Strony

wtorek, 26 czerwca 2012

Zwierzęta spotkane w weekend

Ten post dedykuję mojemu synowi
zwanemu tu przeze mnie Poznańskim, który ma dziś imieniny. :-)
On odziedziczył po mnie szczególną wrażliwość na zwierzęta i dar rozumienia ich.
 Kocha je i podziwia jak ja. Nie jest to łatwy spadek. 
Sama wiem, że czasem trudno żyć z taką nadwrażliwością. 
Od kiedy napisałam kiedyś w esemesie  "Część, Rynku", zamiast "Cześć, Synku", został Rynkiem na zawsze. :-)


Spełnienia marzeń, Rynku! 


To zaczynamy! 
Jako pierwszy występuje wielki i piękny jeż. 
Biegł tak szybko, że ledwo zdążyłam zrobić mu zdjęcie!
Nie wiedziałam, że z jeży są tacy sprinterzy!

U sąsiadki wykluła się kaczuszka. Tylko jedna jedyna! 
Wsadzona do malutkich kurczaczków (na potrzeby zdjęcia) ledwo uszła z życiem, 
bo te kilkudniowe malizny, od razu chciały ją zadziobać!


Na gałęzi naszego wielkiego jawora usiadł śliczny, mały ptaszek z białą plamką przy oku i żółtymi piórkami pod skrzydełkiem, a na dachu przez całą godzinę widziany był gołąb z obrączką na łapce. Pewnie był w drodze i odpoczywał. 
Jaskółeczki udawały nutki, a druty elektryczne - pięciolinię.


Przemyciłam do tego zestawienia kilka kwiatków. 
Tak bardzo cieszą o tej porze roku.


Tuż koło naszego płotu przechadzała się maciora, o której pisałam TU
Krowy też się załapują do grona zwierząt "spotkanych w weekend". :-)

Oprócz maciory na łące obok łaził sobie młody knurek. 
Wyglądał całkiem jak dzik! Odwiedziła nas też sarenka, niejedna! 


Już widzę, jak kilka wrażliwych osób opuściło właśnie mój blog w pośpiechu! 
A to tylko zaskroniec. Piękny, srebrny, połyskliwy, całkowicie niegroźny dla ludzi. 
Przynoszący domowi, obok którego zamieszka, szczęście i pomyślność. 
Może przyniesie też szczęście Poznańskiemu? :-) 
Dużo ich tam! Sama widziałam cztery


i pełno śladów linienia. 


 Na tym zdjęciu widać dwie główki. Ciekawskie są!

Uwielbiam maki!


A to zdjęcie nie jest zrobione w Afryce, tylko u nas, na wsi. Serio, serio!


Na koniec zostawiłam ogromnie rzadkie i dzikie zwierzę spotkane  w ten weekend! 
Nie wiecie czasem, co to za potwór??



50 komentarzy:

  1. urozmaicony mocno ten weekend był :) najlepsze życzenia dla Solenizanta

    OdpowiedzUsuń
  2. ..hibhihi...ale te zdjecie wyglada jak z Afryki"))ostatni potwór urody wielkiej!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo Szczęścia dla Rynka:)
    A fotoreportaż jak zwykle miły dla oka i serducha:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przeoczysz żadnego zwierzaka na swojej drodze;)
    Piękne zdjęcia. Kaczuszka mnie urzekła. Maki uwielbiam i ja.
    Zaraz obok słoneczników są moimi ulubionymi kwiatami.
    Pozdrawiam ciepło.

    p.s. najlepsze życzenia dla Rynka;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w sobie zwierzęcy radar;-) Zwą mnie zwierzęcym paparazzi:-0

      Usuń
  5. Piękna zdjęciowa laurka dla Rynka :) Najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  6. Spełnienia marzeń Rynku :) Zdjęcia cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezła menażeria. Szaleństwo ostatniego stwora niesamowite :-)
    Usciski

    OdpowiedzUsuń
  8. Dojrzeć z tegoż konterfektu ciężko, przecie zda mi się, że owo na jaworze siedzące ptaszę, to modraszka będzie...
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziki zwierz, na ostatnim zdjęciu, wygląda na bardzo szczęśliwego;)
    Kaczuszka przeurocza:)
    Niech się marzenia Rynka spełniają!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkiego dobrego dla Rynka! :-))))))
    zwierzaki cudne, wrazliwość czasem boli, ale warto, kurczę, warto, prawda? Ty i Rynek dobrze o tym wiecie :-)
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystkiego Najlepszego dla Syna z okazji imienin.
    A zwierzeta cudne; zwlaszcza te zaskronce, zawsze bardzo chcialam zobaczyc zaskronca w naturze, a jakos nigdy sie nie udalo :-(

    OdpowiedzUsuń
  12. ukatrupił..seledynową piłkę? Wszystkiego dobrego dla Rynka!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wrażliwym żyje się trochę gorzej na tym świecie ale za to są bardziej szczęśliwi i widzą wiele więcej .
    Serdeczne życzenia dla solenizanta od mieszkańców Domu w Lesie.
    Węży boję się i omijam szerokim łukiem a jest ich u mnie trochę.W ubiegłym roku obserwowałam jak spory wąż połykał dużą żabę ,jak zadzwoniłam do córki ,która była nad morzem to Franek coś tam słysząc wołał " tato,tato babcię wąż połknął"
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym chciała być tego świadkiem, choć byłoby mi żal żaby! Ale zdjęcia bym miała ciekawe;-)

      Usuń
  14. wszystkiego najlepszego dla syna:) pozdrawiam pa

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaskroniec nie zaskroniec wyglada straszliwie.....krówki też widzaiłm w miniony weekend;) oczywiście Mania miała największą frajdę;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Po tym i poprzednim Twoim poście zamarzyłem o chwili takiego wytchnienia na łonie natury, w spokojnej okolicy... Piękne macie warunki, by odetchnąć, zresetować się, akumulatorki naładować. Ja od lat w chorobliwy pracoholizm wpadłem, bez urlopu, wypoczynku. System mi pada, ale znajduję tysiąc zajęć poza pracą i chyba już nie potrafię wypoczywać. Mnie trzeba spić, związać i gdzieś wywieźć. Przynajmniej Mefisto daje mi powody (głośne i nieustanne), by choć na spacery długie z nim wyjść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo nieładnie tak się eksploatować! Choć wirtualnie pogrożę Ci paluszkiem!:-)Dobrze, że choć Mefisto dba o Ciebie!

      Usuń
  17. Potwór słodziak niesamowity, choć chochliki w oczach mu się skrzą :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wszystkiego najlepszego dla Syna :-)
    Dawno nie widziałam maków ...

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystkiego najlepszego Rynku !
    Dzisiejszy post jest spełnieniem marzeń. Tyle w nim wspaniałości; zwierząt, kwiatów,zieleni... cudownych zdjęć.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Wszystkie śliczne :)! A Poznańskiemu i od nas złóż życzenia! :) Niech mu się wiedzie i niech nigdy nie straci tej wrażliwości... To w niej jest źródło szczęścia :).

    OdpowiedzUsuń
  21. Ależ bogactwo u Ciebie!...
    Dołączam się do życzeń pomyślności wszelakiej.

    OdpowiedzUsuń
  22. Kaczuszka - cudo:) Niedobre te kurczaki.. normalnie rasiści mali rosną!
    Co potwora... może bazyliszek jakiś..czort go wie :D

    OdpowiedzUsuń
  23. wszystkiego dobrego dla solenizanta :D
    śliczne zwierzaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  24. cudowne fotografie! zakochałam się w każdym zdjęciu z osobna :)
    ostatnio właśnie uratowałam jeża przed rozjechaniem gwałtownym hamowaniem :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Rynkowi wszystkiego najlepszego i wytrwałości w miłości do potwora i pozostałych:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Νajlepsze zyczenia dla syna.
    Moja 3 tez ma ten feler , bardzo niespotykany w naszym otoczeniu.
    Ja tez !!!!
    Mam na mysli maki. Doslownie uwielbiam i nieustannie fotografuje . Twoje zdjecia sa cudowne! Zwlaszcza niebieskooki zaskroniec.

    OdpowiedzUsuń
  27. Wszystkiego najlepszego dla syna :-)
    I dziękuję za te wspaniałe fotki, od razu lżej na serce się robi :-)
    Też uwielbiam maki :-)
    Bestia z ostatniego zdjęcia tak cieszy oczy - taka szczęśliwa i rozbrykana. Pozdrowienia Aniu dla całego Twojego stada :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Co z tego,że wiem,iż zaskroniec jest niegrożny i tak...wolałabym go uniknąć na swoich ścieżkach.Ale za to innych nie unikam, wprost przeciwnie.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  29. To prawie jak wizyta w ZOO, bardzo mi sie podobalo i chetnie poczytam o nastepnych. 1oo lat dla Solenizanta!

    OdpowiedzUsuń
  30. Ach jak sielsko, zwierzaki to nasi młodsi bracia wszak:)) pozdrawiam "Rynka"

    OdpowiedzUsuń
  31. P.S.zaczely sie zabawy na blogach, wytypowalam i Ciebie . Zrob z tym co chcesz! Baw sie albo i nie, albo odpowiedz na pyt. pod moim postem.
    Dzis mielismy 40 stopni - mozg mi sie rozplynal.....
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  32. Jak zwykle piękne fotki :)
    Zaskrońce miewam na działce, ale dranie jedne wyjadły wszystkie żaby z ropuchami włącznie. Kiedyś złapałam takiego w moim oczku wodnym - chciał mnie ugryźć, a potem udawał umarlaka - nie dałam się oszukać i wyniosłam do pobliskiego strumyka. Żab dalej nie ma, wiec zaskrońców chyba jest więcej.
    Kaczątko przypomniało mi bajkę - może tam też ktoś podmienił jajka.

    OdpowiedzUsuń
  33. Sielsko:) Czas ostatnio wydziela mi z rzadka wolne chwile. Brakuje mi smakowania chwili. Oby do lata:)

    Serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja sądziłam, że plażujesz gdzieś na świecie:-)

      Usuń
    2. Ha, to przynajmniej w Twojej wyobraźni odpoczywam;) Spodobała mi się ta koncepcja:)

      Usuń
    3. Mojej wyobraźni to zrobi dobrze, a Tobie?;)

      Usuń
  34. Ten potwór to chyba BLOND diabeł tasmański :D rzadka odmiana :D
    A zaskrońce i wszelkie inne obślizgłe stwory brzydzą mnie okrutnie :/ do tego stopnia, że każdy patyk, sznurek widziany z pewnej odległości jest dla mnie wężem i przechodzą mnie ciarki (głównie po lewym policzku :D). Nie mogę się tego wyzbyć.
    Na szczęście cała reszta stworów Twych jest rozczulająca! :)

    Najlepsze życzenia dla Poznańskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Alu, ale pewnie słyszałaś, że podobno taki wąż jest milutki, aksamitny w dotyku i wcale nie obślizgły?
      A z tym policzkiem, to baaaardzo ciekawe!;-))

      Usuń
    2. Prawda? Nie wiem o co z tym policzkiem chodzi :)
      Mówisz, że milutkie? Póki co to mam jakąś wężo-obślizło-fobię ;)

      Usuń
    3. Ale to w sumie fajne mieć władzę nad ciarkami w lewym policzku! Myślisz: wąż - i ciarki gotowe:-)
      A fobię sobie miej, a co se będziesz żałować;-))))))

      Usuń
  35. ja bym na pewno tylu i takich zwierząt na spacerze nie spotkała:( Wspaniały pokaz:)

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)