Strony

piątek, 25 marca 2016

U Perełki byliś i...

I było tak. Pojechaliś z Poznańskim (ale nie tym "sławnym inaczej", tylko z moim synem, który przyjechał na święta) w odwiedziny do PP - Poławiaczy Pereł, czyli Moniki i Bartka.

Weszliś na czwarte piętro i rzuciliś się na Perełkę! Żeby być w zgodzie z prawdą, to ja się rzuciliś, a Poznański patrzył i trochę jakby kręcił głową z niedowierzaniem na fiśniętą (nomen omen) matkę. :)


Perełeczka poznała mnie, cieszyła się, lizała tym swoim cieplutkim jęzorkiem, kręciła dupeczką, stękała, a potem pokazała mi swoje królewskie łoże przejęte po kocich rezydentach. Wyglądała na nim jak królewna!



Potem przedstawiła mi zafascynowanych nią kocich współbraci.





W mojej głowie kłębiło się milion myśli. Nie było na co czekać. Czas działał na naszą niekorzyść. Dałam znak głową Poznańskiemu, nagłym ruchem chwyciłam Perełkę i zgrabnie przerzuciłam ją nad głową zdumionej Moniki.


Sunia przeleciała gładko i ze stęknięciem wylądowała w ramionach mojego syna, a on, tak jak było umówione, natychmiast rzucił się do ucieczki!


Przez sekundę nie mógł otworzyć drzwi, na szczęście już za moment zbiegał, ile sił w nogach po schodach! Z odzyskaną!


 



Wtedy, niech to licho (!!!), z drugiego pokoju wypadł Bartek i przy akompaniamencie krzyków Moniki "łapać złodzieja!" pognał na klatkę schodową i dopadłszy schodów, począł zjeżdżać po poręczy (klik) w dół, jednocześnie ładując broń!


Poznańskiemu z Perełką w ramionach udało się tymczasem zbiec na sam dół (czwarte piętro!) i dopiero tam dopadł go PP - Bartek! Aaaa!! Nieeeee!!!




Chłopaki pogratulowali sobie kondycji, pożyczyli wesołych świąt i spokojnie wrócili na górę...

Ech,  i wtedy właśnie ocknęłam się z zamyślenia... Bartek i Monika miło gawędzili z Poznańskim, koty pałaszowały smakołyki, które przyniosłam suni, a ona sama wystawiała brzuszek do drapania.


Czas był wracać, więc grzecznie się pożegnaliś i poszliś, ale żeby być w zgodzie z prawdą, to Poznański wyciągnął mnie na siłę. Takiego syna sobie wychowałam, nie ma co! :P

PODPIS

57 komentarzy:

  1. Piękna jest :)... i ma taki cudowny dom :D...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie urzekła cię moja historia. :)

      Usuń
    2. No cóż...... trzeba obmyślić jakiś inny, doskonały plan ;)

      Usuń
  2. aaaa..
    tak mało brakowało.. za wcześnie się ocknęłaś :)
    PP są obrzydliwie wspaniałym Personelem, co widać po Perełce i Rezydentach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie mogę przeżyć! Spartoliłam, jak napisała Kasia!

      Usuń
  3. ależ ta perełka ma tam cudnie;D
    Wiem, że serce się rwie z tęsknoty, ale nie masz się czego czepiać;DDD
    Wesołych Świąt;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Tęsknie za Perełką:(
    Czyli Perełka ma tam wspaniały dom?
    Czyli Perełce dobrze tam?
    Tak na poważnie to widać, że jest ok i bardzo mnie to cieszy:)
    Pozdrawiam Karolina z Tolą i Stasiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, nie wiem... Ta nóżka co jej spadała z łóżeczka...

      :))

      Usuń
  5. Poznański chyba doskonale wie, że rodzicielka jego jest nomen omen fiśnięta na punkcie zwierzaków? ;)
    Marzenia o porwaniu Perełki fajne ... ale jej dobrze u PP, ma tak szczęśliwy pyszczek, kochana sunia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nieźle wymyśliłaś! Teraz wiedzą i za próg nie wpuszczą! Było dumać jakoś dyskretniej.:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz będziemy się przebierać za listonosza, kuriera, urząd skarbowy. Wpuszczą!

      Usuń
    2. Przebierz się za Kureirę.

      Usuń
    3. Albo nawet za kureira. :)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Jolka mi identycznie napisała. Zmówiłyś się??

      Usuń
    2. O przepraszam, ja napisałam fariatka! A to jeszcze gorzej. :P

      Usuń
    3. Czytamy sobie we myślach;)

      Usuń
  8. Jak to, nie ma się czego czepiać? Perełka na takich kudłach leży? Przecież alergia murowana! I to jest jakaś kołyska! Będzie miała mguości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorsze rzeczy tam się działy i zastanawiam się czy to powód do zerwania umowy adopcyjnej. Mianowicie...nóżka jej zwisała poza łóżeczko! Nóżka! Poza łóżeczko!!

      Usuń
    2. TOZ musowo zawiadomić i psa interwencyjnie zabrać takiemu personelowi!

      Usuń
  9. boszzzz piesdaping, broń, szczelanina, zjazd po poręczy... no jesteś zdrowo fiśnięta :PPP
    a Perełecka ślicna i scenśliwa :)
    i tak ma być, i tak jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałaś zjazd po poręczy? :)

      Usuń
    2. no jasne!
      swoją drogą, strach od Ciebie adoptować kolejne perełki ;)
      jesteś nieobliczalna !

      Usuń
    3. Ano, niech się boją! :))

      Usuń
  10. Ale żeś spartoliła to porwanie! :(




    ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Biedny Poznański. Jak on, ekhm, wyszedł z tego zjazdu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hana, to Bartek zjeżdżał, Poznański zbiegał z Perełeckom po schodach!

      Usuń
    2. Hana z przejęcia wszystko pokręciła!

      Usuń
    3. Biedny Bartek. Jak on, ekhm, wyszedł z tego zjazdu?

      Usuń
    4. Widziałaś na zdjęciach, że zaprawiony jest i umi!

      Usuń
    5. E tam, umi. Na takiej poręczy zawsze jakiś bolec się trafi. Na półpiętrze.

      Usuń
    6. Bolec? Zawsze? - Ten Bartek, to on jest jeszcze on?

      Usuń
  12. Małgosiu, spokojnych, zdrowych i wesołych! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaka mrożąca krew w żyłach opowieść:) Dobrze tam Perełce... Jaka ona malutka...

    OdpowiedzUsuń
  14. Najwyższa pora by pogodzić się z faktem,ze Perełka ma dom i to jaki!!!Cudna psina.Zdrowych,pogodnych Świąt Wielkanocnych oraz wiosennego nastroju życzę.Dużo głasków dla wszystkich kociamberków a dla Fikuni moc całusków.Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  15. A już myślałam, że Ci się udało Jom buchnąć ! Ale PP nie sroce spod ogona ! ... tylko też się zastanawiam nad tem Bartkowem zjeżdżaniem, bo te bolce to tam montujo właśnie przeciwzjeżdżaniowo ! ... Perełka, kochana malusia :) ... tylko dlaczego kupili jej za małe łóżko, a nie mięciuchną, wygodną kanapę ? ... ta nóżka zwisła mię martwi !

    OdpowiedzUsuń
  16. Alez cudna ta pieska, nie dziwie Ci sie , ze chcialas ja porwac:):):):)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zamysł uprowadzenia Perełki śmiały i zuchwały :-)
    Gosiu spokojnych i rodzinnych świat :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Łomatko taki triler z samego rana! Spuakauam się ze śmichu i kawą poplułam :-D Gosianko wszystkiego najlepszego z okazji Świąt (i nie tylko), miłości, zdrówka i pogody w sercu, i za oknem. Margolcia.

    OdpowiedzUsuń
  19. Gocha, ciutkę dopracujesz plan i następnym razem - luzik. Już widzę te nagłówki w gazetach: Perła wrocławska porwana, Spektakularna ucieczka z psem w ręku, Śmiałe uprowadzenie czworonoga z czwartego piętra, Mały pies wielką kością niezgody i przyczyną dognapingu, Szanowana obywatelka Wrocławia sprawczynią porwania... psa, Perła przed wieprze. A nie, to ostatnie to nie z tej bajki.

    Buzk! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale zaje..... Fajną miejscówę w tych pierzach! Cieszę się z udanej adopcji

    OdpowiedzUsuń
  21. Obsmilam sie jak gupia. Jak sie to czyta, to nawet tak ponury dzien, jak dzisiaj, robi sie radosny :D. Wesolych i pogodnych swiat. (Leciwa)

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudowne wiesci z nowgo domku. Perelka to taki psi cukiereczek. Wcale Ci sie nie dziwie, ze tak tesknisz. Wszystkiego najlepszego z okazji Swiat. Bozena z Pragi.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakie piekne lozeczko i podsciolka. JA chce takie...co do kradziezy - fstyd! i juz.

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)