Malutkie muszą wciąż dostawać leki. Nawrót kociego kataru... Poradzimy sobie z tym.
Hokus miał pobraną krew i dostał kroplówkę. On znosi ją bardzo dzielnie. Kochany koteczek.
Wyniki Hokusa:
12.09.2013: mocznik powyżej 300 - zabrakło skali (norma do 82), kreatynina 7,44 (norma 1,8).
16.09.2013: mocznik 245 (norma do 82), kreatynina 5,10 (norma 1,8),
23.09.2013: mocznik 177 (norma do 82), kreatynina 2,30 (norma 1,8). ;)))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wciąż polecam Waszej uwadze poprzedni post, który stanowi dla mnie test, czy mam angażować się w taką działalność. Przyglądam się uważnie rezultatom, a wszystkie osoby, które wpłaciły już pieniądze, zapewniam, że każda złotówka będzie wydana zgodnie z ich przeznaczeniem, na ratowanie psów bądź kotów i każda będzie Wam policzona w kocim i psim niebie (gdzie niewątpliwie chcemy się na koniec znaleźć, bo co to za... życie w życiu po życiu bez zwierząt!).
Hokusiku kochany, zdrowiej, skarbeczku, niech ci wrócą siły, kiciulku.
OdpowiedzUsuńNerki odmawiają posłuszeństwa Hokusikowi....co wet na to? Biedaczysko:((((
OdpowiedzUsuńNerki zdrowieją. Kuracja przynosi efekty. Teraz przyplątało się coś nowego :(
UsuńOj niedobrze i co dalej...
OdpowiedzUsuńO kurcze pieczone... bidulki, tyle muszą cierpieć, żal mi kociaków (są cudowne!!!!) Putli jest boska:)))) mam słabość do czarnuszków...trzymam kciuki za wszystkie, obu Hokusik nic nowego nie mial... buziaki dla Was:)
OdpowiedzUsuńWyniki coraz lepsze, ale daleko do idealnych. Biedne kociatko...
OdpowiedzUsuńBiedny Hokusik :( ...zmartwiłam się, ale nie tracę nadziei!
OdpowiedzUsuńJa trzymam kciuki, a Rudy Andrzej pazurki mocno ściska za zdrowie Hokusika i księżniczek!
OdpowiedzUsuńbiedusio :(
OdpowiedzUsuńNo bidula, należy mu się już oddech.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się dzielny Hokusiku. Wytrzymaj jeszcze troszkę, aż leki zaczną działać. Zdrowiej kochany czarnuszku!!!
OdpowiedzUsuńRozumiem to co robisz, a robisz wiele, gdyby tak jeszcze inni dołączyli.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za chore zwierzaki, życzę zdrowia Tobie i im.
Dołączyłam do Ciebie, przygarniam, leczę zwierzaki.
Trudno dla nich o domu.
Wiem, wiem, Zofijanno, że to robisz. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńCiężko na sercu jak nasi pupile chorują, zdrówka życzę, a tobie wytrwałości!
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cię. Za to że Jesteś i że Ci się chce. Za miłość do tych biedaków i za siłę, i za wiarę, że warto. I wpłacę na pewno
OdpowiedzUsuńEwo, dziękuję i napisz do mnie :)
UsuńNo cholera jasna! Niech te cholerstwa ida sobie precz, bo jak przyjde, jak porozganiam! Zdrowiejcie kocinki!
OdpowiedzUsuńGosiu, licz mnie, pod koniec tygodnia wrzucę coś na Tymianka, jak się ogarnę z papierami :( zdrowia czarnulkom życzę, niech już się skończą te choróbska!
OdpowiedzUsuńHokusiku, staraj się...
OdpowiedzUsuńZrobiłam wpłatę, niezbyt dużą bo znalazłam się w kiepskiej sytuacji na zasadzie: miękkie serce, twarda ... .
Katarzyna3
Katarzyno, Twoje serce jest takie dobre!
Usuńtakie maleństwa i chore... ech
OdpowiedzUsuńmoja Kiara ostatnio też miała kroplówkę
Jak zawsze życie przynosi radość, podszytą niepokojem i smutkiem, ale nadal szczerze wierzę, że wszystko skończy się dobrze. Pamiętasz jak straszne wyniki miała Bunia???? Jak dziś na Nią patrzę myślę tylko o jednym - nigdy nie wolno tracić nadziei i walczyć, walczyć, walczyć bo nie znamy możliwości żywych organizmów. Hokusikowi i Maluszkom dużo sił do walki z chorobami życzę a Wam wiary i cierpliwości
OdpowiedzUsuńBasieńko, przykład Buni dodaje mi nadziei. Pamiętam ile się najeździliście i ile trwało leczenie. Nie poddamy się. Hokus będzie zdrowy. Całkiem zdrowy!
Usuńdzielny Hokusik! jest kolejna, znacząca poprawa :))
OdpowiedzUsuńżeby tylko teraz jego osłabiony organizm przetrzymał atak kolejnej choroby i będzie dobrze!
zdrowia, kochani!