Strony

piątek, 21 marca 2014

Księcia oko płotu dogląda


















PODPIS




Księcia oko płotu dogląda - płot przerobiony!
Co ludzie zepsuli, on naprawił.
Dzięki ci, Książę. :)
Ten płot już nikomu nie zagraża. Ament.


*Historyjka jest zrozumiała dla tych, którzy znają tragiczne wydarzenie związane z tym płotem. 



43 komentarze:

  1. Bezpiecznie! Pozdrawiam wiosennie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Akurat! Ksiaze nie lubi Hokusa, he he he! A kto sie czons ze strachu i odwiedzal chorowitka na makach, moze ja?
    Teraz juz nikomu ten fstrentny szpiczasty plot nie bedzie zagrazal!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Książęcy nadzór musiał być. Może w końcu Łysi przestaną się trząść nad Hokusem, a zwrócą uwagę na najstarszego kociego futrzaka w domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ahh te płoty...co na koty polują ;-)))
    Hokus juz psocic chcr?? Mówilam, ze zdrow bedzie...
    Sloneczne usciski... z Wrocławia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że tylko na chwilkę, bo ruszasz dalej? :)

      Usuń
    2. Tak tak... tylko przelotem... inaczej przeciez bym sie kawu domagala i chorowitka miziac chciala

      Usuń
    3. No to masz szczęście! :))

      Usuń
  5. Cudne:):):) Fajnie widzieć Hokusika w dobrej formie:):):) A z L

    OdpowiedzUsuń
  6. Gosianeczko Kayron dopilnował co by płot był jak trzeba, ale tego co przeżyłaś to sobie nawet nie wyobrażam :-(. Dobrze że czarnulek zdrowieje:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. I od razu ładniejszy się zrobił :).... - płot :D. Księciunio takoż :).

    OdpowiedzUsuń
  8. ...a młody, Hokus, widać zdrowieje, że na dwór ciągnie. Pozdrawiamy...

    OdpowiedzUsuń
  9. Książę i Amisia pięknie wyglądają przed oknem. Powiedz Księciu że piękny jest i jego nadzorowanie bardzo przydatne. Niech wie, że też jest ważny.
    Hokusa już ciągnie na spacery, widać lepiej się czuje.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie ma to jak dobra pointa w komiksie i dobre zakończenie życiu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super się Książę spisał i plot juz bezpieczny :)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  12. i dla szalonych kociąt wreszcie zaświeciło słonko bezpieczeństwa:) a Kayron lubi Hokusa z pewnością, tylko jego Królewska godność nie pozwala mu tego ujawnić/okazywać :)
    Rafał wiosenny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Akcja "bezpieczny płot" sfinalizowana. Ufff, można spać spokojnie :)
    I jeszcze jedno, Przydałaby się właśnie taka ogólnopolska akcja "bezpieczny płot". Bo prawo jest, a że martwe (jak powiedziała jedna z komentatorek) to LUDZIE powodują, że ono jest martwe. Z różnych powodów. Najczęściej takich, że 'jakoś tam będzie". Dopóki się coś nie stanie. Typowe "mądry Polak po szkodzie" - i tu zaznaczam - GOSIU, TO CIEBIE NIE DOTYCZY !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i oczywiście Hokusik na podłodze w pozycji siedzącej z błyskiem w oku "kurcze, co się dzieje naokoło" wprawił również mnie w doskonały humor :)

      Usuń
  14. Dobre wiadomości, wiosna dookoła, koty się kochają, Rufficzek pełen nadziei, pogoda śliczna, ogród budzi się do życia- cudnie za Twoimi Drzwiami :*

    OdpowiedzUsuń
  15. No to teraz już będzie bezpiecznie i spokojnie :). Z tego co widzę Hokusik zdecydowanie lepiej się czuje :) co bardzo nas cieszy. Oleczek też lepiej tylko gorzej kaftan znosi :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Ament!
    Ten płot teraz nawet jest ładniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie też się ten płot teraz bardziej podoba:)
    Pięknego wiosennego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  18. A teraz koty na płoty i to bez stresu! :D

    OdpowiedzUsuń
  19. o, jak już Hokus chce na płotek, to znaczy, ze jest O.K! Super!

    OdpowiedzUsuń
  20. płot piękny, ogród piękny, zielono już tam masz, Hokus już też widać lepiej się czuje, maki opuścił i trochę się rusza :-)
    idzie ku dobremu
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Dobrze, że Hokus się już jak widzę lepiej czuje. Świetna historyjka obrazkowa. Jak wkleiłaś te dymki?

    OdpowiedzUsuń
  22. :))) pozdrawiam całą kompanię :)

    OdpowiedzUsuń
  23. i porzadek w ogrodzie przy okazji zrobili :P
    a pan Ksiaze musi jakosci roboty pilnowac, no bo KTO ma to zrobic? No? :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Ależ wspaniałe kocie piękności, bardzo się ciesze , że tu zajrzałam. Fajny pomysł z historyjką :) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie chcę krakać,ale chyba będziesz musiała zaobserwować czy Hokusik czasami nie miał ochoty dostać się na drugą stronę płotu i pozwiedzać sobie okolice:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Hokusinku, niech cię nie kuszą staropolskie przysłowia i piosenki:)
    Wlazł kotek na płotek itd...

    OdpowiedzUsuń
  27. czytałam to juz rano, nie miałam jak napisać. poraził mnie czarny humor czarnego hokusa.
    matko kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, Ewo, już teraz Hoki może włazić na ten płotek i mrugać :)

      Usuń
  28. historia tragiczna, ale komiks rozbawił mnie niemal do łez :D

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  29. Przeczytałam post o wypadku - tragedia po prostu. Całe szczęście, że kot wyszedł z tego cało (biorąc pod uwagę, że już do siebie dochodzi).
    Nowy płot - rewelacja, i spełnia najważniejsze kryterium: pełne bezpieczeństwo.

    Pozdrawiam,
    jak-pies-z-kotami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)