Dla nowych gości: ŁYSA
"Te sroki" - TU
Chcę Was bardzo gorąco zachęcić do wsparcia finansowego, choćby paroma groszami, wrocławskiej Fundacji Kocie Życie, która działa na rzecz bezdomnych kotów w sposób budzący podziw. Basia z Mozaiki Życia wierzy w dobrych ludzi i ja też wierzę! W tej chwili fundacja leczy m.in. koteczkę ze złamaną nogą. Potrzebne jest wsparcie. Mój 1% idzie na tę fundację, ale teraz też pomogę. Zajrzyjcie do Basi!
Czyli jedzonka najważniejsze;)
OdpowiedzUsuńNareszcie piątek;)ściskam
jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o miskę ;)
OdpowiedzUsuńKocurku, a kto by Cie stamtad zdejmowal, gdybys tak "jednym skokiem", co? Straz pozarna z drabinami trzeba by bylo sprowadzac. Dupsko masz za ciezkie na takie swawole nadrzewne, moj drogi. Pozostan przy miseczce, a wspinaczke zostaw smuklym koteczkom :)))
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego weekendu, Aniu.
Ale mądralińskie te Twoje pieszczoszki :)
OdpowiedzUsuńCudne fotki kwiatów jabłoni?
Idę wywiad czytać. Ścisakam i głaski dla futer
Posiłek to podstawa hihihi
OdpowiedzUsuńGoplanka w myślach Księcia wygląda jak z horroru! Te oczy, to tło... :D
OdpowiedzUsuńLeniwce pospolite, odmiana: głodomorowate :))
Amisia jest słodka i kochana! A Kayron - dobrze, że nie jest facetem, bo pewnie bym się w nim nieszczęśliwie zakochała, a tak mogę go uwielbiać bez przeszkód i wyrzutów sumienia:)
OdpowiedzUsuńNinka.
Facetem w sensie człowiekiem, oczywiście:)
UsuńNinka.
Oczywiście ;-)
UsuńPrześliczny kot:)Całkiem, całkiem te jej przemyślenia. Być może następnym razem będziesz musiała sroki ratować przed Amisią:)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że żadna gałąź nie wytrzyma jej ciężaru...
UsuńDobra robota Aneczko. Buziaki za kociaki.
OdpowiedzUsuńU mnie coraz większy przytułek dla kotów- przybył już następny do kolekcji.
Ja swój 1% przekazałam na schronisko. Okazało się że bardzo mało osób daje. Większość na hospicjum, które jest u nas w mieście, też bardzo ważny cel.
OdpowiedzUsuńA to marzyciele się znaleźli. Ja się zastanawiam czy Kota umiałaby na drzewo się wdrapać:D
Łasuchy kochane, leniwce:))
OdpowiedzUsuńAle Twoje koty są przemądrzałe! :D hi hi :) siedząc na kanapie, to wszystko można :D :D :D
OdpowiedzUsuńSuper komiks! :D
pozdrawiam
A więc tym razem punkt widzenia zależy od miejsca leżenia? :D
OdpowiedzUsuńBajeczne ujęcie!
Jednak Czystej Rasy Dachowce to wścibskie i wszędobylskie stworzonka...
OdpowiedzUsuńTe Królewskie nie mogą przecież swego majestatu na szwank narażać... ;-)))
Cudny komiks ;-)))
Kayron to jest naprawdę król lew. I już nie o grzywę chodzi, ale o ten wzrok, mina marsowa... Uwielbiam twoje koty.
OdpowiedzUsuńZupełnie jakbym moje koty widziała.
OdpowiedzUsuńUroda inna ale przemyślenia podobne;)
Kocie rozmyślania :-)))
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo trafne :-)))
Piękne, kosmate wielkoty :) Pozdrowienia od moich wielkopsów!
OdpowiedzUsuńDobre teksty:)
OdpowiedzUsuńA koty przepiękne, wszystkie!
Kocham koty!
OdpowiedzUsuńJest wspaniały :)
Fantastyczny komiks, zdjęcia piękne:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo tak takie teksty sobie miej więcej wyobrażałam ,widząc ich obserwujących Gople-hople . Co prawda łudziłam się ze Kayron wykaże troszeczkę pokory, ale to nie leży w jego charakterze.
OdpowiedzUsuńRóżnice pomiędzy arystokracją ,a gminem bardzo widoczne .Gmin żywotny,a arystokracja przerasowana.
Dobre :) - "może się wzruszy i sypnie co nieco" - tekst komiksu.
OdpowiedzUsuńR.
Fajnie tak sobie gdybać leżąc wygodnie... hi, hi, hi
OdpowiedzUsuńZdjęcia- mistrzostwo!
Podziwiam Twoje kocie życie!
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję za komiks:) I chwilę śmiechu:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie - Aga
Ależ one piękne i takie puszyste !!!
OdpowiedzUsuńMój czarny koci kolega nie wychodzi na zewnątrz nawet przy otwartych drzwiach, podczas gdy ciotka gdyby tylko mogła to mieszkałaby w krzaczorach. Dwa koty, dwa zupełnie różne temperamenty.
Aniu, to jest samo sedno! :)) Kapitalne koteczki - wszystkie trzy! A Gopi jaka wyprężona wobec tych srok, i rzeczywiście patyczak - szczególnie w porównaniu z kotoszczotami. ;)
OdpowiedzUsuńDobrego weekendu! :)
Świetne!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)