Strony

czwartek, 19 listopada 2015

Same oficjalne komunikaty, nudy na pudy, no i Ewa F. do odznaczenia - biegusiem!

Komunikat kalendarzowy:

Dochodzą mnie słuchy, że wciąż sporo osób zwleka z kupieniem kalendarzy z dwóch powodów:
1. Nie potrafią wysłać potwierdzenia przelewu.
2. Czekają na wypłatę.

Wiadomość dla pierwszej grupy: NIE MUSICIE WYSYŁAĆ POTWIERDZENIA! Sprawdzę to sobie sama. Spoko! Chodziło o to, aby nie zginąć na początku w powodzi zamówień, ale teraz, gdy spływa tylko kilka dziennie, dam radę bez potwierdzeń. Zapraszam!

Wiadomość dla grupy drugiej: zamawiajcie, a zapłacicie, kiedy będziecie mogli. Nie śpieszy się. Ważniejsze jest dla nas wiedzieć, na czym stoimy. Naprawdę. Zapraszamy serdecznie.

Przypominam, że zakup jednego kalendarza to jedna szansa w szukaniu szczęścia przy losowaniu cudownych nagród. Pierwsza to ceramiczne gruszki, tak realne, że aż ma się je ochotę ugryźć! Dostałam je od Kasi, patrzę na nie, dotykam, podziwiam i ręczę, że są cudowne!


Druga to suchy pastel autorstwa naszej dyplomowanej artystki PrezesKury Hany z Pastelowego Kurnika. Bardzo stylowe, eleganckie i szykowne. Już zazdroszczę temu, kto zwycięży! Chyba kupię kilka kalendarzy, aby wziąć udział w losowaniu. :)


Trzecia to lawendowe pachnidła od Lawendowej Kingi. Zestaw składający się z: dwóch musujących babeczek do kąpieli, woreczka zapachowego z lawendą w środku, dwóch fusetek (fusetka to misternie spleciona wstążką lawenda. Jeśli poturla się ją w dłoniach, wydziela oszałamiający zapach) i lawendowego mydełka.


To nie koniec atrakcji. Mamy jeszcze zrobione z produktów najwyższej jakości hypoalergiczne i śliczne mydełka od bezblogowej Joanny. To nie mydełka, to płaskorzeźby! 
Mamy dla Was po dwa mydełka dla pięciu wylosowanych osób:


*****************************

W sprawie Zooplusa - komunikat:

Wielkie, naprawdę olbrzymie podziękowania dla tych, którzy kupują w Zooplusie przez baner na moim blogu. To działa! Jest to pierwszy miesiąc działania tego cudownego wynalazku (bo w poprzednim to trwało tylko tydzień), patrzę więc i obserwuję każdego dnia, czy coś się na moim koncie zmienia. Nie chodzi o konto bankowe, bo wypłata prowizji jest raz na kwartał, a o konto w programie partnerskim. Widzę tam liczbę wejść na stronę, liczbę osób, które zrobiły zakupy, liczbę nowych klientów, którzy zarejestrowali się, wchodząc poprzez mój baner. Widzę też obrót i naliczoną prowizję, która, mam wielką nadzieję, zostanie wypłacona w styczniu 2016 roku. 
Zobaczyłam w statystykach, że w listopadzie zarejestrowało się ode mnie siedmiu nowych klientów! 

Niestety obawiam się podać tu jakąkolwiek kwotę, bo jak dobrze wiecie, zawiść ludzka jest wielka i jeśli napiszę, że zarobiłam np. 200 zł, to niektórzy z Was słusznie uznają, że to tylko mała część moich wydatków, choćby z ostatniego okresu, kiedy to przewinęło się przez mój dom 18 kotów (liczę od Lali i Misia), a przecież były też inne wcześniej. Inni natomiast (nie mam na myśli przyjaciół bloga, a osoby typu szuja) zapałają zazdrością i kto wie, do czego posuną się tym razem. 
Mały przerywnik, skoro jesteśmy przy temacie, jeden z ostatnich komiksów mistrzyni Magdy z Miłozwierza wraz jej z komentarzem:

Zaczniemy dziś od takiego nieprzyjemnego tematu: od jakiegoś czasu (mniej więcej pół roku) dużo słyszę o ludziach,
którzy "uczciwie donoszą" do US o niedużych osiedlowych inicjatywach ratowania zwierząt.
Że "skarpety" nielegalne, nieopodatkowane, że na czarno.
Waszej ocenie pozostawiam kwestię podatkową, nie o tym tutaj.
 Chciałam serdecznie poprosić te operatywne, prężne osoby o interwencję w kilku sprawach:
 przepuszczania naszej forsy (na podróże, limuzyny i inne pierdoły) przez takie instytucje jak:
Sejm i Senat RP, ZUS, NFZ.
Chciałabym poprosić o interwencję w sprawie udrożnienia służby zdrowia.
 I o zadbanie, żeby ogromne koncerny wreszcie zaczęły płacić Polakom pensje na poziomie krajów,
z których się wywodzą, a nie na modłę chińską: miseczka ryżu na miesiąc i karnet na siłownię,
 żeby ową miseczkę przepalić.
Proooszę... I co? Co ja słyszę? Słyszę ciszę??? Gdzież wy jesteście, operatywne orły???
 Czyżbyście wróblem płochem się okazały? (Nie obrażając wróbli.)
Stać was tylko na to, żeby anonimowo kablować po instytucjach na ludzi,
którzy ostatkiem sił próbują ocalić to, co inni podeptali?
Którzy często z własnych pensji dokładają do tego, czemu się poświęcają?
Którzy ratują to życie, co inni mają w doopach? Słabiuuutko, oj, słabiutko.
Wiecie, że znów wtykam kij w mrowisko, ale co tam...
 Już mnie to tak dusi, że nie mogę. Dlaczego tacyśmy hardzi w sprawach tak małych,
a jak nas kto porządnie kopie, to cisza???
Wiecie, co jest absurdem? Że w takich sytuacjach najbardziej ludzki okazuje się Urząd Skarbowy.
Potrafią zrozumieć... (I nie sponsorują tego posta, serio).
No to się wywnętrzyłam, uff... www.facebook.com/Milozwierz przesyła baranki. 

Dziękuję za uwagę. :) 
Nie będę więc podawać kwot, wspomnę tylko, żebyście zdawali sobie sprawę, jak to wygląda, że z każdych 100 zł brutto wydanych przez Was w sklepie ja mam od kwoty netto czyli 81,30 - 5%  = 4,06 zł minus 18% podatku, czyli 0,73 zł = 3,33 zł.

Z każdych 100 zł, które płacicie, ja mam 3,33 zł. I dlatego tylko w kupie siła! 
Proszę, pamiętajcie o moim banerku! :)

No i bardzo dziękuję pani Joannie, nowemu personelowi Mikula/Tofiego za zaproponowanie mi i zwrot kosztów jego leczenia i utrzymania. To było bardzo miłe.

*********************************

A teraz już Ewa F. proszona jest do wystąpienia przed szereg i odebrania odznaczenia pt. Łza Wzruszenia. Ewa obdarowała moje tymczaski i rezydentów prezentami! Paczka przyszła! :)

A w paczce jedzonko suche, mokre, miseczki i zabawki!
Dla dorosłych i dla kociąt.

Dla rezydentów. :)
Dla Fisiuni!



Fikunia dziękuje. :)

Ewo, w związku z otrzymanym orderem, na wzór kawalerów Orderu Uśmiechu stajesz się KAWALERĄ ŁZY WZRUSZENIA. Gratuluję i bardzo Ci dziękuję. Obiecuję, że każda chrupka zostanie zjedzona. :)

PODPIS

PS. Jutro post autorstwa MójCiOnego, a kto się z tego cieszy, zostaje natychmiast wydziedziczony, gdyż zachodzi przypuszczenie, że woli jego posty od moich. O!




45 komentarzy:

  1. Wzrok Amisi na pierwszym zdjęciu, "oj co Ty jej dajesz?"
    Uważam, że Ewa na order zasłużyła w pełni. Bardzo żałuję, że nie mogę się przyłączyć do grona kupujących, ale z moim kotem to nie przejdzie. Takiego sobie wychowałam to teraz mam.
    A następny post....hmm, nie będę ciekawa. A dlaczego Tu, a nie Tam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to nie w temacie drogi, tylko takie lekkie pitu-pitu. Otrzymałam zgodę na publikację TU i fajowsko, bo mam pościk. :) A nawet dwa!

      Usuń
  2. Pierwsze koty za płoty, zakupy zrobione, cynamomowy żwirek przypadł zainteresowanym do gustu:-) Kalendarze doszły i w ogóle uściski z zachodnich rubieży miasta :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka! Święto! :)
      Cynamonowy żwirek bardzo mnie zainteresował. Bardzo "jedzie" tym cynamonem?

      Usuń
    2. He, he, święto ;-)
      Osobiście nie wąchałam, Babcia Ania zachwycona zapachem, aż zazdrości kotom ;-)

      Usuń
    3. To chyba ten: http://www.zooplus.pl/shop/koty/zwirek_dla_kota/zwirek_tigerino/528895#more
      Jest też o zapachu jabłek i pudru dziecięcego! Muszę spróbować czy faktycznie jest tak wydajny.

      Usuń
  3. Brawo Ewa :)))) Medal się jej słusznie należy :)

    Fajnie, że akcja z zooplusem się rozwija, chociaż ode mnie jeszcze nic, a nic :( ale za niedługo, myślę, że i ja się dołożę do Tymczasków.
    Co do donosicieli - to masz rację, Gosiu. Bo drugiemu zazdroszczą takie szuje pospolite i chętnie do US doniosą, bo moze, a nuż .... coś u Wrocławianki wrednej znajdom.
    Ale nie widać było wielkich protestów, kiedy "prywatyzowano" zakłady pracy, likwidowano szkoły, nie widać donosów, jak ktoś plastiki w piecu spala ..... Tu jest pole do popisu.

    Trochę ciekawa jestem tego postu TCO, ale tylko troszkę ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko troszkę można, ale pilnuj się, aby nie przekroczyć cienkiej granicy! Hrehre :)
      Co do donosicieli to ja nie mam już nic do dodania. Szkoda tylko, że q obawie przed "karmieniem ich" sama sobie muszę zakładać kaganiec dyskrecji. Fajnie byłoby móc dzielić się informacjami o akcji w Zooplusie, akacji kalendarzowej, itp. Ale lepiej nie. Szuje nie lubią gdy się coś udaje. Cierpią wtedy aż tak bardzo, że robią wszystko aby to zepsuć i zaszkodzić. No i proszę! Rozpisałam się niepotrzebnie!
      Buziaki, Lidko:***

      Usuń
    2. Pilnuję ;) i to bardzo :))
      :*******

      Usuń
  4. Qrna, 3,30 za stowe obrotu! To Ty juz tam w piniondzach banknotowych plywasz! Kiedy kupujesz nowy samochod?
    Oraz tak na przyczepke tez Ewie dziekuje, chociaz to nie dla mnie bylo, ale te tymczaski zza Twoich drzwi sa takie... wspolne, co najmniej duchowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samochód kupię jak tylko spłacę dług u weta: 430 zł, za ostatnie kotki. :))
      Jakże mnię miło, żę tak to widzisz, nasza duchowa podporo:***

      Usuń
    2. Na jakiegoś starego malucha spoko Ci starczy.

      Usuń
    3. chyba na pol....

      czekam na wpis MCOgo, hrehre i siup za slup :P

      Usuń
    4. Opakowana, dobrze żeś się uchyliła, naprawdę!!

      Usuń
  5. Dzięki pytaniu Ewy2 już wiem, dlaczego Tu a nie Tam i - powiedzmy - jestem zainteresowana :)))
    Miłozwierza czytałam wczoraj na fb :) A zwierzaczki, jak widać, zadowolone z prezentów od Ewy :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Jak Miłozwierz narysuje to szuja może się przejrzeć jak w lustrze :)

      Usuń
    2. i - miejmy nadzieje - zakrztusi sie herbatka ;)

      Usuń
  6. Ewa zna się na rzeczy! Order należy się. Coś mi się zdaje, że na jednej kreacji dla Fikuni nie skończy się i wszystkie suczki we Wrocławiu popękają z zazdrości.
    Szuje i mendy chyba pojęcia nie mają ile kosztuje leczenie zwierzątka i karmienie go najodpowiedniejszym pokarmem. Raczej psa, ani kota nigdy nie miały.
    Ale mnie zaciekawiłaś. Może o wizycie u Prady będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie. O tym ja napiszę, a właściwie zdjecia wkleję. :)
      No i masz rację, jak już będzie wykrój to zawsze mogę u Ewy zamówić dla Fiki coś nowego. Np. pelerynkę na deszcz. :)

      Usuń
  7. Order się należy, ale ja bym powiedziała, że za takie wyczyny Ewa jest nie jakąś kawalerą, ale kawalerią pełną gębą ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bezinteresowność rodaków w donoszeniu do US jest wręcz porażająca!!! Niestety to jest u nas jedyny przejaw
    bezinteresownej postawy obywatelskiej. Przecież z góry wiadomo, że nikt im za to żadnej nagrody nie wręczy, a oni tak bardzo się poświęcają.
    U nas z kolei przeszkadzają ludziom "te miski stojące pod ścianą, które szpecą okolicę" , oraz " nocne karmienie kotów". Bo codziennie około 22,00, gdy już większość "kocich bezdomków" wychodzi na łowy, przychodzą dobre pańcie z koszykami pełnymi różnych jedzonek i wtedy rzeczywiście trudno w jednym miejscu przejść chodnikiem, bo pełno kotów tam się zbiera. Ale te koty nie tworzą kordonu i rozstępują się, gdy ktoś chce przejść. I nie rzucają się na nikogo z pazurami i zębami.
    Trzymaj się, mizie dla Fiki, wszystko co miłe- dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, robią to anonimowo poświęcając swój czas i energię. Jak bardzo trzeba nie mieć swojego życia!
      Ja czasem jestem przerażona, że z takimi ludźmi żyję na świecie.

      Usuń
  9. Te 3,33 to kropla w morzu, ale grosz do grosza...
    Ewa pięknie Was obdarowała i taki order zdecydowanie się należy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 100 osób i jest 333 zł! :) 1000 osób i jest 3333 (o rety!),a 10000 osób to 33333!!! Hłe, hłe :)

      Usuń
  10. Order Panny Łzy Wzruszenia też brzmi nieźle.
    Szuje nie donoszą na tych, którzy palą oponami, albo dręczą zwierzęta. To proste jak drut - szuje robią to samo. Taka szujowa szujodarność.
    W ogóle mnie nie interesuje co napisze TCO. Kompletnie! Nawet jutro nie wejdę Za Twoje Drzwi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szujodarność szuj. Trzeba by walnąć post o tym wspaniałym tytule. :)

      Usuń
  11. Jako kocia ciotka jestem koszmarna, jako matka chrzestna byłabym pewnie jeszcze gorsza (nienawidzę po prostu chronicznie nie znoszę instytucji poczta, nie wiem jak we Wrocławiu ale u nas obsługa dwóch osób trwa niemalże godzinę) za długo trwało wysyłanie paczki. Za to jako zwierzętowa mama sprawdzam się całkiem nieźle. Bardzo się cieszę że dotarła i mam nadzieje że smakołyki będą schrupane z apetytem, zarówno kocie jak i psowe i bardzo poproszę Pannę Fikę, żeby podzieliła się kostkami z Jej Wysokościami Kotami (patrzą takim wzrokiem :) ). Zawsze może zamówić u mnie jeszcze, jeszcze, jeszcze. Buziaki dla Dużych i Małych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, i ja nie znoszę, a teraz latam dość często z racji wysyłania kalendarzy. Tym bardziej doceniam! Bardzo dziękuję! Teraz kończy się kwarantanna po kaliciworozie, no i znów będzie kogo karmić. :)
      Panna Fika się wszystkim podzieli, to kochana psiuńka. :)

      Usuń
  12. A tfu tfu, przez lewe ramię, czytać posty TwójCiOnego, kto by tam chciał! Założę się że nie będziesz miała żadnych wejść jutro, no może tylko te które się przypadkiem nawiną.
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. szuje na dżewo ! .. a czemu TCO u Ciebie gościnnie wystąpi, a nie u siebie napisze ? I wcale ciekawa nie jestem tego, co napisze I że napisze ! A komentowanie TCO też będzie pod presjo wydziedziczenia ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo wyprosiłam od niego ten tekścik, a do jego blogasa nie pasuje! No i fajnie, bo mam temat na codzienne blogowanie, a na pewno to strasznie lubicie, nieprawdaż?? :)

      Usuń
    2. Komentować bedzie trzeba pod presjo wydziedziczenia!

      Usuń
    3. Prawdaż ! ( a propo lubienia codziennego blogowania) ...meila posłałam, Pani Gosiu, widziała Pani ?

      Usuń
  14. Jakie tu dziś pozytywności (w zasadzie jak zawsze) - w sam raz na odczynienie listopadowej szarugi! Co to się u nas wyrabia za oknami i drzwiami... Brr!

    Podsumowanie Miłozwierza bardzo dobitne i niepozostawiające wątpliwości co do natury i użyteczności społecznej sfrustrowanych szuj. Oby im się priorytety poodwracały, ech, z korzyścią dla wszystkich, a najbardziej dla nich samych...

    A Ewa F. to chyba zrobiła jakiś mały falstart z tym mikołajem. Chyba że to ja coś przegapiłam, np. że w tym roku mikołajki zostały przesunięte już na listopad. ;) Ale skoro taka radocha jest z tego, to niech będzie sierściom na zdrowie. Serdeczne pozdrowienia, Ewo, przemiła i dobra kobieto. :)

    I nie mogę nie dodać czegoś ciepłego pod adresem personelu Mikula. Bo przecież nie dość, że ten trafił tam na wspaniałe kocie towarzystwo, to jeszcze i personel ma taki do rzeczy, no, no, szczęściarz! :)

    PS. Zauważ, że nie wspominam nic, tym bardziej entuzjastycznie, o jutrzejszej publikacji przez TCO. Wielkie tam wydarzenie, phi! Nie wiem, czy w ogóle warto tu jutro zaglądać. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, bardzo przytomnie się zachowałaś, naprawdę, otrzymujesz pochwałę na piśmie, niech wszyscy widzo! :)

      Usuń
    2. JolkoM Mikołajki i Mikołaj to dopiero będą :) a to była czysta przyjemność i delikatna próba przekupstwa Gosianki, Ciebie i innych Kocich Mam że ....... kiedyś w przyszłości dalekiej lub nie ale raczej tej pierwszej jak Synu pójdzie precz z domu to znajdziecie mi takie przepiękne cudo jak Fiona/Kleo uwentualnie Stefania czy Korula albo inny Ravi czy Bura albo inne Słoneczka, no ale to jeszcze tylko marzenia może za rok, może dwa przyjdzie ......
      Gosianko za order bardzo, bardzo dziękuję i chudą klatę wypinam żebyś mogła przypiąć i urosłam z dumy ze dwa centymetry za ten order

      Usuń
  15. Szuje nie tylko to robio...szuje donoszo do różnych instancji, szuje się jednoczo i osaczajo. I tak się cieszo, a gupie nie wiedzo, ze dzieki nim człek mądrzejszy i mocniejszy...Serdeczne dzięki, szujom i ja składam.
    Mogłas napisac, że na każdym zakupie zarabiasz 33 zł, zaś by szuje szlag trafił:) Już nie wiem, co napisać o tej notce TCO, boje się wydziedziczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz, teraz nie można okazywać radości, że napisze, ale jutro trzeba komentować, bo będzie chłopu przykro i już więcej mnie nie wyręczy. Trochę dyplomacji, Mnemo! Fsystko muszę wam tłumaczyć, ech...
      :P

      Usuń
  16. Powiem tyle.Jest mi strasznie przykro.Zastanawiam się,co ona ma w sercu.że tak mąci.A cha pewnie nie ma serca,tylko kamień.Wiem jedno ,ze ta zła energia do niej wróci.Gosiu jestem całym sercem z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  17. A mi jest głupio zamówić na wyrost. Już u Ani M. mam książkę w rezerwacji, bo mój eks pracodawca nie śpieszy się z pieniędzmi. :( Ale kalendarze są naprawdę śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ciekawie to zostało opisane.

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)