Strony

czwartek, 15 września 2016

Potwierdzam!

Potwierdzam, że Śliweczka ma dom! 
Przy pomocy Elai (dziękuję Ci!) odbyła się dziś w Warszawie wizyta przedadopcyjna, która tylko potwierdziła moje przypuszczenia, że dom pani Kasi jest domem wymarzonym dla Śliwki!
Sunia będzie miała doświadczoną w socjalizowaniu psa po przejściach panią.
Poza tym stało się jeszcze coś: pani Kasia zwyczajnie się zakochała!

Nie będzie jej łatwo. Ile bym nie zrobiła, to przez te kilka tygodni nie rozwiążę problemów suni, która do tej pory spędziła życie na łańcuchu; nie znała spacerów na smyczy, kontaktów z innymi psami, mieszkania w domu. Problemy mogą się pojawić zupełnie niespodziewanie. Ot, dziś np. Śliweczka odkryła telewizor i zaczęła na niego szczekać! Mam wrażenie, że niepokoją ją płaskie powierzchnie, w których się coś odbija. Lustra, szyba od piekarnika, szyba w drzwiach, telewizor... 
To jest do wypracowania, można to po prostu zasłonić. 
Ja widzę największy problem w tym, aby ona nie bała się innych psów. 
Śliwa garnie się do nich, macha ogonem, piszczy, ale przy zbliżeniu grozi kłami, warczy i próbuje chapnąć. 
Ile problemów czeka panią Kasię - nie wiem. Tak czy siak, wiem, że ona się nie podda, aż Śliweczka stanie się domowym pieszczochem ganiającym po parku wraz z psimi kolegami. 
Będziemy wszyscy trzymać kciuki!

Pani Kasiu, dziękuję!!!

Tradycyjnie trochę zdjęć.

Zamówiłam mleko dla szczeniaków. Przyszła wielka paka, ale widzę już, że to w sam raz!
Bardzo udana próba zaprzyjaźnienia się z miłą jamniczką.

Na spacerze z FikiMiki.
Pląsy Florków. :)




Tymczasem w domu...

Śpią. Florek Pierwszy śpi na nosie. :)





Śliwa uwielbia spacery. Ma wiele energii.







Koty to przyjaciele.
 Florek Pierwszy.




Florek Drugi.






Florek Trzeci.








Zimny poranek. Maluszki grzeją się przykryte po nosy!




Śliwka lubi aportować, lubi zabawę. To cudowny psiak!
Fikunię użarła osa. W pysio. Widać, że ma lewą brewkę spuchniętą.
Na szczęście już dobrze, bo niunia trzęsła się jak galareta z bólu i strachu.
Dziękuję za uwagę. Miłego! :**

PODPIS

Jeśli moglibyście, to przypominam o Zooplusie. 
Zakupy robione przez banerek na moim blogu dają moim podopiecznym 
3,30 zł od każdej wydanej przez was stówki. Ziarnko do ziarnka...


Pomagasz, a nic Cię to nie kosztuje poza jednym kliknięciem więcej. Prosimy pięknie!
Prowadzenie DT naprawdę sporo kosztuje!



35 komentarzy:

  1. Ależ te Florki mają cudne plamki na grzbietach! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wieści:) W dobrych rękach Śliweczka rozkwitnie i nauczy się wszystkiego :)
    Głaski dla zwierzaków i wirtualny całusek dla Zuzanki Wrocławianki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliweczka rokuje bardzo. Mam doświadczenie z takimi bidulami z łańcucha, z budy, ze wsi. One są jak szczeniaki, które nie znają normalnego życia, luster, drzwi i masy innych rzeczy. Nauka idzie im szybciutko! W normalnym domu to pójdzie ras, ras, w sposób naturalny. Z Frodo to była jazda bez trzymanki. Przejawiał zachowania agresywne, a jest wielki jak słoń i to było grozne. Przy bardzo niewielkim nakładzie starań wszystko minęło bez śladu. Po prostu żyliśmy normalnym rytmem z zachowaniem pewnych reguł. I już. Dzisiaj to miziak nad miziaki, kto go zna, ten wie, że aż za bardzo!
    Florki są takie maniunie, to widać w zestawieniu z Twoimi rękami (fajne masz pazureiry, nawiasem mówiąc).

    OdpowiedzUsuń
  4. To świetna wiadomość! A te szczeniaczki są (jak to szczeniaczki)- rozkoszne!
    Myślę, że gdy Śliweczka zostanie już sama, bez szczeniąt i bez dodatkowych zwierzątek, to łatwiej się przystosuje do nowych warunków- nic nie będzie jej rozpraszało. Biedna Fikunia, nie dość, że bolało to się piesunia wystraszyła.
    Miłego i głaski dla wszystkich, co pod rękę podejdą;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Osisko paskudne, Fikunię użarło! Dobrze, że już lepiej.
    Śliweczka rozkwitnie, jeśt śliczna a maluchy rozkoszne.
    Zuzance buziaczki w stópki z Krakowa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Baaardzo sie ciesze, ze Sliweczka bedzie miec dobry dom. Dobrze jej bedzie.
    Florki urosly! tak patrzylam na "stare" (hrehre) zdjecia i widze jakie duze chlopaki juz sa...i czy mi sie wydaje, ze Florek Trzeci jest troche taki ciapciowaty? Cudny, pozostale tez :))))

    Biedna Ugryziona Panienka...nasza kiedys chapnela ose i osa ja w brode uzadlila...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, ze choc u Ciebie pomyslne wiesci, az przyjemnie poczytac.

    OdpowiedzUsuń
  8. I to w Warszawie ten domek będzie?
    Ciekawe jakie rejony, może spotkam Śliwę na spacerku w Parku Saskim?

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja w parku Rydza-Śmigłego? Gosiu, a czy Śliwka zaprzyjaźniła się z FikiMiki?

    OdpowiedzUsuń
  10. To ja dziękuję, miłość od pierwszego wejrzenia, wpadłam jak Śliwka w kompot :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) Bedzie robota, ale jaka piekna i wdzieczna robota :))

      Usuń
    2. Jaki park jest koło pani, pani Kasiu?

      Usuń
    3. Gosiu, Fort Bema http://www.fort-bema.pl/historia.html (elaja)

      Usuń
  11. Cudownie! Śliweczce i jej pani wszystkiego dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super, że piesek ma nowy dom. Pewnie na początku będzie trudno, ale na pewno wszystkiego się nauczy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudnie, że kolejna psia bieda bedzie miała - w zasadzie już ma, normalne życie, kochający personel, ciepło, pełną michę :)))
    A Fikuni zdrowia życzę, biedna Mała ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Ależ te Florki są śliczne, a i Śliweczce nic nie brakuje. Milość nowej Pani napewno pomoże rozwiązać jej problemy. (zakupy w Zooplusie robie tylko przez Twój banerek) :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak pięknie! W tak dobrym i kochającym domu Sliweczka pozbędzie się wszelkich strachów, wspaniałe zycie przed nią!

    dora

    OdpowiedzUsuń
  16. Gdybym była panią Hanką Renowicką, kazałabym któremuś ze swoich cicisbejów ze sfer rządowych wydać zakaz dziania się czegokolwiek złego, zeby móc czytać tylko tak wspaniałe wieści!
    Galia Anonimia

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak cudnie, że Śliweczka ma dom. Będzie z niej słodziaczek i cukiereczek, niech się tylko oswoi, i nabierze pewności. Z innymi psami też będzie dobrze. Spaniele żyją w zgodzie z innymi stworkami. Jedyne na co trzeba uważać na spacerze, to ptaki. Jak wyczuje, że gdzieś się w krzaczorach jakieś skrzydlate przyczają, to tropi i goni zapamiętale, głucha na zawołania.

    OdpowiedzUsuń
  18. Małgoś, wzruszasz mnie, jesteś niezwykłą osobą, i wspaniałą :) Fikusia niech odżyje po tym ukąszeniu i będzie odporna :) kisses

    OdpowiedzUsuń
  19. :) Potwierdzam, ze telewizor w ogole najlepiej zaslonic albo go nie miec. Tak jest najzdrowiej dla zwierzat i ludzi. Nie musza szczekac.( sorry, taki dzis glupawy humor mam...)
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniale wiesci :))) (Leciwa)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciesze się, że Śliweczka ma dom. A florki są śliczne - kluseczki. Biedna Fikunia, teraz będzie unikała pasiastych bzykadeł.

    OdpowiedzUsuń
  22. Urocze maluchy i szczęśliwa mama. Cieszy kazde szczęśliwe zakończenie psiej i kociej poniewierki.

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudnie:) I Fort Bema... Będę wypatrywać Śliweczki:) To niedaleko ode mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Twoja wnusia ma stópki z Krakowa :-))) Tak przeczytałam wyżej, tylko z niewiadomych powodów komputer nie chce mi tego komentarza tam zamieścić.
    Fikuni mi żal niemożliwie, osy pogryzły mnie dwa razy w życiu, straszne przeżycie. Ucałuj bidusię ode mnie.
    Wiesz, jak byłam mała, wujek na wsi przyniósł kiedyś warszawiakom do łóżka małe prosiaczki :-D Czarne w białe łatki :-) Tak! Wyglądały zupełnie jak Florki i też były śliczne do niemożliwości :-D
    Ściskam Cię, niech troski ostatnich dni odejdą w niepamięć :-* :-*

    OdpowiedzUsuń
  25. Aha i szkoda, że pani Kasia ze Śliwką nie będzie chodziła na spacery do Lasku Bródnowskiego :-(

    OdpowiedzUsuń
  26. Fantastyczne wieści :D
    A sunia i Florki są cudowne ! ;-))

    Głaski dla Fikuni ♥

    OdpowiedzUsuń
  27. To wspaniale, że Śliwka ma dom, życzę jej nowej pani dużo cierpliwości i siły, a piesiuni mnóstwo miłości!

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)