Zacznę dziś od najgorętszych podziękowań. Jesteście wielcy! Wielcy duchem. Jestem szczęśliwa, że mój apel został przyjęty z tak wielką gotowością i chęcią pomocy! Musi się nam udać!
BARDZO WAM WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ
Coś się dzieje, coś się kroi, ale dopóki to nic pewnego, będę milczeć, aby nie zapeszać. Dom dla Wisi musi być wyjątkowo dobry, nawet wśród tych najbardziej wyjątkowych z wyjątkowo dobrych.
*******************************************************************************
Jakiś czas temu Pantera zaprosiła mnie do blogowej zabawy fotograficznej. Ucieszyłam się jak rzadko z takich łańcuszków, bo lubię robić zdjęcia i mam ich przepastne archiwa, więc sprawia mi przyjemność możliwość pokazania ich światu. :)
Myślę też, że dobrze jest od czasu do czasu przypatrzeć się sobie samej i odpowiedzieć sobie na parę pytań.
Myślę też, że dobrze jest od czasu do czasu przypatrzeć się sobie samej i odpowiedzieć sobie na parę pytań.
Zasady są następujące:
1. Odpowiedz na 17 pytań w formie zdjęcia, może być pojedyncze, kolaż, sfotografowany rysunek, print screen - ważne, aby odpowiedź była w formie graficznej, a nie tekstowej. Dozwolony jest krótki podpis pod zdjęciem.
2. Postaraj się, aby większość zdjęć była Twoja, a nie pobrana z Internetu z podaniem źródła. Tag będzie wtedy bardziej osobisty i ciekawy.
3. Otaguj siedem osób.
Zaczynamy!
1. Codziennie widzisz:
Siebie. |
Szlafroczek :) |
Poranna kawa. |
Zegarek (tylko do ozdoby, bo i tak sprawdzam godzinę w telefonie). :) |
5. Właśnie tęsknisz za:
Siedzieć na plaży i patrzeć na zachód słońca... Ech! |
6. Piosenka, która chodzi Ci po głowie:
Sixto Rodriguez. Większość. |
Znaleziony w notatkach Taty przepis. |
8. Najlepszy moment tygodnia:
Filharmonia, kino, kolacja na mieście. |
Baletnicą. |
Z telefonem. |
Kolejne pokolenie. :)) |
Moje dzieci. |
Co to może być... :) |
14. Zdjęcie tygodnia:
Budda podczas kąpieli. :) |
15. Ulubione słowo, wyrażenie:
"Nie ma szczęścia na skróty." |
16. Najlepszy moment roku:
Urlop w górach. |
Muszę podpisywać to zdjęcie? :) |
Do zabawy zapraszam:
1. Aluchę.
2. Maskotkę.
3. Nikę.
4. Jestem 3XL.
5. Anię M.
6. Madlen.
7. Assneg.
Zabawicie się? Jeśli nie, to rozumiem. Jest to miła i twórcza zabawa, ale czasochłonna.
Zachęcam jednak, bo sympatyczna!
Miłego dnia!
Dziękuję za zaproszenie. Chętnie wezmę udział w zabawie, tylko muszę odgrzebać moje stare zdjęcia, z czasów kiedy fotografowałam coś więcej niż zwierzaki ;)))
OdpowiedzUsuńOdgrzebuj je wraz ze wspomnieniami. :)
UsuńBomba! Znakomicie wywiazalas sie, Aniu, z zadania. Prawda, ze to przednia zabawa? Niczym praktycznie nie obwarowana, luzik i dowolnosc, kreatywnosc i cierpliwosc w odgrzebywaniu przeszlosci w albumach, zarowno tych na polce, jak tych w lapku.
OdpowiedzUsuńSwietnie Ci poszlo!
Dziękuję za tak pozytywną ocenę, Pantero :))
UsuńMiło :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń;*
UsuńAniu, eeeee, baletnicą? Nie cipiptaszkiem? :DDD
OdpowiedzUsuńŚwietny post!
Wisia oczywiście jest już na moim blogu :-)
Agnieszko, padłam! Ze śmiechu :))
UsuńPopatrz jak to wyszło. Chciałam być baletnicą, a zostałam Cipiptaszkiem, bo często zdarza mi się bredzić od rzeczy, he he :))
(no i wciąż szukam swojego postumenciku, coby zaistnieć w pełni :-) )))
No wasnie ja tez myslalam, ze cipiptaszkiem!! i wychodzi na to, ze jestes (z postumencikiem czy bez). wiele nam sie punktow zazebia. ale zdjec nie mam gdzie dac ani nie robie dobrych (w daawnych czasach - specjalista d/s odcinania glow na fotografiach, albo zostawiania glowy ino, na tle przestrzeni, glowa gdzies w samym rogu. za to mam dziecko, ktore kocha fotografowac i jak ladnie to robi. wiec zabawe bede tylko pod-gla-dac!
OdpowiedzUsuńChcecie mnie dziś zabić śmiechem :)) Wyobrażam sobie te zdjęcia i konam ze śmiechu. Szkoda, że nie zrobisz postu z tych zdjęć :)
UsuńWidziałam już na innych blogach tę zabawę i ogromnie mi się spodobała!!! Dziękuję Ci Aneczko za zaproszenie :D. Akurat to w pewnym sensie dobry moment ;))
OdpowiedzUsuńTwoja odpowiedzi cudne :). Nie wiem czy poranek to moja ulubiona pora dnia, ale poranna kawa w pracy smakuje najlepiej! :)
I znów chciałam napisać miłego piątku ....
Tak, to dobry moment, bo jak już będziesz Sy, to nie będziesz mieć czasu na pierdoły, tylko będziesz się musiała zajmować PM i PP (zdjęcie nr 11). :)
UsuńA czemuż ot mi nie życzysz miłego piątku, co? Mam mieć niemiły??
Zastanawia mnie dlaczego i PM i PP ;> może raczej lub? :D
UsuńMiłego piątku to jutro pożyczę. Dziś czwartku ;)
skąd Ty wzięłaś tego buddę??? :D:D:D
UsuńBudda przyleciał dawno temu z Chin. :)
UsuńPM (z ostatnich naszych maili) i KP (z podpisu pod zdjęciem 11)powinno być. I wyłącznie z "i". W żadnym razie "lub". :)
Choć jak tak myślę, to może być i bez PM, w każdym razie bez "m". :).
I czy Ty to rozumiesz??? :)
UsuńRozuuuuumieeeem JUŻ! :D
UsuńI zdecydowanie I!
Mając w posiadaniu KS (:P:P:P) ja już wiem co i jak i nawet lubię już ;)
Kurna, teraz ja nie wiem co za czort z tego KS???
UsuńHa! Mam Cię!
UsuńJak do jutra nie zgadniesz to dam Ci podp. :P
Wiem! Wiem! Olśniło mnie :))
UsuńTo dobrze, że lubisz, bo ja bym chciała dużżżżoooo takich jak KS :))
:)))
UsuńNa pocieszenie mogę Ci czasem jakiś filmik z KS podesłać :P
Lepszy rydz...
Ok, pocieszaj mnie filmikami:)
UsuńPiękny wpis :-)
OdpowiedzUsuńBudda jest rozbrajający :-)))
Najlepszy moment roku , też bym poleżała na słoneczku w górach bardzo chętnie.
Zima mnie dobija, -14 st.C o 7:00 rano wrrrrrrr....
Ale a to jakie piękne dziś słońce! Bajka :)
UsuńTeż się zbieram do tej zabawy, ale jest czasochłonna. Twoje zdjęcia bardzo mi się podobają :) Ten budda w kąpieli! :))
OdpowiedzUsuń:)) czekam na efekty Twojej pracy :)
UsuńA panience Wisience życzę powodzenia!!!
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że Wisia znajdzie najlepszy dom na świecie :) I nieustająco kciuki trzymam ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia fajne :) Budda w kąpieli ha, ha ... dobre!
Również lubię szlafroczek i pół dnia w nim mykać ;) czasami oczywiście.
Miłego dnia :) U nas zimno, kurna, chociaż słońce świeci.
Lidio, jest, kurna, przepięknie z tym słońcem nawet ze śniegiem :))
UsuńWisi znajdziemy superdomek!
Dzieki Aniu za zaproszenie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze uda mi sie "godnie" wywiazac. Prosze tylko o pare dni, bo na urlopie trudno mi sie tym zajac, a i wiekszosci zdjec nie mam ze soba, jako ze twardy dysk zostal w domu.
Pa , milego dnia. W Warszawie tez dzis piekne slonce, a za chwile po raz drugi wyskakuje na 20 sekundowa przechadzke boso po sniegu :)))
Milego dnia
Nika
Spokojnie, Niko. Poczekamy :)
UsuńAniu, masz mnie, nie umiem odmówić:P Dziękuję:) Zamieszczę zdjęcia na obrazkach... za 10 dni. Bo wyjeżdżam jutro równo 1000 km na południe. Góry w odsłonie zimowej na mnie już czekają:)
OdpowiedzUsuńA potem nie ma to tamto! Wiesz co:)
:) Aga
Ty, szczęściaro!!
Usuń:)
jaka przyjemna foto-historyjka:))
OdpowiedzUsuńFenkju!
UsuńCześć Anczysko
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnia. Ja też lubię szlafroczek ,kawusię,chciał być baletnicą i uwielbiam czas spędzony w górach.
Szczęśliwi czasu nie liczą- mam podobny zegarek.
Trzymaj się ciepło
Ściskam moooocno...
No proszę! Też możesz się zabawić jeśli chcesz, chętnie zobaczę Twoje odpowiedzi.
UsuńDziękuję bardzo za zaproszenie! Toż muszę teraz pomyśleć:) Zabawa fajna u nas też sporo zdjęć więc mam w czym kopać:)
OdpowiedzUsuńBałam się, czy mistrzyni słowa zachce bawić się obrazem i miło mi, że zechce :)
UsuńFajna zabawa i Twoje foto odpowiedzi:)
OdpowiedzUsuńRozumiem że niebawem będzie babka dla paszczy:)))
Będzie. Zgadłaś :)
UsuńTrzymam kciuki za nowy dom dla Wisi :), a zobrazowane odpowiedzi więcej mówią o Tobie niż szczegółowa odpowiedź na pytania ;)
OdpowiedzUsuńMoże dlatego, że mnie trochę na nich widać... :)
UsuńPięknie pokazana historia...
OdpowiedzUsuńTez lubię takie zabawy bo wszędzie biegam z aparatem no i... przed nim też pół życia spędziłam...
A jak Wisia znajdzie już wymarzony domek to natychmiast się pochwal ;-)))(choć wiem, że i tak to zrobisz ;-))) )
Brujito, to zapraszam i Ciebie. Zabaw się. Chętnie zobaczę. Oczywiście, że zaraz będę o tym pisać!
UsuńNo ale, że Budda dał sobie zdjęcie w kąpieli zrobić, to ja jestem w szoku!
OdpowiedzUsuńTeż chciałam być baletnicą;)
Ja nawet chodziłam na naukę baletu!
UsuńMuszę o tym zrobić post, zdaje się, że nas jest więcej - niedoszłych baletnic.
Budda zgadza się na wszystko. Z taką miną?
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam profesjonalne baletnice poza sceną,
Usuńcieszyłam się, że mama nie zapisała mnie na lekcje;)
W światłach reflektorów wyglądają zawsze tak pięknie i magicznie...
Hmm, a ja do dziś żałuję, że nie chciałam już chodzić. Jednak jak miałam chcieć, skoro podsłuchałam, że nie mam talentu :(
UsuńFakt - nie mam do dziś.
:)
Fajnie zobrazowałaś siebie :-))
OdpowiedzUsuńCiebie też miałam nominować, ale mi nominacji zabrakło. :)
UsuńTo dobrze ,bo to złodziej czasu ;))
UsuńI tak dostałaś nominację, he he
UsuńWspaniale dobrałaś zdjęcia Aniu! Ty w szlafroczku to uosobienia ciepła, spokoju, delikatności i tkliwości. Budda to sama radość. A przepis po tacie, jako zdjęcie tygodnia wzrusza!Tyle pozytywnych uczuc mam w sobie po obejrzeniu Twoich fotografii! Dziękuję!
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam!:-))
Olgo, nawet jakbyś była jedyną czytelniczką to warto było zrobić ten post dla takiego miłego komentarza :)
UsuńPiękne odpowiedzi - :)... Pozdrawiam ciepło :).
OdpowiedzUsuńMiło mi!
Usuń(ja na postrzał biorę Diclac 150. Pomaga natychmiast.)
A to pewnie bez recepty nie kupię?... Przypomniało mi się, że u nas w Bielsku jest kurs tańca - baletu dla dorosłych :). Drapnęłam skądś ulotkę i ponieważ też jako dziecko marzyłam o byciu baletnicą to mocno się zastanawiam czy nie skorzystać z tej szansy na "starszość" ;).
UsuńBez recepty ani rusz. Jakbyś miała problem, to pisz.
UsuńA z szansy skorzystaj, skoro masz odwagę. Taniec może dać wiele radości. Ja już za stara jestem, ale Ty jeszcze możesz!
Miła zabawa i odpowiedzi Twoje urzekające :)
OdpowiedzUsuńChętnie wezmę udział, ale nie obiecuję, że szybko zgromadzę materiał zdjęciowy...
Nie śpiesz się, Aniu. Ciekawa jestem ogromnie jak sobie poradzisz, ale poczekam spokojnie
Usuńjesteś niezwykle zdolną Apar@tką muszę powiedzieć, wszystkie fotki mię powalają, ale budda w kąpieli to jest coś,( aż weszłem dziś drugi raz żeby sę ponapawać, a co mi tam lubie Wszystko co piękne:) ) a no i wyrużniłbym jeszcze jeśli można "Szlafroczek :)" i "przepis z notatek Twojego taty"
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, jesteś, jak zwykle dla mnie bardzo łaskawy ;)
UsuńTa baletnica... A wiesz, że chodziłam na balet kilka lat. Pamiętam swoje pierwsze prawdziwe baletki i strój do baletu przysłane przez ciocię z US. Byłam taka dumna, ale potem balet zamieniłam na pływanie i kilka lat wyczynowo je trenowałam.
OdpowiedzUsuńTo fajna zabawa, też z przyjemnością odpowiedziałam na "apel" Pantery:)
To co, Ivo? Robimy "baletowy post"? :)
Usuńpost mnie nie dotyczy, chętnie się "zabawię";)
Usuń...dzięki za zaproszenie, Pantera tez mnie nominowała wiec będzie takie 2 w 1...
OdpowiedzUsuńTo teraz robisz 2 razy! Nie ma lekko :)
Usuń...oj tak trzeba będzie, uffff... :))
UsuńA Ja chodziłam do Szkoły Baletowej 5 lat - niestety musiałam odejść z powodów zdrowotnych. To było marzenie - być tancerką. Póżniej nawet miałam z tego powodu załamanie - nic mi się nie chciało - nie miałam żadnego celu. Zaczęłam robić różne rzeczy - różne zawody które nie przyniosły mi żadnego zadowolenia - tak bywa.
OdpowiedzUsuńIle miałaś lat, jak przestałaś?
Usuń15-16 lat :)
UsuńAch, to rozumiem już teraz Twoją tragedię.
UsuńA mnie urzekło pierwsze zdjęcie. Twoje oczy, takie szczere. pozdrawiam eva.s.
OdpowiedzUsuńW rzeczywistości mają jakieś takie kreski wokół, szczególnie jak się śmieję, robi się taka pajęczynka... Co to może być, hmm? ;)
UsuńPowiesiliście kłódkę na moście Tumskim?
OdpowiedzUsuńNiedawno usłyszałam w radiu wrocławskim wiadomość,że most Tumski ma być remontowany i pytano radiosłuchaczy jaki mają pomysł na toco zrobić z tymi wszystkimi kłódkami ,wypowiedzi były różne,naprzykład zrobić z nich pomnik, no iciekawe co sie z nimi stanie.
Kayron w twoich objęciach ma taką minę jakby miał zamiar zaraz czmychnąć ;)
Powiesiliśmy :)
UsuńJak zlikwidują, to zawsze możemy powiesić drugą, chyba że dwa razy tego robić nie wolno?
Kayron nie jest zbyt cierpliwy do przytulania :)
I wzruszająco dziś, i wesoło, i ciepło, i ciekawie, i nostalgicznie, i zaskakująco, i smacznie, i... oczywiście. To ostatnie to odnośnie do kotów, telefonu i blogmerania. ;)
OdpowiedzUsuńPS. A kto jest w wózku? Próbuję sobie ten "styl" umiejscowić w czasie i nijak mi nie pasuje, żeby to któryś z Twoich chłopaków był... Hm.
To jest Ania ,zdjęcia z mojego dzięciństwa są w podobnym stylu :)
UsuńZgadza się :)
UsuńJolu, "blogmeranie" jest boskie! J
Tak też sobie wykoncypowałam, że możesz to być Ty. A "blogmeranie" też sobie wykoncypowałam - ciekawe, czy się przyjmie. :)
UsuńAle to wszystko mi bliskie i wzruszajace.
OdpowiedzUsuńPiosenke juz wysluchalam - podoba mi sie .
Agni:*
UsuńPolecam film dokumentalny na temat tego artysty.
Ale fajna zabawa! Ostatnie zdjęcie, jak dla mnie najlepsze ;) No i ten Twój punkt 11...mam podobne marzenie i wtedy punkt 12 u mnie też by pewnie był podobny do Twojego ;) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń:)) Elu, zapraszam do zabawy!
UsuńFascynujące i inspirujące
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, budda mnie powalił :) a kotki są urzekające! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń