
- galaretkę - u mnie agrestowa.
Najpierw przygotowałam sobie galaretkę, żeby już stygła. Wymieszałam ją z mniejszą ilością wody, niż podaje przepis, żeby szybciej stężała. Ułożyłam beziki na dnie tortownicy, posmarowałam, jak się
dało masą krówkową, ubiłam mleko z masą śmietanową waniliową i rozsmarowałam 1/3
na bezach, powtykałam w nią owoce, posypałam po wierzchu pokruszoną resztką bezików,
dodałam pozostałą śmietanę, lekko ponaciskałam, żeby się ciut ubiło, przystroiłam
owocami i kiedy galaretka zaczęła tężeć, zalałam nią całość. Całość ta następnie wylądowała w lodówce na parę godzin.
Muszę przyznać, że
zrobił się z tego królewski deser.
Lekki jak pianka, choć bardzo kaloryczny. :(
Lekki jak pianka, choć bardzo kaloryczny. :(
No cóż, nie można mieć
wszystkiego!
Zachęcam do zrobienia i do improwizacji - udaje się zawsze. :)
Masę krówkową i galaretkę można pominąć, też będzie pycha!
Masę krówkową i galaretkę można pominąć, też będzie pycha!
Proszę brać kawkę
i torcik
i wcinać!
Życzę wszystkim bardzo smacznego, szczególnie w dobre emocje i uczucia, dnia. :)
Bardzo pięknościowy torcik i faktycznie (poza wybyciem z domu po zakupy) błyskawiczny do przygotowania. A kot drapal kalorie:):):)
OdpowiedzUsuńZauroczyły mnie te beziki na dnie pokryte masą korówkową a to ciekawe połączenie
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńJestem na Twoim blogu od niedawna i widzę że talentów Ci nie brakuje ,torcik wygląda apetycznie , prosty przepis nic tylko wypróbować.
Pozdrawiam Cię Ilona
No kurcze - to coś dla mnie - niedługo zabłysne .... tylko pójde do sklepu:)
OdpowiedzUsuńSuper przepis - pozdrawiam :)
Czekam na relację, jak wyszło!
UsuńAnulka, a co to jest ta masa krowkowa, bo u nas chyba tego nie ma. Czym ewentualnie moglabym toto zastapic?
OdpowiedzUsuńCalosc wyglada niezwykle apetycznie, mniam!
Milej niedzieli.
Masę krówkową można kupić gotową w puszcze albo ugotować skondensowane słodkie mleko w garnku z wodą, w puszcze ok 1,5h :)
UsuńA ciacho wygląda przepysznie!!! :)))
To jest coś w rodzaju nutelli, tylko o smaku krówki:) Może też być inna gotowa masa taka jak do smarowania wafli.
Usuńhttp://polfink.pl/?page=masa_krowkowa
możesz zrobić sama:
http://www.youtube.com/watch?v=Cc44ZtmeM5k
możesz pominąć i dać np konfiturę z czegoś:))
Dzieki za wskazowki!
UsuńCzym byłby świat bez deserów- są na dobre i te gorsze nastroje...;))
OdpowiedzUsuńMKM ma jeszcze inny patent na taki torcik, ale o tym bśdzie kiedys w moim Lnianym Zaułku:)
Świetna zastawa!
Pozdrawiam Aneczko
Bardzo jestem ciekawa tego patentu!
UsuńZastawa wygrzebana z piwnicy - jeszcze z domu rodzinnego, resztki już zostały. :)
Cierpię ... okropnie, takie wspaniałości widzę i to na łonie natury, a ja od 2 m-cy nie jem słodyczy .... tak tak straszne.
OdpowiedzUsuńDobrze, że mnie nie ma w pobliżu tego ogrodu - nie wiem jak mogłoby to się skończyc :-)))
Pozdrawiam
O!jak błyskawiczny to dla mnie;) pysznie wygląda a skoro bez pieczenia to dam się skusić;))
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie, bardzo lubię bezy :-)
OdpowiedzUsuńPrzywitam nim córkę w przyszłą niedzielę.)
OdpowiedzUsuńAniu, napisz potem jak Ci wyszło, czy jesteś zadowolona:)
UsuńIdealnie - masa krówkowa otwarta czeka, bo nie wiedziałam co z nią zrobić :D Tylko jeszcze dokupić resztę :)
OdpowiedzUsuńAle wiecie, że cukier szkodzi ???:)))
OdpowiedzUsuńPs.
Na miejscu zwierzaków, to ja bym Wam dała torciki... !!!:))
Żeby było sprawiedliwie, to cała rodzina powinna się odchudzać, a nie tylko część. A może każdy powinien sobie zrobić badania i rzucić swoje ciałko na wagę???
hahahahaaa :)))
Ja Magnolio mogę im dać dobry przykład, bo schudłam już... 13 kg:) Możesz sobie wyobrazić, jakim grubaskiem byłam:))
UsuńA moje chłopaki chude są!
13 kg. to piękny wynik, gratuluję i tak trzymaj, bo to trzymanie to bywa trudniejsze od schudnięcia :)
UsuńTak, to będzie trudniejsze, ale damy radę, a jak nie to trudno! Nie będę się już przejmować pierdołami. Modelką już nie zostanę, he he
UsuńA kto by się tam wyglądem przejmował :))
UsuńTu chodzi o zdrowie ! :))
"A ile go trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto go stracił ...."
A czemu by nie wcześniej ? :)
No ale już nie męczę, torcik pięknie wygląda i kusi, oj kusi :))
Mniam :-) Wygląda pyyysznie :-)
OdpowiedzUsuńA ile kalorii!!!!!!!!!!!!!!!;)
OdpowiedzUsuńWyglada swietnie! Wykorzystam przepis zdecydowanie :)))
OdpowiedzUsuńMniam!!! :D :D :D
OdpowiedzUsuńMniam!!!
OdpowiedzUsuńEch, nie jestem oryginalna;)
Wygląda pysznie, i piekielnie słodko:)
OdpowiedzUsuńSuper torcik,szybki i łatwy do zrobienia.Niedziela bez skłodkości jest dla mnie dniem straconym.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Poczęstuje się malutkim kawałkiem tortu i kawą.
OdpowiedzUsuńUstanowię dzień kalorii YUM! =)
o jezu, zadzieram kiece i lece!! uwielbiam bezy i owoce w kupie (czyt: Eton mess, ja to robilam zanim spoleczenstwo ogolnie wiedzialo co to jest!)
OdpowiedzUsuńtorcik wyglada wystrzalowo, ale co to ta masa smietanowa oetkera?? proszek jakis? chce torcik bezowy, chce juz i juz!
a poza tym gratuluje dziecinnego prezentu urodzinowego i rownie utalentowanego slubnego! w sumie i zwierzeta nie pozostaja bardzo w tyle za Wami!
O widzisz i ja się czegoś od Ciebie nauczyłam. Już wiem co to Eton mess:)
UsuńMasa śmietanowa: http://www.oetker.pl/produkty/dodatki-do-pieczenia/article/123-masy-smietanowe.html
pewnie sama chemia, ale trudno.
Dziękuję za gratulacje, fajnie, że mogłam się podzielić swoją dumą i radością:)
Kochaniutka - sztuczne jedzenie jst memu sercu bliskie, wkoncu jestem zalozycielka LEGENDARNEGO teraz Cafe Za Slupem!! Konserwujemy sie oetkerem, a kaloryzujemy smietana w koncu ;)))) polece do znajomego polskiego sklepu szukac badz zyczyc sobie :)
UsuńNajklasyczniejszy Eton mess to tuz przed podaniem pokruszone byle jak bezy, ubita nie za sztywno smietana i porozwalane byle jak truskawki, wymieszane tez byle jak: w koncu jak ma byc balagan to ma byc balagan! Poza tym z czasow cafe za Sl. mam moj wklad w propagowaniu, pardon, edukowaniu ludzi na temat prawdziwej kuchni brytyjskiej...walka pod gorke i pod wiatr, ale pare osob zrozumialo, rhehrehre.
Aaa, zapomnialam powiedziec - resztki zastawy sa swietne!
Poczytałam coś niecoś i wygląda na to, że Cafe za Słupem istnieje, bądź istniało i jest legendarne. Tylko nie wiem gdzie??
UsuńJa uważam, że najważniejszy jest umiar w każdą stronę. Pierwszy raz kupiłam tą masę śmietanową, ale na pewno nie ostatni:)
Istnialo na newsowej grupie pl.rec.kuchnia. grupa sie rozleciala na skutek meczenia jej przez upartego trolla. Cafe poszlo w podziemie i bylo zamknieta grupa przez sporo lat mocno aktywna. teraz jest grupa nieaktywna, ludziom sie oska zycia (jak os ziemi)przesuwa i czym innym sie zajmuja.
Usuńteraz nic tylko mysle, ze jutro zmaist ciasta kokosowego to musze zrobic bezy! Ale narobilas :))
A tam kalorie ! Za taki torcik...;) Ach. Warty grzechu..:)
OdpowiedzUsuńMmmm, lubię takie śmietanowe desery :)
OdpowiedzUsuńTylko masę krówkową bym pominęła - za słodka :)
Miłej niedzieli!
Pomiń Alu, możesz nie dać nic, albo coś kwaśnego, jakąś konfiturę morelową, czy coś - też będzie pycha!
UsuńMniód , malyna :-)
OdpowiedzUsuńPaluchy oblizać.
Uściski
Serca nie masz:)) Takie pysznosci, a ja przeciez ciagle walcze z waga;P
OdpowiedzUsuńWyglądasz już doskonale:)
UsuńPrzepadam za takimi deserami- krem i owoce to swietna kombinacja:-)
OdpowiedzUsuńSliczny i pyszny torcik. Jak przy takich delicjach udalo Ci sie tyle schudnąc? Podziwiam..
OdpowiedzUsuńBasiu, po prostu ich ... nie jadłam:)Zdaje się, że nie ma tu innej drogi:(
UsuńO! Jaki fajny przepis :) W sam raz dla mnie :). Przygotuję w takim razie w najbliższych dniach :D.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Abi, jak Ci wyjdzie! Daj znać:)
UsuńNa takie obrazki to ja chwilowo wolę nie patrzeć, bo właśnie zajęłam się zrzucaniem tego, co mi w lecie przybyło :)
OdpowiedzUsuńAle wygląda bajecznie. A ja napiłabym się z Tobą tej kawusi! :)
Zapraszam Iw:)
UsuńNo i tak trzymaj.Kolorowo,smacznie i krótko.A pewnie znika jeszcze szybciej.
OdpowiedzUsuńjej jaki cudowny *_* poproszę kawałek! :)
OdpowiedzUsuńOJ ANECZKO,ZE TEŻ JA DOPIERO TERAZ TU ZAJRZALAM...BUUU..A MIAŁAM TAKI HISTERYCZNY WEWNĘTRZNIE DZIEŃ..JAK TO U KOBITEK CZASAMI...STAŁABYM W KĄCIKU I PŁAKAŁA...A TAKIE COSIK NA PEWNO BY MI POMOGŁO:)))))
OdpowiedzUsuńOj, jak mi przykro Qrko kochana! jakbym wiedziała, to zaraz bym to ciasto przywiązała Amisi do ogonka i kazała biec do Ciebie co sił, żebyś je sobie zjadła!
UsuńFantastyczny! Wpraszam się na deser i kawcię!
OdpowiedzUsuńTo mogę się przysiąść?
OdpowiedzUsuńTorcik niezwykle radosny,co ma dla mnie znaczenie,bo jem także oczami.
Ale smakowicie wygląda!!!!!
OdpowiedzUsuńpo prostu raj dla podniebienia. potrafisz kusić Kusicielko!
OdpowiedzUsuńOj, czuję, że, zważywszy na nieskomplikowany przepis (bo przecież nie dla wyobrażonego sobie smaku i perspektywy łasuchowania, a skąd znowu!) wykonam takie cudeńko. :)
OdpowiedzUsuńA teraz lecę do następnego postu, bo mam wielkie zaległości.
JolkaM