Strony

piątek, 10 stycznia 2014

Synuś

Nareszcie! Doczekaliśmy się. Mam nowe wieści o naszym pupilku.

Vituś ma się cudownie, jest największym na świecie pieszczochem, nie odstępuje swojego Pana na krok, no i oczywiście śpi z nim w łóżku. Nowi właściciele są zakochani w Vitusiu - tak dalej się nazywa, ale mówią o nim nasz Synuś. Nasz koteczek ma ogromny apetyt, uwielbia jeść, jest bardzo radosny, jak każdy mały kotek uwielbia zabawy. Jest ogromnie rozpieszczany przez swoją nową rodzinę. No cóż... ma się ten urok...
















I jeszcze dopisek dla Ewy, za jej piękny gest.


Bardzo mocno dziękuję za życzenia i przepiękną kartkę Pani Ewie z Krakowa, dziękuję za te piękne słowa, bardzo się wzruszyłam, miałam trochę problemów osobistych i ta mała kartka bardzo podniosła mnie na duchu. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Ania






A ja zapraszam nowy personel Vitusia do odezwania się do mnie mejlowo lub bezpośrednio na blogu. Miło będzie, jeśli Państwo czasem podeślą nam kilka zdjęć czy opowiedzą, jak się miewa kotek, któremu kibicowały setki osób, który skradł nasze serca i jest dla nas ważny. Wiem, że Państwo czytają mój blog. Tu panuje wielka życzliwość, nie ma powodu do obaw. Chcielibyśmy dowiedzieć się o nim jak najwięcej. Zapraszam serdecznie!

A wszystkim życzę miłego piąteczku. :)


PODPIS


56 komentarzy:

  1. Vitulku, jaki z Ciebie już duży chłopak! :)))
    A czy tylko mnie Vituś przypomina Gacka Maskotki?
    Tak, tak zapraszamy nowych właścicieli do odzywania się. ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko Tobie, Alutko. :) To chyba przeważnie przez tę oznakę przy lewym oku. Szuwar jak się patrzy. ;)

      Usuń
    2. Gacuś jak się patrzy :-)

      Usuń
  2. Każdego dnia czekam na wiadomości o Vitusiu.Niech rośnie zdrowo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz ja się wzruszyłam. Jak miło oglądać Vitusia-Synusia w przyjaznej Rodzinie. Bardzo miłe wieści. Niech dalej rośnie zdrowo i cieszy serca Opiekunów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rośnie jak na drożdżach :) Słodziaczek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wreszcie się doczekaliśmy :) rośnie chłopak jak na drożdżach i faktycznie trochę "Gackowaty" się zrobił :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Serce rosnie, kiedy widac, jaki sie z niego mlodzieniec zrobil :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Widać, że Vituś ma super domek! Zdjęcia świetne, a koteczek wygląda jakby się co dzień kąpał w "budyniu". Dołączam do zaproszenia, zawsze chętnie dowiem się, co u Vitusia słychać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze wczoraj sobie o Vitusiu myślałam, co u niego. Że pewnie cała kocia "banda" szuka już nowych domów, bo są na tyle duże,że mamy nie potrzebują na stałe.
    Vituś jest śliczny, słodki, niech mu będzie jak najlepiej u Państwa z obopólną korzyścią :) Ja również z chęcią przeczytam, co się u niego dzieje, jak urósł, co spsocił ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. To bardzo miło się dowiedzieć, że kotek, któremu pomogłaś znalazł tak wspaniały dom i kochającą rodzinę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaki On już duży :))) Tak się cieszę, że znalazł Swoją ukochaną rodzinę :)

    dobrego weekendu !

    OdpowiedzUsuń
  11. śliczny Wituś... umaszczenie piekne...
    a wiesz... też często swoje kocurki nazywam synusiami... i chyba rozumieją że tak naprawdę jest

    OdpowiedzUsuń
  12. Vituś coraz piękniejszy:)))
    Ja poproszę też o zdjęcia jego brytyjskiego rodzeństwa, stęskniłam się za nimi bardzo:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie dziwię się, że Vituś skradł serca opiekunów :) Jest przecudowny!

    Tak, z chęcią poczytam od czasu do czasu o tym, jak się ma i jak w kochającym domku przeobraża się w kociego mężczyznę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyrósł chłopak. I śliczny jest.
    Zdjęcie z Panią mnie rozbroiło - gdzie on te łapki wtyka, łobuz! ;) A na przedostatnim jakby się zasłaniał przed nachalnymi paparazzi. :D

    Z wielką przyjemnością poczytam i pooglądam kolejne raporty od Państwa opiekujących się Synusiem Vitusiem. :)
    Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
  15. jak nic mały szuwarek! cudowny jest i taki ...dorosły!

    OdpowiedzUsuń
  16. Gacek jako żywo:) To wielka radość czytać o tym małym uratowanym życiu. Proszę o więcej. Pozdrowienia dla Nowej Rodziny Vitusiowej.

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj ma się ten urok, ma:))
    Ale się naszemu Vitusiowi urosło!
    Tak, tak, czekamy na wieści o naszym pupilku:)

    OdpowiedzUsuń
  18. No, nareszcie :)))
    Jaki Vituś jest piękny :) I jaki już duży. I kropeczki się wybarwiły i są w paski :)
    Też bardzo proszę Nową Cudowną Rodzinę Vitusia o informacje o Waszym Nowym Sznusiu, i pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaki już duży i wesoły chłopak :) Serce rośnie, gdy patrzy się na niego otoczonego miłością i troską opiekunów. Mieli szczęście, że zostali wybrani na rodziców tego niesamowitego farciarza :).
    Będę czekać na następne wieści i ich domku . Pozdrawiam, jola z.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nasza pięknotka kochana. Kochani Rodzice Synusia, dołączam do grona proszących o wieści od czasu do czasu.

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj dobrze, że są wieści! Już się martwiłam... Jest absolutnie cudowny!!!! Nic dziwnego, że wszyscy się w nim zakochali...Jest rozczulający. Tak jak wszyscy, proszę o wieści od czasu do czasu. Bardzo serdeczne pozdrowienia dla rodziców Synusia:)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj, jej jej...Absolutnie ...Absolutnie mnie zdobył i trzyma, a ja poddaję się temu uczuciu z wielką radością.I tylko nie wiem, czy uda mi się opuścić stronę.To było " doładowanie"...Ciekawe jak wspaniale działa energia istot pięknych tak i tak mądrych naturalną mądrością jak kot.Człowiek przede wszystkim. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  23. Wiedziałam, że coś mi umknęło w związku z Vitkiem... ale nie wiem kiedy... Muszę chyba poszukać ;-)))
    Widać, że to pieszczoch i widać, ze dobrze mu jest ;-)))
    I dla Ciebie miłego weekendu
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  24. W tym wypadku lepsze niz komiks (a myslalam, ze tego nigdy nie powiem, tfu tfu ;) )

    OdpowiedzUsuń
  25. takie wieści i od razu cały weekend radośniejszy, co nie, Anko? :)
    pozdrawiam serdecznie nowych rodziców Synusia Vitusia. widać, że chłopak ma u Was wspaniale :)
    uściski dla kochanej pani Ani od Brytyjczyków! i proszę wygłaskać ode mnie całą kocią rodzinę :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Się tylko cieszę i tak bardzo że aż trudno opisać słowami.
    Maleńtas kochany.
    Mają one coś w sobie koty to prawdziwi czarodzieje.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Vituś jest taki słodki...Niemal zapomniałam,że maluchy są takie SŁODZIACHNE!!!
    Kiedyś...tak, kiedyś będę gotowa...
    Pozdrawiam koci dobroczyńcu:))

    OdpowiedzUsuń
  28. Ależ on wyrósł! Zupełnie nie przypomina tej maleńkiej Kropki o którą drżeliśmy wszyscy...
    Cudny jest! A niech go rozpieszczają!:) Należy mu się;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Vituś codziennie pojawia się w moich myślach. Dobrze, że mu dobrze.
    Piękny jest.

    OdpowiedzUsuń
  30. Vituś wyrósł na przystojniaka kociaka :)
    Cieszę się, że tak mu dobrze w nowym domku!

    OdpowiedzUsuń
  31. Pani Aniu ja i moja przyjaciółka mocno kibicujemy Vitusiowi, co dzień czekałyśmy na choćby mały znak co u niego. Dziś pojawił się długo oczekiwany malutki królewicz. Trochę się zmartwiłyśmy, że tak małe kocię zostało już rozłączone z co prawda zastępczą ale matką. Zwłaszcza, że o okolicznościach zamieszkania małego w nowym domu nie było ani słowa. Chyba, że czegoś nie zauważyłam.Wiem jednak, że z jakiś powodów tak musiało się stać i że zrobiła Pani wszystko co było w ludzkiej mocy dla tego księcia.Dziękuję Pani, Pani od Brytków i nowej rodzinie Vita księcia za to, że przywracacie wiarę w ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękne zdjęcia Vitusia i wspaniałe wieści... niech mu będzie jak najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Super wieści :), chlopak jednak w czepku urodziny, takich kochających rodzicow sobie znalazł :)
    Ale urósł! Czaruś :)

    OdpowiedzUsuń
  34. No jak nie kochać i jak nie rozpieszczać takiego kochanego koteczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Vitusiu kochaniutki buziaki i miziaki

    OdpowiedzUsuń
  36. Słoneczko kochaniutkie małe no :-)))
    Przydałoby mu sie rodzeństwo do zabawy - we dwoje raźniej.
    Nadal sie martwię i czekam na wiesci ... toz to jeszcze dzieciaczek.
    Pozdrówka i miłego weekendu.....

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo, bardzo się cieszę widząc zdrowego i rosnącego Vitusia, bo już się trochę martwiłam. Dla mnie jest bardzo ważny, bo przecież dzięki niemu trafiłam na Twój blog, co miało dalsze skutki:):) Gosiu, a może napisałbyś na blogu, jak doszło do tej adopcji, co się działo z Vitusiem, jeżeli możesz oczywiście.....Pozdrowienia dla nowej rodzinki Vitusia:) Agnieszka z Dakotką

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi, ale nic nie wiem. Dlatego prosiłam nowych państwa Vitka o odezwanie się tu.

      Usuń
  38. Minki robi jak nasz Gucio :-))
    Wszystkiego dobrego dla niego i dla nowych opiekunów :-D

    OdpowiedzUsuń
  39. A to niespodzianka! Vitulek! Synuś! Jak dobrze widzieć i czytać takie dobre wieści. Martwię się tylko o brytyjską rodzinę Vitusia i jej podwładnych, jakieś niewyraźne te sygnały o nich... Niechby dali znak, czy wszystko w porządku z Mamą i czwórką misiaczków?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma powodu do zmartwień. Z tego co wiem wszystkie one są już w nowych domach.

      Usuń
  40. hmmm. nie wyświetliło mojego komentarza, mam nadzieję, że teraz nie będzie podwójny:) pisałam o tym, że Vituś jest taki słodki, że niech przestanie rosnąć:P i, że bardzo podoba mi się Vitusiu synusiu:) co do starszych postów bo nie było mnie kilka dni, to jak najbardziej powinnas dostać Nobla, i w ogole wszystkie nagrody krążące po świecie:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  41. Podziękowania serdeczne dla Pani od Kocisławy za pomoc w wykarmieniu i odchowaniu Vitusia i wszystkiego dobrego na Nowy Rok:)))
    Vituś ładnie wygląda a te niebieskie oczęta!!!Niech w Nowej Rodzinie będzie równie szczęśliwy jak był z królewskim rodzeństwem:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Jak ten czas zasuwa !!!! Piękny młodzian z Vitusia :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Wygląda zdrowo i radośnie. Miał Synuś szczęście:)))

    OdpowiedzUsuń
  44. Pupilek, jak widać czasu nie marnował, urósł, wypiękniał- jest w takim wieku, że chciałoby się zatrzymać czas…:)))
    Niech uszczęśliwia swoich opiekunów na co dzień a my będziemy wdzięczni za informacje i zdjęcia chociaż od czasu do czasu . Bardzo mocno temu koteczkowi od życia kibicujemy…:)

    OdpowiedzUsuń
  45. można się zakochać :D ten wspaniały wiek i niebieskie oczy!!! słodziaczek

    OdpowiedzUsuń
  46. Ale cudowny maluszek!!! Nic dziwnego, ze skradł serca tylu osobom. Solidna dawka optymizmu, miłości i wiary w ludzi dziś na blogu. A tego nigdy za wiele :-)

    OdpowiedzUsuń
  47. 45 yr old Physical Therapy Assistant Allene Kinzel, hailing from Shediac enjoys watching movies like Blood River and Kite flying. Took a trip to Cidade Velha and drives a Grand Prix. czytaj

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)