Wiele mam pokazywało swoje wypieki na Dzień Dziecka, to ja też się pochwalę. Zrobiłam minitarty z serkiem waniliowym, truskawkami i galaretką cytrynową. Wszystkim smakowały. Mojemu 24-letniemu dziecku też.
Drugie dziecko zostanie dopieszczone kulinarnie, gdy tylko odwiedzi dom rodzinny. ;-)
Kruche ciasto:
Z 200 g mąki, 100 g cukru, jednego jajka i 100 g zimnego masła szybko zagnieść kruche ciasto - wstawić na 30 minut do lodówki. Rozwałkować i wyłożyć nim formy do minitart (4 sztuki) lub jedną dużą, wysmarowane masłem. Wstawić do nagrzanego wcześniej do 185 stopni piekarnika. Piec ok. 35 minut do lekkiego zrumienienia.
Upieczone i wystudzone tarty posmarowałam warstwą konfitury z sycylijskich pomarańczy - to zasługuje na osobną notkę, tak jest ona pyszna.
Na to nałożyłam serek waniliowy, poukładałam na nim truskawki
i zalałam całość wcześniej przygotowaną i tężejącą już galaretką, do której wcisnęłam sok z sycylijskiej pomarańczy zamówionej TU. Warto było zapłacić więcej za ten smak i zapach.
Do popicia był sok z... kto zgadnie? ;-))
Do popicia był sok z... kto zgadnie? ;-))
Nie docenił. Ach, ci mężczyźni! |
Wspaniałe!
OdpowiedzUsuńI te kolory lata.
Porywam Ci jedną i uciekam po truskawki.
Anu ale smakołyki przygotowałaś! A może byś mnie adoptowała? Ściskam!
OdpowiedzUsuńAch, jakie pyszności... :) Ja na dzień dziecka upiekłam sernik, w trakcie zepsuł się piec i przestał grzać od dołu (termoobieg przestał działać jakiś czas wcześniej), zorientowałam się i zmieniłam na górę, ale i tak wyszedł... krem serowy? A kruche ciasto na spodzie zdążyło się zupełnie rozmoczyć :(... Zjedliśmy, ale teraz to nie wiem jak będę piekła. Amisia śliczna :)!
OdpowiedzUsuńOczywiście nie wiem jaki sok ;) stawiałabym na grejpfrutowy, ale to za proste na pewno ;)
OdpowiedzUsuńTarty wyglądają cudnie i ciekawe skąd znam te foremki ;)
Rufi na pewno docenia, ale tak po cichutku :)
Alusiu, sok jest z .... sycylijskiej pomarańczy;-))
UsuńA ja myślałam, że pytanie jest podchwytliwe :D
UsuńLetnie barwy w smakołykach przygotowanych z miłością :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
lubię truskawki, lubię serek waniliowy, lubię kruche ciasto, tylko mały tarteletek nie mam, ale coś się poradzi.
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo apetycznie.
Wygląda przepysznie, fajny pomysłna wersję mini...ach ta Ami, albolraczej ach ten Rufi;)))
OdpowiedzUsuńjak tu pysznie :*
OdpowiedzUsuńMmmm... jakie apetyczne. A Amisia jaka piękna!
OdpowiedzUsuńNinka.
Aż ślinka leci!
OdpowiedzUsuńA sok pewnie z sycylijskiej pomarańczy!
OdpowiedzUsuńNinka.
Brawo;-))))
UsuńMam do Ciebie wielką prośbę. Gdy się wchodzi na strony z treściami dla dorosłych to wyskakuje przeważnie ostrzeżenie. Czy mogłabyś zrobić coś podobnego... tzn. przy wejściu na Twego bloga powinno pojawić się zapytanie: "Czy jesteś najedzony? Jeśli jesteś głodny wchodzisz tu na własne ryzyko". Znowu ślina mi cieknie, klawiatura zaciapana, a ja smętnie spoglądam na moją na szybko przygotowaną o poranku kanapkę z "byle czym" :)
OdpowiedzUsuńNic z tego. Twoja zaciapana klawiatura, to moja duma i satysfakcja.
Usuńhe he
o rany, tyle dobroci w jednym deserku. Ta sycylijska pomarancza bardzo mnie zaintrygowala, a raczej to, co z niej zrobilas. Calosc wywoluje u mnie natychmiastową potrzebe zadzialania w kuchni, tylko czy z zawartosci moich szafek uda sie zdzialas cos podobnie pysznego?
OdpowiedzUsuńZobaczyłam na którymś blogu informację, że można kupić takie pyszności prosto z Sycylii i natychmiast to zrobiłam! Miałam już dwie dostawy, zanim skończył się sezon. Najpyszniejsze były mandarynki z pierwszej dostawy, a oliwa, czy marmolada, to już jest mistrzostwo świata. Czekam na rozpoczęcie sezonu wysyłkowego i będę robić sobie takie przyjemności;-)
UsuńPochwal się, co Ci wyszło!
Amisia piękności :-)
OdpowiedzUsuńTarty smakowitości :-)
Ale pyszności! Piękne tarty, cudne! Jak ja bym chciała, żeby Ktoś dla mnie takie zrobił... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie to wszystko wygląda - pycha
OdpowiedzUsuńNO! To juz wiem, co będzie jutro na deser! Pyszka!
OdpowiedzUsuńmniam!
OdpowiedzUsuńZdjęcie kota jest super!
Moja Droga, nie wypada kusić ludzi takimi pysznościami, które wyglądają tak apetycznie i takie muszą być !!!!!
OdpowiedzUsuńCzy same truskaweczki by nie wystarczyły ? Oczywiście, że pobiegłam do barku po jedną czekoladkę, bo nagle przyszedł mi smak na coś takiego pysznego, a nic w domu nie miałam. Owszem ciasto jest, ale zamrożone.
Twój deser to prawdziwa bomba sezonu. Powinnaś za niego dostać deserowego Pulitzera!!! Już wnioskuję.
A kocio, prawdziwe bóstwo.
Serdecznie pozdrawiam
Amisia prawdziwa dama:)
OdpowiedzUsuńtarty ----ochchchchch pysznosci - zaraz pedze po cos slodkiego:)) pa
Uwielbiam tarty...:)
OdpowiedzUsuńWyglądają wspaniale :)
OdpowiedzUsuńAnia, a ja tak z innej mańki zapytam. Jak wstawić na bloga link do bloga tak jak Ty wstawiłaś np. Kotłownię ?
OdpowiedzUsuńRobię tak:
Usuń(jeśli to ma być podlinkowane zdjęcie, tak jak Kotłownia)
blogger: układ: dodaj gadżet: wyszukuje na liście "zdjęcie" i dodaj zdjęcie z komputera (dodaję zapisane wcześniej zdjęcie) i dodaję w polu "link" skopiowany adres strony która ma się otwierać gdy klikniemy na zdjęcie. Mam nadzieję, że pomogłam.
Aniu, udało się :)Coś dzięki Tobie dodałam:)
UsuńDzięki:*
jeju wygląda przepysznie <3 muszę kupić foremkę wkońcu! eh zbieram się i zbieram!
OdpowiedzUsuńTakie tu pyszności, że sama bym zjadła! :)
OdpowiedzUsuńNiestety moje zdolności kulinarne nie są imponujące, a raczej chwilowo są żadne :)
pozdrowienia!
Rozsyp truskawki najlepiej na białym dywanie:-) kociak doceni :-)
OdpowiedzUsuńtak, tak, widziałam u Ciebie;-)
Usuńmam takie 3 malutkie foremki różowe, więc idealnie będą do niech pasowały truskawki hihi.... czyli będą mini tarty, o tak! :)
OdpowiedzUsuńO, ja też mam takie foremki! A tartaletki śliczne! :)
OdpowiedzUsuńsie zakochałam! a zwłaszcza w koteczkach ;)
OdpowiedzUsuń