Strony

czwartek, 9 stycznia 2014

Przepis na ciasteczka maślane

Uwaga, podaję PEŁNY przepis. Od A do Z.
Nareszcie macie szansę zrobić najpyszniejsze maślaki na świecie.
Dzięki komu oczywiście? Dzięki mnie! Ha!


1. Pieczemy ciasteczka wg przepisu Ali D. (Tak, tak, tej, co mnie opierniczyła świątecznie.)

Ciasteczka maślane „Sokoły”

1/2 kg mąki
28 dag masła
15-20 dag cukru pudru
4 gotowane żółtka
2 surowe żółtka
szczypta soli

Mąkę posiekać z masłem, dodać resztę składników. Szybko wyrobić ciasto.
Włożyć do lodówki, schłodzić, następnie brać po kawałku ciasta, rozwałkowywać na grubość ok.0,5 cm, wykrawać różne kształty foremkami i piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C na złoty kolor.
Po upieczeniu można polukrować „nitkami’ lukru cytrynowego lub roztopionej czekolady.
Można też udekorować wg własnego pomysłu.
Ciasteczka są bardzo kruche i smaczne.

2. Wykrawamy różne kształty i dekorujemy pięknie. Pestka!


Lukier cytrynowy:

1-2 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany zagotować. Do gorącej wsypywać cukier puder i mieszać, aby nie było grudek (ja robię to taką metalową sprężynką).
Wcisnąć trochę soku z cytryny (można zamiast soku z cytryny wlać trochę rumu – wtedy zamiast cytrynowego będzie lukier rumowy).
Lukier nie może być za rzadki, bo spłynie z ciasta. Ilość cukru pudru to w przybliżeniu szklanka. Trudność w podaniu dokładnych proporcji wynika z tego, że zawsze robię ten lukier „na oko”.

3. Po udekorowaniu przewiązujemy kolorowym sznureczkiem ciasteczka w pakietach po 3-4.


4. Osobno pakujemy paczuszki z sercami, prezentami i grzybkami.



5. Pamiętamy, aby pojedynczo przystroić gitarę dla Wrocławskiego, podkówkę na szczęście dla MójCiOnego, złotą rybkę spełniającą marzenia dla Poznańskiego i parasoleczkę - jako symbol opieki i ochrony dla mnie. 


6. Teraz pakujemy każdy pakuneczek w osobną bibułkę (koniecznie kolorową, aby nie było nudno).


7. Piszemy długi list.


8. Całość ładujemy do pudełka.


9. Przypominamy sobie, dzięki komu ten przepis i... wysyłamy tej osobie, czyli mua!



 A ja Wam opowiem, jak smakowało, hi, hi. :))

Miłego dnia!


PODPIS

59 komentarzy:

  1. Alu D., Ty szalona cukierniczko! :))))
    A Twoje ciasteczka są przepyszne! Ja to już wiem i na pewno je zrobię. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz? O, Ty aluchu - łakomczuchu...:)))

      Usuń
    2. A wiem :D
      Zjadłam sarenki, bo im łebki urwało :(
      Ale ptaszków nie pożarłam...
      Któregoś pięknego dnia wspomnę o tym u siebie... :D

      Usuń
    3. Alu, zachowujesz się całkiem jak ja - też wystawiłam do jedzenia (na razie, chyba na razie) tylko te, które się ukruszyły. :)

      Usuń
    4. Ekhm, Alu, czyli Alucho, chciałam rzec. ;)

      Usuń
    5. Kurcze, Jolu, w Trójce tego uczą? ;)))

      No więcej się tych Al pojawia ;)

      Usuń
    6. I ja, i ja ...jestem fanką Trójki...:)

      Usuń
    7. Przeczuwałam to. ;)

      Ściskam Was mocno, dziewczynki. :)

      Usuń
    8. Alu :))))
      W takim razie witamy Cię w Trójkowej sitwie blogowej. :)))

      Buźka!

      Usuń
  2. Robię spód do wielkanocnego mazurka z bardzo podobnego przepisu - bez surowych żółtek. Rzeczywiście, jest pyszny i bardzo kruchy. Teraz muszę zrobić ciasteczka :))))))
    Patrzyłam, szukałam i okazało się, że wczoraj nie napisałam komentarza, chociaż chciałam!!!
    Nie będę już tu się rozwodzić, ale niech się ślicznej Andżelince dobrze wiedzie w nowym domku (na co, jak widać są doskonałe widoki)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie będziesz się rozwodzić, buuuuu :(

      Usuń
    2. W sensie długiej wypowiedzi, oczywiście :)

      Usuń
    3. No, chyba że; bo w pierwszej chwili to się ciut przestraszyłam :):):)

      Usuń
  3. Takie wzory to pestka he he he - reszta łatwa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja wolałabym odwrotnie. Najpierw spróbować maślane ciasteczka, a kiedy okazałyby się, godne częstowania zajęłabym się produkcją i wysyłką. Nie ryzykowałabym kota w worku dla tak zacnych osób.
    Maria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbowane i zaręczam, że zrobione wg tego przepis biorę w ciemno!

      Usuń
  5. Małe arcydzieła.W życiu takich nie zrobię,chociaż maślaki lubię i piekę.Ale szczytem fantazji i maestrii jest dla mnie przełożenie ich czymś słodkim,najlepiej lemon kurdem.
    Zazdroszczę !

    OdpowiedzUsuń
  6. hehe zaskoczenie najlepsze ;p
    piakłam jesienią z bardzo podobnego przepisu tylko wersje okrągła przekładaną konfiturką ^^ pyszne kalorie - mimo że nie jadam ciastek zbytnio te wcięłam prawie wszystkie i wyszły mi choć to był "mój pierwszy raz" ;)

    a te tu w róznych formach wyglądają bosko!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaskakujesz mnie:))Pozytywnie oczywiście !

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam ciasteczka, a szczególnie ich przyozdobienie :)) Mnie się nie chce ostatnio piec.

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie ciasteczka, żal jeść, bo śliczne są ;)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Skąd takie piękne foremki ptaszkowato- zwierzęce ?
    Ciasteczka wyglądają apetycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z różnych źródeł, kupowane maniakalnie od wielu lat do ...nadal.:)))
      Chętnie podam linki do sklepów internetowych, w których można kupić różne, ciekawe foremki.

      Usuń
  11. Droga Anko-Gosiu zapomniałaś o najważniejszym-adres
    Wrocław jest dużą wioską i nie wiem czy wszyscy kurierzy trafią do Ciebie bez adresu.
    Serdecznie pozdrawiam Bożena.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak napiszesz: Anka Wrocławianka, Rufi, Amisia, Kayron i Hokus Pokus + Wrocław, to trafi na pewno. :)

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Ori kiedyś takie najróżniejsze foremki polecała, chyba nawet miała do nich dostęp. Może coś podpowie.

      A z innej beczki, Hano, to ja Ci powiem, że coraz częściej myślę o Tobie, zwłaszcza w domu - przeważnie, gdy akurat Majtek jest w akcji. Bo wtedy mi się natychmiast Czajnik przypomina. :)

      Usuń
    2. O, np. tu:
      http://skladrzeczy.pl/noproduct.php?reason=product
      https://www.pomocnicykuchenni.pl/do-pieczenia,foremki-do-,foremki-do-wykrawani,20,02004.html
      http://www.tortownia.pl/ndzial,108
      http://www.aledobre.pl/80,Pieczenie_ciast_ciastek_tortow/2-99,Foremki/
      http://allegro.pl/sklep/6076229_mieszkaj-i-gotuj
      http://allegro.pl/wilton-foremki-zawieszki-swiateczne-metalowe-4szt-i3848560701.html

      Usuń
    3. Czy ktoś zwrócił uwagę na małego Ruficzka ? Nie mogłam wysłać ciastek - zwierzątek bez króla kotów. W końcu udało się zdobyć taką foremkę. Fajny, nie ?

      Usuń
    4. ja!
      ja go nawet szukałam, i nawet już chciałam się o niego upomnieć, ale w końcu go znalazłam :)
      Alu D, powiem skromnie - jesteś niesamowita :))

      Usuń
    5. Ruficzek jak żywy! Super. :)

      Usuń
    6. Pacz JolkoM, jak to koty relacje międzyludzkie wzmacniają.

      Usuń
    7. Ojeju, i to jak jeszcze! :) Swój swego po kocie wyczai (nomen omen). :D

      Usuń
  13. Wymiękłam. :)
    Obie jesteście nieźle szurnięte, dziewczynki. :P
    Alu, ja bym tych maślaków nie tknęła paszczowo! Takie śliczne. No jak można je pożarść, jak!
    Anka, pożrałaś je?!

    PS. Hm, teraz sobie myślę, że skoro bym nie tknęła, to przepis jest wprost dla mnie idealny - piekę, koty lukrem stemplują (czyt. ozdabiają), nie tykam, wysyłam. No idealny! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lukrem szurnięte - podoba mi się i tłumaczy różne ekstrawagancje jakby co...:))

      Usuń
    2. Jolu... ta tknęłam... odgryzłam swojemu kotowi... głowę
      a później już po prostu nie byłam w stanie się opanować ;-)))
      uwaga - mocno uzależniają ;-)))

      Usuń
  14. Ciasteczka upiekę na pewno, ale takie ozdoby, to już raczej nie.... Są piękne:):):) Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  15. Co za fantastyczne kształty, aż grzech byłoby je po prostu pożreć. Dlatego nic, tylko trzeba obdarować kogoś innego:-)).

    OdpowiedzUsuń
  16. Zamierzam zlecić punkt 1 i 2. W sobotę. Z pozostałymi może być ciężko, z tymi bibułkami zwłaszcza :P
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. to może zanim dostaniesz te dziesiątki pudełek z ciasteczkami od wiernych czytelniczek i czytelników, szybciutko Ci wyślę jakiś gustowny sprzęcik do wytapiania tłuszczyku? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten tłuszczyk, o którym Anka Wrocławianka opowiada, to czysta kokieteria. Zdjęcia są tego dowodem ...:)))

      Usuń
    2. A widzisz jak się schowałam za szczuplutką Brujitę? Cwana jestem. :) Nie będę się licytować, ale prawda jest okrutniejsza niż to widać na zdjęciu :(((

      Usuń
  18. Twoja?? Twoja??!!
    Na miejscu Ali bym się na Ciebie na śmierć i na zawsze pogniewała ;-)))
    jednak za przepis i ciasteczka dziękuję ;-))) Ali... no i niech będzie i Tobie ;-)))
    a jesli jeszcze można.... gdzie takie cudne i różnorodne foremki można zakupić??

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzięki Ance Wrocławiance i ciastka i pierniczki mają swoje pięć minut w sieci...:)
    Linki do foremek podałam parę postów wyżej, pod JolkąM.

    OdpowiedzUsuń
  20. Toż to prawie brytyjski shortbread. Ale klasyczny shortbread to tylko masło, mąka i cukier. Pieczone bez jajek stoją dość długo i są pyszne :-)
    Ale się napracowałaś, a już lukrowanie i dekoracje - bajka! A ja nawet nie ozdobiłam pierniczków w tym roku bo mi się nie chciało, a i tak wszystkie zostały pożarte :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę najpierw zaopatrzyć się w fikuśne foremki. Przepis zapamiętam, schowam i się zobaczy.

    OdpowiedzUsuń
  22. o Qrcze aż mi tu zapachniało:))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakie one PIĘKNE!:)
    Z podziwu wyjść nie mogę!
    Tych kocurzastych to w życiu bym nie zjadła!;)
    Ciekawe, czy jak kupię sobie takie fajowe foremki, to upiekę te ciasteczka?

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja się gapię i gapię na te śliczne figurki i wpadam w coraz większy zachwyt. Że też mistrzyni tak daleko! Gdyby bliżej, zaraz bym się na praktyki zapisała. Te wszystkie szczególiki, pazurki, piórka, oczka, uszka, noski, nawet igły! No i struny! Alu, jeszcze raz Ci to powiem: jesteś miszczyni. Tyle.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja też patrzę i patrzę wysledziłam jednego grzybka ,ale to nie muchomor ,czyli bedzie jutro pomór czy nie bedzie ? Jaką śmierć może Gosianka wymyśliś dla ciasteczek ?:) Aż strach się bać ;)

    Piękne te twoje wypieki Alu :) Najbardziej podziwiam to ,że chce ci się tyle pracy włorzyć w rzecz tak ulotną jak jedzenie . Wiem ,wiem je się także oczami ,ale tyle pracy a potem .....myk myk i głodomory to wszystko pożerają ;) Życzę ci wiele weny twórczej przy następnych wypiekach :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wyglądają cudnie , aż szkoda jeść ;))

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam prawie identyczny przepis (sprzed lat) na "maślaki". Tylko, że u mnie ciastka nigdy nie maja szans dotrwać do lukrowania - jakoś tak "same" odparowują w obecności rodziny.
    Życzę w tym roku samych dobrych dni!

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)