Czułam go już od kilku dni, jak się stopniowo zagłębiał. Bolało, ale to było nic. Wczoraj o 23. wbił się mocniej i zaczął świdrować. I trzeba żyć z tym ostrym nożem, którym rozpacz wierci bezpośrednio w sercu. Jak wstać, jak iść, jak oddychać? Jak Wam to powiedzieć? Niech zrobi to MCO:
Gosiku, nie ma innej drogi dla nas.
Nasz kochany Gość przy stole codziennym i świątecznym.
Może wróci do nas w innej postaci.
W tej srebrnej pozostanie w pamięci, na zdjęciach, w tekstach i na filmach.
Przeszłaś kolejne piekło beze mnie. Przykro mi.
Śpij dobrze, bo sumienie Twoje czyste.
Daliśmy Jej fajny dom i wiele miłości (i żarełka). Miała z nami dobre życie.
Amisiulku, powiedz Rufiemu, że tęsknię. |
Kochana, śliczna, dostojna....
OdpowiedzUsuńGosiu Ona wróci, a teraz wita się z Ruficzkiem.....
Serce moje płacze razem z Wami :(
OdpowiedzUsuńAmisiu kochana, wróć ...
Gosiu, tak mi przykro, tak bardzo współczuję... Agnieszka
UsuńAmisiu-kosmitko kochana,nadszedł czas i powróciłaś do gwiazd. Gościłaś na zdjęciach świata blogowego od samego początku jego. Zasmóciłaś nasze serca i oczy,po policzkach łza się toczy. Gosiu i Wszyscy u Ciebie nie smućcie się bo Amisia jest w niebie. Jestem całym sercem i myślami z Wami
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥' Marysia
OdpowiedzUsuńGośku, słów brak, bo wiem, że nic w tym bólu nie jest w stanie Cię pocieszyć. Ale Ona wróci, zapewne w postaci innej, równie pięknej, miłej i kochanej kociczki. I to prawda, że miała u Was dobre życie,bo była otoczona miłością, troską i szacunkiem.
OdpowiedzUsuńPrzytulam,;)
Nic nie będę mówić - bo wiem co przeżywasz...
OdpowiedzUsuńprzykro :(((
OdpowiedzUsuńale MCO powiedział mądre słowa... niech one Cię troszkę utulą :*******
Gosiu, nawet nie moge sobie wyobrazic, co przezywasz, bo ja placze drugi dzien, wczorajszy post przeczytalam ze dwadziescia razy nie mogac w to uwierzyc:(:(:(:( Gosiu........Amisiu.......
OdpowiedzUsuńAmisiu kochana, nasza ulubienico... będę tęsknić, choć wiem, że i tam Ci dobrze.
OdpowiedzUsuńGosiu, ściskam i ślę dużo siły i spokoju :*
Patrzę przez łzy w pole komentarza i nie znajduję słów........
OdpowiedzUsuńJa także płaczę w milczeniu. Przytulam Gosiu z całego serca <3
OdpowiedzUsuńCałym sercem jestem z Wami.
OdpowiedzUsuńGosiu...tak smutno...miałam dziś sen ,około północy :Amisia z Kayronem wachlujac ogonkami jedzą wTwojej kuchni z miseczek, a obok Rufi stal z tym swoim goldenwym uśmiechem na pysku i merdał ogonem ...byli szczęśliwi ....są szczęśliwi.Sciskam Cię mocno,justynak
OdpowiedzUsuńPrzykro mi i smutno strasznie ...
OdpowiedzUsuńStrasznie, strasznie smutno :(
OdpowiedzUsuńGosieńko... Tak strasznie współczuję :*
OdpowiedzUsuńWspółczuję Wam :(((((
OdpowiedzUsuńGosiu, tak mi przykro, tak strasznie mi przykro, nic nie rozumiem, to przerażające. Czy mogę w jakikolwiek sposób cię wesprzeć? Tulę.
OdpowiedzUsuńOch kochana Amisiu. Nie mogę w to uwierzyć, ryczę w pracy. Gosiu... trzymaj się
OdpowiedzUsuńJa również płaczę. Wiem, co znaczy odejście ukochanego zwierzaka. Współodczuwam razem z Wami. Ulgę przynosi myśl, że miała cudowny dom, miejsce przy stole no i jedzonka do wypęku. Srebrna Królowo teraz jesteś nową gwiazdą na naszym niebie. Gosiu, niech spokój Amisi, którym zawsze emanowała, spłynie w Twoje serducho.
OdpowiedzUsuńAmisia wiedziała, że jest dla kogoś bardzo ważna i do końca była kochana...
OdpowiedzUsuńG.A.
Siedzę w pracy z kubkiem kawy i jak co rano odwiedzam twój blog. Właśnie płyną mi łzy. Żadne słowa nie ukoją bólu.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi..........
Karolina z Tolą i Stasiem
Gosia, przytulam, wspolczuje.
OdpowiedzUsuńAga z Czech
Gosiu.....
OdpowiedzUsuńmiała miłość, Ty miałaś miłość, czy może być coś piękniejszego?
Barbara
....
OdpowiedzUsuń<3
Nie potrafię pojąć Gosiu dlaczego Ciebie, taką miłośniczkę zwierząt, los tak karze. Tracisz swoich cudownych pupilów, dlaczego ?. Wiem, że nie ma na to odpowiedzi, ale to bardzo boli. Jest mi bardzo, bardzo, ........ przykro i trzymaj się.
OdpowiedzUsuńGosiu, Gosieńko tulę mocno, mocno, mocno...
OdpowiedzUsuńJak to , co się stało ? :((((
OdpowiedzUsuńBardzo współczuję Gosiu , brak mi słów ...
Przytulam ♥♥♥
Wyrazy współczucia - szczere i serdeczne.
OdpowiedzUsuńGosiu, dałaś jej WSZYSTKO, czego wiele zwierząt nawet nie ma w ułamku.
Wiem, że boli nie do zniesienia, ale przecież spotkacie się znowu. Kiedyś wyjdą Ci na spotkanie Twoje drogie, kochające i kochane Zwierzaki.
Co można powiedzieć w takiej chwili, Gosiu,płaczę razem z Tobą,jakze musi Ci być cieżko,ból zniewala,wiem to.
OdpowiedzUsuńpopłakałam sie, słów mi brak....kochana amisia, ból mi serce rozdziera.
OdpowiedzUsuńOgromnie współczuję. :(
OdpowiedzUsuńBardzo mi smutno i ogromnie Ci współczuję.
OdpowiedzUsuńŚciskam Twoje ręce
Bólu nic nie ukoi w tej chwili ani później. Właśnie przeżywam to samo. Współczuję z całego serca.
OdpowiedzUsuńRenata
Amisiu, piękna, srebrzysta koteczko... Gosiu, brak mi słów, ogromnie współczuję.
OdpowiedzUsuń:( :( :( łzy lecą mi po policzkach (choć jestem w pracy...)
OdpowiedzUsuńGosiu, trzymajcie się
Będzie nam brakowało księżniczki Amisi ale ona wróci w postaci innego kotka tak jak Rufi wrócił w postaci Fiki :) :) zobaczysz
<3
do teraz nie rozumiem, jak to stało się tak szybko ... :( :(
Gosiu serce pęka kiedy czytam o odejściu Amisi. Chciałabym napisać jakieś mądre słowa i pocieszenie. Ale nie umiem i wiem, że one i tak nic nie dadzą. Bo w sercu zostaje dziura, której nie da się załatać. Bardzo mi przykro :-(
OdpowiedzUsuńNie potrafię powiedzieć nic mądrego...Amisia była wspaniała! Na zawsze zostanie we wspomnieniach.
OdpowiedzUsuńPrzytulam Cię mocno!
Amisia :* Hasaj piękna Królewno po tęczowych łąkach.
OdpowiedzUsuńWiemy że taka kolej rzeczy ale ból jest nieunikniony ;( jej energia i miłość zawsze będą przy Tobie Gosiu. Ściskam.
Dlaczego??? Widać ten zwierzęcy bóg miał plany wobec Amisi, potrzebował jej u siebie. To niesprawiedliwe!
OdpowiedzUsuńGosiu... ❤ Tak boli. ..
Przytulam....
OdpowiedzUsuńZe strachem myślę ,że kiedyś takie ciężkie doświadczenia czekają nas wszystkich,to wielkie DLACZEGO??,ten bunt serca przeciwko nieuchronności i bezradność.I mówię sobie że umieranie jest jak narodziny tylko w 2 stronę i dopiero TAM jest ciekawie .
OdpowiedzUsuńTylko ta tęsknota...potrzeba czasu.Przytulam i smutam
Gosiu wiem, że żadne słowa nie które tutaj napiszę nie ukoją Twego bólu, ale jestem z Tobą myślami.
OdpowiedzUsuńAmisiu Kochana królowo pozdrów Ruficzka ode mnie i niech Wam tam będzie dobrze.
Uściski Wirginia
Straszliwie mi przykro... :((
OdpowiedzUsuńStrata przyjaciela zawsze wyrywa kawałek serca...
Ściskam mocno!
A świat blogowy już nigdy nie będzie taki sam bez Amisi, Rufiego i Kayrona... :((((
nie mam słów. płaczę z Wami.
OdpowiedzUsuńPadło tyle słów,ja tylko zapłaczę....
OdpowiedzUsuńJa też płaczę, a niech sobie w pracy myślą...
OdpowiedzUsuńŻegnaj Kochana Amisiu, tam już nic nie boli za Tęczowym Mostem
♥♥♥
Gosiu.... bardzo smutna wiadomość, jestem z Tobą :(
OdpowiedzUsuńBardzo smutno, współczuję Wam.
OdpowiedzUsuńGosiu i MCO :( Przytulam mocno ♥♥♥
OdpowiedzUsuńbardzo smutno. Bardzo ci współczuję. Czas wszystko zmienia- niedawno była ich trójka na blogowych zdjęciach, dziś ich nie ma- wiem, że zmieni także i tę rozpacz, ale na razie jest, jak jest, i to jest bardzo trudne.
OdpowiedzUsuńCzy dotarłaś bezpiecznie kochana,
OdpowiedzUsuńpo drabinie z bielutkich obłoków,
do tęczowej, świetlistej bramy?
Uchylona, choć nie słychać twych kroków
No, a ja chociaż serce mi pęka,
myślę tutaj o tobie z uśmiechem
przecież wiem, kto na ciebie czeka
Znam ich, wiedzą, że idziesz
Już lepiej?
Bądź szczęśliwa w tęczowej krainie,
ja swą miłość ci czasami podeślę
- zbieraj ją, gdy do ciebie dopłynie,
czasem odwiedź mnie, choć we śnie.
Żegnaj Amisiu - Królowo.
Ania
Tak bardzo mi żal...
OdpowiedzUsuńSerce pęka...
OdpowiedzUsuńBardzo Wam współczuję.
JoannaZ
Gosiu,przytulam mocno.
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuńGosiu, tak bardzo mi przykro, żal...
OdpowiedzUsuńjeśli jest jakieś Potem, to One tam na nas czekają. i wtedy będziemy wszyscy razem.
OdpowiedzUsuńPrzesiedziałam tak pół godziny przed otwartym okienkiem komentarza. Od wczoraj zaglądałam wiele razy do Ciebie i do TCO, licząc, że jednak cud się zdarzy. Nie wiem co napisać, bo żadne słowa nie ukoją Waszego bólu. Jestem z Wami. Amisiu, królowo...:'
OdpowiedzUsuńJoanna Katowice
Będzie nam wszystkim brakować KRÓLOWEJ CIOTKI AMISI...
OdpowiedzUsuńAmiś....
OdpowiedzUsuńKochana Gosiu, tak mi żal, tak przykro...
OdpowiedzUsuńGosiu kochana i Amisiu ....
OdpowiedzUsuń♥
Gosiu, tak strasznie mi przykro. Łzy lecą I nie chcą przestać. Amisia nie odeszła na zawsze. Gdy nadejdzie czas,spotkacie się po drugiej stronie Mostu. A może wróci wcześniej, tylko w innym futerku.
OdpowiedzUsuńTak bardzo mi przykro i smutno,brak słów,są tylko łzy.....
OdpowiedzUsuńGosiu, tak bardzo chciałabym móc coś zrobić, w jakiś cudowny sposób pomóc, odczarować zły los..., ale nic nie mogę. Nikt nie może. Nie mamy wpływu na to, co nieuchronne. Trzeba nam żyć nadzieją, że spotkanie z naszymi zwierzęcymi przyjaciółmi to tylko kwestia czasu, a one teraz tam szczęśliwe...
OdpowiedzUsuń♥
Gosiu, One nie odchodzą, zawsze zostają z nami. Im miłość jest większa tym bardziej zostają.
OdpowiedzUsuńGosiu, ogromnie wspòłczuję i mocno przytulam!
OdpowiedzUsuńGosiku kapią moje łzy.
OdpowiedzUsuńZofijanna
Czytam komentarze i widzę, że nie ja jedna płaczę przed komputerem. I myślę sobie, to wielki smutek i żal, ale przyjdzie pora, by cieszyć się tym szczęściem, jakie Amisia, Rufi i Wy dawaliście sobie wzajemnie. Bardzo jesteście wszyscy piękni na tym zdjęciu.
OdpowiedzUsuńtak, ja też patrzę na to zdjęcie i widzę to, co tam któraś z nas napisała - miałyście miłość. Wy obie, Rufi, cały Wasz Dom otoczony jest miłością, wasze zwierzęta są przecież Domem tak samo jak wy. Ona złagodzi smutek, który w tej chwili jest przeogromny. Odczuwamy go razem z Wami. Jesteśmy z Wami <3
UsuńAż mi oddechu zabrakło:((((
OdpowiedzUsuńGosianko jestem z Tobą w Twoim bólu:(((
Przykro....brak słów...
OdpowiedzUsuńGosiu, bardzo mi przykro...
OdpowiedzUsuńPrzytulam mocno...
....daleka Kanada tez dzis placze z Toba....!
OdpowiedzUsuńTak bardzo mi przykro.....
NIE!!!!!! moja kochana Amisiu. Pani Gosiu nie umiem opisać żalu,pamiętam jak Amisia zachorowała jak drżałam,żeby wyszła z tego...
OdpowiedzUsuńBardzo smutno, ściskam.
OdpowiedzUsuńNie wiem, co napisać...
OdpowiedzUsuńWspółczuję, współodczuwam.
Przykro mi.
Amisiu... Gosiu...
OdpowiedzUsuńIza
Serdeczne wyrazy współczucia, Gosiu.
OdpowiedzUsuńKasia
Smucę sie wraz z Tobą, Gosiu!♥
OdpowiedzUsuńżadne słowa nie pomogą- tylko czas.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się
Amisiu nieeeeeeeeeee!!!! :((((((
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłem o niej czytać, oglądać na zdjęciach jak siedzi przy stole, jak opiekuje się małymi tymczasami, jak pokazuje im, że człowiek to dobro, to miłość, to zaufanie, to pełna miska dobrego jedzonka, które ona tak uwielbiała ...
OdpowiedzUsuńAmisiu, byłaś bardzo kochana przez nas wszystkich ...
Smutny będzie ten świat bez ciebie :(
Radek
Szok,w tak stosunkowo krótkim czasie stracić tyle zwierzaków.....
OdpowiedzUsuńTrochę to dziwne.
UsuńDla tylu kotów zza Twoich Drzwi pisałam wiersze... Nie mogłabym nie napisać dla Amisi. Szkoda, że piszę go dopiero teraz, ale... on przyszedł do mnie sam. Czasem tak bywa.
OdpowiedzUsuńDla Amisi.
Kotko o sierści księżycowej,
czemu musiałaś odejść
za Most Tęczowy?
Kotko kochana, dobra taka,
tak długo jeszcze przyjdzie
za tobą płakać,
kiedy ty, śliczna, wielkooka,
już nie po ziemi chodzisz,
lecz po obłokach...
Pociechą tylko jest myśl słodka,
że gdzieś, wśród tych obłoków,
kiedyś cię spotkam.
Jestem myślami z Wami...
OdpowiedzUsuńKasia z Poznania
Współczuje..........łzy same lecą......
OdpowiedzUsuńPrzytulam Małgoś :*
OdpowiedzUsuń... Kajronek, Rufi a teraz Amisia, tak strasznie smutno i przykro.
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie Gosieńko ....
Gosiu. Tak bardzo mi smutno, lzy same plyna i nie chca przestac. Wielokrotnie moim zwierzolubnym znajomym mowilam, ze we Wroclawiu mieszka koci ideal Amisia piekna, madra, dostojna i grzeczna kicia. Bardzo Ci wspolczuje. Ja napewno o Niej nie zapomne. Zegnaj kochana kocinko. Bozena z Pragi.
OdpowiedzUsuńGosiu , bardzo mi zal Amisi ...i bardzo mi zal Ciebie ..czas leczy rany - Ty juz wiesz przeciez ..
OdpowiedzUsuńTak mi przykro i smutno ..
Gosiu........ <>
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo mi przykro Gosiu
OdpowiedzUsuńPłaczę z Tobą, Gosiu :(
OdpowiedzUsuńZmieniło się tak wiele w ZMD , brak głównych rezydentów, tak nagle, tak szybko, zbyt szybko :(
Zawsze będą w moim sercu, zawsze będę się uśmiechać na myśl o komiksach z Nimi w roli głównej
Po cichu ciągle liczę, że jeden z Nich jeszcze kiedyś powróci...
♥♥♥
Tak, Sonic, tak. Też o tym pomyślałam...
UsuńGosiu.... nie umiem pisać przezł łzy...
OdpowiedzUsuńale myślami jestem z Tobą... tulę mocno
Tak trudno uwierzyć. Łzy lecą...trudno pisać.Będziemy o niej pamiętać. Trzymaj się Gosiu. Jacek.
OdpowiedzUsuńNie znajduję słów, którymi mogłabym napisać, jak bardzo mi smutno. Podobno czas leczy rany, oby tak było...
OdpowiedzUsuńSil spod Wrocławia
:( Bardzo mi przykro! :( Przytulam mocno...
OdpowiedzUsuńAmisia...? Królowa...? Brak mi słów...
OdpowiedzUsuńCarla Kraków
Ojej! jaka szkoda! wspolczuje!
OdpowiedzUsuńGosiaku - tule.
OdpowiedzUsuńWiem jak boli, brak slow.....:(((((((((((
OdpowiedzUsuńMocno przytulam, trzymajcie się.
przesyłam ciepłe myśli...
OdpowiedzUsuńTak mi przykro ...
OdpowiedzUsuńTo nie może być prawda, nie!!!!!!!!!!!!!!!!!! NIe!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńTrudno mi cokolwiek napisać, więc...♥
Tyle możemy dać naszym ukochanym-czy to ludziom,czy zwierzaczkom...że jesteśmy z Nimi,dla Nich-do końca, I to,jacy dla Nich byliśmy niech niesie pocieszenie-bo Oni-One- o tym wiedzieli. Czuli to każdego dnia,w każdej chwili. Tylko tyle i aż tyle mogliśmy i możemy nadal-innym. Odeszło już wiele osób z mojego otoczenia-nie da się pisać o bólu...Płakałam też nad każdym moim zwierzaczkiem-od dzieciństwa-nad świnkami,kotkami,pieskami,myszkami,króliczkiem...Po okresie bólu przychodzi jednak czas,że wiem,że dałam Im,to,co najlepsze-a Oni-One-mnie też. Miłość niestety łączy się też z bólem-z bólem rozstania-ale w tych przypadkach- ten ból powinna koić świadomość,że byliśmy dla tych,co odeszli przyjaciółmi, wsparciem,całym Ich życiem. Tulę...
OdpowiedzUsuńKrolowo Srebrna do zobaczenia!
OdpowiedzUsuńGosiu,trzymaj się,Amisia miała wspaniałe życie i doskonały dom.Beata
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńTaka piękna Amisia.....
OdpowiedzUsuńWielki smutek...
Bedziemy o Niej pamietac az do konca naszych dni. Leciwa
OdpowiedzUsuńPoplakalam sobie...czasem cieżko zrozumieć to co sie dzieje w naszym życiu.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza jeśli tragedie dotykają tak dobre i kochane osoby jak Ty Gosianko.
Przytulam mocno, wierze, ze Amisia wroci do Ciebie juz wkrotce.
Była szczęśliwa i to najważniejsze. Na inne rzeczy czasem nie mamy wpływu.
Uściski od Ani, Stefka, Dyzia i Yody :-*
Współczuję serdecznie...
OdpowiedzUsuńNie moge przestac plakac
OdpowiedzUsuńKlaudia z Norwegii
Amisiu, kochana Amisiu... Ja będzie bez ciebie za tymi drzwiami....
OdpowiedzUsuńBasia
Tak bardzo mi przykro, nie moge uwierzyc....
OdpowiedzUsuńGosiu przytulam :-*
OdpowiedzUsuńTez mi jest przykro i smutno, tak trudno uwierzyc, trzymaj sie i sciskam CIE Gosiu, juz jest razem z Rufim, trzymajcie sie, pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńWspolczuje. Dobrej energii zycze. Niech ten okrutny styczen sie skonczy. Czas leczy rany, niestety za wolno. Joanna-Jo
OdpowiedzUsuń