Strony

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Zapomniałam tytułu...

To ja,  JolkaM. Pomyślałam, że napiszę króciutko, co i jak. Bo na pewno czekacie. Ja sama też czekam, wiem niewiele. Tylko to, że Gosia w tej chwili jest u weta na kontroli z Hokusem i z kocurkiem zabranym wczoraj ze schroniska. Po południu sprawdzała najświeższy ślad, który wydaje się prawdopodobny. Nie znam jednak szczegółów. W każdym razie trzeba było rozwiesić kolejne ogłoszenia w miejscu tego nowego śladu. Gosia, Robert, Kasia, Wrocławski - wszyscy zaangażowani. A Poznański znów w drodze do Wrocka...
Przed chwilą dostałam wiadomość od Gosi, którą chyba warto tu wkleić, bo ona mówi wszystko, mówi o pośpiechu, zabieganiu, zmęczeniu i... wdzięczności. Nie jestem pewna, czy wszystko zrozumiałam ;), bo Gosia pisze tak:

Padam z nóg. Nie mam nawet czasu do ciebie napisać. 
Wytłumaczenie na blogu że dziękuje wszystkim i nudzi dam rady dziś nikomu odpowiedzieć.

Więc się do niej uśmiechnijmy, do nich. Trzymajcie się, kochani!

Wklejam jeszcze raz zdjęcia Ogryni - kotki cudownie odnalezionej przez Iwonę. O niej i o poszukiwaniach, na podstawie których Iwona opracowała niezwykłą instrukcję  - w poprzednim poście. Niech Ogrynia patronuje poszukiwaniom Kajtusia. 

Tutaj (tak sądzę) jeszcze na ulicy, skąd zabrała ją Iwona.

A tu już w domku, ze swoją kocią przyjaciółką. Bezpieczna.

JolkaM

77 komentarzy:

  1. trzymajcie się, my wciąż wspieramy Was pozytywną energią, optymizmem i wiarą!

    OdpowiedzUsuń
  2. Biedna, zagoniona Gosia! Och, żeby mogą wreszcie odetchnąć, odpocząć i ...usmiechnąć sie! Mam nadzieję, ze to stanie sie juz niebawem!***

    OdpowiedzUsuń
  3. Znajdzie się, nie ma innej możliwości

    OdpowiedzUsuń
  4. Wezmnę i zejdę chyba z napięcia i na znak solidarności z Gosią.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam mocno kciuki!! A Hela pazurki ;)
    Gosieńka biedna i oni wszyscy zmęczeni... Kajtek, wracaj i daj odetchnąć Łysym ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. ja wam mówię, ja mam słabe serce! kajtek wracaj do domu, koniec tej kawalerki, bo zejdę przez ciebie miziaku kochany:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, Ewo, choćby przez wzgląd na Twoje serce... Na nasze też trochę.

      Usuń
  7. Oby to był ten właściwy ślad.
    Jolko,może dostaniesz niebawem kolejnego smska?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, ja już w ogóle nie rozstaję się z telefonem, ciągle zaglądam. Mało tego, nawet jak nie ma wyczekiwanej wiadomości, to mówię sobie, że może Gosia z radości zapomniała o mnie i najpierw dała znać na blogu... Nawet bym jej to wybaczyła zresztą. Szczególnie że tu więcej osób, więcej kochanych, dobrych ludzi czeka na dobrą wiadomość.

      Usuń
  8. Ewuniu masz rację ja już też nie wytrzymuję wracaj ty maluchu kochany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylu ludzi o to prosi... Oj, Kajtek, Kajtek kochany...

      Usuń
  9. Trzymam kciuki i czekam na dobre wieści!

    OdpowiedzUsuń
  10. No właśnie, Rucianka słusznie prawi, przekazuj, jakby, co wieści...wszystkie czekamy z nadzieją..........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnemo, z największą przyjemnością. Ale sama niewiele wiem. Tylko że pojawił się nowy ślad, w nowym miejscu, dalej od domu i trzeba poszerzyć teren poszukiwań. Nie męczę Gosi pytaniami, ma dość zajęć. Gdy będzie mogła, na pewno napisze.
      :*

      Usuń
  11. Za nich wszystkich i za dobre wieści !

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja mam jabłko w gardle na wieść o tym, że Poznański znowu w drodze do domu.
    Gosiu z TCO-ym, piękne obciążenie genetyczne niosą Wasi synowie, trzymam najmocniej jak się da kciuki
    za powodzenie w poszukiwaniach Kajtusia i sił życzę, bo Ty Gosiu już chyba "na ostatnich nogach" ...
    Ciągle mam nadzieję na szczęśliwy finał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Alu, to kochane chłopaki. I w ogóle. I te ostatnie nogi Gosi... Niech szybko odpoczną, a zaraz potem pójdą i zaprowadzą Gosię do Kayrona.

      Usuń
  13. Trzymam mocno kciuki razem z moją kocią ferajną. Kayronowa rodzinko- trzymajcie się. Kajtek, do domu!
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  14. Niech się znajdzie kochane kocisko bo to jest koszmar. Ja myślę o tym nawet w nocy, to co dopiero Gosia i reszta domowników. Iwona

    OdpowiedzUsuń
  15. Kajtek skup sie, to całkiem proste ,popatrz właśnie ta droga prowadzi do domu ,oni tam tak czekają na ciebie . Dasz radę kochany .

    OdpowiedzUsuń
  16. Odpowiedzi
    1. Aniu, tak pędziłam z publikacją tych szczątkowych, choć podnoszących na duchu, informacji, że nie dałam tytułu. A potem szybko jakiś pierwszy lepszy. A jeszcze później pomyślałam, że mógł zostać odebrany zbyt optymistycznie, jako zapomnienie z powodu odnalezienia. A niech tam, niech to będzie dobra wróżba.

      Usuń
    2. Dobrze, ze Ty chociaz jestes do przekazywania tych nawet szczatkowych informacji. Od biednej Gosi trudno wymagac, zeby sie rozdwoila i jeszcze nam pisala. Tyle ma na glowie...

      Usuń
    3. pomyślałam to samo, że z radości Gosia zapomniała tytułu :(((
      wierzę jednak głęboko, że ten nowy ślad zaprowadzi do Kayronka
      Jolko, dobrze, że Gosia ma Ciebie ♥♥♥

      Usuń
    4. I Was wszystkich tutaj przychodzących. ♥♥♥

      Usuń
  17. mnie już serce boli...a co dopiero Gosiaczka.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo... Dlatego głaszczemy swoje serduszka czule, a z nich do Gosiaczka wysyłamy wszystko, co najlepsze. Do całej rodziny Gosiaczka.

      Usuń
  18. A co tam, mogę być i SLD, aby Kajtek już był w domu ! Gosiu, jesteśmy z Wami cały czas !
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tu nie chcę jakoś specjalnie bluźnić ani tym bardziej agitować, ale nawet do PZPR bym się zapisała...

      Usuń
  19. Caly czas czekam, teraz jestem chwilowo w domu i sprawdzam caly olx.A z L

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojechała do schroniska po Kajronka i przywiozła kotka.....:) A z L

      Usuń
    2. Jakoś tak mniej więcej, Agnieszko.
      Buźka.

      Usuń
  20. Trzymam kciuki KAYRON WRÓĆ DO DOMU !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Wierzę,że jest przemęczona...
    Trzymam kciuki za Twoje zdrowie...
    Trzymajcie się...
    Kayron musi się znaleźć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przemęczenie i napięcie - dlatego kciuki za zdrowie Gosi też wskazane, Krysiu, masz rację

      Usuń
  22. Piękny pomysł z tym patronatem, cudowne to drugie zdjęcie, razem koty przy pełniastych miseczkach, zadowolone..

    OdpowiedzUsuń
  23. Wszyscy kciuki trzymają mocno, ślą dobrą energię, Gosiu, dobrej myśli musisz być!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre myśli czasem bywają niesforne i umykają, ale od czego my tu jesteśmy... Więc tak jak piszesz, Barbarko, wszyscy trzymamy kciuki i życzymy Gosi jak najszybszego odnalezienia koteczka.

      Usuń
  24. uśmiechają się do Was wszystkie nasze cztery twarzopyszczki :)
    czarujemy, żeby droga Kajtusia do domu była prosta i bezpieczna. i żeby zdjąć Wam z ramion trochę zmęczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a tytuł proponuję "SLD nudzi". może być? :>

      Usuń
    2. A nawet SLD nudzi sam. ;) Ale chyba jednak nie zmienię, bo ściągną tu niekoniecznie zainteresowani właściwym tematem. ;)

      Usuń
  25. Bardzo mocno trzymamy kciuki!!! Współczuję, bo przecież kolejny tydzień pracy... Oby ten nowy trop okazał się tym właściwym!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, Abi... Żeby ta nowa nadzieja się rozwinęła i doprowadziła Kajtka do jego kochanych ludzi. Lub odwrotnie.

      Usuń
  26. czekamy na wieści!wierzymy, że dobre:**

    OdpowiedzUsuń
  27. Kochane człowieki, dziękuję Wam w imieniu Gosi. Dobrze jest mieć taką ekipę po swojej stronie... Ale Gosia przecież na to zapracowała.
    A Ty, Gosiu, czasem trochę odpocznij.
    :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co to SLD, bo wiesz, że ja ostatnio zupełnie nie w temacie ..?

      Usuń
    2. Viki, umknął Ci chyba cytat z pospiesznej wiadomości od Gosi do mnie. :)

      Usuń
    3. Tu czytaj, co Gosia do mnie napisała: Padam z nóg. Nie mam nawet czasu do ciebie napisać.
      Wytłumaczenie na blogu że dziękuje wszystkim SLD nudzi sam rady dziś nikomu odpowiedzieć.

      Usuń
  28. Wczoraj moje myśli były mało precyzyjne.
    Zamiast kota, ściągnęłam myślami malutkiego,chudego ,starego pieska.
    Nie dal się złapać,miał dwie obroże.Jedyne co mogłam to go nakarmiłam.Miskę z wodą i jedzenie postawiłam koło furtki ale nic nie ubyło. Ogłoszeń papierowych nie ma,dzisiaj go nikt nie widział.
    O niego też się martwię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, może komuś się na wakacje spieszyło i zapomniał o psinie... :(

      Usuń
    2. To częsta praktyka niestety.
      Wolę jednak myśleć że jego także ktoś kocha i szuka.
      W najgorszym przypadku zna drogę do mnie,bo wczoraj przebiegał z dziesięć razy.

      Usuń
    3. Na szczęście niektóre z nich prowadzą chyba jakieś anioły. Do... innych aniołów. :)

      Usuń
  29. SLD czy nie, ale kota nie ma. Dopiero jesteśmy w domu, prześpimy się i chłopaki pojadą o świcie na wały, a ja wybieram się penetrować rano działki.
    Jak tylko znajdę chwilę to przeczytam co tam dziś poszalałyście (ukołyszą mnie te komentarze do snu), no i opiszę co dziś się działo, a działo się sporo za sprawą dwóch zgłoszeń. Niestety bez rezultatu, ale wierzę, że Kayronek żyje i daje radę, tylko kierunki mu się pomyliły i idzie w przeciwnym kierunku...

    Dobranoc, dziewczyny kochane! Jesteście światłem w ciemnościach, że tak se pozwolę górnolotnie zawołać!

    Jolu, dzięki za post!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) No to sio czytać komcie i spać.

      :***

      Usuń
    2. Trzymaj się Gosiu,
      Niestety jestem za daleko żeby pomóc czynnie.
      Ale także wierzę że Kayron wróci.

      Usuń
    3. Gosiu, teraz odpocznij, wyśpij się. Jasne, że jesteśmy ciekawe co się działo, ale najpierw zadbaj o zdrowie żebyś miała siły szukać tego powsinogę. Dobrej nocy.
      Joanna

      Usuń
    4. Koty wychodzą, pojawiają się od ok. 23 do 3-4 rano.

      Usuń
  30. Takie wieści to też wieści:(
    Byle do jutra,bo może....??
    Podpieramy Szukających naszymi myślami,może będzie Im lżej i nogi poniosą tam gdzie czeka Kayron.

    OdpowiedzUsuń
  31. Tak jest! Dobranoc, do jutra. Do lepszego jutra!

    OdpowiedzUsuń
  32. dobrej, spokojnej nocy gosiu. wyśpij się, musisz mieć siły na jutro. na dobre jutro.
    dobranoc:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Niech nogi Was jutro, Gosiu, niosą prosto do Kayrona, a dzisiaj niech odpoczną. Jestem myślami obok.

    OdpowiedzUsuń
  34. Gosiu, jest rano, pewnie już szukasz... Mieszkam daleko, ale myślami i sercem jestem tam z toba, też szukam. Julita

    OdpowiedzUsuń
  35. Gosiu & Co - tez myslami i cala dusza jestem z Wami i trzymam kciuki, codziennie o 20tej jestem i mysle jeszcze intensywniej, oby ta cala zespolona energia i Wam sie udzielila, bo czekamy tu dobrych wiesci.

    OdpowiedzUsuń
  36. Powodzenia,żebyście trafili chociaż na jakiś konkretny ślad...

    OdpowiedzUsuń
  37. JAK ODZYSKAŁEM EX BACK ... Nie ma życia bez problemów, żadnych problemów bez rozwiązań. Jestem naprawdę zadowolony z usług tego potężnego rzucającego zaklęcie, dr Adeleke, jeśli przechodzisz przez jakiś duchowy atak lub dolegliwości, lub chcesz odzyskać swojego byłego męża lub żonę? Dr Adeleke jest tradycyjnym lekarzem ziołowym i duchowym, który może ci pomóc. Skontaktuj się z nim, aby pomóc ci rozwiązać twój problem. Mieszka w Afryce, jego dane kontaktowe to adres e-mail: (aoba5019@gmail.com) lub numer WhatsApp: (+27740386124). Jest bardzo potężny i zawsze gotowy do pomocy, kiedy z nim pracujesz.

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)