Kiedyś dawno temu ujrzeliśmy jakieś dziwne ptaszysko zamaszyście przemierzające w poprzek dróżkę w parku. Zielone i - dla oczu przyzwyczajonych do wróbelków i śmieciuszek - wielkie. W domu rzuciłam się do atlasu. To był dzięcioł zielony! Pierwszy i ostatni do tej pory raz w życiu widziałam dzięcioła wędrującego na piechotę :)
no to i ja się pobawię. kiedyś tak ładnie się bawiłam, że zdjęć nie dało się odzyskać.
OdpowiedzUsuńmiłego wieczoru, ooo, raczej dobrej nocy!
Trzeba je było skopiować, a dopiero później bawić :)
Usuńba! gdybym wiedziała...
UsuńCi tez dobrej, Anko Sroczkoprzerabiaczko!
OdpowiedzUsuńGodziny spędzam na takich zabawach :) Fantastyczny efekt :)
OdpowiedzUsuńDobrej nocki!
Ciekawy efekt, muszę tez spróbować. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSroczka dziarsko maszeruje :)
OdpowiedzUsuńNa każdym zdjęciu jest inne ujęcie tego marszu. ;-)
UsuńPtaki zadziwiająco często chodzą na piechotę :)
UsuńKiedyś dawno temu ujrzeliśmy jakieś dziwne ptaszysko zamaszyście przemierzające w poprzek dróżkę w parku. Zielone i - dla oczu przyzwyczajonych do wróbelków i śmieciuszek - wielkie. W domu rzuciłam się do atlasu. To był dzięcioł zielony! Pierwszy i ostatni do tej pory raz w życiu widziałam dzięcioła wędrującego na piechotę :)
UsuńŚwietne. Choć sroki to hałaśliwe rozbójniki i drapieżniki. Ale sympatyczne mimo wszystko.
OdpowiedzUsuńFajny smaczek na dobranoc. :)
OdpowiedzUsuń:*
Fajna zabawa. Serdeczności!
OdpowiedzUsuńŁadnemu to w każdym kolorze ładnie ;)
OdpowiedzUsuń...takie nasz, wrocławski, Andy Warhol...
OdpowiedzUsuń:))
Ale fajne :)
OdpowiedzUsuńFajne :)))))
OdpowiedzUsuńAle fajne, ta niebieska wygląda jak na śniegu;)
OdpowiedzUsuńale bajer!
OdpowiedzUsuńŁadniejsza niż Marilyn :-)))
OdpowiedzUsuń