Kiedyś znajoma, "zaprzyjaźniona" blogerka, kiedy jej podpadłam, wyrzuciła z siebie, jak nudzi ją, że na tym blogu tylko koty i koty, że kiedyś, na początku, to może jeszcze było ciekawe, ale teraz? Wciąż to samo! Ileż można tych kotów znieść?!
Ano, tyle, ile trzeba. Jakoś narzekać na brak potrzebujących nie można, a że tych aktualnie mam dwa, to będę o nich pisać. Każdy z innej parafii (złapany w innym miejscu), a oczekuję jeszcze na dostawę... iluś tam. Nie napiszę ilu, bo jeszcze MCO przeczyta, hre, hre. :).
Otóż okazało się, że Cień to... dziewczyna! Kto zgadł? Kto tak obstawiał? Panienka, sądząc po zębach, ma już prawie trzy miesiące, a jest tak drobna i przeraźliwie chuda, że wygląda góra na dwa.
Kto to widział trzymiesięcznego kociaka, który waży tylko kilogram!
To będzie dla kogoś bardzo kochana kocina, wprawdzie musi teraz wiele się nauczyć, wiele przejść - każdego dnia zaczynamy oswajanie od początku; od straszenia i syczenia, ale potem na kolanach to cudo mruczy!
Oczywiście aparat kłamie, pokazuje wszystko większe, ale na tych zdjęciach dojrzycie chudość czarnej panny.
Druga panna to przepiękny, oryginalnie umaszczony przedstawiciel kociej rasy.
Dziewczyna jest dymna, będzie zjawiskową kotką!
Na razie oczywiście struga wariata, że niby taka groźna,
ale ja jej wcale nie wierzę i ręczę, że za tydzień to ona będzie się prosiła o mizianko. :)
Zdjęcia są pomieszane, trochę dymu, trochę cienia. Na końcu zasadnicze pytanie. :)
Same kosteczki, choć już tydzień je, ile chce. |
Jak nazwiemy tą ślicznotkę, która jest wiotka i gibka,
a jej futerko to prawdziwy jedwab (nawet wetka się zachwycała)?
Byłyśmy u weta na odpchleniu i odrobaczeniu. Zainwestowałam w Advocate - droższy, ale zabezpieczy ją na miesiąc. Mogę poszaleć, bo kupujecie w Zooplusie, za co serdecznie dziękuję. |
No i pytanie nr dwa: czy dla tej szarej laluni wymyślone przez Magdę na fejsie imię
Anna Dymna zostaje?
Czy to Anna Dymna? |
Dziewczyny latają już po kocim pokoju. Ich czas klatkowy się skończył, ale nie przejawiają żadnych tendencji do zaprzyjaźniania się. Spędzają czas całkiem osobno. Wciąż mam nadzieję, że przyłapię je na zabawie. Będzie mi wtedy lżej, że kicie dobrze się czują.
No to do roboty! Jeśli dymna to... Anna Dymna, to czarnuszka to...?
ja bym "odjęła" anna, zostawiła dymna. jakoś bardziej mi jedno imię pasuje do małej.
OdpowiedzUsuńnad czarnulą myślę.
:))
Usuńja nazywam ja na swój użytek Dymka, trochę brzmi, jak apetyczna młoda cebulka - zrzuci kilka warstw złych doświadczeń z przeszłości i będzie przesłodkim kotkiem :) Anna Dymna brzmi za poważnie dla niej, no chyba ze po prostu Aniusia ;)
UsuńA mówiłam, że Panna Czesia ;)
OdpowiedzUsuńI Ania Dymna, of kurz ;)
Panna Czesia mogłaby zaprzyjaźnić się z Panem Czesiem...
Usuńhmmm, czarna to może pantera albo puma?
OdpowiedzUsuńPuma odpada, bo mam Pumę w rodzinie i jak wymawiam to imię to widzę ją :)
UsuńAnna Dymna pasuje :) będzie z niej piękna dama :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o czarnuszka to bym nazwała może Puma? Widać, że ma mocny charakterek :)
Hmmm. :)))
UsuńCzarna jedwabista Silka.
OdpowiedzUsuńNa drugie Frida Kahlo.
Silka ładnie :)
UsuńSilka bardzo ładnie.
UsuńHana! Frida pięknie. I emanuje siłą, jak Frida zupełnie.
UsuńMamy podobny gust, Ewa, bo mnie sie Frida szalenie podoba.
UsuńAle może dla tej szarej? A dla czarnej Umbra? Albo odwrotnie?
hmmmmmm................
Myślę i przymierzam....
Panna Cota.
Usuń(Czarna) Magia i Szara Eminencja - w skrócie Emi.
UsuńAlbo Szami.
UsuńA mnie się nie podoba Anna Dymna dla kotki. Jakoś w ogóle mi do kota nie pasuje :(. To tylko skojarzenie z kolorem i nic więcej... A Anna Dymna, to człowiek, osobowość...
OdpowiedzUsuńNie mam co prawda pomysłu na imiona, więc marudzenie trochę nie na miejscu, ale...
No dobrze, pomyślę. Czarna - mnie się skojarzyła z nocą, a dalej z księżycem, więc może Luna (no i taki księżyc przed nowiem to chudy jak ona teraz, a przed pełnią - to jak Kicia nabierze ciałka)? Dymna kicia ma ciepły puchowy kolor, trochę wypłoszowate spojrzenie i mnie się najbardziej kojarzy z Małą Mi... Ale nie pamiętam, czy Małej Mi nie było już kiedyś?
Anna w moim przekonaniu to jednak przeginka. Dymna wystarczy. Chociaż nie jest to jakieś ładne, dźwięcznie brzmiące imię. Trzeba ruszyć głową, a nie tak po najmniejszej linii oporu, moi mili:)).
UsuńAbi, ja muszę i robię to z chęcią myśleć trochę marketingowo... :) A ogłoszenie: Anna Dymna szuka domu! - przyciągnęłoby pewnie więcej ludzi niż inne. A gdyby było jeszcze np. Anna Dymna i Frida Kahlo chętnie zamieszkają u ciebie! - wyobrażasz sobie?
Usuń:))
Ole, OK, dziewczyny, nie będzie Anną Dymną. :)
A ja wtrącę tylko swoje trzy talibskie grosze, że jeśli linia, to... najmniejszego oporu. Nno!
UsuńPodoba mi się Anna Dymna, szkoda, że nie kocurek, skojarzyło mi się z książką czytaną w dzieciństwie, gdzie był kotek "Dymek". Podwójne można skrócić na Andama.
OdpowiedzUsuńCzarnulka jeszcze uszka kładzie, ale już widać, że się tak nie boi. A imię? Nic oryginalnego nie przychodzi mi do głowy, a ślicznotka zasługuje na fajne imię.
Zasługuje na imię które ją dopełni i uniesie. Imię to ważna sprawa!
UsuńKsiążka z kotkiem "Dymkiem"? To była na pewno "Dorota i jej towarzysze" Wandy Borudzkiej.
Usuńhttp://wwwtrembil.blox.pl/resource/040715a.jpg
Też pamiętam Dymka i Dorotę :) Do tej pory uwielbiam takie dymne koty, bo marzyłam żeby mieć takiego towarzysza. Ale Dymek z Doroty był chyba bardziej popielaty? Albo tak sobie go wyobraziłam
UsuńElla-5
Czarna to Falka, dla najbliższych przyjaciół Falusia:) Uwielbiam czarne koty.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam!
UsuńDymka → Dyma, Dymusia, Dysia,
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, ale ja mam zawsze jakąś niechęć do nazywania kotów od ich wyglądu. :)
UsuńNiech tylko Jolka tego nie czyta! :)))
A moze Noira (tak z francuska?)
OdpowiedzUsuńDymnej dalabym z przodu Andzia.
Swojsko.:)
UsuńCelia dla czarnuszki, a dla dymnej Dymka jest ok:).
OdpowiedzUsuńCelia... Piękne imię.
UsuńCelia i Pollena.
UsuńTo ja dorzucam jeszcze Lechię. ;)
UsuńA WKS Śląsk też dorzucasz? :P
UsuńNiekoniecznie. Ale może być Naprzód Rydułtowy. :D
UsuńNa fb padło Umbra. Nie ja wymyśliłam więc się tylko podpinam że ładne :-) Dla Koteczki czarniutkiej :-* I Dymna bez Anny.
OdpowiedzUsuńUmbra - oryginalnie i pięknie. Mocne imię.
UsuńW takim razie Celia i Umbra:)
UsuńTyle, że pan Jan, który kotkę uratował, dokarmiał, a potem odłowił i przywiózł do mnie zaproponował Mulinkę - jedwabną nitkę... I ja się skłaniam, aby dać mu prawo wyboru imienia.
UsuńWybaczycie? :)
ale Umbra to brązowy kolor - jak to sie ma do którejkolwiek z dziewczynek? :)
UsuńChodzi o znaczenie umbry po łacinie: "cień"
UsuńMała Mi dla , slicznie! Dymna, nieeee, zgadzam sie, ze to postać, w wielkim szacunku dla p. Ani i kotki , rozróżnijmy je wyraźnie. Noire, brzmi dostojnie:-)
OdpowiedzUsuńO, zgadłam, że Cień to dziewczyna! Obie panny są prześliczne.
OdpowiedzUsuńDla mnie Dymna to Dymcia, Dymusia, Dymunia. A Czarna... może Velvet.
OdpowiedzUsuńNie pomogę bo dla mnie to jest tylko tak: słoneczko kochane, skarbie najmilszy itd i itp.:)) Nie umiem nadawać imion.A Mała Mi brzmi naprawdę fajnie. A Frida nie miała fajnego życia. A jak by tak promyk po angielsku? Angielskojęzyczni na pewno wiedzą. :))
OdpowiedzUsuńa moze Pola? od Poli Negri? tak mi sie "czarno" skojarzylo ;)
OdpowiedzUsuńByła kiedyś bardzo wiotka modelka Twiggy. Silka i Frida brzmią bardzo dobrze. Na FB Beata od Węgielka także proponowała coś ładnego, ale teraz nie mogę tego znaleźć .Ola L.
OdpowiedzUsuńto Umbra była :-D
UsuńW międzyczasie pojawiło się tu imię proponowane przez Beatę - Umbra :) Ola L.
OdpowiedzUsuńNuudne, ciągle koty i koty. Tylko dlaczego zaglądam kilka razy dziennie czy nie ma nowych? :) Albo starych? Uwielbiam oglądać twoje koty. Głaskać i tulić też bym mogła :)
OdpowiedzUsuńElla-5
Czarna-Mamba.
OdpowiedzUsuńsamo Dymna (Dymka?) i (czarna) Mamba :)
OdpowiedzUsuńPan Jan, który koteczkę odłowił i za moje drzwi przywiózł napisał mi: Postanowiłem też włączyć się w sprawę poszukiwania imienia. Moja propozycja to Mulina – jedwabna przędza.
OdpowiedzUsuń:)
Mulina jest piękne, takie miękkie. I mi sie miło kojarzy, z wyszywaniem z dzieciństwa. Miałam wór muliny po babci, której dawno już nie było wśród nas.
UsuńMulina -> lina -> linka -> milka -> nitka -> niteczka ;)
A ja się pytam na dole, jak to zdrabniać. :)
UsuńWyprzedziłam Twoją myśl ;))
UsuńMulina i Kordonia. :)
Usuń:))) albo Motka :)
UsuńCzarna - Bonita w zdrobnieniu Boni, a dymna Dolcevita- w zdrobnieniu Dolli.
OdpowiedzUsuńCzarna wyglądała na czarnego, wtedy byłby Bonifacy, prawda?
Gdzieś w komentarzach padło Umbra, jestem za. Pasowałoby dla dymnej kociczki. Po francusku " ombre" znaczy cień :) A ja mam Shadow w domu( ang. cień)
OdpowiedzUsuńDla czarnej koty proponuję Rebelia, skoro taka z niej mała buntowniczka.
Umbra to po łacinie "cień" albo "duch" :-)
UsuńTak, pamiętam nawet z dzieciństwa, że na jakiejś płycie w kościele było napisane "i w grobowe zaszedł umbry":)).
Usuń:-)
UsuńWłaśnie byłam u panienek. Próbowałam je trochę rozruszać, bo koci pokój, tak niedawno tętniący zabawą Światełek, a potem Węgielka z Lolą, teraz cichy i ponury, brrrr...
OdpowiedzUsuńObie panny siedzą osowiałe, każda w swoim kącie. Wciąż się boją, nic dziwnego. Dymka wzięta na ręce (a ile to się nasycała wcześniej!) zainteresowała się wędką i nawet wykonała kilka ruchów zabawowych, a Czarna śliczna chudzinka, pozwoliła się wziąć na kolanka i głaskana zaczęła mruczeć! Cóż to będzie za radość, gdy ona się otworzy!
Nad imieninami pomyślę, właściwie wciąż myślę.... Dziękuję za wszystkie głosy.
Powinnam dać pierwszeństwo panu Janowi, w końcu to on się ulitował nad ta chudziną, ale jak zdrabniać tę Mulinę, hmmm
Pomyślę. :D
Mulinka, Muli, Mulka, Mulcia....
UsuńMotka i Mulinka.
UsuńMulinka i A-nitka śliczniej.:)
UsuńJeżu, nie nadążam za Wami! Idę z Fikunią na spacerek i będę myśleć... :)
OdpowiedzUsuńMulinka coraz bardziej mi się podoba...
Mulinka i... ?
A-nitka;)
UsuńChoć Panna Czesia piękniej...
Genialnie!
UsuńPomyślałam o czarnej piękności, że to Magia.
OdpowiedzUsuńCzarnulka moglaby nazywac sie NIGRA od negro - czarny. W dziecinstwie mialam najukochansza sunie, pudliczke nazywala sie Nigra, Nigrusia. Byla cala czarna , aksamitna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Marzena
Dziękuję, Marzeno. Cały czas myślę. :)
UsuńTyle tu propozycji imiennych, że ja tam już z niczym nie występuję. ;)
OdpowiedzUsuńZa to wyżej wyraziłam się w pewnej kwestii językowej. Uważam, że tyle na dziś wystarczy mojej aktywności blogowej. ;)
Aleś się naaktywowała! :P
UsuńNo to dodam jeszcze, że ja obstawiałam, że czarne jest dziewczynką. To co wygrałam? :P
UsuńMulinkę, albo/i A-nitkę. :)
UsuńHa, ha! Powiedz to Glizderce, że będzie miała jeszcze jedną siostrę, to się dowiesz, co ona o tym myśli. :]
UsuńDobry wieczór, Dymka piękna, a czarnulka może Koko jak Coco Chanel- mała i czarna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Magda M.
Trafnie, ale ja już wybrałam... Prześpię się do jutra z tym. :)
UsuńKlara
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ WAM ZA ZAANGAŻOWANIE I ZABAWĘ. :)
OdpowiedzUsuńAbi i Amy. :) Same koty, powiadasz? :) A gdzie mają nie być, jak u Ciebie. Koty lgną do dobrych ludzi. :)
OdpowiedzUsuńDymna! Dymna pięknie brzmi i pasuje do kociaka!
OdpowiedzUsuń