Przede wszystkim bardzo dziękuję za odzew na moją prośbę o wsparcie
(wytłumaczę się z niej niedługo, ale wierzcie mi, to było i jest mi bardzo potrzebne).
Jak mogłam się kolejny raz przekonać, jesteście ze mną. I to jest piękne, najpiękniejsze!
Dostałam zarówno pomoc finansową, jak i rzeczową.
Paczki przyjechały z różnych stron. Kociaki się ucieszyły, na co mam dowody. :)
Z góry przepraszam, że nie mam wszystkiego na zdjęciach.
|
Najpierw Renata Ch. przysłała kotkom bardzo fajny, sztywny tunel. |
|
Maluszki rzuciły się w wir zabawy. |
|
Jedzonko - to jest chyba właśnie od Elai. Były jeszcze podkłady. Dziękujemy! |
|
Maluchy je... olały. I dobrze! Po to one są. :) |
|
Jedzonko od Agnieszki - Zajączkowe wieści. :). |
|
Paczuszka od Gosi z Jelcza. Gosia przemyciła smakołyki dla piesków. :) |
|
Gosiu, jeżyk jest uwielbiany! |
|
Kociaste czują do niego miętę. :) |
|
I drapią go z uporem wartym lepszej sprawy. :) |
|
Jednak najlepszą zabawką okazało się... Zaraz się okaże, ale to jest na tym zdjęciu. |
|
To podarunki dla kociaków od Basi (Sowy). Myszki chyba wydziergane przez Basię. :) |
|
Dotarliśmy do rozwiązania zagadki.
Opakowanie po tych piłeczkach |
|
to najlepsza zabawka! |
|
Ileż było z tym kawałkiem plastiku hasania, podrzucania, ślizgania się na nim! |
|
Kolejna przesyłka. Od Joanny M. z Warszawy.
Same pachnące nowością zabawki dla kociego przedszkola. |
|
Jejku, jak lubią gąsieniczkę! |
|
Tunel (w tle) bardzo się przydał, bo poprzednie musiałam już wyrzucić. |
|
Sporo zabawek, szczególnie papierowych jak ta gąsieniczka, nie przeżyło słynnej praczki... |
|
To... kuweta jednorazowa! Wytrzymuje miesiąc, po czym się ją wyrzuca. |
|
Sprzęt wręcz idealny do domu tymczasowego. Pozwala zachować higienę. Nie wiem, kto zrobił mi ten fantastyczny prezent. :) |
Skoro prezentację prezentową mamy z głowy, to zapraszam na przegląd ostatnich dni.
Wiele z tych zdjęć było już publikowanych na fejsie, na który zapraszam, bo tam jest nas sporo, w przeciwieństwie do bloga. Jakoś tak się porobiło. :)
|
Poldek i Jagódka (śpi). |
|
Szarlotka. :) |
|
Jw. |
|
Jagódka - śpioszek, delikatność i słodycz. |
|
Ptysia - wrażliwa, płaczliwa - prawdziwa dziewczynka, panienka, ostrożniejsza od innych, z mądrym spojrzeniem. |
|
Duduś - czar i elegancja. Kotek jak marzenie. Ideał. |
|
Po kreseczce na ogonku poznaję, że to Dropsik - największy z maluchów, przecudny, z dłuższą sierścią, odważny i bardzo lgnący do człowieka.. |
|
Jagódka z Dropsikiem. |
|
Zoja - odważna, ciekawska, przebojowa, kochająca ludzi. Oryginalna, absolutnie urzekająca! |
|
Szarlotka, Drops, Jagoda. |
|
Cała bura? Szarlotta, oczywiście! |
|
Szarlotka z Jagodą. |
|
Jogin Drops. |
|
Duduś - czarowny, towarzyski, oddany, uwielbiający ludzi,
łobuziak, wesoły i pięknie zbudowany. Nie można go nie kochać. |
Resztę już na pewno poznacie sami. :)
|
Gapcia Jagódka. |
Starszaki są już zaszczepione, z maluchami idę na szczepienie w poniedziałek.
Potem jeszcze nabiorą odporności i hajda do nowych domów!
Wierzę głęboko, że tak będzie.
Miłego dnia!
Cześć Gosiu! Pourlopowo staram się nadrobić zaległości, ale coś mi średnio po drodze z netem... dobrze, że na fejsa wrzucasz zdjęcia to trochę na bieżąco jestem :)
OdpowiedzUsuńProśba o wsparcie mnie ominęła, ale przypuszczam, że jest aktualna. Poza jedzonkiem, czy przyda Ci się druga gąsienica? Mam nieużywaną przez Helę, ona ma ją w poważaniu.
Jednorazową kuwetę widzę po raz pierwszy - rewelacja! Ale pozabawkowych woreczków nic nie przebije ;)
Uściski :*
Ala, jaki kiedyś będziesz we Wro to podrzuć gąsienicę, szkoda wysyłać. Poczta droga, na akcię pomoc załapiesz się następnym razem. :)
UsuńDobra :)
UsuńDzień dobry :) Jak miło rano przy kawusi tu zajrzeć i poszperać !!! Pozdrawiam cieplutko i życze miłego dzionka <3
OdpowiedzUsuńTo i mi jest miło :)
UsuńRosną, rosną! Niby wydają się duże, ale jednak na zdjęciu z dłonią widać, że to jeszcze kruszynki:))) A Jagódka to sam miód:) Prezenty dostałaś super i faktycznie na ogół dla kotów najlepsza zabawka to taka, która z założenia wcale nie jest zabawką:))))
OdpowiedzUsuńDlatego u mnie od choroby piłeczek się wala, i innych takich... JAkby ktoś potrzebował, albo jednak Gosi kociarnia potrzebowała to dajcie znać na maila adresem i chętnie się podzielimy, bo i tak biorę zabawki tylko na zasadzie kod z zooplusa albo gratis do karmy są (Porta 21 bez zbóż co rusz a to domek dają, a to myszki, piłki) a u mnie koty wolą papierki, kulki z zabawek dla dzieci, najlepsze te szklane z kauflanda (2,50 zestaw do gry w kulki) no szął jest, a szczególnie jak pod dywan się powpycha...
UsuńCzasami taki odzew jest potrzebny, sama długo się wzbraniałam, ale czasami życie nie daje nam wyjścia. I jak dla mnie nie musisz się tłumaczyć, sama pomogłam ile miałam na koncie dosłownie, bo wiedziałam, że z tym co w portfelu do końca miesiąca dociągnę.
OdpowiedzUsuńJa życzę Szarlotce i Jagódce wspólnego domku, i dwóm panom czarnuszkom też wspólnego domku życzę - te pary widzę jako zżyte i wiadomo, życzę im jak najlepiej!
Wszystkim im życzę cudownego personelu i jak najmniej problemów z ludźmi i innymi kotkami.
Pozdrawiam i życzę ludziom zdrowia - nam się jakiś wirus przypałętał i po kolei każdy dostaje kaszlu i palącego gardła...
PS. Gosiu koniecznie wrzuć tu też ich portrety z Prismy - przecudne te przeróbki!
UsuńJutro zrobię z nich post, bo zasługują :)
UsuńA ja w ogóle nie wiedziałam, że była jakaś akcja pomocowa... :/..., ale pewnie nadal trwa :)... to się zorientuję, co i jak :). Kociaki prześliczne, a ilość dobra jaką otrzymałaś przejmująca...
OdpowiedzUsuńRosną cudności, rosną.
OdpowiedzUsuńDobrze, że pamiętasz o "niefejsbukowych", zauważyłam że dużo osób tam się przenosi.
Kotkom zyczę szybkiego znalezienia domków.
Bo to Ewo, jest dużo łatwiej wrzucić tekst i zdjecia na fejsa, niż tu ślęczeć, szykować, opisywać. Nie lubię fejsa, ale jest faktycznie wciągający przez swoją łatwość.
UsuńCóż, możesz mnie zdekapitować, ale powiem to: mało zdjęć:)))
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że są jednorazowe kuwety! Muszę poszperać i skalkulować co i jak.
To chyba raczej kot jest, nie jeżyk? To i nie dziwota, że do niego lgną:)
A to nie myszka?
UsuńNo, właśnie, ja też myślę, że to myszka raczej:)
UsuńUpieram się przy jeżyku, jak przyjdzie Gosia z Jelcza to na pewno mnie poprze. :)
UsuńCudne koteczki. Wszystkie, jak jeden ! Ale Jagódka mnie jakoś najbardziej za serce łapie :) Jest rzeczywiście słodka jak jagódka :)
OdpowiedzUsuńAch, Jagódka... :)
UsuńCudniaste są, kotule i ludzie, i domek, i prezenty.
OdpowiedzUsuńCudnie, że takie są...
Gosia, ten jezyk to chyba nie jezyk a myszka, bo ma taki dlugi czarny ogonek. :))
OdpowiedzUsuńDoszedl moj przelew?
Aniu, odpisałam ci od razu na maila, ale faktycznie jakiś głupi był ten adres.. yahoo, chyba...
UsuńNic nie dostalam, dlatego pytalam.
UsuńPodziwiam Cie nieodmiennie, bo patrzac na te cukiereczki coraz batdziej wiem, ze nie nadaje sie na DT - w zyciu takich cudów bym z lap nie wypuscila... :) (Leciwa)
OdpowiedzUsuńKocinki rosną i lada moment opuszczą gosiankowe gniazdko. Będzie żal rozstawać się z tymi małymi srajdkami, puchatymi pieszczochami, cudeńkami... Będziem tęsknić :(
OdpowiedzUsuńŚliczne, zdrowe, zabawowe, aż serce rośnie!
OdpowiedzUsuńI dobrze, że podkłady olały! Ileż można w pampersy robić ;)
No i chodź do mnie w wolnej chwili i się wypowiedz jako siła fachowa :)
UsuńJakie delikatne te koteńki ... szczególnie Jagódka i Ptysia ♥ Jagódka to taki śpioch, jak nasz Bonus ;)
OdpowiedzUsuńTaką kuwetę jednorazową kiedyś zanabyłam drogą kupna i w wakacje ją wypróbujemy, bo Księciunio pojedzie z nami. A, że ta jego zamykana, pół bagażnika nam zajmuje, to taka jednorazowa powinna zdać egzamin. Oby tylko zechciał się do niej udawać w celach toaletowych ;)
Rozbrajają mnie te kotki ....
Oby, powodzenia!
UsuńDałabym głowę ,ze to myszka ale jak jeżyk pasuje to niech będzie jeżyk.Tak się cieszę że się maluchom przydał.Serducho się cieszy że był taki odzew.Ja nie mam Fejsa i zawsze czekam na wiadomości na blogu.A też wiem że z czasem czasami kiepsko.Maluchy przecudne.
OdpowiedzUsuńAaaa, myszka! Myślałam, że jeżyk to Twoje określenie. :)
UsuńRozstrzygnę Wasze wątpliwości. To jest krokodyl. Żadna tam myszka, jeżyk, ani kot. Krokodyl!
OdpowiedzUsuńCudne kociaki:):):)...ja tez mam teraz jazde:):) ten maly bije na glowe w rozrabianiu Dakotke i Lolke:):)
OdpowiedzUsuńCudne te maluchy, można oczy sobie wypatrzeć, bo co jeden to piękniejszy.
OdpowiedzUsuńGosia, mam oczy pełne łez - w naszej Kociarni znowu PP. W ubiegłym roku zebrała żniwo i w tym znowu szaleje i zabiera maluchy...
Ania Bezowa
Zainwestowałam w swoje koty. Daisy ostatnio piła tylko wodę z kranu - kupiłam fontannę. Stojąc w kuwecie zaczęły sikać za, wiec zamówiłam dużo wyższą kuwetę. Podsumowujac, entuzjastycznie przyjęły jedynie karton w którym przyszły. Po włączeniu fontanny uciekają w panice.A w nowej kuwecie tak celują, że i tak pod kuweta jest wilgotno. Dodatkowo El, który jak już zasypuje to robi to stojąc obok kuwety - nie dosięga, więc nie zasypuje ...
OdpowiedzUsuńAgnieszka z Żyrardowa
Agnieszko, rozważam właśnie zakup fontanny, cały czas mi się wydaje, że kociambry za mało piją i boję się tych nerek :-( Mówisz, że twoje nie chcą pić? To już sama nie wiem...
UsuńAgnieszko, jak tylko znajdę czas napiszę czego się nauczyłam na kursie.
Usuńok
UsuńAgnieszka z Żyrardowa
Gosiu, patrzę tu i tam, zależy ile mam czasu, ale też przeważnie na fejsie. Maluchy sama słodycz, wiadomo, Jagódka rulez :-D :-D Ale reszta rewelacyjna. Poza tym jeszcze poza Szarlotką to dla mnie Ptysia poproszę :-) Noo, bymbrała.
OdpowiedzUsuń