Losowanie przebiegło jawnie. Zostało uwiecznione na nagraniu.
Losował jak zwykle MCO. Powstała z tego długa relacja - 10 minut!
Kto ma cierpliwość, może się przekonać, jak to wyglądało.
Kto nie ma, znajdzie wyniki na dole.
UWAGA!
Losował jak zwykle MCO. Powstała z tego długa relacja - 10 minut!
Kto ma cierpliwość, może się przekonać, jak to wyglądało.
Kto nie ma, znajdzie wyniki na dole.
UWAGA!
NAGRODY:
I stopnia - dla wpłat pow. 250 zł - pobyt dla 2 osób w Wiśle w agroturystyce
Weekendowy pobyt na Kociej w październiku (wcześniej zajęte).
Tu wymyśliłam, że jeśli ktoś nie będzie mógł skorzystać z tej fantastycznej nagrody,
to może przekaże ją kolejnej osobie, dlatego losowaliśmy trzy razy,
ale nagroda należy się pierwszej wylosowanej, a jest nią:
Agnieszka Sz. (Zajączkowe wieści) z Wrocławia!
Aga nie da rady skorzystać. :( - dopisek 18:30.
Jeśli Agnieszka absolutnie nie będzie mogła skorzystać, to może przekazać nagrodę
1. Małgorzacie W. z Wrocławia.
Została na placu boju pani Małgosia. Czy przyjmie nagrodę?
A jeśli ta nie da rady skorzystać, da ją:
2. Agnieszcie J. z Mlądza. Druga Aga też nie da rady skorzystać. :( - dopisek 18:30.
Tu wymyśliłam, że jeśli ktoś nie będzie mógł skorzystać z tej fantastycznej nagrody,
to może przekaże ją kolejnej osobie, dlatego losowaliśmy trzy razy,
ale nagroda należy się pierwszej wylosowanej, a jest nią:
Aga nie da rady skorzystać. :( - dopisek 18:30.
Jeśli Agnieszka absolutnie nie będzie mogła skorzystać, to może przekazać nagrodę
1. Małgorzacie W. z Wrocławia.
Została na placu boju pani Małgosia. Czy przyjmie nagrodę?
A jeśli ta nie da rady skorzystać, da ją:
DLA POZOSTAŁYCH (funduje Jeżynowa Polana)
I stopnia - nowy tunel dla kociąt - wygrała Małgorzata W. z Wrocławia
(ona ma dziś szczęście w losowaniu - to personel Korduli i Jolinki/Niteczki)
(ona ma dziś szczęście w losowaniu - to personel Korduli i Jolinki/Niteczki)
II stopnia - nagroda książkowa niespodzianka - Helena L. z Wrocławia! Adres przekazuję Ani.
III stopnia - zabawka dla kota typu myszka - Ewa R. z Wrocławia! Adres przekazuję Ani.
Nagrody specjalne, ufundowane przez pozostałych sponsorów:
1. 100% masło shea z Ghany - fundatorem jest www.papaya.net.pl - Ninka O. z Olsztyna!
2. Jola z Jolinkowa:
Pocztówka z Jolinkowa, magnes na lodówkę z logo, woreczek pachnący lawendą,
kawa, herbata, ciasto, dzień w Jolinkowie dla tych, którzy mają blisko.
Głaskanie kóz, karmienie koni, kur. Głaskanie kotów. :))
- wygrała Dorota J. z Wrocławia
lub jeśli nie będzie mogła spędzić dnia w Jolinkowie
(a nagroda nie jest ograniczona terminem), to może uda się to
-Witoldowi M. z Sieradza.
- wygrała Dorota J. z Wrocławia
lub jeśli nie będzie mogła spędzić dnia w Jolinkowie
(a nagroda nie jest ograniczona terminem), to może uda się to
-Witoldowi M. z Sieradza.
3. Za Moimi Drzwiami: komplet dwóch kubeczków ze ślicznym blogowym logo.
- Michał P. z ul. Rog. z Wrocławia! Proszę o kontakt!
- Michał P. z ul. Rog. z Wrocławia! Proszę o kontakt!
4. Świeżutka, atrakcyjna książka coach Agaty Limanówki przypada - Barbarze S. z Sieprawia.
- książka zostanie wysłana, gdy przyjedzie z drukarni - w połowie sierpnia. :)
- książka zostanie wysłana, gdy przyjedzie z drukarni - w połowie sierpnia. :)
5. Ola Ledwoń - coach kariery, dodała swoją niezwykłą nagrodę:
moja nagroda to sesja coachingu kariery (face to face/telefon/skype)
albo profesjonalnie napisane CV - do wyboru.
Ponieważ jest to nagroda specyficzna, będzie należała do osoby, która się pierwsza po nią zgłosi -
tu, pod postem. Oczywiście musi to być osoba, która wpłaciła dla kotków...
Zgłosiła się po nią Asia B., kobitki już się dogadały.
Zgłosiła się po nią Asia B., kobitki już się dogadały.
6. Czapka ręcznie robiona przez Karolinę Solawę.
Kolor do wyboru. To zdjęcie poglądowe.
wygrała - Teresa K. ze Szczecina! Teresko, skontaktuj się z Karoliną, proszę.
Mejl: km111@wp.pl
wygrała - Teresa K. ze Szczecina! Teresko, skontaktuj się z Karoliną, proszę.
Mejl: km111@wp.pl
7. Blog Po piątej funduje takie smakowitości dla ciała. - Barbara M. z Szewc.
(daj znać, czy mają słać na PR we Wro.)
Dziękuję pięknie sponsorom nagród, no i Ani z Jeżynowej Polany za wsparcie.
Powiedzieć, że akcja się udała, to zgrzeszyć. Udała się wyśmienicie!
Rewelacyjnie! Jesteście wszyscy niesamowici!
Teraz brak finansów nie stanie na przeszkodzie w leczeniu kotków białaczkowych.
Stać mnie na interferon, na testy, na wszystko, co potrzebne tym biedakom
i jeszcze... na pewno zostanie!
Resztę, która ocaleje, wrzucę po prostu do naszej blogowej Skarpety,
skąd będziemy czerpać w trudnych chwilach.
Pamiętajcie, że jeśli ktoś z naszego kręgu, ktoś związany z naszymi blogami
będzie potrzebował wsparcia finansowego na swoje zwierzaki lub na siebie (czemu nie?),
to wystarczy, że do mnie lub Hany napisze.
Może potwierdzić to wiele osób, że pomagamy bez szemrania.
Wczoraj wysłałam np. kolejną wielką pakę dla Kwiaciarenki,
a niedawno dwie osoby skorzystały z naszej pomocy.
Takiego ewenementu jak ta nasza Skarpeta nie ma na całym świecie!
Swoją drogą zobaczcie:
ktoś stosując szantaż ,pozbywa się z domu swojej kotki, która się okociła.
Kotka ma zniknąć z dnia na dzień.
Ja godzę się ją przyjąć, potem wychodzi na jaw białaczka
i w ratowanie chorej kociej mamy oraz jej małych dzieci włączają się dziesiątki osób!
My kontra "ten człowiek". Jakże on żałośnie przy nas wygląda.
On - krzywda, pustka i brak przyzwoitości.
My - dobra wola, szczodrość, empatia, wsparcie, wielkie serca, grupa - rzesza ludzi!
Za to, że czuję Wasze wsparcie, dziękuję najserdeczniej.
Nie jest mi komfortowo z tym, że poprosiłam o pomoc,
ale stało się i dało mi to bardzo wiele siły.
Wiem, że wielu z Was jest ciężko, a jednak się podzieliliście.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję. W imieniu kotków dziękuję.
Teraz, po zakończeniu pierwszej pięciodniowej serii leczenia,
czekamy dwa tygodnie na badania, czy może lek już zadziałał.
Wykonamy wszystkim test Elisa i jeśli któryś wyjdzie ujemny
(tak bardzo bym chciała!), to potwierdzimy go testem CPR.
Jeśli ten wyjdzie ujemny, to będzie znaczyło, że dany kotek zwalczył wirusa
i jest całkiem zdrowy! A jeśli niestety wynik będzie dodatni,
to trzeba będzie kontynuować leczenie... Musi być dobrze!
Powiedzieć, że akcja się udała, to zgrzeszyć. Udała się wyśmienicie!
Rewelacyjnie! Jesteście wszyscy niesamowici!
Teraz brak finansów nie stanie na przeszkodzie w leczeniu kotków białaczkowych.
Stać mnie na interferon, na testy, na wszystko, co potrzebne tym biedakom
i jeszcze... na pewno zostanie!
Resztę, która ocaleje, wrzucę po prostu do naszej blogowej Skarpety,
skąd będziemy czerpać w trudnych chwilach.
Pamiętajcie, że jeśli ktoś z naszego kręgu, ktoś związany z naszymi blogami
będzie potrzebował wsparcia finansowego na swoje zwierzaki lub na siebie (czemu nie?),
to wystarczy, że do mnie lub Hany napisze.
Może potwierdzić to wiele osób, że pomagamy bez szemrania.
Wczoraj wysłałam np. kolejną wielką pakę dla Kwiaciarenki,
a niedawno dwie osoby skorzystały z naszej pomocy.
Takiego ewenementu jak ta nasza Skarpeta nie ma na całym świecie!
Swoją drogą zobaczcie:
ktoś stosując szantaż ,pozbywa się z domu swojej kotki, która się okociła.
Kotka ma zniknąć z dnia na dzień.
Ja godzę się ją przyjąć, potem wychodzi na jaw białaczka
i w ratowanie chorej kociej mamy oraz jej małych dzieci włączają się dziesiątki osób!
My kontra "ten człowiek". Jakże on żałośnie przy nas wygląda.
On - krzywda, pustka i brak przyzwoitości.
My - dobra wola, szczodrość, empatia, wsparcie, wielkie serca, grupa - rzesza ludzi!
Za to, że czuję Wasze wsparcie, dziękuję najserdeczniej.
Nie jest mi komfortowo z tym, że poprosiłam o pomoc,
ale stało się i dało mi to bardzo wiele siły.
Wiem, że wielu z Was jest ciężko, a jednak się podzieliliście.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję. W imieniu kotków dziękuję.
Teraz, po zakończeniu pierwszej pięciodniowej serii leczenia,
czekamy dwa tygodnie na badania, czy może lek już zadziałał.
Wykonamy wszystkim test Elisa i jeśli któryś wyjdzie ujemny
(tak bardzo bym chciała!), to potwierdzimy go testem CPR.
Jeśli ten wyjdzie ujemny, to będzie znaczyło, że dany kotek zwalczył wirusa
i jest całkiem zdrowy! A jeśli niestety wynik będzie dodatni,
to trzeba będzie kontynuować leczenie... Musi być dobrze!
Gratuluję nagród!
OdpowiedzUsuńTo wszystko jest piękne i daje wiarę w ludzi.
Ja też gratuluję Wszystkim wygranym.A kociaki muszą być zdrowe,tyle ludzi o dobrym sercu o nie walczy z Tobą Gosiu na czele
OdpowiedzUsuńgosiu, bardzo się cieszę! i oczywiście gratuluję zwyciężczyniom :)
OdpowiedzUsuńBoszszsz, jak pięknie! Takie wieści to ja lubię, ale bardziej jeszcze lubię zdrowe koteczki! Niech się stanie na wyrazne me żądanie!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :) Zdrowia kituńkom ! Gratulacje szczęśliwcom :) PBardzo podoba mi się poukładanie i porządnickość TCO ! Po każdym zapisywaniu na karteczce wyłączał długopis :)
OdpowiedzUsuńA ode mnie dla nas wszystkich, bo nie straszne nam różne straszydła :
https://www.youtube.com/watch?v=2WrL1l_gABI
Dobre!
UsuńMConemu powiem o twym spostrzeżeniu ;)
Ho,ho,hoooo ale mi się trafiło!!!Bardzo,bardzo uprzejmiście dziękuję i Maszynie Losującej i Tobie za zorganizowanie zabawy i oczywiście osobie,której nagrodę wygrałam!!!Dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńPewnikiem byście chciały wiedzieć CO mi się trafiło???Aaaaa...czapusia z pąąąponikiem:)))
Gosiu,nie masz co się krygować.Kiedy możesz to możesz a kiedy nie możesz to pomagamy i to jest dobre bo i osoby,które nie mogą przygarnąć kociaka mogą w ten sposób pomóc.
Jakoś czułam, że się ucieszysz :)
UsuńProszę o kontakt w sprawie czapki... może przyda się a te chłodne dni które się zaczęły, pozdrawiam . Karolina
UsuńKarolino, osoba, która wygrała wysłała maila "Oczywiście że i pamiętam i wysłałam meila 4.08.Ponawiam wysyłkę tegoż samego meila:) "
UsuńSprawdź spam. Dzięki, że pamiętasz.
Pięknie :)! Nagrody fantastyczne :)!... Gratuluję i trzymam kciuki, za wyleczenie kociąt i mamy.
OdpowiedzUsuńGratuluję nagród :)
OdpowiedzUsuńTakich człowieczków jest cała masa na świecie, ale koteczka miała szczęście, że trafiła do Ciebie, Gosiu.
Niech zdrowieją wszystkie białaski ♥♥♥♥♥
Niech koteczki będą zdrowe! A wylosowanym gratuluję nagród.
OdpowiedzUsuńNo, i bardzo dobrze! Najwazniejsze, zeby kotelki wyzdrowialy. Jak bedzie jeszcze potrzeba, to oglaszaj, bedziem robic zrzute.
OdpowiedzUsuńOraz gratulacje dla szczesciarzy! :))
Tak jest! :)
UsuńBardzo sie ciesze Gosiu, ze akcja sie udala. Niestety, z powodow finansowych nie moglam wziac udzialu, ale nic to, najwazniejsze ze wystarczylo na zastrzyki dla kiciuniow. Oby tylko pomogly ♥
OdpowiedzUsuńIwonka, nie tłumacz się, bo... wydzie... ;)
UsuńGratuluje nagród :). Koteczki wyzdrowieja a Ty juz w koncu wiesz, ze nie ma co cierpiec samotnie, bo zawsze bedziesz miala wsparcie. (Leciwa)
OdpowiedzUsuńTak jest, pse pani!
UsuńTo koteczki wygrały :) Będą zdrowe :)
OdpowiedzUsuńA ten numer konta to cały czas jest aktualny???
OdpowiedzUsuńMagdo, koniec akcji!! Dziękuję, :)
UsuńGosia podaj mi proszę Twojego maila.
OdpowiedzUsuńmoże u mnie
Teatralna
zamoimidrzwiami@gmail.com
UsuńJuż idę do cię!
Wow !!! cóż za fantastyczna nagroda:))) Dziękuję i gratuluję wszystkim szczęściarzom !
OdpowiedzUsuńWierzę , że dzięki tej wspaniałej akcji słodkie kociaczki szybko wyzdrowieją i znajdą wspaniałe domy !:)
Niestety nie mogę skorzystać z wygranej dlatego proszę o przekazanie jej innemu uczestnikowi konkursu.
Oj, ty niedobra! Teraz nadzieja w pani Małgosi. :)
Usuńaaale nagrody! kongratulacje dla zwzyeciezcow i...dla kocin!
OdpowiedzUsuńGratulacje :) najwazniejsze koty :)
OdpowiedzUsuńJestem w pracy więc nie mogę zobaczyć Sierotki Losującej chociaż bardzo jestem ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńTak jak ktoś już powyżej napisał - wygrały kociaki i my jako ludzkie istoty, nieobojętne na krzywdę.
Muszą wyzdrowieć, po prostu nie mają innego wyjścia :-)
Ewa, pytałaś wczoraj co to w tej wodzie: to pieniek. szkoda, że nie miś, buuuu
Usuń:)
A dziękuję uprzejmie :-)
UsuńGratulacje dla zwyciezców :)
OdpowiedzUsuńI to my Gosianko serdecznie dziękujemy Tobie za radość uczestnictwa w życiu Za Twoimi Drzwiami.
Za uśmiech, za łzy wzruszenia, nawet smuteczki.
Stałaś się dla nas kimś bardzo bliskim wiec niech nie dziwi Cie odzew ludzi :)
Uśmiecham sie do wszystkich wrażliwych :)
:) Jejku!
Usuńobejrzałam całe losowanie, wcale się nie znudziłam! tylko dla Hokusa było zbyt długie i ciut Was pogonił :) rada nadzorcza urocza, morduchy się śmieją :)
OdpowiedzUsuńgratuluję wygranym i wierzę, że tyle dobrej energii przekazanej Wam i kociakom doprowadzi do happy endu :)
Całe obejrzałaś?! Niesamowita jesteś. :)
UsuńI ja się cieszę że od nas maleńki grosik się przyda, może nawet - to tym bardziej cieszy, do skarpety. Przyznaję że byłam bardzo wzruszona Twoim Gosiu apelem a najbardziej sercem wielkim jak pół szynki :). I każdy kto jest wzruszony i poruszony Waszym poświęceniem i miłością, cieszy się że dzięki Wam może okazać swoje serce. Ja dziękuję Gosiu za taką możliwość. Wszystkiego dobrego kochani niech się darzy kotkom i Wam, bo dobro przyciąga dobro.
OdpowiedzUsuńElu, tak pięknie napisałaś! :)
UsuńTo niesamowite! Nigdy nic nie wygrałam! A tu aż dwie nagrody! Bardzo dziękuję! Ktoś w postach zapytał czy będzie jeszcze jakiś konkurs, może wymyslmy coś jeszcze bi warto i trzeba pomagać. A ja swoją główna wygraną chętnie wrzucę do nowej puli nagród:-)
OdpowiedzUsuńNie ma lekko! Kolejnego konkursu nie przewiduję, a na pewno nie będzie szybko. Musi pani jechać do Koziej Górki. Nie ma wyjścia! :)
UsuńM&M i Megana
OdpowiedzUsuńczytałam i ryczałam, super że ludzie, to ludzie , a nie ludziska.
Że pomagają i mają serca dla zwierząt. Trzymamy kciuki za zdrowie maluszków.
P.S. Gosiu, Michał P. z Rogowskiej to -M&M i Megana, czylimy MY :)
Jesteśmy szczęśliwi, że wygraliśmy kubeczki, bo Twoje logo zawsze mnie hipnotyzuje i daje do myślenia,..... że pomoc zwierzakom - to wspaniałe uczucie nie do opisania, więc cieszymy się z kubeczków ogromnie :):):) huraaaaaa :)
Aaaaaa! Ale numer! A ja nie skojarzyłam! Cieszę się. Zdaje się odbierzecie je osobiście. :))
UsuńGratuluje wszystkim wygranym, ale Wam najbardziej bo sie czailam na te kubeczki, bo ja kubkowa jestem i lubie:):):):):)
UsuńGosiu, teraz do nas zapraszamy - przy okazji kubeczki przywieziecie :)
UsuńAgnieszko, może następnym razem wylosujesz kubeczki :)
Pozdrawiamy
Gratuluję wygranym i cieszę się, że udało się zebrać kwotę, która pozwoli leczyć kotki. :-) :-) :-) Czasami chciałabym któregoś wziąć do siebie, ale mam piesa, który nie toleruje innych zwierząt w domu i w dni, kiedy ja pracuję musi być przewożony do mojej Mamy, żeby nie siedział 11 godzin sam.
OdpowiedzUsuńBogusiu, to rozsądne. lepiej taki poważny krok przemyśleć. :)
UsuńOj, Gosiu! Ale się cieszę! I z całej akcji, i z wygranej nagrody:))) Wczoraj nie widziałam, bo mnie nie było; udało mi się pojechać do Krynicy Morskiej! Mąż miał do załatwienia sprawę służbową i namówił mnie, żebym pojechała z nim. Udało nam się urwać dwie godzinki na plażowanie:) Co prawda nie można się było kąpać (sinice), ale Jacek oczywiście poszedł popływać. Ja nie jestem taka odważna:)
OdpowiedzUsuńTak więc był to wspaniały - przynajmniej z dwóch powodów - dzień. Jeszcze raz bardzo dziękuję.
PS. Nie wiem, czy dobrze myślę, ale chyba nie czytałaś wszystkich komentarzy pod postem rocznicowym. Jeśli mam rację, to ośmielam się sugerować delikatnie, żebyś zajrzała:)))
Ninko, wspaniały miałaś dzień! :)
UsuńBłąd już naprawiłam, zobacz nowy post. :)
Gratulacje dla szczęśliwców! :)))
OdpowiedzUsuńWspaniale, że akcja zakończyła się sukcesem! Nie mogło być inaczej :) w grupie siła!
Ale że ja wygrałam?? Że ja?? Ja sie nawet nie zgłaszałam... A to niespodzianka..
OdpowiedzUsuńTy, ty! Wygrałaś! Proszę o adresik na mejla! :) Gratuluję. :)
UsuńTak mnie zatkało, że zapomniałam pogratulować wygranym :). Gratuluje :)
OdpowiedzUsuń