Z Tadzikiem ciężko się rozstać nawet na blogu, a co dopiero w rzeczywistości!
Pisałam już na fejsie, ale tutaj powtórzę, że jeśli tylko będą nowe wieści, zaraz o tym doniosę, tymczasem pozwólmy działać ludziom do tego powołanym oraz czasowi.
Liczę, że już lada dzień dojedzie do naszego TaDziczka kolega lub koleżanka spod Legnicy,
a wtedy nasz pieszczoszek nie będzie już samotny. Mnie ta myśl grzeje.
Wiem, że trafił do najlepszego miejsca pod słońcem, pod najlepsze skrzydła i wiem, że jeszcze o nim usłyszymy!
Na koniec zachwyćmy się jeszcze raz tym absolutnym cudem natury na zdjęciach Alicji Bernej, której za całą sesję Tadzika bardzo dziękuję. Zazdroszczę kunsztu! Nareszcie możemy podziwiać każdy cudowny szczegół małego dziczka, który ukradł serce tak wielu osobom!
Uwielbiam to zdjęcie - to dla mnie wspaniała pamiątka! |
TaDzik był zapalonym czytelnikiem! |
Tak wystawiony języczek to zdaje się norma u świnek. |
Dziki też ziewają! |
Dziki też bawią się w kocich tunelach! ;) |
Nawet ta część u dziczka jest zachwycająca. Ogoneczek malutki, uroczy i kręciołki umie wywijać w imponującym tempie! |
Statywy fotograficzne to jest to, co dziki lubią najbardziej. |
Pokochał mnie... |
I ja jego pokochałam. |
Piękne zdjęcia! Dziękuję!
Wraz z Tadziczkiem zostawiłam w azylu jego ukochane legowisko z termoforem.
Ten pomysł spotkał się z wielką aprobatą osoby przyjmującej, jakoś więc mi lżej, że Tadzik ma ze sobą cząstkę naszego domu. Może już nawet wcale nie płacze za "matką"...
W domu taka pustka, jakby ubył wielki dzik, a nie takie maleństwo!
Najbardziej uaktywniła się Ptyśka, której przez ostatni czas wcale nie było słychać, a teraz tylko miau i miau - rozbrzmiewa w całym domu! Już zapomniałam, jaka potrafi być upierdliwa i jak wszędzie jej pełno! Zdaje się, Tadziu ukradł jej cały show!
Fika z Miką znowu muszą zadowolić się swoim towarzystwem, na szczęście kochajo się mocno.
Posprzątałam "obórkę" dziczka, czyli pokój, gdzie czekał, gdy musiał być odizolowany - pachnie tam siankiem, które mu kupiłam w zoologicznym... I tak to minął już jeden cały dzień bez Tadzika.
Dziękuję Wam pięknie za życzliwe dla mnie słowa pod poprzednim postem.
Dziś też patrzę już na całą tę sprawę spokojniej, dziękując losowi, że pozwolił mi przeżyć tak niezwykłą przygodę. Nigdy nie zapomnę Tadzika, tak wiele mnie nauczył, tak dużo mi dał!
Te zdjęcia to taka niespodzianka dla Was na pocieszenie po stracie.
Będzie coś jeszcze, a że niespodzianki należy dawkować, więc...
Spodziewajcie się!
Piękna sesja zdjęciowa! Tadzik na zawsze pozostanie w Twoim i naszym sercu <3
OdpowiedzUsuńpiękne, melancholijne oczy :)
OdpowiedzUsuńnic nie straciliśmy, za to zyskaliśmy wiele a TaDzik musi żyć swoim, dziczym a nie ludzkim życiem :)
jeszcze raz piękne dzięki :)
Piekna ta sesja z TaDzikiem:)))
OdpowiedzUsuńdziki a taki domowy..
OdpowiedzUsuń...i czemu ryczę :(
OdpowiedzUsuńNie rycz, mała! Będzie dobrze!
UsuńDziękuję w imieniu naszych braci mniejszych <3
OdpowiedzUsuńDziękuję podwójnie bo Twoje zdjęcia i filmiki zachwyciły moją pięcioletnią (już) wnuczkę. Oglądała z zainteresowaniem psio-dzikowe gonitwy, wysłuchała jego historii.
OdpowiedzUsuńSesja zdjęciowa piękna, czekam na wieści jak się ma TaDzik.
Łezka i to niejedna w oku się zakręciła....... A zdjęcia cudne.
OdpowiedzUsuńKochamy TaDzika, wiec (choc smutno) cieszymy sie, ze trafil tam, gdzie bedzie mu lepiej. Bo to w koncu jest dzikie zwierze, a nie pluszowa przytulanka. Ty, Gosiu, zrobilas dla niego najwiecej, dalas mu drugie zycie, a teraz dalas najwiekszy dowod milosci do niego, pozwalajac mu isc wlasna droga. On i tak dostatecznie zostal skrzywdzony przez czlowieka tym, ze odebrano mu matke i skazano na dozywocie za plotem azylu, bezpieczne wprawdzie, ale to nie to samo co zycie na wolnosci.
OdpowiedzUsuńGdyby nasza miłość mogła mu zapewnić dobrze życie... Byłby szczęśliwy i dożyłby 40 lat!
UsuńMiejmy nadzieję, że wzruszająca historia Tadzika zwróci niektórym uwagę na to, jak wielką krzywdę myśliwi wyrządzają dzikom dokarmiając je, aby potem mieć usprawiedliwienie dla swojej morderczej pasji. "Bo tyle ich się namnożyło, że musimy zadbać o równowagę w naturze".
OdpowiedzUsuń❤Ma Pani wielkie serducho,dziękuję i trzymam kciuki za TaDzika ������
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia! I TaDzik i Ty cudowna Gosiu!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, ze TaDzik będzie miał możliwość życia ze swoimi pobratyńcami na kontrolowanej wolności :-), cudne zdjęcia dziczka -:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)... Czekam na wieści :D...
OdpowiedzUsuńCudne zdjecia, jak on przytulał się do Ciebie:):):):)
OdpowiedzUsuńPrzytulas z niego nieprawdopodobny!
UsuńBędzie trudno rozpoczynać dzień bez wiadomości o Tadziku.....
OdpowiedzUsuńMoże nowe kotki też doczekają się Twojego kibicowania. ;)
UsuńJak wiele się zmienia, kiedy się kogoś lepiej pozna! Nagle wszystkie dziki stały mi się bliższe. Piękne zdjęcia i odwaga serca. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńPiękne, wzruszające zdjęcia. Gosiu, jesteś wspaniała, wrażliwa i bardzo, bardzo mądra.
OdpowiedzUsuńAle pomyśl, jak niewielu mogło być mamą takiego (Ta)dzikowego skarbu! I myślę, że Tadzik jakoś tę miłość zapamięta!
UsuńA Tadzik ziewający wymiata ;) Baaaardzo uaktywnił mi przeponę ;)
Galia Anonimia
Nie wszyscy maja szczescie na cudowne przezycia z TaDzikiem.
UsuńNie wszyscy maja wystarczajaco duzo milosci w sercu, podzielic z taDzikiem.
Zazdroszcze Szczesciaro. Pozdrawiam i sciskam mocno. diana999
To prawda.
UsuńPodpisano: szczęściara. :)
Gosianko dałaś maluszkowi najpiękniejszy dar-dar życia. Dzięki Tobie i tej przemiłej rodzinie on żyje i jest zdrów. A z dziećmi tak już jest, że odchodzą i mają swoje życie. Zdjęcia piękne i piękny czas za Tobą. Uściski gorące Kobietko o Wielgachnym Serduchu❤
OdpowiedzUsuńEdytka, nie przesadzaj! ;)
UsuńMocno trzymam kciuki za TaDzika! Wierzę, że będzie miał szczęśliwe życie w świecie, do którego przynależy.
OdpowiedzUsuńOko fotografki uchwyciło to, co najpiękniejsze i najważniejsze. A co to jest, pisać nie trzeba :)
OdpowiedzUsuńCo za piękne zdjęcia.Będę czekała na wieści o nim.Przytulam Gosiu Twoje serduszko.Bo jest w nim pustka po Tadziku.
OdpowiedzUsuńWidac, ze Cie kocha! a jak sie pieknie komponuje z Twoimi RUDYMI odcieniami :))
OdpowiedzUsuńWielkieś uczynił pustki ZMD, dziczku malutki...
OdpowiedzUsuńAle tak być musi, TaDziku. To dla twojego dobra.
Zdjęcia piękne, i wzruszające, zwłaszcza to, które jest nowym awatarem.
A ja z lubością oglądam filmiki, na których udało się Tobie zarejestrować tę kochaną żywą torpedę :) Ostatni film - zabawa Ptysi i TaDzika w tunelu - fantastyczny :))
Tunel zamieniajacy kota w dzika!
Usuńzdjęcia piękne, piekny ta-dzik i piękna matka zastępcza, widać na buzi jej wielkie serce i miłość.
OdpowiedzUsuńzastanawiam sie gosiu, czy ty go kiedyś, za jakiś długi czas odwiedzisz i czy on cię pozna?
przecież innej matki nie pamięta.
Ewa, nawet gdyby mnie poznał, to za chwilę będzie już pewnie zbyt niebezpieczny dla mnie. Poza tym, aby był szczęśliwy musi zapomnieć... Teraz tuli go ktoś inny.
UsuńTadzik będzie szczęśliwy, głęboko w to wierzę. Na początek dostał od losu złe karty, ale ludzie, koty i psy dały mu tyle miłości, że na pewno będzie wspaniałym dzikiem
OdpowiedzUsuńPiękny nasz TaDzik, a sesja tylko nam to dokładniej pokazała.
OdpowiedzUsuńMasz wspaniałą pamiątkę, tę w sercu i myślach też.
♥
Jeszcze jedno uratowane zycie. Gosiu, jestes wspaniala!!!
OdpowiedzUsuńDzik jest dziki, dzik jest zły, dzik ma bardzo ostre kły, kto spotyka w lesie dzika...ten winien mu się usunąć z drogi, okazać szacunek a jak potrzeba pomoc. Tak było w przypadku Tadziczka. Dzięki pomocy dobrych ludziów on żyje i ma szansę cieszyć się długim życiem nawet jeśli w azylu. Przecież człowiek też jest częścią natury i może w uzasadnionych przypadkach pomagać zwierzętom a nie tylko im szkodzić. Przecież na całym świecie są rezerwaty i azyle dla dzikich zwierząt, gdzie opiekunowie są z nimi zżyci, głaskają i przytulają lwy, tygrysy, nosorożce i raczej wychodzi to wszystkim na dobre. Bo jak wiemy ta wolność w dzisiejszej dobie niesie mnóstwo zagrożeń, wiec te nowe rozwiązania, chyba nie są złe. Tadzik miód na serce, niech mu się dobrze wiedzie w kontrolowanych warunkach.
OdpowiedzUsuńŻegnam TaDzika ze smutkiem , ale też z radością.
OdpowiedzUsuńOn musi być wsród swoich.
Gosiu dziękuję.
Jeden maleńki ryjeczek, a ile serc skradł...
OdpowiedzUsuńTo i reszta zdjęć jest piękna. Cała ta historia jest piękna.
OdpowiedzUsuńByliś, przeczytaliś, test piękny, tchnie smutkiem ale i nadzieją, jak trzeba. Gosiu, ten cytat w tytule? Tadzik żyje, ma się dobrze, będzie zdrowy i szczęśliwy. Po pobycie z kotami i psami widać, że zaadaptuje się w każdych warunkach:-)) Sporo łez polałam ale będzie dobrze. I tego się trzymajmy TadziCiotki (nie poprawiać :-))) Dziękuję kazdego dnia, że ja tu trafiłam <3
OdpowiedzUsuńNo tak, tytuł nieadekwatny, ale jakoś tak mi przypasował, że nie mogłam się oprzeć.
UsuńCo ta edukacja z człowieka robi, że w głowie kołaczą się wciąż treny Kochanowskiego!!
Zajrzałam, obejrzałam i ...jeszcze mi smutniej. :(
OdpowiedzUsuńZdjęcia wyszły cudowne i będą z pewnością niezapomnianą pamiątką. Trzymam kciuki za TaDzika, by dogadał się bez problemu z innymi dzikami i mógł spędzić życie zgodnie ze swą naturą. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMałgosiu - też pozwoliłam sobie na pokazanie czteroletniej Alusi prawdziwego dzika :). Ta od razu wypytała o całokształt, więc w jej oczach jesteś co najmniej tak wspaniała jak ostatnio gdzieś tam w świecie modna wróżka. A już wręcz z nabożeństwem w oczach wysłuchała, że ratujesz tyle tych braci mniejszych. Ja Gosiu co pisałam na fb to nie będę przepisywać, jesteś na bieżąco. Ale jednego ci nie napisałam - podziwiam jak z taką chmarą masz czyściutkie podłogi!!!!! Uściski posyłam Najlepsza Wróżko!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia , aż się wzruszyłm ...
OdpowiedzUsuńDobrze że TaDzik będzie miał kompana ;-)