Mięsko to jest to co kotki lubią najbardziej.Nasz Myk jak slyszy ostrzenie noża to leci na złamanie karku ,nawet jak znajduje sie za zamkniętymi drzwiami w innym pomieszczeniu, taki dzwięk jest przecież jednoznaczny. Wczoraj odkladałam deskę do krojenie i mój kochany kotek od razu był przy mnie, no bo przecież wiadomo do czego służy taki przedmiot.
A ja widze to zuuuuupelnie inaczej: do zdj. 1. O, mama wraca. O czyms znow zapomniala, ona taka zapiegana? do zdj. 2. Ale ona jest kochana, sliczna. Ale fajnie miec mame, dom i zaufanie mamy. do zdj. 3. Wszystko w porzadku, brzdace kochane? do zdj. 4. Idziesz jeszcze do fryzjera i potem zrelaksowac sie troszke? do zdj. 5. Tak. Szczesliwa mama to szczesliwe dzieci :) do zdj. 6. a)Daj caluska i wracaj do nas jeszcze ladniejsza i szczesliwsza. b) Pa, pa mamusiu. Interpretacja, interpretacja tego co sie widzi. :D
Czy to takie wazne kto matkuje? W wieku XXI wszystko jest mozliwe. Adopcja? Plec 'mamy'? Rufi moze sam kiedys cos szczeknie na ten temat :D a koty podobno naleza do osobnikow, ktore przyjmuja zachowanie gatunku, wsrod ktorego przychodzi im zyc w przeciwienstwie do psa, ktory musi miec swoja wyznaczona pozyzje w grupie :)
Ps. Rufi wybacz mi te dialogi na cztery nogi i twoje wymyslone repliki :D Hau hau!
No i budyń mi się wciął w komentarz. Zabrakło weny do normalnego wpisu. A swoją drogę, kociaki mają coś takiego w naturze, co każe im kombinować i przechytrzać. Psy mniej są cwane w takich gierkach.
Kolejne kocie cwaniaki Ci rosną!! Musisz je koniecznie szybko oddać do nowego domu, bo jeszcze chwila i będę jeździć na grzbiecie Ruficzka ;)) A jak tam, jacyś fajni chętni odzywali się w sprawie maluchów?
Dobrze kombinują...;o)
OdpowiedzUsuńAch strach co z nich wyrośnie, gdy już teraz tak cwaniakują ;-)
OdpowiedzUsuńcfaniaki;P
OdpowiedzUsuńFantastyczny komiks, takie historyjki zawsze poprawiają mi humor:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHa ha ale sprytne..a może mięsko samo przypełznie:)
OdpowiedzUsuńW taką pogodę -to znaczy u nas upał- jak dzisiaj byłaby taka ewentualność.
UsuńTen rudy to ma jednak cierpliwość :) Miłego!
OdpowiedzUsuńCo dwie głowy to nie jedna;)
OdpowiedzUsuńNo normalnie trzeba by nasłac obrońców praw zwierząt ;) Anka Zwierzolubna więzi biedne małe kociątka.
OdpowiedzUsuńBardzo urosły te kociourwisy.
Profesjonalnie masz zabezpieczone drzwi i okna, my w oknach mamy samoróbki i zachowujemy czujność przy drzwiach.
Wczorajszy temat mnie przerósł.
Mięsko to jest to co kotki lubią najbardziej.Nasz Myk jak slyszy ostrzenie noża to leci na złamanie karku ,nawet jak znajduje sie za zamkniętymi drzwiami w innym pomieszczeniu, taki dzwięk jest przecież jednoznaczny. Wczoraj odkladałam deskę do krojenie i mój kochany kotek od razu był przy mnie, no bo przecież wiadomo do czego służy taki przedmiot.
Usuń:)) U mnie też tak jest.
UsuńTakie małe, a już wiedzą co to przekupstwo, jak sobie radzić w życiu by osiągnąć to co się chce.)
OdpowiedzUsuńA to małe spryciarze!
OdpowiedzUsuńNinka.
Czy Rudy uległ?
OdpowiedzUsuńha ha, czyli nie dość, że ma drzwi otworzyć to jeszcze zapłacić za to mięskiem! A to spryciarze!
OdpowiedzUsuńMonika
Dobrze, ze w domu jest chociaz jeden rozsadny rudy osobnik, ktory nie ulega slodkiemu wygladowi malych przecher. Tak trzymac!
OdpowiedzUsuńRufi tylko zyska:))) otworzy i dam amciu:)))...ot cwane bestyjeczki:)))
OdpowiedzUsuńTwoj Rufi to niespotykanie spokojny pies, inny by juz pewnie rozwalil te szybki, a on spokojnie slucha...uwielbiam go i te kocieta zreszta tez:)
OdpowiedzUsuńZawsze wiedziałam, że koty to postępne czworołapy ...
OdpowiedzUsuńA ja widze to zuuuuupelnie inaczej:
OdpowiedzUsuńdo zdj. 1. O, mama wraca. O czyms znow zapomniala, ona taka zapiegana?
do zdj. 2. Ale ona jest kochana, sliczna. Ale fajnie miec mame, dom i zaufanie mamy.
do zdj. 3. Wszystko w porzadku, brzdace kochane?
do zdj. 4. Idziesz jeszcze do fryzjera i potem zrelaksowac sie troszke?
do zdj. 5. Tak. Szczesliwa mama to szczesliwe dzieci :)
do zdj. 6. a)Daj caluska i wracaj do nas jeszcze ladniejsza i szczesliwsza.
b) Pa, pa mamusiu.
Interpretacja, interpretacja tego co sie widzi. :D
Hmmm, tylko co na to Rufi, bo nie dość, że nie ta płeć, to jeszcze nie ten gatunek... Czy nie obrazi się za bycie mamą kociąt? :)
UsuńCzy to takie wazne kto matkuje? W wieku XXI wszystko jest mozliwe. Adopcja? Plec 'mamy'? Rufi moze sam kiedys cos szczeknie na ten temat :D a koty podobno naleza do osobnikow, ktore przyjmuja zachowanie gatunku, wsrod ktorego przychodzi im zyc w przeciwienstwie do psa, ktory musi miec swoja wyznaczona pozyzje w grupie :)
UsuńPs. Rufi wybacz mi te dialogi na cztery nogi i twoje wymyslone repliki :D Hau hau!
No i budyń mi się wciął w komentarz. Zabrakło weny do normalnego wpisu. A swoją drogę, kociaki mają coś takiego w naturze, co każe im kombinować i przechytrzać. Psy mniej są cwane w takich gierkach.
OdpowiedzUsuńCzuję, że Rufi zrobi interes życia. ;)
OdpowiedzUsuńDwa małe mądralińskie! :D
OdpowiedzUsuńOgony mają długaśne :))
Ruficzek aż taki rudy nie jest, raczej blondasek z niego, więc może nie jego cwaniaki wołały? ;)
Dobrze się dogadują :)
OdpowiedzUsuńRudy ma kudos u wszystkich chyba...poza tymi dwoma lobuziakami. Ale co tam dwa male dziday w porownaniu z jednym RUDYM!!!
OdpowiedzUsuńMyślę i myślę i nie wiem co jest kudos?
Usuń'Kudos' to 'tkanka' po finsku :) (wg tlumacza googl'owskeigo)
Usuń@opakowana, mieszkasz w Finach?
Kotki są sprytne, ale Rufi rozsądny :)
OdpowiedzUsuńKolejne kocie cwaniaki Ci rosną!! Musisz je koniecznie szybko oddać do nowego domu, bo jeszcze chwila i będę jeździć na grzbiecie Ruficzka ;))
OdpowiedzUsuńA jak tam, jacyś fajni chętni odzywali się w sprawie maluchów?
Nikt :((((
Usuń:(( Czasem trzeba czasu, może ten właściwy domek jeszcze nie przeczytał ogłoszenia? Szuwarek też chwilę czekał ;)
UsuńWiem, wiem, ale one rosną i oczywiście zdobywają nasze serca... :(((
UsuńSpryciarze z nich :)... Czy już zakochały się w Rufim na "ament"? ;).
OdpowiedzUsuńJeszcze się go boją, ale to już kwestia dni :)
Usuńhehe fajne :) zapraszam na mojego bloga o zwierzętach : /zwierzeceserce.blog.pl
OdpowiedzUsuńone od małego kombinują jak mogą. a im mniej udomowione tym sprytniejsze.
OdpowiedzUsuńAle czemu zawsze biedne psy padają ich ofiarą :(
OdpowiedzUsuń...widać, że kombinują, cwaniaki...
OdpowiedzUsuńMałe cwaniaki. Rudyyy! nie daj się zrobić w jajo!!:)
OdpowiedzUsuńI jak im tutaj odmówić :-)
OdpowiedzUsuńtakie małe a takie sprytne ;)
OdpowiedzUsuńAniu skąd są Maluchy??? Przegapiłam posta??
OdpowiedzUsuńhttp://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2013/07/dwa-szaraki-z-jednej-paki.html
Usuńhttp://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2013/07/salma-i-szarif-rodzenstwo-szuka-domku.html
http://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2013/07/kotki-schodki-sofki.html
miło mi, że mnie odwiedzasz, Ewelina. :)
Jak robisz te wspaniałe zdjęcia?
OdpowiedzUsuń