Już na FB mogłam przeczytać bardzo miłe recenzje, a tu sobie jeszcze raz zapiszę - na przyszłość, bo może ta ceramiczna przygoda będzie trwała dalej?
Właśnie wczoraj znowu byłam na warsztatach!
Ale to są moje całkiem pierwsze, najpierwsze prace, z lipca 2018!
Cieszyłam się nimi jak dziecko!
A takie zastosowanie miseczek znalazła moja dwuletnia wnuczka Zuzia. :)
Zdolna!
W poprzednim poście pokazałam wypał ceramiki raku, a talerzyki z dzisiejszego posta są wypalone w tradycyjnym piecu, czyli cały proces polegał na ulepieniu ich, pierwszym wypaleniu do biskwitu, poszliwieniu i ponownym wypaleniu w ceramicznym piecu.
CDN.
Fajna zabawa, więc kto chce się załapać może pisac tu:
https://www.facebook.com/melodyofceramics/
A na zachętę co do miejsca to takie zdjęcie:
Takie widoki, takie towarzystwo na pobliskiej łące, tylko na warsztatach z Kasią. :)
Brawo!!! Cudeńka i motyw bardzo mi się podoba. Też bym miała ochotę, ponoć u nas też są, ale czasu nie mam.
OdpowiedzUsuńPo prostu są piękne!
OdpowiedzUsuńSą tak piękne, że zapierają dech... jestem zachwycona <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness :D
Gośku, własnoręcznie wykonane prace zawsze dają nam mnóstwo radości. A na dodatek te prace są naprawdę bardzo dobre!!!! Wcale nie wyglądają na "pierwsze w życiu".
OdpowiedzUsuńMasz talent, koniecznie kontynuuj. I, pokazuj nam za każdym razem, niech i my mamy trochę radości z Twej twórczości.
Miłego;)
Śliczne!
OdpowiedzUsuńA co odcisnęłaś w glinie, Gosiu, kwiatostan marchwi zwyczajnej? Bardzo lubię takie motywy i gdy chodziłam na warsztaty, to bardzo chciałam coś takiego spreparować, ale mi się nie udało - widać źle się do tego zabrałam. ;)
Może kiedyś to zmienię. :)
Aha, i śliczny ptasi stempelek! Też sama zrobiłaś?
To kwiat czosnku ozdobnego. A pieczątkę dostałam do koleżanki i jest moim podpisem - tak sobie wymyśliłam. :)
UsuńNaczyńka są śliczne! Podziwiam precyzję szkliwienia bo wiem, jakie to trudne. Glina jest straszliwie wciągająca. Bezpowrotnie.
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńFantastyczne!
OdpowiedzUsuńŚliczne :))
OdpowiedzUsuńNa blogu to na blogu, dłużej zostanie i będzie łatwiej znaleźć. Bo fejs to faktycznie czarna dziura jest.
Naprawdę piękne i niepowtarzalne!
OdpowiedzUsuńI naprawdę bardzo mi się podobają!
Zuzi plus za inwencję twórczą ;)
Galia Anonimia
Świetne, super po prostu! Dawaj na bazarek, pójdą jak woda:)))
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, na fb wszystko wpada jak w studnię, wcale nie widziałam tego posta:(
Oczywiście ni zaraz te, ale przecież możesz coś zrobić specjalnie na bazarek:)))
UsuńNinko, zrobię na pewno, a może i to oddam tylko się tym nacieszę trochę :)
UsuńNie tylko ładne, ale też bardzo gustowne ♥
OdpowiedzUsuńA Zuzieńka ma już 2 lata??? Ten czas płynie niesamowicie szybko
Już za dwa tygodnie dwa latka! :)
UsuńMój Duszek za dwa tygodnie już 5 miesięcy :) No i "gada" jak najęty, prawie jak babcia ;)
UsuńBardzo lubię motyw czosnku i dmuchawca, a tobie Gosiu wyszła jeszcze taka niesamowita kolorystyka, cudne te gliniaki!!!
OdpowiedzUsuńGosia znajduj czas na ceramikę, bo szkoda aby się marnowały twoje talenta :)))
Bardzo fajna ptasia sygnatura :)
Przecudne prace. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńJa widziałam na FB , ale i tu napiszę, że są CUDNE. Bardzo, bardzo mi się podobają. Kocham motywy z natury. ślicznie ci wyszło.
OdpowiedzUsuńcudnie Ci wyszło , zawsze do pierwszych prac ma się sentyment !
OdpowiedzUsuńPrzesliczne :). Nie wpadlabym na to, ze to kwiat czosnku. W takim uzyciu moge sie do niego przekonac :).
OdpowiedzUsuńMoja córka zajmowała się ceramiką od dzieciaka przez 10 lat, wiem jaka to satysfakcja, bo do tej pory cieszę się jej wyrobami. Trzymam kubek na podstawce przez nią ulepionej. I nie zamierzam oddać. :)
OdpowiedzUsuńI rób tak dalej Gosianko :)
wspaniała )) też lubię i robię odciskową ))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace.
OdpowiedzUsuńPiękne prace! Ja też chodzę na zajęcia ceramiczne! Kiedy odbiorę swoje najlepsze prace najprawdopodobniej wrzucę post o nich. Jakby była pani zainteresowana, to zostawiam link do bloga: lisicazlisem.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZawsze to co się pierwszy raz robi jest ciekawe.
OdpowiedzUsuńNaturalne zioła wyleczyły tak wiele chorób, że leki i zastrzyki nie mogą wyleczyć. Widziałem wielkie znaczenie naturalnych ziół i cudowną pracę, jaką wykonali w życiu ludzi. Czytałem w Internecie zeznania ludzi na temat tego, jak zostali wyleczeni z opryszczki, HIV, diabetyków itp. przez ziołolecznictwo Dr.DAWN, więc postanowiłem skontaktować się z lekarzem, ponieważ wiem, że natura ma moc uzdrawiania wszystkiego. Zdiagnozowano u mnie HIV przez ostatnie 7 lat, ale Dr DAWN wyleczył mnie swoimi ziołami i od razu skierowałam do niego ciotkę i jej męża, ponieważ oboje chorowali na opryszczkę i też zostali wyleczeni. Wiem, że trudno w to uwierzyć ale jestem żywym świadectwem. Próbowanie ziół nie zaszkodzi. Jest także rzucającym zaklęcia, rzuca zaklęcia, aby przywrócić rozbite małżeństwa i zaklęcia powodzenia, aby prosperować i doskonalić się w życiu. Skontaktuj się z Dr.DAWN e-mail: ( dawnacuna314@gmail.com )
OdpowiedzUsuńWhatsapp: +2349046229159/
+3550685677099
Moje małżeństwo było prawie u kresu, kiedy zobaczyłam komentarz o człowieku o imieniu Dr DAWN, który pomaga ludziom w odzyskaniu współmałżonka i skontaktowałam się z nim na szczęście dla mnie rzucił zaklęcia po 24 godzinach mój kochanek wrócił do mnie od tego czasu moje małżeństwo jest stabilne dzięki za wszystko co dla mnie zrobił zapewniam cię o kontakt z nim,
OdpowiedzUsuńjest biegły w następujących zaklęciach:
* zaklęcia miłosne
* zaklęcia małżeńskie
* magia pieniędzy
* zaklęcie szczęścia
* Czary pociągu seksualnego
* Magia leczenia AIDS
* Jaskinia kasyna
* Usunięto przeklęte jaskinie
* Zaklęcie ochronne
* Magia loterii
* Szczęśliwe zaklęcia
* Zaklęcie płodności
* Pierścień telekinezy 💍
WhatsApp: +2349046229159
E-mail: dawnacuna314@gmail.com