Uważajcie, co wrzucacie do sieci! Jest taki facet, który każdą Waszą wypowiedź jest w stanie zamienić w piosenkę. Tak się stało z tą miłośniczką kotów... :)
***
Czasem, gdy zajrzę do statystyki blogera i zerknę na niektóre zestawienia... Po takich słowach ludzie znajdują mój blog. Przecież to załamać się można!
***
Niebawem czeka mnie długa przerwa w nadawaniu (o niej wkrótce napiszę). Dobrze się składa, bo czuję się zmęczona. Zanim to się jednak stanie, mam nadzieję, że będę mogła się jeszcze z Wami podzielić informacją o nowym domku Anielki. Może to wina długiego weekendu, że właściwi łysi nie dzwonią... A to taka wspaniała koteczka! Ja spijam cały miód jej oswajania i zapewniam, że obserwowanie tego to sama radość.
Miłego czasu :)
Dwa lata temu Za Moimi Drzwiami: Ptasia przygoda. Jeden z moich najulubieńszych postów.
A rok temu Za Moimi Drzwiami: Halo, halo, tu szpital. Nadawaliście kiedyś ze szpitala? A ja tak! :)
Ta przerwa to ma byc odskocznia variatki, czy co? :)))
OdpowiedzUsuńTa przerwa albo mój blog, sama nie wiem. :)
UsuńKastracja dominuje;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy się cieszyć z takie "sławy" bloga. :)
UsuńKastracja to zapewne Twoja nowa specjalność czy tylko hobby???:))))
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Tylko i wciąż hobby. :)
UsuńNie przypuszczałam, żeś Ty taka brutalna...;o)
OdpowiedzUsuńLepiej ze mną nie zadzierać! :)
Usuńkastracja mężowych jaj powaliła mnie na kolana :))))))
OdpowiedzUsuńNo i wytłumacz mi po co jakaś kobieta tego szuka po sieci???
UsuńZabawny filmik :)
OdpowiedzUsuńA ta dłuższa przerwa, o której po raz kolejny wspominasz (żeby nas nie narazić na szok?)... no cóż, z rezygnacją muszę poddać się losowi...
Raczej żeby sama się przygotować na szok! Pisanie postów to już dla mnie jak mycie zębów - czynność codzienna i oczywista. :)
Usuń...każdemu potrzebny jest odpoczynek mam nadzieję, że nie za długi...
OdpowiedzUsuńTo zależy co przez to rozumieć. Czas leci jak szalony, więc na pewno szybko minie.
UsuńA ja bardzo się smucę tą dłuższą przerwą w nadawaniu...
OdpowiedzUsuńZatęsknię się na smierć za Hokusem i resztą czworonoznej ferajny oraz za Tobą :(
Rzadko się udzielam na Twoim blogu, ale jestem tu codziennie i kocham to miejsce całym sercem...
Będę tu codziennie mimo przerwy, bo jest tyle postów do przypomnienia, do powspominania, do popłakania i pośmiania się .
Będę czekać ...
Lucyno, to bardzo dla mnie miłe i ważne. Dziękuję.
UsuńUps! Odskocznia variatki mnie powaliła!
OdpowiedzUsuńMnie też to fascynuje, że wyszukiwanie tych słów prowadzi ludzi na mój blog! Ale sobie zapracowałam na opinię! :)
UsuńAniu, znów piszesz o tej przerwie. :P Oświeć nas co i jak i na jak długo. Przecież musimy się psychicznie nastawić!!!! :P
OdpowiedzUsuńJa chyba też mam blogową przerwę - taką spontaniczną ;)))
Filmik później obejrzę. ;)
Ciekawe na jaki post trafił ktoś kto wpisał tę odskocznię. :D
Oj tam nastawić. Chyba dla mnie to będzie najtrudniejsze, ale takie... odświeżające!
UsuńTy nas tą przerwą po prostu zastraszysz:)) Tak się nie robi...nawet kotu:) no, jak już musisz przez jedendzien zamilknąć, to rozumiem...ale nie dłużej!
OdpowiedzUsuńBasieńko:**
UsuńAnielinka jest taka śliczna... Czekam na dobre wieści o domku dla niej ... Mam nadzieję, że ta przerwa nie będzie zbyt długo, ale absolutnie Cię rozumiem, każdy ma prawo odpocząć..... Chociaż bardzo sie przyzwyczaiłam, wstaję rano, otwieram komputer, robię kawę i wchodzę Za Twoje Drzwi..... Ja też już niedługo wracam do pracy... :( Agnieszka z Lublina
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło to czytać. Miło jest być docenianym. Buziaki.
UsuńOdskocznia, jak odskocznia, ale kastracja mężowskich jaj?? Chyba nigdy o czymś takim nie pisałaś ;)
OdpowiedzUsuńA przerwa .... jak już być musi, to niech będzie .... ;)
Pisałam o kastracji kocurów i to wystarczyło. :)
UsuńDobor slow piekny, dlaczego mi minelo kastrowanie (jaj) i gdzie o tym pisalas? Bo czytam i czytam i guzik :P
OdpowiedzUsuńprzerwa? eeee tam, do kitu z takim pomyslem i JUZ!
Piszę o kotach i odbiałczaniu ich, ale jak widać to zajęcie lajtowe, bo niektóre żonki to... :))))
UsuńTaaa...ja tez czesto sie zastanawiam co moj blog ma wspolnego ze slowami kluczowymi ;-)))
OdpowiedzUsuńRaczej to jedno wielkie nieporozumienie. :)
UsuńAlbo ja jestem jakaś mało kumata, albo słowa kluczowe chodzą innymi rogami. Ile razy musiałam wpisać to coś, zawsze wyszukiwało się całkiem coś innego.
OdpowiedzUsuńO przerwie TUTAJ nie myślę, wypieram, nie chcę!
Staram się zrozumieć.
Dzięki, Ewo. Teraz w słowach kluczowych będzie też o rogach - przez Twoją pomyłkę. :)
UsuńJasne, że drogami. Literka się nie wpisała i nie zauważyłam wcześniej. :-(
OdpowiedzUsuńWykastrować?
OdpowiedzUsuńCóż za subtelność!
Mam nadzieję, że ta przerwa nie będzie długa. Czytam systematycznie, chociaż nie komentuję, ale czasami nie mam w sobie słów, a przecież wierszy nie będę Ci wklejała w okienko. Ściskam Małgoś i uśmiechy posyłam.
Ty nie masz słów w sobie? Koniec świata!
UsuńSzalenie mi miło, że mnie odwiedzasz, Małgosiu.
no przecież wiesz, że zerkam :* uwielbiam, podziwiam i wogóle :*
UsuńNiby wiem, ale jakoś mi tak słodko to usłyszeć w tym kryzysie kreatywności. :(
UsuńRozumiem Cię Małgoś i mam na oku :P
UsuńKastracja mężów- odskocznią wariatki :)
OdpowiedzUsuńO to, to! :)
Usuńw bardzo różny sposób można trafić na blog. ja akurat w taki sposób nie szukam blogów. w ogóle ich nie szukam. same sie znajdują.
OdpowiedzUsuńA ja czasem się gdzieś zapuszczę w jakieś nowe rejony i przerażam się ilością blogów... Życia nie starczy aby dotrzeć do tych fajnych...
UsuńKastracja???
OdpowiedzUsuńA co na to TwojCiOn??
Zamowil zelazny pas cnoty u miejscowego kowala??
A ja myslalam, ze to tylko moj Wspanialy ma ze mna droge krzyzowa:))))
No sorry, ale to te szalone inne żony wyszukują po sieci takich słów! :Ja tylko wciąż i niezmiennie kastruję kocury. Chyba, że to zemsta taka.. ))
UsuńOjej..
OdpowiedzUsuńSzkoda Twojego męża :)
Czasem trzeba przerwy żeby wrócić z energią i działać :)
To przecież nie ja szukałam tych słów po sieci! :)) Nie strasz mi męża. :)
UsuńNo ja wiem gdzie sie wybierasz ,wybieracie ,chyba że przez pół roku zmieniły wam się plany ,ale przecież Robert cały czas uczy się japońskiego :)
OdpowiedzUsuńJak tam, wszystko już zapięte na ostatni guzik ? Zaczeliście się już pakować ?
Ja już teraz, życzę niezapomnianych wrażeń :))))))
Mario, ciii, bo będę musiała cię zbanować. :)) Na wszystko przyjdzie czas. :)
UsuńCo to zbanować ? ;)
UsuńTa przeca wiem ;))) dlatego tylko napomykam :))))
Zbanować, czyli zakneblować! :)
UsuńOdskocznia variatki? No przecież wiadomo - to cmentarz w Barcelonie! Zaraz po wystrzępieniu włosów, a przy okazji i po kastracji męża. ;)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o post sprzed dwóch lat, to ja też darzę go szczególnym sentymentem - to mój pierwszy, w którym się odezwałam. :) Podczytywałam znacznie wcześniej, może z miesiąc-dwa, i przy tych pasiastych żmijkach już nie wytrzymałam! :)
Czyli to taka ostateczna odskocznia. Raz a dobrze. :)))
UsuńNo proszę, to już dwa lata... A gdzie kwiaty dla autorki bloga? Kwiaty i czekoladki! I lody! :)
U mnie Gosiaczku najwięcej wejść jest po słowach kluczowych "zrobiłam psu dobrze", a drugi w kolejności to jest " już niedługo jadę na porodówkę"............
OdpowiedzUsuńgdzie by Cię nie wywiało to przecież chyba sygnał jakiś dasz??? Myślę też, że nie możesz znikać na zbyt długo, bo z Twoją czeredką no i z nami, wariatkami, które tu do tej odskoczni zaglądają...???
Uśmiałam się dziś po raz pierwszy naprawdę serdecznie z tych słów kluczowych na Twoim blogu. Cuuudne!! :)))))))))))
UsuńOch, napiszę o tym wyjeździe, tylko weny nie mam. Może w przyszłym tygodniu. :)
a dzisiejsze to takie ( te lepsze):
Usuńjak zrobić loda psu
doniczki ze szmat
jak wygladaja kupy myszy
pisz, pisz..... ciekawam, oby to był dla Ciebie przyjemny wyjazd:)))
Co oni z tym psem?!!
UsuńTo jest szantaż emocjonalny. Kokietka z Ciebie, co? Mam nadzieję, że niezbyt długa będzie ta dłuższa przerwa? Bez jaj (o, przepraszam!), internet jest wszędzie. No chyba, że udasz się na spotkanie plemienia, które nie zaznało dobrodziejstw cywilizacji. W takim razie to jest odskocznia variatki, zgadzam się z tym.
OdpowiedzUsuńHana, może i kokietka, ale za to jaki fajny odzew uzyskuję. :)
UsuńPowiem ci, że sama sobie nie wyobrażam tej przerwy. :)
Nie dasz rady raczej. Może jakiś zakładzik?
Usuń:) Dam! Zawezmę się na ament!
UsuńMoje słowa kluczowe to:
OdpowiedzUsuńkolczatka trzy wałkowa
mirek don@gmail
godzina zero
jaja oxi
Takie oczywistości jak dziak kura i padły dzik podlasie, pomijam.
Ten Mirek mnie zaintrygował... Hana, może to jakiś z wesela Cię szuka i daje ci znaki! Napisz do Mirka Dona!
UsuńMnie też zaintrygował Don Mirek. Nie wiem doprawdy, jakimi rogami...
UsuńWariatka cudna :D... :)... Anielka na pewno się doczeka swojego naj! domku...
OdpowiedzUsuńA Ty jesteś pewna, że nie będziesz pisać przez ten czas?... Przecież blog to dziennik... ;/...
Słowa kluczowe zabawne :)
Nie będę. Taki mam zamiar. Dziennik będę pisać dla siebie.
UsuńCzy sama w to wierzę? :)