WOLONTARIUSZE SZUKAJĄ SUPERDOMKU DLA MAŁEGO PSIAKA.
Młodziutki, roczny piesek KAPSELEK, nie radzi sobie w schronisku, jest przerażony.
Gdy wolontariusz wszedł do kojca, psiak starał się wtulić w niego,
wciskał się na kolana i główkę chował pod rękę, żeby tylko nie widzieć, nie słyszeć…
Koniecznie trzeba go stamtąd zabrać.
Gdy wolontariusz wszedł do kojca, psiak starał się wtulić w niego,
wciskał się na kolana i główkę chował pod rękę, żeby tylko nie widzieć, nie słyszeć…
Koniecznie trzeba go stamtąd zabrać.
Ktoś szuka psiego przyjaciela? Może uratuje czekoladowego KAPSELKA?
Piesio pilnie potrzebuje domu, by mógł żyć w normalnych warunkach,
wśród kochających ludzi. Spragniony człowieka, przytulania i spacerów.
Cudowny, bardzo sympatyczny piesek.
wśród kochających ludzi. Spragniony człowieka, przytulania i spacerów.
Cudowny, bardzo sympatyczny piesek.
Maleństwo czeka na domek.
Pomyślałam, że napiszę i spytam, bo może nieaktualne, i przestanę myśleć o Kapselku. Dostałam odpowiedź:
Dobry wieczór, piesek jest w Raciborzu. Ja robię tylko ogłoszenia, jestem z innego rejonu Polski. Przypuszczam, że byłaby możliwość dowiezienia psiaka. O szczegóły trzeba pytać wolontariuszkę.
Kontakt w sprawie adopcji: Beata.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za udaną adopcję.
Następnego dnia rano przy śniadaniu wspominaliśmy z MCO Klusia, jaki był zaprzyjaźniony z Fiką, jaki kochany i jak nam żal, że go nie ma... To weźmy drugiego psa - powiedział mój mąż!!!! Rany!!!! Czy ja śnię? :))
Co ja na to?? Ależ oczywiście, już nawet mam kandydata - jedynego i ostatecznego: Kapselka! Proszę, oto zdjęcie! Proszę, oto odpowiedź na ogłoszenie! Zaraz wszystko dogadam!
Reszta ustaleń zajęła nam wieczór, no a dziś...
Piesek w schronisku nazywał się Kapselek, ale tak sobie myślimy, że skoro pięknie "stepuje" długimi pazurami po podłogach, to może będzie Fred? Fredek?
Zobaczymy, to najmniejszy problem. Chciałabym, aby zaprzyjaźnił się z Fiką - to priorytet...
Jestem baaardzo zmęczona. Fikunia śpi obok mnie na łóżku, za nią Smerfetka, a rudziak Freduś - Kapselek zasnął na podłodze. Dziś jego pierwsza noc ZMD. Rany, ale się porobiło! A wszystko przez Perełkę. :)
dobrej nocy, Gosiu! odpocznij :* niech Cię ukoi senne posapywanie całej trójki.
OdpowiedzUsuńfilm nie dał mi się obejrzeć, napisał, że jest prywatny i pokazał mi figę. figę, nie Fikę. buuuu..
Już poprawiłam, już można zobaczyć, sorki!
UsuńGratuluje.i.ciesze.sie.ze.kolejny.psiak.ma.dom..bardzo.hurrra.huurrrrrrrrrrra.hurra.i.brawa.dla.wspanialego.meza.pozdrawiam.serdedcznie.i.wszystkiego.dobrego
OdpowiedzUsuńPierwszam i Spijcie Wszyscy dobrze.Ale super numer ,drugi piesio dla Was dla Fiki.Trzymam oba kciuki.
OdpowiedzUsuńA jednak trzecia też dobrze.
OdpowiedzUsuńJa chyba śnię, chociaż się jeszcze nie położyłam spać. Kumpel dla Fiki. Kolejny uratowany psiak. Wiem jak wyglądają w schroniskach przerażone pieski, wypatrujące z klatek zmiłowania nad ich losem. Pies pragnie przyjaźni człowieka całym swoim psim sercem. Piękna wiadomość. Gratuluję nowego domownika za Waszymi drzwiami. Aż sama bym jutro leciała do schroniska po psiaka...., ale trzeciego? O matko, rzeczywiście się porobiło. Cudnie ......
OdpowiedzUsuń"Ten film jest prywatny" - wiec moze go upublicznisz, zebysmy mogli obejrzec?
OdpowiedzUsuńJuż, sorki!
UsuńJesli wziac srednia dlugosci lapecek charcich Fiki i nieskopiennych onego, to wyjdom dwa psy sredniej niskosci.
UsuńCo do imienia to Kapsli w Polsce jest duzo, sama slyszalam, a nawet znalam jednego. Banalne.
Ale Fred? Hmmm... jakos tak... nie wiem...
Pięknie! Już się domyślałam, jak się sprawy mają. Gratulacje, masz wspaniałego męża.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że film się nie otwiera.
Psiak już wczoraj mi się podobał, tylko imię nie do końca...
Które imię? Kapselek?
UsuńOglądam zdjęcia i serce się kraje, te jego smutne, załzawione oczy... Ale teraz wszystko się zmieni, trafił do najlepszego domu pod słońcem, do Was, Wspaniali Zwierzolubni.
OdpowiedzUsuńWzruszonam...:(
O, jest już filmik:)
OdpowiedzUsuńCzekoladowy, piękny piesio. I już szczęśliwy. I wpatrzony w Ciebie, Gosiu, jak w obraz:) Kolejny wzruś ;)
UsuńGratuluję powiększenia się rodzinki ! :)
OdpowiedzUsuńFred (a może Fado - przeznaczenie...? Wiem, oklepane troszku, poza tym o zdaniem nikt mnie nie pytał :P, no ale tak mi to imię wpasowuje się w waszą historię... :) ) ma taką poczciwą, uśmiechniętą mordkę. :)
Dwynwen, że tak powiem: "Fado", cudownie! Toż przeznaczony On był Gosinemu domowi a dom Jemu. Gosiu, wzruszyłaś mnie do łez. Anioł nie anioł, fajny z Ciebie człowiek i tyle. I z męża Twego oczywiście też :). A psiak, obojętnie jak będzie się nazywał, jest wspaniały. I jaki wdzięczny za dom... Ech jakbym mojego Baltazara widziała. Już od 8 lat chodzi za mną jak cień, wierny i kochający. A w schronisku wyglądał jak kupka nieszczęścia. I do wiwatu nam dał przez pierwsze półtora roku oj dał zanim się przystosował do życia w domu. Ale niczego nie żałuję. Gosiu, pięknego dnia.
UsuńBoze , jak on chce sie przypodobac , jak sie cieszy od ogonka do jezorka ...kochany piesio .
OdpowiedzUsuńTak pieknie tanczy z radosci , ze ma dom ...powinien byc Fredem ale Kapsel jest bardziej sympatycznie - zreszta nie wiem .Masz fajnego meza Gosiu . Wogole jestescie fajni .
a było "żadnego psa".....
OdpowiedzUsuńBuhahaha!
UsuńWłaśnie .... :)))
UsuńWiem jak patrza psy ze schroniska......jest sliczny, trzymam kciuki bardzo mocno, zeby sie wszystko udalo:):):)
OdpowiedzUsuńOmamuniu, to on już jest? Śliczna czekoladka! I ogon ma piękny! I tańczy! Jak z Fiką i kotami? Mam niedosyt! Nie śpij!!!
OdpowiedzUsuńWiesz co, popuakauam się. Z żalu, że musiał tam być i z radości, że jest już u Was. Zlituj się, powiedz coś więcej!
OdpowiedzUsuńPowiem tylko, że martwię się czy się dogadają z Fiką. Reszta jutro, bo w tym momencie zamykam kompa i... oczy. :) Dobranoc!
UsuńOjtam, z Perełką też była scysja, nie? SPOKO!
UsuńA poza tym - biedna Fikunia, co trzy dni, nowy pies...
UsuńDogadają - mam na myśli czy będę się bawić, szaleć i hasać, bo właśnie dlatego chcemy mieć drugiego pieska. Fika dogada się z każdym, ale nam potrzebny piesek na drugie spacery. Już widzę, że pojawiły się pewne komplikacje.
UsuńŚliczny, podobny do naszej Muszki;DDD
OdpowiedzUsuńMacie wielkie serca;D
Buziaki
i głaski dla sierściuchów;D
Trufelek taki, Kasztanek...
OdpowiedzUsuńStaś już śpi ale my z Tolą czytamy i oczy przecieramy ze zdziwienia:) super że Fredek ma dom:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Karolina z Tolą i Stasiem już śpiącym:)
A ja to się nie martwię, że mógłby się nie dogadać z Fiką. No bo jak się nie dogada, to jemu znajdziecie cudowny idealnie dopasowany dom na miarę, a potem weźmiecie kolejnego pieska do przymiarki. Jemu też znajdziecie cudowny dom i tak w kółko aż schroniska opustoszeją :)
OdpowiedzUsuńo, to to!
Usuńschroniska opustoszeją :)
a tak serio, Fikunia ma w sobie tyle tolerancji, a Kapselek przyszedł do jej domu, to uszanuje jej władanie terenem. Będzie dobrze.
Jejku, jak on tańczy, jak się przymila, wyglada jak stary mieszkaniec ZMD.
Powodzenia, Dobre Człowieki!
Specjalne buziaki dla TCO :*
Dziewczyny, tak właśnie będzie. Wolałabym, aby nie, ale poczekajmy, zobaczymy.
UsuńPiesek jest grzeczny, spragniony miłości, śliczny, mądry. Zobaczymy. :)
Gosiu, poryczalam sie ze wzruszenia.
OdpowiedzUsuńJakie pysio urocze ma;)
Dobrej nocy wszystkim!
Poryczałam się ze szczęścia i wzruszenia. Kolejna bida ma dom! Hura i wielkie dzięki. Jak on taki czekoladowy i słodki, to może Drops/Dropsik? Utulam serdecznie. Margolcia.
OdpowiedzUsuńWow! Piękna wiadomość:)
OdpowiedzUsuńFajny jest. Hmm, niepokoi, ze sie matrwisz o dogadanie z Fikunia. A jak z kotami??? Oj, ciezko bedzie doczekac nowych wiesci. Mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy. Usciski (Leciwa)
OdpowiedzUsuńNie zwraca uwagi na koty! Koty na niego tak, trochę się boczą. :)
UsuńFred. Jak najbardziej! Fred Kieszonkowy.
OdpowiedzUsuńA co ma się nie ułożyć? Kto mi mówił, że to tylko kwestia czasu, kiedy myślałam, że psi zjedzo malutkiego Czajnika? Raz dłużej, raz krócej! U mojej córki trochę trwało, zanim sucze się dogadały. Teraz jest sielanka i wspólne spanko. Nazwij go Czeko. CzeKo, zgadzasz się?
OdpowiedzUsuńBaaardzo mi się podoba imię Czeko.
UsuńJaka nowina. Nie nadążam. Patrzy w Ciebie, jak w obrazek:)I faktycznie stepuje:)
OdpowiedzUsuńGosiu on już Cię kocha, już tańczy i stepuje dla Ciebie. Fred - jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńAnia Bezowa
PS. Mój siostrzeniec ma też rudzielca FREDA, ale kocura-olbrzyma.
Wspaniala wiadomosc! Jestescie niesamowici, a Fred jest cudny:)
OdpowiedzUsuńŁOmamuniu, jakbym młodziutkiego Szopka widziała! Ten sam uśmiech i to samo podskakiwanie, które Ty nazywasz stepowaniem, a u nas nazywa się "pokaż, jaki chcesz być duży".
OdpowiedzUsuńNie masz pojęcia, jak się wszyscy cieszymy, cały Szczecin się cieszy :)
"Czy się ułoży" w ogóle się nie martw. Juz jest ułożone!
Damo,jak tylko zobaczyłam filmik to od razu pomyślałam o Szopku i...nibyłapkach:)
UsuńPrzeczytalam, obejrzalam filmik, wzruszylam sie, mam lzy w oczach. Psiak taki szczesliwy ze mozna oszalec ze szczescia i nie wazne czy Kapselek czy Fred. Jestescie wspaniali Ty i Twoj maz. Teresa
OdpowiedzUsuńCudownie, Gosiu! A jednak! Fikunia ma towarzysza!:-))
OdpowiedzUsuńNie martw sie kiepskimi poczatkami między Fika a Fredem. One maja prawo byc trudne.U nas to trwało długo. I nadal zdarzaja sie animozje i kłótnie o byle co miedzy Zuzią i Jacusiem, ale jest tego coraz mniej a poza tym przecież nawet ludzie w rodzinie sie kłócą!
Gsiu, jestem wzruszona Twoja, Wasza decyzją.Serdeczny uścisk przesyłam i zyczenia by wszystko sie dobrze ułozyło!:-))***
On jest cudny i tak się baaardzo cieszy,że trafił do Waszego domku!
OdpowiedzUsuńOczęta mi zwilgotniały od rana!
Onegdaj bywałam w Raciborzu często.Mam tam znajomych:)
Pięknie :)... Popłakałam się... Niech Wam będzie szczęśliwie...
OdpowiedzUsuńA może Figiel ,Figielek? albo Fuks,Fuksik - tak mu się udało fuksem do Was dołączyć. Cudni jesteście. - Danka
OdpowiedzUsuńBrunatny niedźwiadek))) jaki on jest śliczny i słodki !!!
OdpowiedzUsuńTak! Jak miś! Fiki- Miki! Znowu z zapuchniętymi gałami muszę iść. Jesteście wielcy
OdpowiedzUsuńLiczyłam ......liczyłam, że to będzie Wasz nowy mieszkaniec , cudny rudzielec :-)
OdpowiedzUsuńKolejna historia ze wspaniałym finałem :) Super.
OdpowiedzUsuńFajnie, że Fika będzie miała przyjaciela na stałe.
Nie mam watpliwości, że się polubią...
Kochani, dzięki za wszystkie te miłe słowa! Chcemy mieć drugiego pieska, ale czy to będzie ten cudny miś - okaże się. W każdym razie jego los się odmienił, do schroniska nie wróci.
OdpowiedzUsuńOch! Myślałam, że trafi do Was, tylko nie byłam pewna, w jakim charakterze. Fajny psiak:)))
OdpowiedzUsuńSię porobiło! Zrozumiałam, że to już na pewno Wasz drugi piesek, ale rozumiem, że obserwacje trwają :) powodzenia! Cudny jest.
OdpowiedzUsuńAlu, mamy tylko jeden priorytet - aby dotrzymywał kroku Fice. Żeby mogły razem spacerować i bawić się w domu. Obserwacje trwają, masz rację. :) Tak czy siak, wiadomo, że Fred/Kapsel/Aster i jeszcze jak mu tam dałyście będzie miał wszystko co najlepsze. :)
Usuńa może lepiej nazwać go Aster. Asterek.
OdpowiedzUsuńTeż pomyślałam z mety o Damowym Szopku ;) Fred jak nic! A jak co spsoci, na przykład przeżuje jaki zgrabny bucik, zawsze mu będzie mozna powiedzieć: ty niedobry, Austerlitzu, ty! ;)
OdpowiedzUsuńGalia Anonimia
Mam łzy wzruszenia w oczach :) cudownie! Jaki on musiał być przerażony w tym schronisku, biedaczek. Polubią się z Fiką, przecież Fika wszystkich kocha swoim malutkim serduszkiem :)
OdpowiedzUsuńDla tej radości i miłości w oczach warto było wyciągnąć Kapselka - Fredzia ze schronu :)
OdpowiedzUsuńA może Aster, ale z akcentem na "a", po polsku, jak kwiatek. :) Wymiennie z Aster (Astaire) - z akcentem na "e". Dla odmiany. :)
OdpowiedzUsuńTańczy bardzo ładnie.
Super 👌
UsuńGosia, moje psy, gdy się dogadywały między sobą, to czasami sprawdzałam, czy poszła krew, czy nie. Nigdy nie było do krwi, choć widowisko miało charakter tragiczny. Nigdy w to nie wchodziłam, chociaż przychodziło mi to z trudem. Zwarły się łapami, pokazały zębiszcza, obszczekały groźnymi paszczakami i..... koniec. Jak się nagle zaczęło, tak się nagle kończyło. I teraz też po 3 latach potrafią, najczęciej o kapselek, skoczyć do siebie. Tylko patrzę, w ogóle nie reaguję. Bawią się, urządzają gonitwy, ale śpią osobno i każdy pilnuje swoich przywilejów.
OdpowiedzUsuńSympatyczny psiurek :) Fuks po prostu fuksneliście mu się, tak jak My naszemu Morusowi swego czasu. Morus zawdzięczał to mojej mamie i to ją adorował najbardziej.
OdpowiedzUsuńTo znaczy jeszcze jeden do wspólnego wypoczynku, będzie Wam weselej, no i na spacerach każdy będzie miał swoją smycz :)
zatarłam sobie oczy papryczką jalapeno z tych emocji, jesteś Gosiu wspaniała! A Kapselek taki uśmiechnięty, nie poznałabym że to ta bida ze schroniska, i te uszy, cudowny
OdpowiedzUsuń