Strony

piątek, 15 maja 2015

Japonia Welcome To

Jesteśmy! Nie do wiary, nie do wiary, ale po roku wróciliśmy do ukochanej Japonii. Co za dziwna, głupia radość!
To pewnie jakoś się diagnozuje, ale chodzimy po ulicach Fukuoki w uniesieniu. Całe oczarowanie na punkcie tego kraju wróciło od pierwszych chwil.
Tu jest inny świat!

Jak inny, napiszę, gdy tylko kupimy adapter do prądu, bo jak to w innym świecie, wtyczki nie pasują i komputer nie ma jak działać. :)



Tymczasem śpijcie jeszcze, a my lecimy na śniadanko w http://pl.m.wikipedia.org/wiki/7-Eleven, a potem, z kawką w dłoni, dalej, napawać się, po prostu być i chłonąć*.  :) 

*PS. Choć, nie oszukujmy się, wiadomo, że MCO ma plan na każdy dzień. :)

27 komentarzy:

  1. Nareszcie, doczekalam sie.......
    Strasznie zazdroszcze, az sie mi lza w oku zakrecila!
    Ciesze sie ogromnie na sprawozdania.
    Aga z Czech

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam, że tak jest. :) Nawet myślałam o Tobie, Aga:)

      Usuń
    2. A mnie, nie uwierzysz kiedy się pierwszy raz zakręciła łezka wzruszenia. Kiedy po odprawie w porcie poszłam do wczoraj, a on zaszumiał wodospadem... Włączył sie ten miły mechanizm zagłuszający odgłosy ewentualne z wewnątrz i z zewnątrz. Przypomniało mi to Japonię :)))

      Usuń
    3. No o te czyste ulice, metro nie nsjmlodsze, ale wyczyszczone az błyszczy! Błyszczy nawet tunel którym jeździ metro. Sam pociag też.
      Ale to i tak sprawy drugorzędne.
      Oni są życzliwi, mili, obsługa jest nieprawdopodobna. O tym muszę napisać. Jak znajdę czas.

      Usuń
    4. Aga, mam na cis specjalnego patrzeć dla Ciebie? :)

      Usuń
  2. Fajnie wracać do ulubionych miejsc :) Zresztą, być tak blisko Japonii i jej nie odwiedzić ;)
    Przyjemności :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłe wspomnienia przywołujesz.....Japonia....
    Pozdrowienia :-)
    Krzysiek

    OdpowiedzUsuń
  4. Ohayo gozaimasu! :)

    PS. Czy Wy tam nadal macie status gaijinów, czy teraz to już jesteście swojakami? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ohayo, Jolu!
      Gaijiny z nas całą gębą. Wciąż nie możemy się nadziwić jak ten świat tu działa. :)
      Arigatou gozaimasu :))

      Usuń
  5. Jestem ogromnie ciekawa Japonii i tego co zaplanował TCO do oglądania.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super posty. Potrafisz zaciekawić. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ohayo gozaimasu! :)

    PS. Czy Wy tam nadal macie status gaijinów, czy teraz to już jesteście swojakami? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, dziwak z tego Bloggera - klonuje komcie. A niech mu będzie. ;)

      Usuń
    2. Niech mu będzie, wygląda, przynajmniej że tłum pod postem. :)

      Usuń
    3. Na obywatelstwo japonskie to Gosia musi jeszcze troche poczekac - musi miec minimum 5-letni pobyt,
      znac plynnie japonski slowem i pismem, miec zameldowanie w Japonii i spelniac wiele innych warunkow.
      Aga

      Usuń
    4. Ożeż! To jeszcze trochu... ;)

      Usuń
  8. Cieszę się Twoją radością.Czekam na wpisy i zdjęcia.Gosia z Jelcza

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie i nie nazywałabym tego gupią radością... mam takie iejsce w Irlandii, Mullaghmore, za każdym razem jak tam wracam jestem wzruszona i szczęśliwa. Więc jestem w stanie wyobrazić sobie Twoją euforię. I fajnie, bo w końcu taki mieliście plan... pozdrawiam ciepło z kraju z innymi wtyczkami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Czyli nie muszę się martwić, że zwariowałam.
      Buziaki :)

      Usuń
    2. Absolutnie, nawet nie powinnaś :)

      Usuń
  10. Każdy ma takie miejsca. Ja tak się czuję, kiedy po kilku dniach wracam na gumno:) Nie zwariowałaś.
    Hiroszima przywołuje tylko jedno wspomnienie. Będziecie tam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to bardzo daleko, ale czytałam, że bardzo warto. Może następnym razem. :)

      Usuń
    2. A Nagasaki? To blizej! Pamietaj, ze nocny widok z gorek nad Nagasaki jest uznany za trzeci
      najpiekniejszy widok na swiecie! No a Gunkanjima to jedyny tego rodzaju skansen na swiecie.
      Aga

      Usuń
    3. Nagasaki zaliczymy. Oby nam sił starczyło. Cudownie że czeka nas ten widok, bylas?

      Usuń
    4. Nie, ale mam pocztowke Gotochi z Nagasaki, hahaha
      Aga

      Usuń
  11. Nie wspomnienie przywołuje, a skojarzenie.

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)