Ostatnio było o Fiśce, to dziś dla odmiany będzie o... Fiśce!
Tulipanna wita Was pogodnie i miło, pomimo poniedziałku. :)
Takie tam obrazki do oglądania, z ostatnich dni nazbierane.
Inwentaryzacja zdjęć z telefonu - można by śmiało rzec.
Fisiunia jest psem pościelowym. Nie sposób odmówić sobie tej przyjemności, aby tego pachnącego, milutkiego stworzonka do łóżka nie brać. |
Czasem przyśnie jej się w dziwacznej pozycji. |
A tu nadzoruje prace w kocim pokoju. |
Ponieważ jest bardzo grzeczna i opanowana, może na mnie czekać przed siatkowymi drzwiami. To teraz już przeszłość, bo od kiedy Woody został adoptowany, Allen szaleje po domu. Z Fiśką szaleje. :) |
Koci dom nie istnieje bez kota na stole. |
Fikunia jest też psem nakolankowym. Bardzo to miłe i poręczne. |
Fikunia uczy się dopiero manier przy stole i zdarza jej się popełnić fopa - tu z MójCiOnym, |
a tu z Igorem podczas jego wizyty z mamą we Wrocku. |
Fikunia i Amisia to już przyjaciółki od serca. |
A tutaj przyłapałam MCO na tuleniu się z Fiką. :) |
Tak wygląda biedny piesek czekający, aż pani posprząta kuwety w kocim pokoju. |
Ileż to wyrzutu w spojrzeniu! |
Wyrzut w spojrzeniu jest czymś, co koty potrafią... najbardziej. |
Aż dziw, że MCO je spokojnie! |
Ulubiony kolega Fiki jest jej bliźniakiem (prawie). Kochają razem biegać. Kolega bliźniak nazywa się Maniek. |
Przy okazji inwentaryzacji przemyciłam trochę zdjęć ze spacerów
z mojej okolicy. Zdjęć pstrykanych ajfonikiem.
Szczęśliwy pies to... |
brudny pies! Zupełnie jak z dziećmi. |
Znowu scena łóżkowa z MCO. |
Kochany pysiolek. Dodajcie do tego aksamit w dotyku (uszka) i śliczny zapach, wcale nie psi. |
Psinka wciąż rośnie, i rośnie, |
i rośnie. :))))) |
Zaglądajcie do Allenka, który zdobywa nasz dom i nasze serca.
Ten cudny, mądry, bardzo wesoły i inteligentny kotek wciąż szuka domu.
Link: TUTAJ.
Ten cudny, mądry, bardzo wesoły i inteligentny kotek wciąż szuka domu.
Link: TUTAJ.
Miłego dnia. :)
Piękne zdjęcia pięknych okolic spacerowych, a Fikunia jest szczęśliwym psem.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
Bardzo! Dziś rano MCO nakręcił filmik podczas swojego spaceru z nią - zobaczysz. :)
UsuńMasz świetne tereny spacerowe. Kolega Maniek to jest dość masywny, jak na faceta przystało. Pies- pieszczoch to w domu rzecz wielce pożądana. A Ty zapewne myślałaś dotychczas (do chwili pojawienia się Fisiuli), że łóżka są dla ludzi i kotów- błąd, one głównie są dla psów. A my jesteśmy dopiero w drugiej kolejności do tych obiektów.
OdpowiedzUsuńPiesina mojej znajomej nie wpuszczała do łóżka ich prawowitych właścicieli jeśli wylądowała w nim przed nimi.
A mój przez wiele lat zaganiał mnie do łóżka, gdy sam był śpiący. Bo co to za spanie w pojedynkę???
Pomiziaj Fisiunię, dla Ciebie miłego tygodnia;)
To prawda, że broniłam swego łóżka jak twierdzy przy Rufim i przy poprzedniej naszej wilczycy. Jedno przespanie się ich i pościel do wymiany...
UsuńWcześniej miałam boksera, jak nastolatka, i on ze mną spał.
Fikunia owszem wyleguje się w dzień, tzn. ze mną, gdy wieczorem leżę sobie i czytam, ale w nocy śpi w swoim koszyczku. Już sama tam idzie gdy ją proszę. :)
B rudny pies, to szczęśliwy pies :))
OdpowiedzUsuńGorzej, jak z tymi brudnymi nuszkami w pościel się ładuje ;)
Nie uwierzysz jak szybko ten brud opada z jej krótkiej sierści! Sama jestem w szoku, ale kiedy przejdzie parę metrów jest już czysta i pachnąca. Śpię w białej pościeli, a ta jest wciąż bez śladu psa. Jestem zachwycona moją czyścioszką. :)
UsuńSuper fotki, tak jak i w poprzednim poście. Fikunia jest bardzo fotogeniczna.
OdpowiedzUsuńA właściwie, o której wychodzisz na ten poranny spacer? Bo cienie jeszcze takie długie.
Jest trochę zdjęć Amisi, fajnie :)))
Około 7 rano. Pięknie wtedy!
UsuńKolega Maniek udał się Fikuni ! A wogóle to nie mogła lepiej trafić niż do Ciebie.
OdpowiedzUsuńA jak malutka? Jak noc?
UsuńMa dwa łóżeczka, ale na noc przespała w dolnej części prodiża pod stołem w kuchni zupełnie sama. Spała jak suseł. Wylazła z niego około siódmej rano, wesolutka, gotowa do zabawy i bardzo głodna.
UsuńTo świetnie. :) Wysyłaj mi zdjęcia.
UsuńJesteś tak zakochana w tym psiaku, że lepiej być nie mogło, zresztą z wzajemnością. Cieszę się.
OdpowiedzUsuńA jak ja się cieszę!
UsuńA myslalam,ze tylko moja trojka kotow spi na stole.Wszystkie Wasze zwierzaki sa przeurocze.Z wielka przyjemnoscia czytam Wasz blog.Prosze ode mnie podrapac za uszkiem wszystkie czterolapne stworzonka.Pozdrawiam.Dorota
OdpowiedzUsuńWitam Cię Za Moimi Drzwiami, Doroto. :) Zwierzaki podrapię z wielką chęcią. :***
UsuńFikunia fajny pies jest :))) Jak bym miała inną sytuację to też bym chciała takiego :)) U nas Darek sypiał z mamą, na swojej poduszce, obok jej poduszki :)
OdpowiedzUsuńAmisia jako stołowy bibelot to jest to :)
Wczoraj wieczorem chodziłam po "mojej" części Odry, testowałam nowy aparat, ajajaj jakie mam zdjęcia zachodów ;))
No proszę! Jestem bardzo ciekawa!
Usuńno - to to sa zdjecia...a dzis rano, PRASUJAC, zastanawialam sie gdzie podzily sie wpisy Gosianki o roznych wyjsciach restauracyjnych, do fryzjera, nowa kurtke/plaszcz kupowac....aaaaa, teraz mi sie przypomnialo dlaczego :)))
OdpowiedzUsuńA wiesz, że byliś i w kinie, i w restauracji, a nawet kupiłam kilak ciuchów (bo wyrosłam z poprzednich), tylko, że nie che mi się o tym pisać... Wiadomo dlaczego.
Usuń:)
no wlasnie, rhehreher
Usuńznaczy krasnale znowu wpadly wielka banda do szafy? swinie!
W tem krasnalońskim mieście to nie dziwota - jest ich ponoć trzysta z okładem. Przechlapane, nawet jak tylko połowa o szafę zahaczy. ;)
UsuńNo dziekibogu, ze wreszcie o Fifce napisalas, bo juz sie stesknilam wiesci o niej. :))))))
OdpowiedzUsuńCzyli, że przynudzam??? :))
UsuńAlesz wprost naprzeciffko! Ja tam psy mogie bez konca, a Fifke dwa razy dziennie. :)))
UsuńJak jeszcze rosnie to moze TwojCiOnego "fstyt na cale osiedle" sie skonczy :-)))
OdpowiedzUsuńA pamietasz jak jeszcze niedawno sie balas co to bedzie? Chyba lepiej jest niz kiedykolwiek podejrzewalas, co nie? ;-)
To prawda, sunia jest taka, że nawet nie śniłam!
UsuńTe jej zmarszczki na czole!!!
OdpowiedzUsuńZachwycająca!
Dzięki niej ma mimikę wiele wyrażającą. :)
UsuńO jaka miła odmiana! Fika ma śliczne wszystko, ale te długie nóżki są zachwycające i kiedy leżą i kiedy bieżą :-) Amisia też ładnie zapozowała.
OdpowiedzUsuńZnaczaca odmiana, to fakt ;) nawet kilka pocztowek widze :)
OdpowiedzUsuńSceny łóżkowe ... no cóż, mówią wszystko o wzajemnych relacjach.
OdpowiedzUsuńPiękne fotki zawsze miło oglądać, szczęśliwe zwierzaki - jeszcze bardziej :))
Teraz widać jak bardzo tęskniłaś za psem, jak bardzo jesteś zachwycona Fiką. Ja bardzo dobrze Cię rozumiem, też tęskniłam za kotem po odejściu za TM mojej Kizi-Mizi, a teraz Bezą zachwycam się na lewo i na prawo.
OdpowiedzUsuńObie uratowałyśmy nasze schroniskowe zwierzątka, które dziś oddają nam swoją miłość.
Pozdrawiam Ania
Nie piszę, ale obserwuję postępy Fiki. To cudowna i bardzo mądra oraz grzeczna, ale i wesoła sunia. Masz powód do radości i dumy z niej. Ona jest z pewnością najszczęśliwszym pieskiem na świecie :)
OdpowiedzUsuńSama słodycz i chodząca radość!:)
OdpowiedzUsuńNo i super, że jeden koci chłopczyk ma już dom!
OdpowiedzUsuńŚliczna maleńka psiulka, szczęśliwa w kochającym domku :)) Miło spojrzeć w te słodkie psie oczy :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam